Strona 2 z 2

Post: czw 29.11.2007 0:08
autor: MadMill
No to ja tak wpadnę z pytaniem - dobre antykwariaty w Wawie. :P Czyli takie gdzie można coś wyszperać za drobne. ;) Są takie, jak tak to gdzie i czy tam jakie polecacie. ;)

Ja się chwalić nie będę, bo nie mam czym. I tak się kompleksów już nabawiłem czytając ten wątek. :P

Mój zbiorek to około 200-210 pozycji. ;P

Książki najczęściej kupuję. Księgarnie lub internet, tak 50/50. Oczywiście w księgarniach jak mi się śpieszy, internet jak chcę zaoszczędzić. Czy to allegro czy empik.com. Ostatnio też trochę książek pożyczam od znajomych, jakoś trzeba sobie radzić, studenci to zawsze biedni ludzie. :P

Post: czw 29.11.2007 8:42
autor: Elektra
nosiwoda pisze:Kiedy ostatnio (pół roku temu? niecały rok? coś takiego) liczyłem, to fantastyka zbliżała się do 1400. (linka) Ale to było w marcu, więc teraz nie wiem, może z 1450, może 1500, serio nie wiem. Nie mam cierpliwości do katalogowania ani wpisywania nowości do kompa.

I nadążasz z czytaniem tego wszystkiego? Ponad pięćdziesiąt książek w pół roku? Czy raczej zostawiasz sobie na (nie)określoną przyszłość? ;)

Post: czw 29.11.2007 11:06
autor: RaF
A co to za frajda czytać tak szybko? :?

Post: czw 29.11.2007 12:41
autor: Shadowmage
nosiwoda pisze:Kiedy ostatnio (pół roku temu? niecały rok? coś takiego) liczyłem, to fantastyka zbliżała się do 1400. (linka) Ale to było w marcu, więc teraz nie wiem, może z 1450, może 1500, serio nie wiem. Nie mam cierpliwości do katalogowania ani wpisywania nowości do kompa.
hmm... to jednak ze mną tak źle nie jest, bo fantastyki mam coś pod tysiąc. W przeciwieństwie do Ciebie nawet je kataloguję, ale w różnych plikach, więc ciężko zsumować - tym bardziej że mam to na innym kompie niż obecnie piszę.

nosiwoda pisze:No, nie do końca. Na Koszykach bywały 1) pojedyncze egzemplarze książek, których obok, bliżej Lwowskiej, nie było, 2) zwykle były o 1, 2 złote tańsze, 3) na Koszykach były też "normalne", czyli niestare książki, także tańsze o 10%. I tak jest nadal. Więc jak ma się chwilę, to na Kopińską warto skoczyć.
Widać jakoś wyjątkowo jak tam wpadałem (fakt, tylko 2-3 razy) różnic nie zauważyłem, stąd zaprzestałem odwiedziń. Skoro jednak można tam coś ciekawego wygrzebać, to wpadnę za jakiś czas.
A ten rabat na nowości mnie nie interesował, bo mam taki sam u Fabera i tam robię zwykle zakupy nowości - choć ostatnio coraz rzadziej.

Elektra pisze:I nadążasz z czytaniem tego wszystkiego? Ponad pięćdziesiąt książek w pół roku? Czy raczej zostawiasz sobie na (nie)określoną przyszłość?
Był czas - na początku studiów i w lieum, kiedy czytałem książkę na dzień, czasem dwa. Teraz już tempo znacząco mi spadło, ale tak z dwie tygodniowo pochłaniam - także więc 100 książek na rok wcale nie jest takim trudnym rezultatem.

Post: czw 29.11.2007 13:03
autor: Elektra
RaF pisze:A co to za frajda czytać tak szybko? :?

No ale jak się tak wiele książek kupuje i nie czyta na bieżąco i znowu kupuje, to kiedy w końcu zaległości przeczytać? ;)


Shadowmage pisze:Był czas - na początku studiów i w lieum, kiedy czytałem książkę na dzień, czasem dwa. Teraz już tempo znacząco mi spadło, ale tak z dwie tygodniowo pochłaniam - także więc 100 książek na rok wcale nie jest takim trudnym rezultatem.

Taa... w liceum i na studiach też czytałam znacznie więcej. Ale obecnie 100 książek w roku jest bardzo dobrym rezultatem. Szczególnie, gdy ma się różne inne zajęcia, a praca przeszkadza w czytaniu. ;)

Post: czw 29.11.2007 13:42
autor: Shadowmage
Wszystko zależy od organizacji czasu :) Studiuję na dwóch kierunkach, dorywczo pracuję i jeszcze poświęcam masę czasu na Katedrę, więc średnio poświęcam dziennie tak z 1-2h dziennie na czytanie przed snem. Nie więcej, a zwykle mniej.

Post: czw 29.11.2007 14:11
autor: elTadziko
Tylko Wam pozazdrościć takich kolekcji :P Ja książek fantasy mam dość mało - z 50. Jeśli mam co czytać, to dużo czytam. Niestety z forsa u mnie krucho, więc wychodzą może ze 2 książki w miesiącu :(

Post: czw 29.11.2007 15:09
autor: nosiwoda
Elektra pisze:
RaF pisze:A co to za frajda czytać tak szybko? :?

No ale jak się tak wiele książek kupuje i nie czyta na bieżąco i znowu kupuje, to kiedy w końcu zaległości przeczytać? ;)
I tu mi w słabiznę wcelowałaś. Odpowiedzi na to pytanie szukam po nocach, na rozstajach dróg i cmentarzach.
Ale ja po prostu lubię książki mieć. Z tego też powodu od kilku lat książek nikomu ani od nikogo nie pożyczam.
I nadążasz z czytaniem tego wszystkiego? Ponad pięćdziesiąt książek w pół roku? Czy raczej zostawiasz sobie na (nie)określoną przyszłość? Wink
Czytam dużo. Kupuję więcej. Zatem opcja numero due raczej.

Post: sob 09.02.2008 21:14
autor: AdamB
Nowości kupuję prawie wyłącznie na www.inbook.pl/. Jedne z najniższych cen w necie (troszkę taniej niż np. merlin), do tego mam 10% stałego rabatu i darmową przesyłkę.
Wydaję mi się, że to najkorzystniejsza oferta z dostępnych.

Post: sob 24.05.2008 0:54
autor: milion1984
Rzadko już korzystam z bibliotek. Ostatnie moje wpadki z notorycznym przetrzymaniem książek mnie zniechęciły :? Na wyprawy do księgarni też nie mam czasu, najczęściej więc kupuję w necie, często na allegro, bo wychodzi taniej. Z tego , co zauważyłam to raczej ceny w ksiągarniach czy sklepach internetowych są wyrównane, chyba, że trafi się gdzieś jakaś promocja.

Post: sob 24.05.2008 18:29
autor: Alganothorn
Książki kupuję:
-> Allegro/Empik.com: gdzie jest taniej, która da mi jakąś ofertę specjalną (od 8 lat kupuję w merlinie) i odbieram albo w księgarni merlina, albo salonie empiku, więc koszt dostawy nie istnieje
-> American Bookstore: oglądam wydania, czasami mają kilka na stanie; też mam kartę, ale i tak porównuję ceny z empik.com i amazonem
-> amazon: jak nigdzie nie ma i ktoś ze znajomych ściąga coś dla siebie, to się podczepiam
-> tania książka w różnych wersjach: zawsze jak jestem obok, zaglądam, na ogół to 'zakup impulsowy', ale planowany od dawna (ostatnio 'Kronika Thietmara' i 'O wojnie' von Clausewitza)
-> antykwariaty: tylko tu można upolować teksty łacińskie, jeśli chce się mieć własne
wypożyczam:
-> znajomi: jak człowiek się interesuje czymś 20 lat dłużej, niż ja, to ma bibliotekę o niebo lepiej wyposażoną...
-> biblioteki: do najlepszych, wydziałowych, i tak nie ma bezpośredniego dostępu, ale czasami można coś spróbować wyciągnąć...
-> robota: firma ma biblioteczkę fachową, całkiem nieźle wyposażoną
ściągam:
-> serwisy tematyczne; niektóre krótsze teksty łatwiej tak zdobyć

bibliotekę miałem kiedyś pokaźną, ale z racji przeprowadzek i nie specjalnej ilości miejsca w mieszkaniu kilkaset pozycji poszło do rejonowej biblioteki...
...ale i tak trochę tego jest, a rośnie w tempie 3 - 5 miesięcznie, więc albo kolejny regał, albo kolejne oddawanie książek za jakiś czas
;-)

pozdrawiam

Post: pt 09.07.2010 14:35
autor: Tigana

Post: ndz 11.07.2010 9:38
autor: kurp
Tigana pisze:http://gielda.onet.pl/nfi-emf-przejmie-kontrole-nad-merlinpl-wprowadzi-g,18726,3320036,1,news-detal - początek monopolu?

Akurat w Internecie monopolu bym się nie obawiał, ale, niestety, może to być koniec Merlina, jakiego lubię :(

Post: ndz 11.07.2010 13:54
autor: Shadowmage
Wiadomość jest kiepska raczej w świetle możliwości wywierania presji na wydawców; dla mnie pewnie wiele się nie zmieni, skoro i tak większość książek kupuję w księgarniach dających znacznie większe upusty niż merlin/empik.

Post: pn 12.07.2010 7:00
autor: kurp
Shadowmage pisze:Wiadomość jest kiepska raczej w świetle możliwości wywierania presji na wydawców; dla mnie pewnie wiele się nie zmieni, skoro i tak większość książek kupuję w księgarniach dających znacznie większe upusty niż merlin/empik.

A gdzie konkretnie? :)
Sam najwięcej kupuję na Merlinie - ale właściwie tylko od promocji do promocji. Empik to chyba nigdy niczego szczególnie nie przeceniał - od dawna nawet nie zaglądam... :?

Post: pn 12.07.2010 7:40
autor: Beata
kurp pisze:A gdzie konkretnie? :)

dobraksiazka.net - stały 25% rabat na wszystko, pod warunkiem płatności elektronicznej w systemie Paypal. Zerowe koszty przesyłki, gdy odbiór osobisty w dowolnej księgarni Matras. Powoli ten sklep staje się moim głównym źródełkiem, choć w ofercie nie ma wszystkich książek, które mnie interesują.
W Merlinie kiedyś kupowałam regularnie, teraz już tylko czyham na promocje.

Post: pn 12.07.2010 15:22
autor: Shadowmage
Ja kupuję zwykle w księgarni Warszawa - 20% rabatu i odbiór pod domem.

Post: śr 29.02.2012 17:13
autor: Thorgal.
Ja najczęściej kupuję w Empiku lub wypożyczam, ale moje ulubione książki muszą obowiązkowo być na półce.
Polecam też kupować w antykwariatach. Po niskich cenach możemy mieć książki w bdb. stanie. :)

Post: ndz 11.03.2012 11:09
autor: Stacho
Ja od siebie dodam, że antykwariaty stają się dobrym źródłem zaopatrzenia... w nowości. Dotyczy to zresztą głównie fantastyki. Trudno wymienić taką pozycję wydaną w roku 2011, która już w tej chwili nie leżałaby w antykwariatach (no, może przesadziłem - może to nie dotyczy wszystkich, ale chyba większości). Ostatnio w Rzeszowie (antykwariat koło dworca) widziałem oba tomy Rezydenta wieży Andrzeja Tuchorskiego (tom I wygrał konkurs NF, rozstrzygnięty w kwietniu 2011).
Chyba upowszechniła się strategia "kupić - przeczytać - jak najszybciej sprzedać, by odzyskać część kasy i kupić kolejną".

Post: pn 12.03.2012 12:49
autor: Glaeken
Szkoda, że nie ma odpowiedzi "kolekcjonuję", oczywiście to się wiąże z kupowaniem ale jednak niezupełnie to samo ;)

Post: pn 08.10.2012 11:47
autor: pia
Książki najczęściej kupuję. Ostatnio coraz częściej w internecie. Czasem wypożyczam coś z biblioteki. Jednak przeważnie są to książki związane z moimi studiami.

Re: Skąd bierzecie książki?

Post: czw 05.03.2015 15:16
autor: Sumire
Wypożyczam (z dwóch bibliotek, bo więcej w mieście nie ma ;-P - kiedyś, w innym mieście, byłam zapisana do sześciu czy siedmiu) i kupuję, przy czym wypożyczanych jest pewnie dwa razy więcej, ale cóż robić... Też lubię książki mieć, a nie tylko przeczytać, ale nie wszystkie. Te, które są na jeden raz, staram się wypożyczać (czasami, niestety rzadko, znajomi mają coś ciekawego). No i od czasu do czasu udaje mi się dostać książkę w prezencie (częściej) czy wygrać w konkursie (rzadziej).