Nawet jeśli ja popełniam błędy (choć to raczej kolokwializm), nie zmienia to faktu, że to coś innego niż błąd w książce, nie uważasz? I nie znosi przykrości z tym związanej. Twoje wpisy w ogóle nie odnoszą się do meritum, są tylko pouczaniem mnie - może jednak to ty powinieneś stanąć przed lustrem ze szpileczką? Bo przecież na tym forum to ty masz taką skłonność, nie ja
skoro nie byłeś pewien, może należało wstrzymać konie? Dobrze chociaż, że nie napisałeś, że w składzie też się czasem poprawia błędy
i nie, ja nie mam nadętego ego, tylko nie trawię takich internetowych mądrali, co to w temacie się nie wypowiedzą, ale za to o innych sprawach jak najbardziej. I przy okazji też nie masz racji, bo dobry redaktor interpunkcję również poprawi w znacznej części, jeśli kuleje.
Może więc zamiast dyskutować o mnie albo o tobie, zajmiesz stanowisko w temacie: są tam błędy, czy ich nie ma? Chyba że sam temat w ogóle cię nie interesuje, a tylko chciałeś się popisać?