Strona 1 z 1

Audobook w obecjek kulturze.

Post: śr 05.06.2019 22:38
autor: Shizm
Od pewnego czasu, w samochodzie - słucham.
Pierwsze wrażenie było bardzo dziwne, przestałem po 20 minutach, ponieważ zacząłem się rozpraszać. Później chodziłem w biurze ze słuchawką w uchu i powoli zaczęło mi to wchodzić. Na razie jadę z tytułami, które dawno przeczytałem, znam, pamiętam i przyjemnie jest sobie to w taki sposób odświeżać. Jednakże nie potrafię się przełamać i zabrać się za coś nowego. Mam wrażenie, że spłyca to odbiór i nie pozwoli mi się cieszyć treścią.

Jakie macie zdanie na taką formę literatury?

Re: Audobook w obecjek kulturze.

Post: czw 06.06.2019 6:30
autor: Fidel-F2
Słucham wtedy gdy nie mogę czytać. Wybieram lżejsze pozycje, z lektorem który robi dobrą robotę np Mastalerz, Kosior. Unikam za to Rocha Siemianowskiego. Fajny głos ale cała reszta fatalna. Próbuję słuchać pozycji których normalnie bym nie zaczepił. Wiele z nich podrzucam, bez żalu, po godzinie czy nawet pół. Audiobooki to dobre uzupełnienie.

Re: Audobook w obecjek kulturze.

Post: czw 06.06.2019 8:47
autor: Shadowmage
Ja mam problem z Masiakiem, za dużo daje od siebie, dramatyzuje co drugie zdanie. W nowszych jest ciut lepiej, ale takie "Patrole" Łukjanienki nie do słuchania dla mnie.

Ja słucham głównie biegając, czasem na rowerze, na spacerach z psem czy przy pracach domowych. Nie zawsze, bo czasem trzeba odpocząć od bodźców. Niemniej jak patrzę na listę z ostatniego roku, to audiobooki stanowią jakieś 40% skończonych przeze mnie książek.

Wybieram raczej rzeczy nieznane, często sięgam po gatunki/autorów, z którymi w formie książkowej nie mam styczności za często. Przy abonamencie na Storytelu to nie boli finansowo nawet jak się sparzę ;) Jak coś lżejszego albo mało porywającego, nie szkoda porzucić albo słuchać gdzieś w tle, przy nieco bardziej absorbujących zajęciach.