"Promocja" księgarni nieprzeczytane.pl

[Janusz S.]

Niedawno w którymś wątku wspominano o księgarni nieprzeczytane i problemach z zakupami.
Mały dodatek świąteczny: dostałem właśnie maila o promocji z dodatkowym rabatem na hasło "CHOINKA". 7% aż. Zajrzałem. Oczywiście okazało się, że wraz z rozpoczęciem akcji księgarnia podniosła ceny by zrekompensować sobie choć po części "rzekome rabaty". Niestety system nie zrobił tego konsekwentnie i w moim schowku ceny nie zdążyły się zaktualizować. To prawda, ze jest tam tanio, ale bardzo nie lubię ludzi i firm, którzy/które udają, że mi coś dają.
Schowek ze starymi cenami i przykładowe aktualizacje cen w ramach "promocji"

[Fidel-F2]

Tak, też mam w schowku parę rzeczy, i rzeczywiście w ciągu ostatnich kilku tygodni 'wartość' całości systematycznie wzrastała. W sumie o około owe 7%. Przykre.

[toto]

Januszu, akurat książki Maga kupuję tylko w ich księgarni internetowej. Nawet jeśli wychodzi drożej niż w nieprzeczytane czy arosie/bonito, to jest to raczej groszowa sprawa. I wolę zapłacić bezpośrednio u wydawcy.

[Janusz S.]

Januszu, akurat książki Maga kupuję tylko w ich księgarni internetowej. Nawet jeśli wychodzi drożej niż w nieprzeczytane czy arosie/bonito, to jest to raczej groszowa sprawa. I wolę zapłacić bezpośrednio u wydawcy.

Ja też, ale w schowkach w księgarniach trzymam listy tego, co pozostaje jako opcja do kupienia/do rozważenia, więc wybór książek był dość przypadkowy. Akurat padło na MAGowe. Valente jest jedyną pozycją z UW, której nie mam (nie interesuje mnie w ogóle, a odruch kolekcjonera jakoś nie działa), a Hobb mam w starych wydaniach i ciągle się waham czy kupować nowe w sytuacji gdy już wydaję 1/12 mojej rocznej pensji na książki. Mitchella postanowiłem dostać od MAGa za darmo za punkty z zakupów, więc go nie kupiłem. Ta ostatnia opcja to dodatkowa korzyść z kupowania bezpośrednio u nich.

[Shadowmage]

Nie chcę w żaden sposób usprawiedliwiać takiego działania czy tej księgarni, ale niestety jest to powszechna praktyka, nie tylko w branży książkowej. I jeśli faktycznie się nie monitoruje rynku, to bardzo łatwo nabrać się na różnego rodzaju promocje, które z okazjami mają niewiele wspólnego.