Fantastyka, czy kicz ?

Wszystkie tematy traktujące o literaturze w bardziej ogólnym rozumieniu

Moderatorzy: Vampdey, Tigana, Shadowmage, Achmed

Fantastyka, czy kicz ?

Postautor: olokos » ndz 17.11.2002 20:22

Można tutaj porozmawiać o gatunkach literackim jakimi są fantasy i fantastyka, oraz wysłuchać opini o nich.
olokos
Pustelnik
Pustelnik
 
Posty: 14
Rejestracja: pn 11.11.2002 10:54
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: Chomski » ndz 17.11.2002 20:54

Co rozumiesz pod pojeciem kiczu? gdzie go sie doszukujesz? jak juz pisalem w watku o raporcie mniejszosci, wszystko jest kwestia przyjecia pewnych konwencji i nie zastanawianiu sie nad swiatem i jego regulami przy uzyciu innych zasad.
[miejsce na mądrą mądrość :-) ]
http://chaosgate.waw.pl/~chomski/
--Obrazek
Awatar użytkownika
Chomski
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 598
Rejestracja: pt 04.10.2002 22:27
Lokalizacja: Nigdzie (Kolorado)

Postautor: RaF » ndz 17.11.2002 21:54

kicz = z natury czemuś bezwartościowemu i niskiej jakości
Nie sposób nie zgodzić się z faktem, że w fantastyce jest go wiele. Przy okazji warto by zauważyć, że wszęzdie indziej też :P Ale jednak również w fantastyce można znaleźć rzeczy wartościowe.
Chociaż wydaje mi się, że kiczu więcej jest w fantasy, niż w sf. Może dlatego, że sf jest zwykle bardziej wymagające i odpycha pisarzy mniej przygotowanych intelektualnie czy pisarsko. Ale i tak znajdują się tacy, którym najwyraźniej samokrytyki brakuje :mrgreen:
Inna sprawa, że czasami kicz może być czymś pozytywnym - w końcu człowiek nie został stworzony do nieustannego przedzierania się przez gąszcze rozważań o sensie życia :mrgreen:. Rozerwać się czasem musi. Choćby i bezmyślnością (która niestety ostatnio stała się bardzo modna) :mrgreen:
"Diese nadmierne sformalizowanie starożytnego prawa zeigt Jurisprudenz jako rzecz tego samego rodzaju, als d. religiösen Formalitäten z B. Auguris etc. od. d. Hokus Pokus des znachorów der savages" -- Karol Marks
Awatar użytkownika
RaF
Katedralny Malkontent
 
Posty: 3498
Rejestracja: pt 04.10.2002 22:24
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: olokos » pn 18.11.2002 18:25

Chodzi mi o to, że obok dosyć dobrych książek jak Wiedźmin, Władca Pierścieni, czy odyseja kosmiczna znajdźe się coś takiego jak Klejnot w czaszce (autora nie pamiętam) :cry: czy pierścien Larego Nivena.
olokos
Pustelnik
Pustelnik
 
Posty: 14
Rejestracja: pn 11.11.2002 10:54
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: RaF » pn 18.11.2002 22:19

Tych dwóch nie czytałem więc się nie wypowiem :)
"Diese nadmierne sformalizowanie starożytnego prawa zeigt Jurisprudenz jako rzecz tego samego rodzaju, als d. religiösen Formalitäten z B. Auguris etc. od. d. Hokus Pokus des znachorów der savages" -- Karol Marks
Awatar użytkownika
RaF
Katedralny Malkontent
 
Posty: 3498
Rejestracja: pt 04.10.2002 22:24
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: olokos » wt 19.11.2002 18:38

I nie żałuj, że nie czytałeś. Ktoś wspominał o tym, że wielu pisarzy stara się unikać s-f z powodu jej naukowej natury, zgadzam się w tym w pełni szczególnie po przeczytani wcześniej wspomnianemu pierścieniowi autor zrobił tę książkę nie dość, że dziecinną to traktował ją całkiem poważnie. To właśnie on powinien raczej niezabierać sie do takich książek (przeczytacie zrozumiecie).
olokos
Pustelnik
Pustelnik
 
Posty: 14
Rejestracja: pn 11.11.2002 10:54
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: Chomski » śr 20.11.2002 12:42

Zeby pisac SF trzeba miec chocby elementarna wiedze o prawach rzadzacych swiatem. nie chce tu pisac o fizykach, astronomiach, bo zbyt patetycznie to brzmi. nawet jesli ktos zbyt duzej wiedzy nie posiada, to wystarcza zdolnosc logicznego myslenia i polaczenia paru faktow, a nastepnie zastanowieniu sie, czy to wszystko ma sens - wg. mnie tego najbardziej brakuje w SF - wiekszosc ksiazek/filmow sie sypie w tym miejscu.
Jesli zas chodzi o dobor ksiazek 'do poduszki' to czasem robie to... po okladce. wiem, ze nie nalezy tak robic, lecz kiedy widze na okladce jakiegos pakera stojacego na wywlokach 15 smokow. gosc ma na sobie 3 zbroje na raz, a w kazdej rece trzyma po 4 miecze, to nie mam ochoty nawet brac czegos takiego do reki, bo widze, ze zbyt ambitne to nie bedzie. wtedy niezbedna jest czyjas rekomendacja, bo jak na razie mam wiecej ksiazek niz czasu i jest w czym wybierac.
[miejsce na mądrą mądrość :-) ]
http://chaosgate.waw.pl/~chomski/
--Obrazek
Awatar użytkownika
Chomski
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 598
Rejestracja: pt 04.10.2002 22:27
Lokalizacja: Nigdzie (Kolorado)

Postautor: RaF » śr 20.11.2002 16:03

Wracając do SF - w przeciwieństwie do ideologicznego i - powiedzmy to szczerze - naiwnego wręcz fantasy gatunek ów bardziej związany jest z chwilą obecną, niż mogło by się zdawać z pobieżnego się z nim zapoznaniu. Może to jedna z cech, które odstraszają tych naiwnych niekiedy idealistów?
"Diese nadmierne sformalizowanie starożytnego prawa zeigt Jurisprudenz jako rzecz tego samego rodzaju, als d. religiösen Formalitäten z B. Auguris etc. od. d. Hokus Pokus des znachorów der savages" -- Karol Marks
Awatar użytkownika
RaF
Katedralny Malkontent
 
Posty: 3498
Rejestracja: pt 04.10.2002 22:24
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Klarkash-ton » śr 20.11.2002 16:07

Chomski pisze:Jesli zas chodzi o dobor ksiazek 'do poduszki' to czasem robie to... po okladce. wiem, ze nie nalezy tak robic, lecz kiedy widze na okladce jakiegos pakera stojacego na wywlokach 15 smokow. gosc ma na sobie 3 zbroje na raz, a w kazdej rece trzyma po 4 miecze, to nie mam ochoty nawet brac czegos takiego do reki, bo widze, ze zbyt ambitne to nie bedzie. wtedy niezbedna jest czyjas rekomendacja, bo jak na razie mam wiecej ksiazek niz czasu i jest w czym wybierac.


czesto okladka ma sie nijak do zawartosci...
YOG-SOTHOTH NAFL'FTHAGN !!! Hail 159 !
Awatar użytkownika
Klarkash-ton
Pretorianin
Pretorianin
 
Posty: 660
Rejestracja: wt 05.11.2002 0:45
Lokalizacja: Dolina Muminków

Postautor: olokos » śr 20.11.2002 20:37

Uważam, żę chomski przesadza, a jak tak się czepia okładek to niech je porówna z okładkami książek s-f. Poza tym jeżeli zabierasz się do czytania książki od analizy okładki to się lepiej do niej nie zabieraj, okładki są powiązane z treścią książek i po jej przeczytaniu dopiero odkrywa się jej sens. Okładki nie są jednoznaczne.
olokos
Pustelnik
Pustelnik
 
Posty: 14
Rejestracja: pn 11.11.2002 10:54
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: Chomski » śr 20.11.2002 22:48

Wlasnie dlatego, ze sa powiazane z trescia, pozwalam sobie na taka ocene. Oczywiscie jesli nie znam autora. Jesli go znam (a tak jest przewaznie), to czytam to, co jest na okladce z tylu.
Poza tym, opisalem to jako moj subietkywny sposob przedzierania sie przez gaszcz ksiazek na polkach ksiegarni. Nie mam ochoty spedzac tam calego tygodnia, zeby przeczytac wszelkie opisy. Praktycznie zawsze cos kupuje, wiec nie widze powodu, zeby doszukiwac sie drugiego dna, jesli mam ciekawsza alternatywe. I nie twierdze, ze nigdy po ksiazki 'z brzydka okladka' nie siegne. Zostawiam je sobie na koniec.
[miejsce na mądrą mądrość :-) ]
http://chaosgate.waw.pl/~chomski/
--Obrazek
Awatar użytkownika
Chomski
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 598
Rejestracja: pt 04.10.2002 22:27
Lokalizacja: Nigdzie (Kolorado)

Postautor: olokos » czw 21.11.2002 20:24

Jeżeli książki z brzydką okładką odstawiasz na koniec to chyba czytasz mało s-f (bo zostawiasz je na sam koniec :twisted: ).
olokos
Pustelnik
Pustelnik
 
Posty: 14
Rejestracja: pn 11.11.2002 10:54
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: ynst » czw 21.11.2002 23:29

Akurat ksiazki sf nie maja najgorszych okladek. Wystarczy wspomniec, ze tworza je chocby tacy ludzie jak Chris Achilleos.
Ocenianie ksiazek po okladce jest wg mnie co najmniej dziwne. Z drugiej jednak strony okladka powinna byc reklama tresci.
ynst
Wojownik
Wojownik
 
Posty: 130
Rejestracja: wt 12.11.2002 0:55
Lokalizacja: Gliwice

Postautor: Chomski » sob 23.11.2002 13:07

a kto powiedzial/napisal, ze rozmawiamy tylko o sf? a piszac o okladce nie mialem na mysli jej estetyki tylko to, co przedstawia - skoro jest odbiciem tresci, to chyba mozna na jej podstawie cos powiedziec o zawartosci. z mojej strony koniec watku okladek...
[miejsce na mądrą mądrość :-) ]
http://chaosgate.waw.pl/~chomski/
--Obrazek
Awatar użytkownika
Chomski
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 598
Rejestracja: pt 04.10.2002 22:27
Lokalizacja: Nigdzie (Kolorado)

Postautor: Vampdey » ndz 12.01.2003 13:22

Jako, że naszło mnie ostatnio pewne przemyślenie, wyraże je w tym topicu (nowego załoze dla względów bezpieczeństwa :P )... Czytając posty na naszym forum, a takze na innych zauważyłem częstotliwość textów o miernosci literatury fantastycznej w naszym kraju. Według mnie nic bardziej mylnego. Dla mnie polska fantasy jest najlepsza. Mówią że nie ma sposród czego wybierać, itp... Znakomitej fantastyki jest u nas mnóstwo. Sapkowski i jego saga, Kres i jego Księga Całości, Ziemiański i Achaja, Pilipiuk i tomy o Jakubie Wędrowyczu, Brzezińska i "Zbójecki gościniec" i jego kontynuacja... Ciekawe czy ci, którzy mówią że polska literatura jest niczym w stosunku do zagranicznej czytali te pozycje... Czytając ksiązki polskie i zagraniczne mam wrazenie że w polskich nie spotykamy tak wiele kiczu i pozycji beznadziejnych co za granicą. Przecież połowa Forgotten Realms jest właśnie pozycjami nie wartymi jakiejkolwiek uwagi. Co mam na myśli mówiąc o pozycjach bezwartosciowych? Nie mam na mysli żadych przesłań, ani tym podobnych... Fantastyka chyba przesłań, ambitnych morałów mnieć nie musi. Chodzi mi same wartosci literackie. W ksiazkach z FR text płynie bez niczego, bezmyslnie, niczym nie zachwycając czytelnika. Każdy chyba przyzna że w wiedźmińskiej sadze to jednak co innego, i wie co mam na mysli mówiąc wartosci literackie :)...
Morałem newsa jest że nie ma co wybrzydzać, bo jest swietnie. :P
Awatar użytkownika
Vampdey
Katedralny Malkontent
 
Posty: 3946
Rejestracja: sob 16.11.2002 20:34
Lokalizacja: Bełchatów/Łódź

Postautor: ynst » ndz 12.01.2003 14:50

Świtnie to nie jest. Nie wiem czy nawet jest dobrze. Jesli chodzi o fantasy to moze i jest sie czemu przygladac, ale ogolnie fantastyka w naszym kraju stoi na bardzo niskim poziomie. Moze nawet nie jesli idzie o jakosc, ale o ilosc dobrych pozycji.
ynst
Wojownik
Wojownik
 
Posty: 130
Rejestracja: wt 12.11.2002 0:55
Lokalizacja: Gliwice

Postautor: Chomski » ndz 12.01.2003 18:41

Ja wole jakosc niz ilosc! Zauwazcie, ze jezykiem polskim posluguja sie wylacznie Polacy, a jezyk angielski (z ktorego pochodzi wiekszosc zagranicznej lektury) jest uzywany w kilku krajach, wiec z czystej statystyki ksiazek dobrych zachodnich jest wiecej, bo i wiecej ludzi je pisze!
Z ksiazka jest podobnie jak z kinem - duzo produkcji, a malo co da sie obejrzec. Przeciez nikt nikogo nie zmusza do ogladania "Potopu 5: Ostateczne starcie krola Gustawa V z Gulczasem", ani czytania 47 nieoficjalnej czesci Gwiezdnych Wojen. Ksiazek naprawde jest sporo, tylko trzeba ich poszukac.
[miejsce na mądrą mądrość :-) ]
http://chaosgate.waw.pl/~chomski/
--Obrazek
Awatar użytkownika
Chomski
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 598
Rejestracja: pt 04.10.2002 22:27
Lokalizacja: Nigdzie (Kolorado)

Postautor: Vampdey » ndz 12.01.2003 19:51

Jasne, ilczy sie jakość a nie ilość.
ynst, ja wypisałem co znałam sam :). Naprawde jest spośród czego wybierać. Trzeba szukać :). Ewa Białołęca, czyli seria Drugiego Kręgu, nowa książka Sapka, debiutanckie powieści Komudy i Siedlara... A jeśli nie pasuje, masz czasopisma literackie; Science Fiction, Nowa Fantastyka... Każdy nr SF jest istnym zbiorem opowiadan, wszyszciuteńkie polskie :D... Jest co czytać, NAPRAWDE nie jest u nas gorzej niż na zachodzie
Awatar użytkownika
Vampdey
Katedralny Malkontent
 
Posty: 3946
Rejestracja: sob 16.11.2002 20:34
Lokalizacja: Bełchatów/Łódź

Postautor: RaF » ndz 12.01.2003 22:56

Swego czasu Fantastyka chełpiła się jakoby była największym na świecie pismem fantastycznym ;)
"Diese nadmierne sformalizowanie starożytnego prawa zeigt Jurisprudenz jako rzecz tego samego rodzaju, als d. religiösen Formalitäten z B. Auguris etc. od. d. Hokus Pokus des znachorów der savages" -- Karol Marks
Awatar użytkownika
RaF
Katedralny Malkontent
 
Posty: 3498
Rejestracja: pt 04.10.2002 22:24
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Chomski » wt 14.01.2003 19:43

Dobra literatura ma pewna ciekawa cechce - jest malo popularna w sensie wspolczesnej 'koltory'. Ciekawe tytuly czytaja tylko nieliczni, bo i nie liczni je rozumieja.

RaF: i kto narzekal na offtopici w watkach? :P
[miejsce na mądrą mądrość :-) ]
http://chaosgate.waw.pl/~chomski/
--Obrazek
Awatar użytkownika
Chomski
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 598
Rejestracja: pt 04.10.2002 22:27
Lokalizacja: Nigdzie (Kolorado)

Postautor: RaF » wt 14.01.2003 21:02

No wiesz, z ksiazkami (zreszta nie tylko) ambitnymi to jest tak, ze kiedy wraca sie z roboty o godzinie np. 20 czy 21, z mozgiem zmeczonym od calodziennego wysilku, to sie nie bardzo chce wysilac pomyslunek na jeszcze dodatkowe zadania.

PS. Hmm... Rzeczywiscie, nie wiem skad ten post sie tutaj wzial... Przysiaglbym ze odpisywalem w sprawie czegos innego... Dziwne.
"Diese nadmierne sformalizowanie starożytnego prawa zeigt Jurisprudenz jako rzecz tego samego rodzaju, als d. religiösen Formalitäten z B. Auguris etc. od. d. Hokus Pokus des znachorów der savages" -- Karol Marks
Awatar użytkownika
RaF
Katedralny Malkontent
 
Posty: 3498
Rejestracja: pt 04.10.2002 22:24
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: ynst » ndz 19.01.2003 0:46

Zle zrozumieliscie ILOSC. Oczywiscie, ze liczy sie jakosc a nie ilosc. Jednak po jakims czasie ma sie za soba wiekszosc dobrych pozycji i okazuje sie, ze nie ma prawie nic nowego. Chodzi mi o ILOSC DOBRYCH POZYCJI :)
ynst
Wojownik
Wojownik
 
Posty: 130
Rejestracja: wt 12.11.2002 0:55
Lokalizacja: Gliwice

Postautor: Vampdey » wt 28.01.2003 16:50

Zastanowiło mnie po cholere dodawane ssą rasy typu elfy i tym podobne, skoro ani kulturowo, ani w inny sposób od ludzi się nie różnią. Np. w Wiedźminie czy WP różnice między rasami były bardzo widoczne... Teraz mówie tu o uniwersach typu Azeroth, Forgotten Realms... To jest kicz, nikt nie zaprzeczy, fantasy jest tylko "przynętą" dla spragnionych dzieciaków... To niby takie spoko, modne, jak mamy elfy, orków, krasnoludy... phi...
Awatar użytkownika
Vampdey
Katedralny Malkontent
 
Posty: 3946
Rejestracja: sob 16.11.2002 20:34
Lokalizacja: Bełchatów/Łódź

Postautor: RaF » wt 28.01.2003 21:27

Krucjata przeciw FR się toczy ;>. Ale i mnie też denerwuje to wpychanie różnych długouchych czy długobrodych ras, przy czym nie ma to żadnego fabularnego zastosowania (poza kilkoma przesadnie szczegółowymi opisami i paroma głupawymi dialogami). I czemu tu się dziwić, że każda postać w takich książkach jest identyczna z resztą stworzeń. Prosta recepta na "oryginalnego" bohatera: bierzemy jakiegoś szlachetnego osobnika, co to nawet muchy boi się skrzywdzić, doprawiamy mu jakąś cechę charakterystyczną (ale nie cechę charakteru), obdarowujemy kilkoma pseudośmiesznymi odzywkami, po czym dokładnie go opisujemy (tak, żeby czytelnik wiedział nawet o każdej plamce na jego koszuli) i każemy iść walczyć ze ZŁEM przez duże Z i Ł i E i M. Na urozmaicenie stosujemy powyższy przepis do kilku innych postaci, którym zmieniamy tylko długość uszu, brody czy tułowia, ewentualnie obdarowujemy jakimś modnym żelaztwem.
A resztę piszemy, co nam akurat impuls bioelektryczny na palce przyniesie...
"Diese nadmierne sformalizowanie starożytnego prawa zeigt Jurisprudenz jako rzecz tego samego rodzaju, als d. religiösen Formalitäten z B. Auguris etc. od. d. Hokus Pokus des znachorów der savages" -- Karol Marks
Awatar użytkownika
RaF
Katedralny Malkontent
 
Posty: 3498
Rejestracja: pt 04.10.2002 22:24
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Czarownica » śr 25.06.2003 20:05

Fantastyka to jeden (poza horrorami i kryminałami) z gatunków literackich które mnie wciągają i nie mogę się naprawdę od niego oderwać. Jak dorwę jakąś książeczkę to nie mogę się odejść póki z nią nie skończę.....heh
"I'm so happy cause today I found my friends... they're in my head"
Awatar użytkownika
Czarownica
Lady
Lady
 
Posty: 65
Rejestracja: śr 25.06.2003 19:05
Lokalizacja: Będzin (siedziba diabła)

Postautor: Sztickin » wt 26.08.2003 11:46

Wlasciwie z belerystyki czytam tylko fantasy i SF, a inne ksiazki z tej dziedziny raczej rzadko gosza u mnie na polce. Bardzo chcialbym wiekszej ilosci filmow fantastycnych, ale niestety traktowane jest to troche jak zascianek. Moze teraz to sie troche zmieni.
Coz, w spoleczenstwie mamy niestety przekonanie, ze jak gdzies wystepuja krasnoludki i elfy, to musi to byc bajka.
Sztickin
Rycerz
Rycerz
 
Posty: 482
Rejestracja: pn 14.07.2003 17:10
Lokalizacja: jestem?

Postautor: Alganothorn » śr 27.08.2003 21:25

polska fantastyka ma jedną cechę, której bardzo często nie znajduje w tym gatunku: otóż jest ona logiczna...na braku logiki padaja najbardziej reklamowane sagi, cykle i chwaleni pisarze, jak na razie na 'firmowych' Polakach się nie naciąłem;
nie mam w zwyczaju narzekać na jakiś rodzaj literatury - czy patrząc przez podział geograficzny (np. pewnego rodzaju regres prozy iberoamerykańskiej, przynajmniej moim zdaniem...no, ok, trzochę jest już lepiej ;-) ), czy podział gatunkowy (znowu zejście na dosyć niski poziom kryminału jako gatunku i zastąpienie go sensacyjnym schematyzmem bez żadnego sensu) - po prostu zmieniam na inny i cieszę sie tym, że zawsze jest co czytać, zamiast narzekać na mierną jakość innych książek;
poza tym, że fantastyka wymaga tego, co każda luteratura, czyli logiki, chćby elementarnej wiedzy w temacie o jakim się pisze, mam wrażenie, że dodatkowo winna być nieco bardziej klimatyczna - Polakom sie to udaje (rzecz jasna nie tylko im :-) ) i chwała im za to!
:-)
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Hifidelic » pt 24.10.2003 11:14

Nigdy nie czytałem lepszego sfu niż LEMowski.
Nigdy nie czytałem lepszego fantasy, niż Howardowskie.
Co do literatury iberoamerykańskiej bardzo podobało mi się "100 lat" marqeza. No, alchemik też mógł być... ale tak ogólnie, to nie lubię.
A co do całej reszty - to lubię patos. Najbardziej w stylu dukajowskim. Im więcej tym lepiej. Choć i patos można zepsuć (vide cykl dragoniej lancy).
Obrazek
Debian Sid i jest git!
Awatar użytkownika
Hifidelic
Spammer!!!
Spammer!!!
 
Posty: 1137
Rejestracja: ndz 13.07.2003 18:27
Lokalizacja: Uroczysko


Wróć do Ogólnie o literaturze

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 73 gości