Zostac fantasta w Polsce...

[Klarkash-ton]

Temat o prasie fantastycznej sklonil mnie do innego tematu zwiazanego z gazetami. Ktos ma juz jakies doswiadzczenie z publikowaniem swoich opowiadan/artykolow w gazetach fantastycznych? (Sci-Fi, Portal, NF, FC itp.). Czy wiecie czy trudno zdobyc w magazynie kawalek miejsca dla swojej tworczosci?

[Vampdey]

Trudno coś sensownego napisać .. Jeżeli napiszesz coś naprawde spoko, to może, nie wiem, ale napewno nie ujawniaj swego wieku
PS. Tak poza tym w SF jest dział krytyki literackiej Feliksa Kresa, publikuje i komentuje fragmenty amatorskiej twórczości. Tam spróbowac jest chyba najlepiej

['//iedzmin]

Klar - Vamp ma racje - napisac cos dobrego jest trudno a nie opublikowac. Jesli piszesz dobrearty u mieszczasz je na neciaku - to czasami sami Cie znajduja. A jesli napisales cos przelomowego ale jest to jeden z nielicznych artow to musisz sie przebijac.

[Jakub Cieślak]

Ja dotąd nie miałem śmiałości wysłać swoich przejawów literackiej twórczości do pism. Czytam te gazety i widzę jaki poziom w nich się utrzymuje, boję się, że moje bzdynki zostaną pożarte przez taaakie rekiny pływające w wodach literackich. Zdecydowanie wolę się sprawdzić w internecie niż sprowokować jakąś gazetę do napisania krytyki odgórnej na mój temat. Nabiorę więcej pewności siebie to zaatakuję pisma. Radzę to wszystkim początkującym pióropozytywnym.

[Avathar]

Hmm...tak sie zastanawiałem...moim zdaniem wysłanie czegoś do pisma to pół biedy , ale jak taki ,np. ja napisze całe opowiadanie , nie wiem , na 1200 stron ... no to jakie wydawnictwo w Polsce to weźmie ?? Ponoć SuperNowa to strzaszliwi zdziercy , a w innych Polaków nie widze :/

Pozdrawiam.

[Vampdey]

Zły tok myślenia na początek obrałeś ...
Czy dla Ciebie główny probelm stanowi objętość utowru?? Można to podzielić na tomy i tyle.
Całym problemmem jest to aby napisać 1200 tych stron tak aby były poczytne. Ponadto wypadałoby, żeby autor mieł jaką remonemę, np. staż w pisaniu opowiadań do magazynów. Tak przeciez było z obecnymi mistrzami.
Co do wydawnictw, to tylko super nowa dziś funkcjonuje? fabryka słów, runa, dom wydawniczy ares, pracownia słów...

[Avathar]

Vamp ! Nie o to chodzi. Chodzi mi o to ,że ja, pisarz (pseudo ) , bez wygranych konkursów , bez żadnej publikacji w prasie ... kto zeche mnie wziąść ?? To jest problem. Szczerze mówiąc , jeszcze nie próbowałem ,ale przewidzuje ,że amatora nikt nie zeche.
Co do podanych przez Ciebie wydawnictw : ŻADNEGO NIE ZNAM :d

Pozdrawiam.

[Nain Wieczny Tułacz GM]

heh zyjemy w takich a nie innych czasach, mamy takie a nie inne czasopisama zajmujace sie literatura fantasty...mamy takze krag autorów ktorym naprawde nie na reke jest propowanie i wypuszczanie na rynek lub nawet pozwolenie zaistnienia nowym pisarzom...konkurencja...srodowiska zamykaja sie nie dajac szans młodym i nowym...

[Azirafal]

Kurde, Avi! Jacek Dukaj zadebiutował w NF mając 16 lat!!! Bez żadnych artykułów, czy inszzego doświadczenia! Powiem Ci szczerze - pisz, pisz, pisz, dużo czytaj, wysyłaj wszędzie, aż gdzieś Cię zauważą... Innego sposobu nie znam, chyba że masz znajomych pisarzy, którzy Cię zasponsorują

[Avathar]

Kurde, Avi! Jacek Dukaj zadebiutował w NF mając 16 lat!!! Bez żadnych artykułów, czy inszzego doświadczenia! Powiem Ci szczerze - pisz, pisz, pisz, dużo czytaj, wysyłaj wszędzie, aż gdzieś Cię zauważą... Innego sposobu nie znam, chyba że masz znajomych pisarzy, którzy Cię zasponsorują

No Azi. Problem w tym ,że moja ciasnota umysłowa ( Hail Grim [ żartuje ]) nie pozwala mi wymyślec wiecej niż jeden , główny wątek. Ja już mam tyle tego szitu we łbie ,że nie nadążam...wiesz, może Dukaj zadebiutował...ja napisze jakiś szyt nie związany z głównym tematem ,że sie ludzie zraża

Pozdrawiam.

[Vampdey]

Bo to jacek dukaj tylko na łamach pism debiutował? A feliks kres? A AS polskiej fantasy (sapek)? pilipiuk? Wszyscy oni, bo to tak naprawdę jest jedyny sposób.
Narpawdę bardzo dobrym wyjściem dla autorów jest działalność magazynu Science Fiction, które w ramach żółtej serii (jeśli nie wiecie co to, to na stronie magazynu) zamierza promowac głównie debiutantów (co prawda sprawdzonych na łamach magazynu, jednak to pierwsze ich kroki)...

[Azirafal]

Bo to jacek dukaj tylko na łamach pism debiutował? A feliks kres? A AS polskiej fantasy (sapek)? pilipiuk? Wszyscy oni, bo to tak naprawdę jest jedyny sposób.

To był przykład na MŁODEGO pisarza. Podkreślić powienienem "16 lat"! Bo AS i reszta debiutowali w trochę bardziej zaawansowanym wieku A chodzi o o, że młodzież też ma szanse

[Jakub Cieślak]

Nie ma co myśleć o publikowaniu w Supernovej i innych wydawnictwach bez jakichkolwiek pleców, lub nazwiska. Trzeba najbierw zostać odkrytym, a do tego droga (dla większości długa, ale dla niektórych króciutka, ale zawsze bolesna- głównie ze względu na pokonanie przeszkody w postaci nauki poprawnego układania logicznych wypowiedzi nie zawierających zbyt dużej ilości błędów i niepotrzebnych informacji) poprzez publikacje w czasopismach i internecie. A potem po nabraniu ogólnego przeświadczenia o własnej wartości delikwent (który nie dostał tysięcy mejli z błagalnymi prośbami o zaprzestaniu pisarstwa) może otworzyć z kopa drzwi redakcji i powiedzieć: o to moje dotychczasowe dokonania. Oni, albo się tobą zainteresują, albo powiedzą "spier....j" (Supernova ma opinię instytucji, którą stać na takie słowo). Tak czy owak, delikwent będzie świadom, że przyszedł z czymś konkretnym.
Istnieje jeszcze metoda czekania na pięknego księcia z bajki. Na początku tej drogi uznajemy się za niezwykły talent nieodkryty, piszemy parę dosłownie opowiadań, lub powieści (zwykle niedokończonych), które docierają najdalej do naszych znajomych, lub szuflady. Potem czekamy na naszego księcia, który przyjedzie na karym koniu z kratką z tyłu, wziętym w leasing i ogłosi nas odkryciem roku i umieści nas w inkubatorze, z którego będzie co jakiś czas wynosił złote jaja... To jest metoda dla niepoprawnych optymistów.

[Jakub Cieślak]

Patrzcie, dogrzebałem się własnego starego posta z tak zaskakująco udaną tezą. Księcia nie spotkałem, próbowałem na różne sposoby przebić się. Prawie każde opowiadanie (a na pewno te, które spotkały się z Waszym ciepłym przyjęciem) szło od razu do redakcji pism: Science-Fiction, SFera, Fantasy. Do Nowej Fantastyki nigdy nie pisałem. To taki mój uraz z dzieciństwa. Wychowałem się na tym piśmie i dotąd czuję repsekt przed pokoleniowymi doświadczeniami tych panów redaktorów. Dotąd brak publikacji w piśmie.
Ból w krzyżach naszych niedoszłych fantastów ma następujące podłoże: pisarzy masa, rynków zbytu na to pisarstwo jak na lekarstwo. To się też przekłada na to, że w Polsce nikt nie wyżyje z pisarstwa. Można traktować to jako hobby jedynie.
Z Azim i Fettem poruszyłem taki pomysł: spróbować stworzyć konkurs przebicia: przebicie polegałoby na tym, że zwycięsca konkursu znalazłby wreszcie publikację swojego opowiadania w piśmie o zasięgu ogólnopolskim. To oczywiście idea niepodparta żadnymi znajomościami w gazetach, ani niczym podobnym. Ot luźna koncepcja, na którą można się szarpnąć...

[Fett]

Co d otej koncepcji, to trzeba będzie pomyśleć

Ja jednak powiem wam, jak wyglądąły moje próby publikacji. Nie jestem osobą wredną, dlatego nie podam nazwisk ani tytułu gazety w jakiej chciałem publikować... Wszystko zaczęło się od tego, że napisałem opowiadanie fantasy, które było całkiem całkiem (według mojego polonisty). Dlatego razem z nim wprowadziliśmy kilka poprawek i txt był gotowy do wysłania. Zadzwoniłem tam gdzie trzeba i pogadałem. Gościu zgodził się na publikację i nawet zaoferował kasę (na ktorej mi nie zależało w ogóle). Powiedział, ze wszystko mam wysłać na jego e-mail, a pewnie zamieszczą. Wysłałem raz (tego smaego dnia). Nic. Tydzień później. Nic. I tak jeszcze kilka razy, ale odpowiedzi zero. Napisałem do innego z redaktorów tego pisma i ten powiedział, że osoba, do której wysyłam opowiadania nigdzie nie wyjechała i jest ciagle w pracy. Więc przyszło mi na myśl, że mejle nie dochądzą. Ale szybko przypomniało mi się, że interia powiadamia, jeśli nie mogą dojść mejle. Od tamtego momentu zrezygnowałem i piszę dla siebie

[Jakub Cieślak]

Dość szybko zrezygnowałeś, panie Fetku. Jednakże młody jesteś i jeszcze wiele na tym możesz zyskać, nauczyć się, doszlifować język i warsztat. Bardzo dobrze robisz, że dużo piszesz do różnych stron. Praktyka jest najważniejsza. Dużo, dużo pisać. I jeszcze raz- pisać!

[D.Kain]

Mi się w jakiś tam sposób udało przebić - po miesiącach prób doszedłem do momentu, gdzie na pierwszy kwartał tego roku mam zapewnione jakieś sześć publikacji w pismach o zasięgu ogólnokrajowym (część już się ukazała)
Co z mojej strony mogę powiedzieć - nie zniechęcać się, wysyłać gdzie popadnie i wychodzić z założenia, że na dziewięćdziesiąt procent odrzucą.
Jeżeli miałbym polecić jakieś pisma, to dla ludzi piszących krótkie humorystyczne formy najlepsze będzie pismo satyryczne "Twój dobry humor". Ma ono potężny nakład, można je dostać w każdym kiosku w całej Polsce. Nie mają tak ostrych kryteriów jak inne gazety, więc jest tu troszkę łatwiej. Ja u nich zadebiutowałem.
"Ubik" - całkiem fajne pismo fantastyczne (z numeru na numer coraz lepsze) , którego redaktorzy mają taką zaletę, że odpisują autorom. Obojętne, czy tekst marny, czy do przyjęcia, odpowiedzą ci, a nawet wskażą blędy w opowiadaniu, czy braki warsztatowe.
Można też pisać do różnych pism literackich. Znajdują się one w Empikach i są "pismami z górnej półki" I jest ich dwa razy więcej niż fantastycznych (ale mają niewielki nakład )
I na koniec - ludzie z Katedry piszą nieźle i założę się, że za rok-dwa większość z nich będzie publikować w prasie, a może nawet wydadzą jakieś książki. Upór jest najważniejszy.

PS. Pomysł, żeby zrobić "konkurs na przebicie" jest rewelacyjny. Tylko trzeba znaleźć chętne pismo.

PS2. A, no właśnie - w konkursie Drugiej Ery wykorzystano podobne założenie.

[Jakub Cieślak]

Tak, kwestia pisma jest oczywistym problemem numer jeden. Póki co czekam na zakończenie konkursu drugiej ery i na ułożenie się sytuacji na Katedrze (nowy silnik i takie tam szpargały), potem ruszam na polowanie.

[Fett]

Jakub: Mam nadzieje, że będe mógł pomóc przy realizacji tego konkursu, co?

Dawid: Możesz mi podać e-mail do tego pisma?

Wszyscy:
1. Jakie pisma fnatastyczne jeszcze znacie?
2. Znacie jakieś, które publikują groteskę?
(jak znacie, podawajcie mejle )

[D.Kain]

Tu masz adres TDH:

redakcja@dobryhumor.pl

Tekst nie powinien być dłuższy niż dwie strony maszynopisu. No i musi być zabawny i solidnie napisany. Życzę powodzenia!

[Fett]

Dzięki za adres. Skorzystam... A w jakich pismach fantastycznych powinienem próbowac publikacji? Majle podać możecie

[D.Kain]

Ja ci radzę w Ubiku. Adresu nie pamętam, będziesz musiał podreptać do Empiku i sprawdzić

[Fett]

Jest problem... U mnie w mieście Empików nie ma Może jednak wyszperasz ten adres?

[Vampdey]

Ubika emejlem można zamiawiać ponoć, ubik-sf@pf.pl.

[Fett]

A ile kosztuje?

[Fett]

Aha! I może podacie jeszcze jakieś pisma fantastyczne

[Vampdey]

Science Fiction - tam nie pisząc prozę świetną nie dostaniesz się
Nowa Fantastyka - Jak wyżej, tyle że jeszcze ciężej
Sfera - mało opowiadań, dużo informacji, pismo dość ciekawe. Nie wiem
ubik - zostało powiedziane, otwarci, młodzi i z potencjałem, próbuj.
magazyn fantastyczny - ma sie ukazać, ciekawe co z tego będzie
sfinks - shit, kupiłem jeden numer i koniec znajomości, nie wiem czy nawet żyje.
fantasy - prawie taka kicha jak wyżej . też trudno będzie sie dostać, trzeba mieć nazwisko

Ubik kosztuje po 5.90

[Fett]

Czyli tak po prostu tego Ubika mejlem moge zamówić?

Jak sie chyba dobrze domyślam, w Science Fiction publikować można tylko opowiadania sf, tak? Czy może przyjmują też i fantasy?

[Shadowmage]

Czyli tak po prostu tego Ubika mejlem moge zamówić?

Jak sie chyba dobrze domyślam, w Science Fiction publikować można tylko opowiadania sf, tak? Czy może przyjmują też i fantasy?

Przez @ Ubika można zaprenumerować. Ale to pismo do mnie nie trafia. Poza tym mozna je kupić w empikach i chyba tylko w nich.

w SF można publikowac wszystko, sf, fantasy, horror. Idea pisma opiera sie na propoagowaniu młodych i nieznanych polskich autorów.

[Jakub Cieślak]

Science Fiction rzeczywiście dość głośno informowało, że zamierza promować młodych i nieznanych. Różne tam czytałem opowiadania, na różnym poziomie talentu autora. Wydaje mi się, że spora część naszych katedrowych opowiadań nie odstępuje od tego poziomu, w pewnej części nawet przewyższa. Niestety moje dotychczasowe próby kontaktu z tą gazetą i zainteresowania ich twórczością osobistą nic nie przyniosły. Ani jednej odpowiedzi ze strony redakcji.

[Fett]

Kurcze... Nawet SF u mnie w mieście w kioskach nie ma Będę więc startował do NF i Fantasy

[D.Kain]

"Będę więc startował do NF i Fantasy "

Oj, odradzam. Tam nie zadebiutujesz. Szanse masz tak jedną na tysiąc, bo - NF to... NF a Fantasy promuje tych bardziej znanych autorów. Ja ci mówię - Ubik, albo nowe pismo - Magazyn Fantastyczny.

[Fett]

Z tym Ubikiem to problem, bo nawet nie wiem ile prenumerata kosztuje... Zresztą kasy na całą nie mam Ale Magazyn Fantastyczny już kupiłem i dziś bede czytał... Chyba tam spróbuję, bo to moja "A new hope"

[Shadowmage]

Z tym Ubikiem to problem, bo nawet nie wiem ile prenumerata kosztuje... Zresztą kasy na całą nie mam Ale Magazyn Fantastyczny już kupiłem i dziś bede czytał... Chyba tam spróbuję, bo to moja "A new hope"

A gdzie go dostałeś, bo ja nigdzie go nie widzialem. I jaki jest jego poziom?

[Vampdey]

Mimo wszystko prosze, by topic 'Zostac fantasta w Polsce...' nie zmienił się w topic o prasie fantastycznej, bo wszystko sie tu poplątało :/... zapraszam w razie czego do 'Prasa fantastyczna w Polsce'
Vamp.