historyk pisze:Shadowmage pisze:Historyku, nikt cię nie obraża
Obraża mnie sama obecność Pochmary.
A co do cytatu, którym się historyk tak nakręcił, nadintepretował i który wystarczył mu za moją obecność w dyskusji z (nie) moimi poglądami, to zdanie w całości brzmi...
Chciałoby się szerokim łukiem ominąć ten grząski temat, którego nie sposób poruszyć tak, żeby nie zostać posądzonym o antysemityzm, ale patrzeć już nie mogę, jak na Bogu ducha winnym Benedykcie XVI wszystkie postępowe media i organizacje żydowskie wieszają psy, choć dalibóg nic złego nie zrobił.
...i pochodzi z konkretnego felietonu z 2009 roku, w którym piszę o "sprawie lefebrystów" i przezabawnym w sumie zjawisku, jakim było domaganie się ekskomuniki za negacjonizm. Negacjonistą nie jestem. Po prostu znam definicje obu pojęć i potrafię wyciągać z tego wnioski.
Co do całego zamieszania z recenzją - od dość dawna nie śledzę zbyt uważnie polityki, ale obstawiam, że emocje, które się tu ujawniły, to jakaś pochodna obecnych politycznych głupawek, bo nie przypominam sobie, żeby kiedykolwiek wzmianki o niefantastycznych tekstach (ex)fantastycznych autorów generowały aż takie protesty.
Mnie osobiście zawsze pisarskie losy Ziemkiewiczów, Twardochów, Szostaków i (sic!) Sapkowskich interesowały bez względu na to, jak daleko wychodzą poza granice fantastyki, więc polityka przemilczania połowy twórczości byłaby - IMO - czymś dziwnym i nienaturalnym.