Nie chciałbym krytykować czegoś, czego nie czytałem, ale streszczenie poprzedniej książki autorki nie nastraja mnie optymistycznie, a raczej wymiotnie - wyśniony ukochany (import prosto z Dubaju), wojna aniołów... To brzmi mi jak paranormal romance skierowane do seksturystek odwiedzających kraje pełne śniadych dżentelmenów...
Zacytuję fragment, osoby o słabych żołądkach proszone są o zaprzestanie czytania w TYM miejscu.
- Kim jesteś? - zapytała, a ja poczułem ruch jej ust tuż przy własnych i było to najsłodsze, najbardziej palące doznanie mojego dotychczasowego życia.
- Twoim snem - szepnąłem, napawając się jej sennym bytem.
Stałem nieruchomo pozwalając, by gładziła moją skórę. Nigdy wcześniej nie czułem podobnego spokoju i chaosu jednocześnie. Wreszcie byłem kompletny, poukładany. Wreszcie byłem sobą, choć na zawsze już zmieniony. Moje nieruchome palce spoczywały na jej ramionach, jakby czekały, by zdrapać jej skórę, wniknąć w jej wnętrze. W jej serce.Co, puściliście pawie? A uprzedzałem
To jeszcze po pawiku?
Spojrzałam na jego kształtne usta i po chwili zastanowienia pocałowałam je ostrożnie. Adam westchnął głośno, po czym zacisnął zimną dłoń na moim karku i przyciągnął mnie do siebie. Im dłużej mnie całował, tym silniejsze czułam odurzenie. W przebłyskach świadomości zdałam sobie sprawę, że jego język jest nieludzko chłodny, jakby… martwy. Ta myśl przygasiła wzrastające pożądanie. Ostrożnie odepchnęłam go od siebie.
LongStory pisze:Starałam się,żeby kupy nie było.
Czasami starania to za mało, trzeba jeszcze mieć choć ociupinkę talentu, a zacytowane przeze mnie fragmenty wskazują, że Pani go nie ma.
_______________________
http://seczytam.blogspot.com