Jeszcze chyba nic mnie tak na Katedrze nie rozbawiło, przeurocze. :)
Proponuję dodatkowo przeredagować blurba dla wzmocnienia poczucia swojskości: "Obrońca spokojnego miasteczka, Siwy, nagle wyjeżdża. Jego nastoletni syn, Seba, zostaje w domu (...)."