Strona 1 z 1

Od czego zacząć?

Post: pn 24.12.2007 13:21
autor: Thill
Witam , na poczatku chcialbym zyczyc wszystkim udanych swiat i dobrej sylwestrowej zabawy :)

Byblym wdzieczny gdyby ktos pomogl mi w malutkim klopocie , zakupilem sobie kilka pokaznych ksiazeczek i mam dylemat od czego zaczac :/ "Non Stop" , "Hyperion" , "Inne Piesni" , "Dysfunkcja Rzeczywistosci" (ksiazki sa na tyle znane iz mysle ze nie musze podawac autorow:P) .

Jestem w trakcie czytania "Bramy Domu Umarlych" tak wiec wiecej niz jedna dodatkowa ksiazka nie dam rady jezeli chcialbym cos z nich zrozumiec :)

Z gory dziekuje za pomoc w dylemacie :)

Post: pn 24.12.2007 13:27
autor: Vampdey
Tak szczerze mówiąc to nie masz żadnego problemu ;)
Nie ma różnicy co przeczytasz jako pierwsze, bo to czy YYY czy XXX będzie najpierw nie wpłynie na lekturę następnego.
Wszystkie zakupione książki są na poziomie. Dukaja raczej zostaw mimo wszystko na potem, bo jest bardzo trudny w odbiorze - reszta dowolnie.

Post: pn 24.12.2007 13:49
autor: Shadowmage
W zasadzie wypada podpisać mi się pod powyższą wypowiedzią - wszystkie książki są conajmniej dobre, więc na ich lekturze się nie zawiedziesz. Jeśli szukasz czegoś w miarę lekkiego w klimatach sf to zacznij od Aldissa albo Hamiltona (z tym, że jego są kolejne tomy, zresztą nie wszystkie u nas wydane). "Hyperion" jest już troszeczkę bardziej wymagający, ale sprawiający również wiele satysfakcji. A Dukaj - jak to Dukaj - takie małe (:P) wyzwanie intelektualne. Także więc zacznij od tego, na co masz ochotę, nastrój.

Post: pn 24.12.2007 14:14
autor: Thill
Dziekuje za szybkie odp :)

Zaczne od Aldiss'a w takim wypadku a potem hyperion, dysfunkcja ,no i faktycznie Dukaja zostawie na koniec bo jak Inne Piesni sa takie jak Czarne Oceany to faktycznie bedzie wymagalo troche poswiecenia :)

Post: pn 24.12.2007 14:33
autor: RaF
Thill pisze:jak Inne Piesni sa takie jak Czarne Oceany

Nie, spokojnie, nie są ;) IP są przystępne. A jeszcze przystępniejszy jest Lód ;)

Post: pn 24.12.2007 15:52
autor: Greg
Decyzja już co prawda podjęta, ale jeśli mogę swoje parę groszy dorzucic, to moim zdaniem z całej listy najlepszy jest Hyperion. Na przyszłośc polecam także Ilion i Olimp tegoż autora. Jeśli jeszcze nie czytałeś, oczywiście;].

Post: śr 26.12.2007 18:12
autor: Shadowmage
Ja bym "Hyperion" postawił na równi z Dukajem chyba - zaletą tej drugiej książki jest fakt, iż stanowi całość, natomiast książka Simmonsa urywa się jakby w połowie. "Hyperion" za to jest prostszy w odbiorze, choć faktycznie "IP" jak na Dukaja przystępne są.
A "Ilion" i "Olimp" (szczególnie ta pierwsza) faktycznie przednie.

Post: czw 10.01.2008 20:47
autor: Hifidelic
Pozwolę sobie nie zgodzić się z niewątpliwym autorytetem Shadowa.
Wg mnie ta ilość pomysłów jaka jest w Hyperionie, spokojnie mieści się w przeciętnym opowiadaniu Dukaja.
A Inne Pieśni do bardzo niedawna były jego najlepszą powieścią. Teraz nadeszły LUTE...

Post: czw 10.01.2008 21:52
autor: kurp
Hifidelic pisze:A Inne Pieśni do bardzo niedawna były jego najlepszą powieścią. Teraz nadeszły LUTE...

Byłżeby Ci "Lód" milszy niż "Inne pieśni"?

Post: pt 11.01.2008 8:07
autor: toto
Od czego zacząć:
Olimp tom 2 (Simons), Prestiż (Priest), Wędrowiec (Leiber) czy może w ramach przypomnienia Extensa (Dukaj)?

Dodam, że niedawno skończyłem Olimp tom 1, Leibera i Priesta nic nie czytałem, a Dukaj to obecnie chyba mój ulubiony pisarz.
Rozum mówi, żeby spróbować czegoś nowego, bo przecież trzeba się rozwijać, ale serce wzywa do przeczytania Extensy (a później do wszystkiego co Dukaj napisał).
Poradźcie
:crazyeyes:


Żeby naprawdę polubić Lute to trzeba by je (ich?) rozmrozić przy herbatce. :evil:

Post: pt 11.01.2008 8:37
autor: Shadowmage
Hifidelic pisze:Wg mnie ta ilość pomysłów jaka jest w Hyperionie, spokojnie mieści się w przeciętnym opowiadaniu Dukaja.
Tu mogę się po części zgodzić, ale literatura to nie tylko pomysł, ale i wykonanie, przekazne treści czy ładunek emocjonalny.

toto pisze:Od czego zacząć:
Olimp tom 2 (Simons), Prestiż (Priest), Wędrowiec (Leiber) czy może w ramach przypomnienia Extensa (Dukaj)?
ja bym skończył "Olimp", bo nie lubię niedokończonych spraw zostawiać, ale to już zależy od Ciebie.
"Wędrowiec" to jedna z bardzo nielicznych (jeśli nie jedyna, nie pamietam) powieści sf w jego dorobku. Stare klasyczne sf, trącące lekko myszką, ale posiadające niewątpliwy urok.
Priesta recenzowałem - bardzo interesujaca pozyvja musze przyznać, choć nie spodziewaj się zawrotnej akcji. Oglądałeś film? Książka lepsza.
Natomiast" od "Extensy" zaczęła się moja miłość do Dukaja, wcześniejsze jego utwory jakoś mi nie do końca podchodziły - choć możliwe, że po prostu musiałem dojrzeć.

Post: pt 11.01.2008 10:17
autor: Gavein
Hifidelic pisze:Wg mnie ta ilość pomysłów jaka jest w Hyperionie, spokojnie mieści się w przeciętnym opowiadaniu Dukaja.
A Inne Pieśni do bardzo niedawna były jego najlepszą powieścią.


Pozwolę sobie na polemikę z powyższym: mógłbym postawić odwrotny zarzut Dukajowi, że przeładowanie pomysłami czasem wcale działu nie służy (vide Perfekcyjna). Zgadzam się z Shadowem, że pomysł to tylko jedna ze składowych dobrej powieści (fakt, że istotna).

Inne Pieśni dały mi znacznie więcej satysfakcji niż Lód - po prostu są bardziej 'miodne' i wywołują więcej tego, co w fantastyce lubię najbardziej, czyli mrówek na plecach :)

Post: sob 12.01.2008 10:29
autor: toto
Shadowmage pisze:ja bym skończył "Olimp", bo nie lubię niedokończonych spraw zostawiać, ale to już zależy od Ciebie.


Tak też zrobiłem.
Dzięki :D