Fantasy czy SF? A może horror?
: śr 27.02.2008 9:04
Temat na wątek stary jak świat, ale jednak coś jest na rzeczy... Dawno, dawno temu, jak zaczynałem przygodę z fantastyką, czytywałem prawie wyłącznie fantasy (choć książka która mnie wciągnęła w ten nurt była dla odmiany SF), a science-fiction w zasadzie wcale mnie nie bawiła. Z czasem jednak to się zaczęło zmieniać i wyrównywać.
Teraz, ku pewnemu zaskoczeniu, gdy szukam sobie lektury, znacznie częściej sięgam po fantastykę naukową niż fantasy. A jeśli już nawet nie po sf, to coś z pogranicza, ciężkiego do jednoznacznego sklasyfikowania. Od fantasy nie stronię, nadal czytam swoje ulubione serie (i nie tylko) ale jednak entuzjazm znacznie osłabł.
Jedyny podgatunek jaki mnie nigdy nie kręcił to horror, groza. Owszem, mogę sobie poczytać opka Lovecrafta, ale niewiele poza tym. Horrory mnie nużą i śmieszą.
Jak myślicie, jakie są powody ewolucji gustów czytelniczych? Czy wam też się ona przydarzyła? I jakie są wasze obecne preferencje?
Teraz, ku pewnemu zaskoczeniu, gdy szukam sobie lektury, znacznie częściej sięgam po fantastykę naukową niż fantasy. A jeśli już nawet nie po sf, to coś z pogranicza, ciężkiego do jednoznacznego sklasyfikowania. Od fantasy nie stronię, nadal czytam swoje ulubione serie (i nie tylko) ale jednak entuzjazm znacznie osłabł.
Jedyny podgatunek jaki mnie nigdy nie kręcił to horror, groza. Owszem, mogę sobie poczytać opka Lovecrafta, ale niewiele poza tym. Horrory mnie nużą i śmieszą.
Jak myślicie, jakie są powody ewolucji gustów czytelniczych? Czy wam też się ona przydarzyła? I jakie są wasze obecne preferencje?