Strona 1 z 1

A czy Wam też się tak zdarza...

Post: wt 12.08.2003 11:45
autor: Azirafal
... że przeczytaliście jakąś książkę - spodobała Wam się, powiedzieliście sobie, że kiedyś do niej wrócicie. Myślicie nad nią pewien czas, opłakujecie bohaterów, którzy zginęli, smutne fragmenty, podśmiewacie się pod nosem ze śmiesznych fragmentów, zastanawiacie się nad takimi, które z chęcią byście zmienili. Po pewnym czasie stwierdzacie "Chcę to przeczytać jeszcze raz!" Czytacie i macie jakąś taką idiotyczną myśl/nadzieję, że może tym razem ten a ten nie zginie? A może teraz cośtam się zmieni? Może tym razem on/ona inaczej zareaguje i wszystko się skończy dobrze?

To samo tyczy się filmów... Ja tak mam dość często i nie wiem, czy po prostu mi tak odbija, czy też jest to całkiem normalne wśród czytelników...

Post: wt 12.08.2003 13:46
autor: Shadowmage
Dosyć czesto rozważam przeczytaną ksiażke, myśle co by było gdyby... ale raczaj odwrotnie od Ciebie -czyli co bybyło gdyby bohater dostał kosę pod żebro, nie uratował świata itp :) Często też wracam do ulubionych ksiażek, ale nie spodziewam się, ze bedzie inaczej. Natomast jak miałem 6-7 lat to jak w wiadomościach podawali wynik gdzie nasza reprezentacja piłkarska dostała w d... to miałem nadzieję, ze sie pomylili ;D

Post: wt 12.08.2003 14:51
autor: Alganothorn
hmmmm...
nigdy nie miałem tak, że liczyłem na inne zakończenie, choć 'gdybologię' uskuteczniam, jeśli coś jest szczególnie interesujące...(dlatego też lubię 'gdybologiczne' książki z historii, choćby 'Opcje napoleońskie' z ostatnio wydanych pozycji);
czytanie i oglądanie licząc, że inne będzie zakończenie przypomina mi charakterystykę pewnej znajomej, o któej mówiłem, że była 6 razy na 'Titanicu' licząc, że Leonardo się uratuje ;-)
to, co oglądam kilka razy, to 'zła' prognoza pogody - zostało mi do dziś, że wolę potwierdzenia, że jutro sobie nie pogram w kosza :-)
pozdrawiam

Post: pt 15.08.2003 13:39
autor: Czarownica
Tak zdarza mi się tak. Zawszę jak czytam książkę w którj ginie ktoś kogo lubie to mi przykro. Nie ważne ile razy bym tej książki nie przeczytała. Zawsze tak jest. To głupie.

Post: pn 18.08.2003 17:32
autor: Menthorn...
nie zdaża mi się tak... zachowuje na tyle trzeźwy umysł że zdaję sobie sprawę że książki nie zmienie

Post: wt 19.08.2003 18:06
autor: Avathar
Ja powiem krótko. Nie opłakuje. Nie śmieje się. Ja raczej obstawiam ,który zginie pierwszy ... i zazwyczaj mam racje :twisted: :twisted:
Wyjątkiem jest LotR bo tam wszyscy dobrzy muszą przeżyc ... ach te bajki :P :twisted: :twisted:

Pozdrawiam.

Post: sob 23.08.2003 12:18
autor: Kai Fist
ja po prostu nie czytam drugi raz tej samej książki, nie lepiej siegnąć po następną?
raz spróbowałem czytać po raz drugi i stwierdziłem, że nie ma to sensu,

Ale filny czasem oglądam po raz drugi lub trzeci, i jakoś nie czuję sie głupio, aczkolwiek czasem przeżywam tak samo z napięciem


To samo tyczy się filmów... Ja tak mam dość często i nie wiem, czy po prostu mi tak odbija, czy też jest to całkiem normalne wśród czytelników...

jeśli czytasz książki to siłą rzeczy odbiegasz od Polskiej normy, a więc i twoje zachowanie nie jest normalne, ;)

Post: ndz 24.08.2003 22:16
autor: Menthorn...
hehe oj tak jesteśmy inni :wink:
Ja naprzykład czytałem władca siedem czy osiem razy i wcale mi to nie przeszkadzało :wink: libie się wgłębiać a za pierwszym razem z natłoku adrenaliny nie daje rady :wink:

Post: pn 25.08.2003 0:57
autor: RaF
taa... a potem nie ma co sie dziwic ze dyskusje o tolkienie wygladaja tak:

[00:39] <Bici> oo
[00:39] <Bici> 1 madry
[00:39] <^RaF^> re
[00:40] <Bici> ktory wiedzial jak sie nazywala zona ELronda
[00:40] <MacBrain> nie prawda
[00:40] <MacBrain> sam ja macalem
[00:40] <^RaF^> ??
[00:40] <^RaF^> lol
[00:40] <_KILLER__> galadriela wyszla za elronda??? przecie jej maz to celeborn... a moze miala dwoch mezow? albo byly dwie galadriele?
[00:40] <_KILLER__> :))))))))
[00:41] <kajin> o czym mowicie?
[00:41] <Bici> :PPPPPPPPPPPPPPPPP
[00:41] <^RaF^> qrde ale koligacje :PPPPPPPPP
[00:41] <kajin> o czym mowicie?
[00:41] <^RaF^> o Brain :))) ce
[00:41] <_KILLER__> o dwoch galadrielach
[00:41] <svtzianek> ile to jest $19.80
[00:41] <svtzianek> ?
[00:41] <^RaF^> buahahahahah
[00:42] <_KILLER__> sugerujesz, że Valarowie zmienili mu zestaw chromosomów ?
[00:42] <^RaF^> ale rozmaitosc tematow :>>>
[00:42] <_KILLER__> :)
[00:42] <Bici> :))))))

:P :mrgreen:

co do ksiazek, to tez nie czytuje ich kilkukrotnie, raz mi wystarcza, a pozniej siegnac wole po nastepna zamiast jeszcze raz walkowac ten sam temat. no chyba ze mam do czynienia z podrecznikiem do matematyki dyskretnej albo czyms podobnym :P

Post: wt 16.03.2004 1:38
autor: małgoś
Zdarza się mi zastanawiać, jak by było, gdyby jakaś postać nie zginęła. A jeśli czytam/oglądam po raz drugi coś, gdzie ulubiony bohater ginie, opuszczam ten kawałek. Chyba, że mam potrzebę popłakania sobie i potrzebny mi jakiś powód - wetdy czytam/oglądam same takie fragmenty.

Post: śr 12.10.2005 19:31
autor: Silme
Niomm... musze sie przyznać, że jak byłam mała, to kilka razy przeczytałam "kocia mamę" :D i za każdym razem, pod koniec płakać mi sie chciało :wink:
Obecnie nie czytam ksiażek dwa lub wiecej razy, dlatego, że wiem, jak sie skończy przygoda bohaterów. Często jednak, po przeczytaniu naprawdę fajnej ksiażki, przeglądam ją i czytam jeszcze raz fragmenty, które najbardziej mi sie spodobały.

Post: czw 13.10.2005 2:09
autor: Hifidelic
Uch, oczywiście... Do ulubionych książek wracam wielokrotnie. Ostatnio dzieła anglosaskich autorów odświeżam w oryginale - łącząc rozkosz zanurzania się w światach które uwielbiam, z pożytecznym - nauką języka. To działa. Na obie półkule.

Choć zdarza się też tak, że obiecuję sobie, że do jakiegoś wyjątkowego dzieła wrócę i odkładam to latami. Tak mam na przykład z Hrabią Monte Christo.

Post: czw 13.10.2005 18:38
autor: Vampdey
Ja ostatnio odświeżyłem sobie Sagę i opowiadania Sapkowskiego, ach...
Co z tego, że już wiem jak to się skończy? Czyta się świetnie, wciąż odkrywając świetność tych pozycji :)... Teraz nie ma sensu, ale wiem, że kiedyś z pewnością jeszcze wróce do przygód Geralta :).

A teraz czas na odświeżenie Pieśni Lodu i Ognia Martina :)