autor: light pillar » sob 17.06.2017 22:07
Sa rzeczy, które mnie w zwiazku z t.1 irytowały.. w koncu, co mnie obchodzi , ze na wakacje zabral to Barak. Epatowanie takimi pierdolami jest mocno wku ...ajace. a styl jak styl. W koncu to tłumaczenie ang przekładu. Dodatkowo biorac pod uwage slaba okladke, mozna powiedziec, ze pol wydanie jest beznadziejne. Ale mamy i zalety. I o ile wielu cyklom po pierwszym tomie powiedzialem dziekuje,to Chinczykowi dam szsnse