autor: Bandobras » wt 25.07.2017 22:12
Ogólnie patrząc, że dotychczas mieliśmy 3 zbiory Le Guin (w tym jedno fantasy, 2 sci-fi) i 1 zbiór Eddingsa (fantasy, póki co jeszcze nie wydany, ale oficjalnie zapowiedziany) łatwo wysnuć wniosek, że wydają to co mieli wydane w przeszłości i do czego mają prawa/lub je mieli, a teraz odnawiają. W związku z tym, takie głośne nazwiska jak Zimmer Bradley (jej Mgły Avalonu były całkiem niedawno wznowione w dobrym formacie), Zelazny, Dicki czy inne Herberty nie wchodzą w grę, bo nie mają do nich praw. Poza tym wydawnictwo odchodzące od fantastyki po klapie z "kapturową" serią sprzed kilku lat raczej nie będzie inwestowało w nowe prawa i skupi się na ewentualnym wydawaniu tego co mają, czyli głównie staroci z dawnej serii Fantaastyka.
Czemu wymieniam podział na fantasy i sci-fi przy wydanych pozycjach ? Odnoszę wrażenie, że gdyby skupili się na starociach z fantasy mieliby większą szansę na sukces szczególnie biorąc pod uwagę Artefakty, nowaą serię klasyki od Rebisa czy GG Solarisu. Póki co jest po 2, ale myślę, że taki Morressy miałby szansę większą niż Banks(choć też chciałbym takiego u siebie na pólce ujrzeć) z powodu braku konkurencji ze strony Dicków czy inszych Brunnerów.
Ogólnie patrząc na historię dawnej serii Fantastyka w takiej "leguinowej" formie mogliby "wskrzesić":
- Le Guin x 2 (co dokładnie mogliby wrzucić pisałem wyżej)
- Eddings x 2 lub 3 (Belgariada, Malloreon i ewentualnie Elenium)
- Morressy x 1 lub 2 (gdyby wydali też tomy o Młodym Kedigernie, które Czesi u siebie mieli mogliby nie zmieścić w 1 tomie)
- Robinson x 1 (trylogia marsjańska)
- Adamsa D. x 1 ("Długi mroczy podwieczorek dusz" + "Holistyczna Agencja...", która ma od niedawna ciekawą serialową ekranizcję od BBC America, więc wznowienie mogłoby mieć więcej chętnych)
- Strugackich x 1 (m.in. "Przenicowany..." i "Piknik...", a że postapo u nas popularne o czym świadczą dwie wiodome serie to i chętnych byłoby od groma)
- Banksa x 1 lub 2 (w sumie to cokolwiek pióra autora bym zobaczył, a najlepiej premierę, chodź wznowieniem też bym nie pogardził), może przyszedł czas na cały cykl Kultura w Polsce ?
Byle tylko nie wpadli na to by Barryar od Bujold wznowić. :P
Kedigern nudny ? Lekki, niezbyt wymagąjcy czy prosty z pewnością, ale nudy temu cyklowi bym nie zarzucił. To takie możliwe, jednorazowe zapełnienie luki po Pratchettcie dla Prószyńskiego, choć to jednak przyznaje nie ten sam poziom co sir Terry. :D
Natomiast co do nudnego fantasy to polecam niejakiego Sandersona - jest świetnym w pisaniu "kloców - usypiaczy" :D
Mam cichą nadzieję, że jacyś rednacze z Prószyńskiego zauważą tą dyskusję i postarają się spełnić choć namiastkę z przedstawianych życzeń :)