Strona 3 z 3

Post: czw 03.01.2008 17:53
autor: Shadowmage
toto pisze:Numery to przy ksiazkach to nie żadna hierarchia.
To dlaczego przy niektórych numerach pojawiają się po 2 pozycje, i to nie jednego autora?
Ogólnie to ciekawe zestawienie, choć tylko połowicznie nie pokrywa się z moim. Silverberga i Dicka wybrałbym coś innego. Wolfe jest ciężkim orzechem do zgryzienia, bardzo dobry, ale jakoś nie dane mi jest czytać go w całości, McAuley nie czytałem, podobnie jak Murakamiego.

Post: czw 03.01.2008 19:56
autor: kurp
Fajna lista. Podpisuję się pod wszystkim, co znam :)
A nieco offtopowo - czy ktoś wie może gdzie można upolować Dworzec Mieville'a? Bardzo chciałbym przeczytać przed kupnem Blizny, a nigdzie tego nie ma...

Post: czw 03.01.2008 23:36
autor: Shadowmage
Obecnie chyba nie mam już namiarów, jeszcze pół roku temu widywałem w księgarniach. Pozostaje polowanie na allegro. Ew. mogę Ci pożyczyć jeśli chcesz, ale to na priva już pisz.

Post: czw 03.01.2008 23:42
autor: MadMill
Właśnie zauważyłem, ze Blizna też chyba sie kończy, abstrahując do empik.com to na allegro też tylko jeden egzemplarz. Trochę mamy spóźniona reakcję. :P

Co do ostatniego spisu to czytałem połowę z podanych. Wolfe, Bułhakow, Zajdel, Dick - też mogliby się w moim rankingu znaleźć. Lem już niekoniecznie. ;)

Post: pt 04.01.2008 11:09
autor: toto
Shadowmage pisze:
toto pisze:Numery to przy ksiazkach to nie żadna hierarchia.
To dlaczego przy niektórych numerach pojawiają się po 2 pozycje, i to nie jednego autora?


Przy Dicku nie potrafiłem zrezygnować z żadnej książki, a jeśli chodzi o Zajdla i Orwella chmm... angielskie i polskie spojrzenie na państwo niedemokratyczne, że się tak wyrażę

Post: pt 04.01.2008 13:18
autor: kurp
MadMill pisze:Właśnie zauważyłem, ze Blizna też chyba sie kończy, abstrahując do empik.com to na allegro też tylko jeden egzemplarz. Trochę mamy spóźniona reakcję. :P

To może wydawca skusi się na nowe wydanie? Albo chociaż dodruk?

Post: pt 04.01.2008 14:47
autor: romulus
KURP: "Bliznę" mozna czytać bez znajomości Dworca. Łączy obydwie powieści tylko uniwersum i małe zawirowania w życiorysie głównej bohaterki, które wypchnęły ją z Miasta pod wpływem zdarzeń w Dworcu.

Muszę pomysleć nad moją lista fantastycznych pozycji... To diabelnie trudne...

Post: pt 04.01.2008 20:16
autor: Eldian
taka jedna uwaga: radziłbym pójść do empiku bo strona nie zawsze pokrywa się z prawdą.

Post: pn 07.01.2008 10:23
autor: Shadowmage
kurp pisze:To może wydawca skusi się na nowe wydanie? Albo chociaż dodruk?
Zysk? Nie rozśmieszaj mnie :)

Post: śr 10.12.2008 23:44
autor: Nurgling
... może wyda się dziwne co powiem - ale Muminki - książki były niesamowite - miałem nawet przyjemność bycia właścicielem części o której mało kto słyszał - Wielka powódź, małe trolle - o przybyciu Muminków do doliny. Na koloniach czytam muminki dzieciakom w rożnym wieku - i wszystkim się podobają (mam niezły ubaw jak 17-sto-letnie pannice zasłuchują się przygodach Muminka i jego paczki.

Post: czw 11.12.2008 20:48
autor: nosiwoda
Nurgling pisze:miałem nawet przyjemność bycia właścicielem części o której mało kto słyszał - Wielka powódź, małe trolle
Oj, bo się obrażę. Nie jestem mało kto :D Ale niestety tę akurat część zagubiła moja siostra stryjeczna. Trzeba będzie dokupić dla młodego pokolenia.

Post: pn 13.06.2011 23:40
autor: callas
Ostatnio przeczytałam doskonałą książkę- "Wybrańcy" Kristin Cashore. Świetna akcja, szalenie wciągająca, ciekawa podróż i "Dary"- czyli talenty "Obdarzeńców". Cudowna, ciepła i magnetyczna książka. A to podobno pierwszy tom :|).

Post: ndz 23.10.2011 14:53
autor: foxtrout
Hej, jestem tu nowy, a takie tematy zawsze przyciągają mnie w pierwszej kolejności ;) Zdecydowanie fantasy jest dla mnie nr-em 1.

Stephen R. Donaldson - dziwne, ale na razie tylko Wojna Złoziemnego Kamienia, za to już ta jedna pozycja, choć środkowa w cyklu, wystarczyła mi do wywindowania autora na sam szczyt mojego rankingu.

C.J. Cherryh - cudownie zdyscyplinowany styl i niepowtarzalne "światotwórstwo", na razie zdecydowanie największe wrażenie zrobił na mnie cykl Morgaine. Mocna druga lokata.

Wagner i jego Kane - już parokrotnie wspominaliście, ja tylko dołożę swoje zdecydowane "tak!".

Vance - Umierająca Ziemia, cudowna retro science fantasy. 3cie miejsce ex aequo z Wagnerem, nadal fascynacja, ale nie tak silna jak względem Cherryh i Donaldsona.

(Wychodzi na to, że najlepszym okresem w fantasy jest dla mnie druga połowa lat 70.)

Poza tym:

Ledwo zacząłem Malazańską, a już widzę, że to rzeczywiście coś wyjątkowego, może nie na miarę monolitycznych rewelacji Kronik Covenanta i Morgaine, ale na trzecie miejsce spokojnie może wskoczyć.

Z innych najlepiej rokujących by znaleźć się na stałe w hall of fame, utrzymać pozycję nawet gdy poznam jeszcze wiele innych książek fantasy:


Feliks W. Kres, na razie znam Króla Bezmiarów i Grombelardzką legendę, bardzo dobre rzeczy.

Wieża jaskółki Sapkowskiego, która skupia w sobie to co dla mnie najciekawsze w jego pisarstwie: swobodę języka, awanturniczy posmak, humor, dialogi, mistrzostwo kompozycyjne, talent do zapadających w pamięć scen (walka na skutym lodem jeziorze!).

Steph Swainston z jej beztroską pikarejską zabawą w Roku naszej wojny i Gdzie czas to pieniądz, ciekawe co będzie dalej.

Anna Borkowska i jej zapomniany klasyk Gar'Ingawi, wyspa szczęśliwa, jakby połączenie Silmarillionu i Le Guin, hipnotyzujący styl narracji.

Tanith Lee ma swój czar, na rezerwę jak znalazł.

Podobnie Leiber.

Z nieczytanych, co do których mam duże nadzieje:

Książę Nicości R. Scotta Bakkera, Pamięć, smutek, cierń Williamsa, KNS Wolfe'a, Opowieści z Meekhańskiego pogranicza Wegnera, Most nad otchłanią Lewandowskiego, Viriconium Harrisona, Zimne brzegi Łukianienki, Imperium grozy Cooka, Mroczna wieża Kinga.

Post: pn 24.10.2011 13:13
autor: Shadowmage
foxtrout pisze:Steph Swainston z jej beztroską pikarejską zabawą w Roku naszej wojny i Gdzie czas to pieniądz, ciekawe co będzie dalej.

Raczej się nie dowiesz, a przynajmniej nie za sprawą polskiego tłumaczenia, bo wygląda na to, że na dobre zrezygnowano z wydawania trzeciego tomu.