Zakupy (mniej lub bardziej) spontaniczne

Wszystkie tematy traktujące o literaturze w bardziej ogólnym rozumieniu

Moderatorzy: Vampdey, Tigana, Shadowmage, Achmed

Postautor: kurp » pt 14.09.2012 5:54

A za 4? :twisted:

Co do meritum zaś: pierwsze statystyki będą niemiarodajne, bo - wiadomo - działa efekt nowości i odurzenia nową, na granicy magii się lokującą technologią :D
kurp
Wielki Książę
Wielki Książę
 
Posty: 4476
Rejestracja: ndz 04.02.2007 1:54
Lokalizacja: Wawa

Postautor: Shadowmage » pt 14.09.2012 8:46

A mnie właśnie o stopień tego zachłyśnięcia chodzi. Później to się będzie analizowało czy się nowinka przyjęła, czy też nastąpił odwrót do tradycji :)

U mnie na razie zaskakująco: połowa miesiąca, a żadna nowa książka się nie pojawiła u mnie.
Każdy czytelnik ma takiego diabła, na jakiego zasłużył.
Arturo Perez-Reverte, "Klub Dumas"
Awatar użytkownika
Shadowmage
Cesarz
Cesarz
 
Posty: 20742
Rejestracja: ndz 06.10.2002 15:34
Lokalizacja: Wawa/Piaseczno

Postautor: nosiwoda » pt 14.09.2012 9:49

Maeg pisze:Wychodzę z założenia, że książki, których nie jestem pewien (jak nowy zbiór Pilipiuka czy Zoo City) przy sprzyjającej okazji, czyli promocji, kupię w wersji elektronicznej. Piekary na przykład nawet za pięć złotych bym nie wziął.
To jak ja. Kupuję Xanth po taniości, bo czemu nie, teraz kupię chyba drugi tom tego fantasy pani Whalen Turner, bo też jest w promo za kilkanaście zeta... W papierze bym nie ryzykował.
This space-time continuum is ruled by Pa Gorg, Ma Gorg and Junior Gorg.
Awatar użytkownika
nosiwoda
Wielki Książę
Wielki Książę
 
Posty: 4975
Rejestracja: śr 18.10.2006 12:57
Lokalizacja: zewsząd

Postautor: kurp » pt 14.09.2012 10:23

Ale chodzi o miejsce, jakie te książki zajmują? Ewentualne problemy z późniejszą odsprzedażą?
Bo strategia, o której mowa, nie ma chyba związku z nośnikiem. Dokładnie tym samym algorytmem kupuję książki wyłącznie papierowe - jest grupa książek must-have a dla pozostałych (bardzo wielu, bez których mogę żyć) istnieje odpowiednio niska cena, która jest w stanie skłonić mnie do zakupu. Czytnik coś tu zmienia?
kurp
Wielki Książę
Wielki Książę
 
Posty: 4476
Rejestracja: ndz 04.02.2007 1:54
Lokalizacja: Wawa

Postautor: nosiwoda » pt 14.09.2012 11:20

Zmienia. Bo na czytniku książki (przynajmniej niektóre) osiągają próg "a w sumie czemu nie" znacznie szybciej, skutkiem tego mogę mieć nowość na kundelku w cenie tanioksiążkowej w okolicach premiery lub szybko po.

Książek nie odsprzedaję, natomiast miejsce na półkach mi się właśnie skończyło. I nie pomogło spakowanie dubli do piwnicy.

edit: teraz np. woblink ma promo na wszystkie ebooki z Rebisu, można kupić np. "Zoo City" Beukes za 14.95 czy drugi tom zebranego Conana za 19.95. Akurat Conana kupiłem w papierze, ale Beukes w ebooku, bo za tyle mogę zaryzykować.
This space-time continuum is ruled by Pa Gorg, Ma Gorg and Junior Gorg.
Awatar użytkownika
nosiwoda
Wielki Książę
Wielki Książę
 
Posty: 4975
Rejestracja: śr 18.10.2006 12:57
Lokalizacja: zewsząd

Postautor: Maeg » pt 14.09.2012 11:33

Dla mnie problem odsprzedaży też nie istnieje. Do tej pory na półkach mam dwa tomy Achai, dwa tomy Meyer, Kate czy Harris.

Nosix: parapety, zawsze zostają parapety! Tylko wpierw trzeba książki jakimś kartonem od słońca oddzielić. ;)
"Gdyby to koty miały definiować świat, ważne miejsce zajmowałyby w nim pożerane dla zabawy muchy"
— M. John Harrison

Bistro Californium 
Awatar użytkownika
Maeg
Lord
Lord
 
Posty: 1523
Rejestracja: wt 16.10.2007 13:02
Lokalizacja: Łomianki/Wawa

Postautor: nosiwoda » pt 14.09.2012 11:34

MAM TYLKO JEDEN PARAPET, I TO W DZIECIĘCYM POKOJU!1111 teh horror
This space-time continuum is ruled by Pa Gorg, Ma Gorg and Junior Gorg.
Awatar użytkownika
nosiwoda
Wielki Książę
Wielki Książę
 
Posty: 4975
Rejestracja: śr 18.10.2006 12:57
Lokalizacja: zewsząd

Postautor: Shadowmage » pt 14.09.2012 12:38

No właśnie o to mi chodziło: większy wybór książek po taniości, brak widocznego problemu półkowego itp. może skutkować większymi zakupami (i wydatkami) niż przy kupowaniu tradycyjnych książek.
Każdy czytelnik ma takiego diabła, na jakiego zasłużył.
Arturo Perez-Reverte, "Klub Dumas"
Awatar użytkownika
Shadowmage
Cesarz
Cesarz
 
Posty: 20742
Rejestracja: ndz 06.10.2002 15:34
Lokalizacja: Wawa/Piaseczno

Postautor: Maeg » pt 14.09.2012 12:43

Nosix: Jak nic musisz się za tym garażem rozejrzeć. ;)

Shadow szukasz argumentów, które przekonają Cie aby czytnika nie kupić? :>
"Gdyby to koty miały definiować świat, ważne miejsce zajmowałyby w nim pożerane dla zabawy muchy"
— M. John Harrison

Bistro Californium 
Awatar użytkownika
Maeg
Lord
Lord
 
Posty: 1523
Rejestracja: wt 16.10.2007 13:02
Lokalizacja: Łomianki/Wawa

Postautor: Shadowmage » pt 14.09.2012 12:56

Nie, jakoś idea czytnika mnie nie ciągnie - chyba, żeby czytać rzeczy zawodowe. Poczekam jeszcze parę lat jak się rynek unormuje. Po prostu jest to dla mnie ciekawe z punktu psychologicznego, bo obserwując poczynania znajomych z czytnikami widzę dwie drogi i się zastanawiam, która będzie Twoim udziałem.
Jeden mój znajomy argumentował kupno czytnika oszczędnością, a potem budżet i tak mu się zwiększył :)
Każdy czytelnik ma takiego diabła, na jakiego zasłużył.
Arturo Perez-Reverte, "Klub Dumas"
Awatar użytkownika
Shadowmage
Cesarz
Cesarz
 
Posty: 20742
Rejestracja: ndz 06.10.2002 15:34
Lokalizacja: Wawa/Piaseczno

Postautor: Kruk Siwy » pt 14.09.2012 21:06

Moja żona po kupieniu czytnika czytnikowała się na okrągło przez jakiś kwartał, może trochę dłużej. Teraz zupełnie spokojnie pożycza książki z biblioteki. Czytnika używa od przypadku do przypadku. Ja nie przeczytałem ani jednej pozycji na ekraniku. Jakoś nie odczuwałem potrzeby. Beletrystyki niestety obecnie czytuję mało, jeśli już to kupuję papierzaną, wypożyczam, podporwadzam znajomym.
Kruk Siwy
Wojownik
Wojownik
 
Posty: 142
Rejestracja: śr 16.03.2011 22:31
Lokalizacja: Szmulki

Postautor: Gavein » pt 14.09.2012 22:46

Literki na ekraniku nie kojarzą mi się z książką :roll:
Awatar użytkownika
Gavein
Lord
Lord
 
Posty: 1132
Rejestracja: pn 19.11.2007 12:41
Lokalizacja: Anamasobia

Postautor: kurp » sob 15.09.2012 23:05

Powiem więcej - mnie się nieodmiennie kojarzą ze śmiercią książki. Im lepiej to działa i wygląda, tym bardziej oczywiste jest, że rynek papierowej książki niebawem bardzo się skurczy... :(

Tak, jestem kindlofobem :roll:
kurp
Wielki Książę
Wielki Książę
 
Posty: 4476
Rejestracja: ndz 04.02.2007 1:54
Lokalizacja: Wawa

Postautor: nosiwoda » pn 17.09.2012 13:52

Nie martwcie się, dwaj wyżejmówcy, to jest uleczalne, jak większość irracjonalnych przypadłości umysłowych.
This space-time continuum is ruled by Pa Gorg, Ma Gorg and Junior Gorg.
Awatar użytkownika
nosiwoda
Wielki Książę
Wielki Książę
 
Posty: 4975
Rejestracja: śr 18.10.2006 12:57
Lokalizacja: zewsząd

Postautor: kurp » pn 17.09.2012 18:28

Nie będziesz tęsknił za papierową książką, kiedy pewne tytuły przestaną się w tej formie ukazywać? :cry:
kurp
Wielki Książę
Wielki Książę
 
Posty: 4476
Rejestracja: ndz 04.02.2007 1:54
Lokalizacja: Wawa

Postautor: Gavein » pn 17.09.2012 18:50

W życiu nie zamienię książki na macany ekranik :evil:
Awatar użytkownika
Gavein
Lord
Lord
 
Posty: 1132
Rejestracja: pn 19.11.2007 12:41
Lokalizacja: Anamasobia

Postautor: Maeg » pn 17.09.2012 19:16

Teraz tak mówisz. :P

Kurp: I co na to poradzisz? Kiedyś papierowej wersję znikną. Prędzej czy później. A ja właśnie zacząłem trzecią pozycje na Kundelku i czyta się bardzo dobrze.
"Gdyby to koty miały definiować świat, ważne miejsce zajmowałyby w nim pożerane dla zabawy muchy"
— M. John Harrison

Bistro Californium 
Awatar użytkownika
Maeg
Lord
Lord
 
Posty: 1523
Rejestracja: wt 16.10.2007 13:02
Lokalizacja: Łomianki/Wawa

Postautor: kurp » pn 17.09.2012 19:46

JAK TO ZNIKNĄ?! :shock:
No, przecież nie całkiem, prawda?
kurp
Wielki Książę
Wielki Książę
 
Posty: 4476
Rejestracja: ndz 04.02.2007 1:54
Lokalizacja: Wawa

Postautor: Gavein » pn 17.09.2012 20:14

Nas już wtedy na świecie niet. :lol:
Awatar użytkownika
Gavein
Lord
Lord
 
Posty: 1132
Rejestracja: pn 19.11.2007 12:41
Lokalizacja: Anamasobia

Postautor: kurp » pn 17.09.2012 20:17

Mam nadzieję.
Zawsze wyobrażałem to sobie tak, że kundle w najgorszym wypadku wypchną z rynku śmieciowe wydania, a co wartościowsze pozycje albo co się sprawdzi na kundelkach, to zostanie nobilitowane papierową edycją z ewentualnym kolekcjonerskim sznytem. Inny scenariusz to horror :?
kurp
Wielki Książę
Wielki Książę
 
Posty: 4476
Rejestracja: ndz 04.02.2007 1:54
Lokalizacja: Wawa

Postautor: muad » pt 21.09.2012 14:08

Gavein pisze:W życiu nie zamienię książki na macany ekranik :evil:


Ja też tak kiedyś mówiłem. A od roku mam kindla :D
Odkąd mam czytnik tradycyjne, przeczytane książki stanowią ok 30%. Przestałem kupować praktycznie (drukowaną) beletrystykę - nie licząc Tańca ze smokami, ale to w sumie żona kupiła jeszcze w przedsprzedaży, nie mogąc się doczekać na ebooka. Nadal kupuje jednak tradycyjne książki - głównie popularno-naukowe czy ekonomiczne.

W tym roku gdy byłem na wakacjach czytałem paierową książkę "Drogi wolności" Sartra. W połowie miałem straszną chęć zrobienia sobie przerwy i przeczytania czegoś innego, nie miałem natomiast innej książki. W recepcji mieli wi-fi sciągnąłęm z droboxa ebooka i już po kilkunastu sekundach mogłem czytać (czytałem akurat na telefonie 5,3 cala).

Użyteczność ebooków jest naprawdę ogromna. Papierowe wydania jednak nie wyginą, choć pewnie niektóre tytuły będą sprzedawane w mniejszych ilościach. Niemniej taki "Wileki atlas nieba", który kupiłem kilka tygodni temu raczej w formie ebook jeszcze długo nie zostanie wydany. Choć w formie prezentacji multimedialnej na tableta prezentowałby się równie okazale.
muad
Wędrowiec
Wędrowiec
 
Posty: 43
Rejestracja: pn 02.08.2010 14:56

Postautor: kurp » sob 22.09.2012 21:26

A nie odczuwasz czasem potrzeby posiadania książki, która Ci się podobała, w formie papierowej? I co z domową biblioteką - ma formę folderu na dysku sieciowym? :roll:

Z innej beczki - samo przejście na kundelka wpływa jakoś na liczbę czytanych książek?
kurp
Wielki Książę
Wielki Książę
 
Posty: 4476
Rejestracja: ndz 04.02.2007 1:54
Lokalizacja: Wawa

Postautor: nosiwoda » ndz 23.09.2012 9:26

kurp pisze:A nie odczuwasz czasem potrzeby posiadania książki, która Ci się podobała, w formie papierowej? I co z domową biblioteką - ma formę folderu na dysku sieciowym? :roll:
Pytanie nie do mnie, ale odpowiem :)
Czasem odczuwam taką potrzebę, kiedy np. mam poprzednie książki z danego cyklu w papierze. Wtedy wolę mieć na półce komplet. Natomiast "wypasienie" papierowego egzemplarza (w przypadku książek na rynku polskim) chyba na mnie nie wpływa w takim stopniu.
kurp pisze:Z innej beczki - samo przejście na kundelka wpływa jakoś na liczbę czytanych książek?
Hm. Chyba nie. Może jeśli ktoś często gdzieś wyjeżdża, pracowo czy rekreacyjnie, czy dojeżdża długo do pracy - wtedy MOŻE to, że na kundelku czeka X książek, do których możesz sięgnąć, jeśli skończysz akurat czytaną, ma znaczenie. Bo jeśli na wyjeździe czy w pociągu do pracy skończysz papierową, to masz do wyboru wizytę w księgarni albo czekanie na głodzie. A jeśli skończysz kundelkową, to po prostu patrzysz, co tam czeka w kolejce.
This space-time continuum is ruled by Pa Gorg, Ma Gorg and Junior Gorg.
Awatar użytkownika
nosiwoda
Wielki Książę
Wielki Książę
 
Posty: 4975
Rejestracja: śr 18.10.2006 12:57
Lokalizacja: zewsząd

Postautor: kurp » ndz 23.09.2012 11:16

Do argumentu z pociągiem dopisać pewnie należy jeszcze niższe ceny i ewentualnie łatwiejsze zakupy. Więc sprzedaż, faktycznie, powinna być większa.

Co do domowej biblioteki - to by oznaczało, że domowe biblioteki będą istniały tylko tyle, ile wytrzyma papier w wydawanych dziś książkach :( Rozumiem, że książki się przede wszystkim czyta, ale ja lubię również przebywać w ich towarzystwie - co z patrzeniem, dotykaniem i wąchaniem? :D
kurp
Wielki Książę
Wielki Książę
 
Posty: 4476
Rejestracja: ndz 04.02.2007 1:54
Lokalizacja: Wawa

Postautor: nosiwoda » ndz 23.09.2012 20:03

Możesz dotykać, wąchać i patrzeć na kundelka. Walory higieniczne o wiele wyższe.
This space-time continuum is ruled by Pa Gorg, Ma Gorg and Junior Gorg.
Awatar użytkownika
nosiwoda
Wielki Książę
Wielki Książę
 
Posty: 4975
Rejestracja: śr 18.10.2006 12:57
Lokalizacja: zewsząd

Postautor: Shadowmage » ndz 23.09.2012 20:54

Obrzydliwy jesteś...
Każdy czytelnik ma takiego diabła, na jakiego zasłużył.
Arturo Perez-Reverte, "Klub Dumas"
Awatar użytkownika
Shadowmage
Cesarz
Cesarz
 
Posty: 20742
Rejestracja: ndz 06.10.2002 15:34
Lokalizacja: Wawa/Piaseczno

Postautor: nosiwoda » pn 24.09.2012 9:42

To on zaczął, proszpana. Ta wilgoć, te zarodniki grzybów, te okruchy kleju, te paluchy odciśnięte na stronach, te tłuste okładki... A kundelek czysty, higieniczny, łatwy do utrzymania w czystości.
This space-time continuum is ruled by Pa Gorg, Ma Gorg and Junior Gorg.
Awatar użytkownika
nosiwoda
Wielki Książę
Wielki Książę
 
Posty: 4975
Rejestracja: śr 18.10.2006 12:57
Lokalizacja: zewsząd

Postautor: kurp » pn 24.09.2012 10:17

nosiwoda pisze:Ta wilgoć, te zarodniki grzybów, te okruchy kleju, te paluchy odciśnięte na stronach, te tłuste okładki...

No, jeśli TAK wygląda Twój księgozbiór... :D
Możesz mi podać swój login z Allegro, żebym się kiedyś przypadkiem nie naciął na książkę od Ciebie? ;)
kurp
Wielki Książę
Wielki Książę
 
Posty: 4476
Rejestracja: ndz 04.02.2007 1:54
Lokalizacja: Wawa

Postautor: nosiwoda » pn 24.09.2012 11:56

Tak, proszę bardzo: "Shadowmage".
This space-time continuum is ruled by Pa Gorg, Ma Gorg and Junior Gorg.
Awatar użytkownika
nosiwoda
Wielki Książę
Wielki Książę
 
Posty: 4975
Rejestracja: śr 18.10.2006 12:57
Lokalizacja: zewsząd

Postautor: muad » pn 24.09.2012 13:36

kurp pisze:A nie odczuwasz czasem potrzeby posiadania książki, która Ci się podobała, w formie papierowej? I co z domową biblioteką - ma formę folderu na dysku sieciowym? :roll:

Z innej beczki - samo przejście na kundelka wpływa jakoś na liczbę czytanych książek?


Kiedyś odczuwałem taką potrzebę, szczególnie wóczas gdy miałe relatywnie mało książek. Niemniej obecnie ta potrzeba jest coraz mniejsza, np. jakieś 20 lat temu kupiłem Quo Vadis i przeczytałem, odłożyłem i tak leży od 20 lat na półce i się kurzy. Teraz wystarczy mi świadomość, że przeczytane książki "są we mnie". Niemniej też tak mam, że czasem siadam przed półkami z książkami i przeglądam je. Dotyczy to szczególnie tych jeszcze nie przeczytanych - szczególnie 7 tomów Prousta, " W poszukiwaniu straconego czasu". Kupiłem je chyba z 8 lat temu i nadal nie mogę się do nich zabrać.
Typowej beletrestyki chcę się jednak pozbyć, planuje sprzedać np. cykl Hyperiona i Endymiona (nowe, efektowne wydanie Mag-a - akurat dobrze stoi na allegro).
Co do ilości to obecnie czytam trochę więcej. A to zasługa szperania po sieci, wynajduję różne rzeczy, np. opowiadania F. Kafki, subskrybuje też felietony i gazety (ale tylko te darmowe). Wydaje także mniej kasy na książki choćby dlatego, że w sieci wiele jest darmowych pozycji - szczególnie z klasyki, którą lubię.

Czytnik daje dużą swobodę. Podobnie sprawa przedstawia się u mnie z muzyką. Od dwóch lat płyty CD mam głęboko schowane. Wcześniej zrzuciłem muzykę do flac (bezstratny format pliku). Teraz gdy chce posłuchać muzyki odpalam odtwarzacz (z twardym dyskiem) wybieram co chcę słuchać i słucham (bez konieczności zmiany płyt co godzinę).
muad
Wędrowiec
Wędrowiec
 
Posty: 43
Rejestracja: pn 02.08.2010 14:56

Postautor: Shadowmage » pn 24.09.2012 14:22

nosiwoda pisze:Tak, proszę bardzo: "Shadowmage".
Pudło misiu :P
Każdy czytelnik ma takiego diabła, na jakiego zasłużył.
Arturo Perez-Reverte, "Klub Dumas"
Awatar użytkownika
Shadowmage
Cesarz
Cesarz
 
Posty: 20742
Rejestracja: ndz 06.10.2002 15:34
Lokalizacja: Wawa/Piaseczno

Postautor: ruletka » pn 24.09.2012 15:51

Tak. Kupiłam książkę i nie zawaham się jej użyć. Papierową! Marcusa du Sautoy Poker z Pitagorasem. W celu odczarowania traumy z dzieciństwa, kiedy to moja matematyczka uznała mnie za beztalencie matematyczne.
ruletka
Pustelnik
Pustelnik
 
Posty: 17
Rejestracja: śr 07.12.2011 18:57

Postautor: kurp » pn 24.09.2012 16:49

Brzmi ciekawie. Jak zażyjesz, to daj znać, czy faktycznie ciekawe. I czy trauma ustąpiła ;)
kurp
Wielki Książę
Wielki Książę
 
Posty: 4476
Rejestracja: ndz 04.02.2007 1:54
Lokalizacja: Wawa

Postautor: nosiwoda » śr 26.09.2012 8:30

Shadowmage pisze:
nosiwoda pisze:Tak, proszę bardzo: "Shadowmage".
Pudło misiu :P
Ooooo, skasowali Ci konto, bo było za dużo negatywów? :D

Po części spontanicznie, po części nie (miałem kilka stów do wydania w empiku - karty prezentowe - i promocję 3 za 2, więc kombinowałem) kupiłem sześć tomów Czajkowskiego, Kołodziejczaka "Czarne horyzonty", "Jedenaście pazurów" i Lloyda "Naznaczonego przez bogów".
This space-time continuum is ruled by Pa Gorg, Ma Gorg and Junior Gorg.
Awatar użytkownika
nosiwoda
Wielki Książę
Wielki Książę
 
Posty: 4975
Rejestracja: śr 18.10.2006 12:57
Lokalizacja: zewsząd

Postautor: kurp » czw 27.09.2012 20:44

Skusiłem się na miesięcznik "Egzorcysta" z książką "Czarny sakrament" za jedyne 19,99 (stąd) :twisted:
kurp
Wielki Książę
Wielki Książę
 
Posty: 4476
Rejestracja: ndz 04.02.2007 1:54
Lokalizacja: Wawa

PoprzedniaNastępna

Wróć do Ogólnie o literaturze

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 13 gości