Klasyka s-f powróci :: Sprawdź komentowany news.

[Konsul]

Blee, Niven tak nieladnie pisal o kobietach, ze nie zasluguje na miano klasyki. Powinni wydawac tylko nowe, niezramolale pozycje. Ale nie Leckie i Jemisin bo one z kolei pisza nieladnie o facetach ;-)

[toto]

A kiedy ktoś wpadnie na pomysł odświeżenia Strugackich?

[lufarudego]

Toto: Ze Strugackimi jest problem. Wojtek Sedenko i Solaris chyba niedawno probowali (wicej na blogu Wojtka). Spadkobiercy odmowili. Podobno Strugaccy szanowli tylko tlumaczenia SP Pani Lewandowskiej i nie wyrazili zgodey na nowe przeklady. Solaris to jest jednak operacja nisko budzetowa i gdyby na przyklad zajal sie tym Rebis i odpowiednio posmarowali to moze rozmowa byla by inna. Z drugiej strony medalu na Allegro jest ich ksiazek do wyboru do koloru i to w przyzwoitych cenach. A z trzeciej strony medalu rodzina udostepnila wszystko za darmo i jest to dostepne w sieci na stronie braci. Wystarczy sie nauczyc rosyjskiego :). Jesli chodzi o jednolitosc wydan to Amber wydal jakies 65%, Wydawnictwo SR 25% a pozostale 10% inni. Wszystkie najwzniesze ksiazki zostaly przetlumaczone na Polski.

[Yans]

Konsul ====> Ty tak serio w dwóch pierwszych zdaniach?

Fenrir ====> Ty tak serio?

[Konsul]

Oczywiście, że była to ironia, ale jak sam widzisz niektorzy na serio prezentują taką postawę i niewiadomo jak im dogodzić. Niektorzy nawet wprost stosują zaprezentowaną argumentacje. Ja pierścień lubie i chętnie wymienie badziewne solarisowe wydanie na coś porządnego.

[Obłęd]

Zgadzam się, że literacko tej książce wiele brakuje. Jedną nogą stoi jeszcze w Złotym Wieku SF, a drugą niestety na skórce od banana, kiedy inni wchodzili już w awangardową Nową Falę. Niven stylistą żadnym nie był, językowo daleko mu do jakiegokolwiek kunsztu. Nie mówiąc już o tym, że przez pierwsze 150 stron nic się praktycznie nie dzieje, ani fabularnie, ani intelektualnie. Ramotka to dobre określenie.

[Konsul]

Może się mylę, ale Złoty Wiek i Nowa Fala to chyba wcześniejsze czasy. "Pierścień" to właśnie końcówka Nowej Fali, chociaż nie wiem czy samą powieść bym jeszcze tutaj zakwalifikował, bo narracyjnie nic innowacyjnego w niej nie ma. Pierścień to fajna powieść przygodowa, także nie ma co oburzać się na to, że nie ma tam kunsztu Vonneguta czy Lema, bo to nie ten rodzaj powieści. Nie sądzę by aspirowała do bycia czymś arcyambitnym. Swoją drogą właśnie skończyłem dzisiaj czytać napisaną parę lat później Ramę Clarke w wydaniu Gollancz i miałbym problem ze wskazaniem który autor lepiej poradził sobie z tematem eksploracji ogromnego, pustego obiektu w kosmosie.

[lufarudego]

obydwie ksizaki czytalem mniej wiecej w tym samym czasie (wiele lat temu)i rame pamietam calkiem niezle, a z pierscienia nie pamietam nic :)

[Konsul]

Rama jest jednak mniej wielowatkowa, by nie powiedziec prostsza fabularnie. Zadnego plot twistu w niej nie ma. Temu przypuszczam jest latwiejsza do zapamietania.

[Obłęd]

@Konsul, Nowa Fala faktycznie zaczynała się w latach 60, natomiast nie wyczerpała się tak szybko. Dekadę później wciąż publikował Brunner, Le Guin, Silverberg i inni, a do nas doszła w ogóle z opóźnieniem, patrz chociażby "Imago" Żwikiewicza. Niven romansuje jakby ze Złotym Wiekiem. Czym jest "Pierścień" jak nie średniej jakości przygodówką?