Moderatorzy: Vampdey, Tigana, Shadowmage, Achmed
Mój stary to fanatyk kapturstwa. Pół mieszkania zajebane kapturami najgorsze.
Shedao Shai pisze:Ale żeby nawet nie wspomnieć o najohydniejszej okładce dekady?
Shedao Shai pisze:kwestia gustu chyba, ja wolałbym mieć cały pokój zastawiony książkami z typami w kapturach/maskach gazowych/zbrojach/kombinezonach kosmicznych, niż to coś xD
Shadowmage pisze:U mnie się nie łapie do kategorii "czytadła". Choć może mam inną definicję. W każdym razie jestem gdzieś w połowie i trochę mi zaczyna brakować w tym jakiegoś większego sensu. Ale z "Lost" miałem to samo.
Shedao Shai pisze:A, no skoro jest utrzymana w klimatach latynoskiego malarstwa połowy XX wieku to faktycznie jest świetna. Nagle mi się spodobała.
A czy każda książka musi podlegać szufladkowaniu?Ciacho pisze:To do jakiej kategorii się łapie?
historyk pisze:Cóż, są ludzie, którym podobają się jelenie na rykowisku, konie w galopie, ludzie w kapturach. Niektórzy też noszą sygnet na palcu i zloty łańcuch na szyi, a w aucie ustawiają pieska z kiwającą się główką oraz wieszają przy lusterku płytę CD.
kurp pisze:Oczywiście. Bo świat dzieli się tylko na miłośników kiczu i konserów latynoskiego malarstwa połowy XX wieku
Shadowmage pisze:A czy każda książka musi podlegać szufladkowaniu?Ciacho pisze:To do jakiej kategorii się łapie?
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 20 gości