Bramy Światłości to niewątpliwie obowiązkowa lektura dla fanów, którzy od lat zaczytują się w anielską serię Maii Lidii Kossakowskiej. Znów możemy wziąć udział w przygodach epickiego bohatera, Daimona Freya. Tym razem autorka zabiera nas na bezdroża – do stref poza czasem!
Ogromny obszar, gdzie żyje mnóstwo istot, cała masa różnych bóstw i innych żyjątek. Jesteśmy wręcz zalewani niemalże odmienną kulturą ale jak najbardziej stworzoną przez Światłość – to właśnie jest głównym powodem podróży głównego bohatera i całej anielskiej świty po bezkresnych drogach stref.
Jesteśmy uwikłani w odniesieniach do indyjskich wierzeń, do wielobarwnej kultury tamtych ziem, co powoduje, że z miłą chęcią zaczytywałem się w lekturze. Żeby nie było – cała wyprawa nie jest taka cukierkowa jakoby mogłoby się wydawać. Istnieje wiele niebezpieczeństw, które ciągle na cały orszak czyhają. Czy przetrwają podróż? Tego Wam nie zdradzę. Sięgnijcie po Bramy Światłości aby przeżyć niesamowitą przygodę!