Opowiadania z Katedry

Wszystkie tematy traktujące o literaturze w bardziej ogólnym rozumieniu

Moderatorzy: Vampdey, Tigana, Shadowmage, Achmed

Czy podoba ci się to, że na Katedrze zamieszczane są opowiadania?

Tak
24
75%
Nie
2
6%
Jest mi to obojętne
6
19%
 
Liczba głosów : 32

Postautor: Jakub Cieślak » czw 26.08.2004 6:16

Nie chodzi o czepialstwo sensu stricte, ale wydaje mi się, że krytyka powinna być bardziej wyważona. W niektórych przypadkach ;-). Cieszy ogromnie fakt, że Iorweth przyczynił się do rozkwitu dyskusji wokół opowiadań na naszej stronie. To już jest ogromny plus.
Obrazek
Mistrz Gimli powiada:
Cisza nie leży w naturze krasnoludów. Jednakże w lochach pełnych orków jest ona jak najbardziej wskazana.
Awatar użytkownika
Jakub Cieślak
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 4010
Rejestracja: czw 12.12.2002 22:24
Lokalizacja: JózefOFF k. Otwocka

O rany... Tego się nie spodziewałem.

Postautor: Iorweth » czw 26.08.2004 10:39

Sam uważam, że moim opowiadaniom wiele brakuje. Proszę o krytykę, by wiedzieć, co poprawić, co zmienić, by następne było lepsze. Ale młody jestem, może jeszcze rozwinę skrzydła:) A z krytyki, chociaż niewiele jej, postaram się wyciagnąć wnioski.
Przy okazji, człowiek sam z siebie dysponuje pewną siła, prawda? A gdy w grę wchodzą uczucia (np. Wściekłość, rozpacz) , to siła, którą dany człowiek może z siebie wykrzesać, znacznie rośnie. O to chodziło w "Uderzył z całej siły. A może i mocniej".
Iorweth
Wędrowiec
Wędrowiec
 
Posty: 48
Rejestracja: czw 29.07.2004 11:17
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: RaF » czw 26.08.2004 12:03

Nie jestem wprawdzie fizjologiem, ale z tego, co się orientuję, w normalnych warunkach mięśnie nie zużywają całej energii, ale część jej magazynują. Dopiero pod wpływem odpowiednich tam związków chemicznych są w stanie pożytkować większą jej ilość - stąd przypływ siły i wytrzymałości u np. przestraszonego człowieka. Wydaje mi się więc, że wyjście poza maksimum siły mięśni jest raczej fizycznie niemożliwe, a w każdym bądź razie zakończyłoby się pewnie tych mięśni zerwaniem ;)

Jeśli ktoś się na rzeczy zna lepiej ode mnie i dojdzie do wniosku, że wypisuję bzdury, niech wyprowadzi mnie z błędu :D
"Diese nadmierne sformalizowanie starożytnego prawa zeigt Jurisprudenz jako rzecz tego samego rodzaju, als d. religiösen Formalitäten z B. Auguris etc. od. d. Hokus Pokus des znachorów der savages" -- Karol Marks
Awatar użytkownika
RaF
Katedralny Malkontent
 
Posty: 3498
Rejestracja: pt 04.10.2002 22:24
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Iorweth » czw 26.08.2004 12:29

Tu masz rację- Mięśnie nie wychodzą poza 100% normy. Tyle tylko, że to, co nazywamy "całą siłą" wcale nią nie jest. To jest tylko jakieś 80-85% siły danego mięśnia (Jeżeli dobrze zapamiętałem z lekcji biologii). Przyłożenie większej siły jest bolesne, bo mięśnie nie są przyzwyczajone do takich wysiłków. Ale w czasie sytuacji stresowych, takich, jak opisana w opowiadaniu, wydziela się adrenalina- Środek, było nie było, również przeciwbólowy. Nie czujesz bólu- Możesz bezproblemu i bezboleśnie używać tych kilkunastu procent, jakie masz w zapasie:)
Iorweth
Wędrowiec
Wędrowiec
 
Posty: 48
Rejestracja: czw 29.07.2004 11:17
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Breja » czw 26.08.2004 12:31

to wygląda mniej więcej tak: pod wpływem silnych emocji , najczęściej strachu wydziela sie szereg związku min. adrenalina które powodują przyspieszoną akcje serca , rozszerzają naczynia itp. w konsekwencji mięśnie sa lepiej ukrwione czyli dostają więcej tlenu i glukozy czyli mogą sobie pozwolić na wykonanie większej pracy niż "na spokojnie". :usmiech:
No bez przeady panowie z tym offtopikiem ;).Vamp
Mamo !! Dzieci w szkole się ze mnie śmieją, że śmierdzę trupem - płacze Jasiu - mamo!!, mmaaamo, mamoooooo.....
Awatar użytkownika
Breja
Rycerz
Rycerz
 
Posty: 242
Rejestracja: czw 20.03.2003 0:34
Lokalizacja: z dupy

Postautor: Tyhagara » czw 26.08.2004 12:51

To zdanie "Wybiegł z oddziału, trzaskając drzwiami. Z całej siły. A może nawet mocniej." rzeczywiście wydaje się nielogiczne, i kiedy pierwszy raz je czytałem, odniosłem takie właśnie wrażenie. Nielogiczne dlatego, że to narrator je wypowiada. Taki opis może być wrażeniem subiektywnym, ale narrator musi pozostać obiektywny. Tak mi się wydaje.
Tyhagara
Paladyn
Paladyn
 
Posty: 704
Rejestracja: ndz 11.01.2004 15:30

Postautor: Vampdey » czw 26.08.2004 12:56

Ech ;). Mi to zdanie nie przeszkadza.
Że walnąć mocniej niż z całej siły wiadomo, ale tego chyba nie nalezy brać dosłownie. Zwrot własnie niezbyt powazny, mający przekazać nam że facet walnął tymi drzwiamy naprawdę mocno :P.
Obrazek
Awatar użytkownika
Vampdey
Katedralny Malkontent
 
Posty: 3946
Rejestracja: sob 16.11.2002 20:34
Lokalizacja: Bełchatów/Łódź

Postautor: Iorweth » czw 26.08.2004 12:56

Podobny efekt osiąga się poprzez rozgrzanie mięśni- Są lepiej ukrwione, więcej mogą. Ale mimo wszystko- Kluczową rolę odgrywa tu adrenalina. Gdy trenujesz, podnosisz pewien ciężar. Próba podniesienia większego kończy się bólem w ścięgnach, co przeszkadza, nawet pomimo rozgrzanych mięśni. Adrenalina eliminuje do pewnego stopnia element bólu. A swoją drogą, nie jest wielką sztuką tak trzasnąć przeszklonymi drzwiami, by szyba wyleciała, wiem coś o tym :roll:
Iorweth
Wędrowiec
Wędrowiec
 
Posty: 48
Rejestracja: czw 29.07.2004 11:17
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Jakub Cieślak » czw 26.08.2004 13:03

Bardzo intrygująca Wasza dyskusja. Jednak zauważcie, że często środkami literackimi są różne określenia z natury przesadzone, nieprawdziwe, itp. Mają one na celu wywołać określone wrażenie na temat opisywanych zjawisk, wydarzeń, uczuć. To część literatury.
Obrazek
Mistrz Gimli powiada:
Cisza nie leży w naturze krasnoludów. Jednakże w lochach pełnych orków jest ona jak najbardziej wskazana.
Awatar użytkownika
Jakub Cieślak
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 4010
Rejestracja: czw 12.12.2002 22:24
Lokalizacja: JózefOFF k. Otwocka

Postautor: Azirafal » czw 26.08.2004 13:04

Nie wiem jak z szybą, ale wiem że sztuką nie jest wybicie dziury w drzwiach i wykopanie ich z zawiasów w jednym kopie 8)

p.S. sorki, Vamp. Nie mogłem się powstrzymać :D jak chcesz to kasuj :wink: (ale potem lepiej nie pokazuj się już na Komiksie :twisted: )
Kasować nie będę, mówie tylko że koniec dyskusji o mięśniach i drzwiach pchniętych z całej (a nawet większej!) siły! :P
If you don't stand for something you'll fall for anything.
Awatar użytkownika
Azirafal
Arcypryk
 
Posty: 1938
Rejestracja: wt 07.01.2003 15:33
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Alganothorn » czw 26.08.2004 13:11

dwie uwagi:
offtopowa - ideą 'inteligentnego' dopingu jest przekraczanie bariery przetrenowania'; normalny organizm pracuje maksimum na 50% możliwości: dalej nie pozwalają wrodzone hamulce, któe zapobiegają pwostaniu nieodwracalnych zmian z przetrenowania; inteligentnie stosowany doping pozwala przesunąć tę granicę do około 70%, ale tutaj jest ruletka i wielka rola lekarzy - jeśli przekroczy się wartość graniczną nieodwracalnie uszkadza się organizm; na tyle, że można zejść na zawał grając z dzieckiem w piłkę nożną - vide Halupczok; rzecz jasna doping to również środki stosowane nie w celu poprawiania treningu, ale samego występu, ale takich już mało kto stosuje z racji kontroli...
w tym ujęciu uderzenie z całej siły, a nawet bardziej oznaczać może osobę z punktu widzenia medycznego przetrenowaną
ad remowa - jak Tyhagara napisał, dla mnie narrator winien pozostać obiektywny; albo wyraźnie subiektywny - w każdym bądź razie na pewno konsekwentny; ponadto określenie 'za całej siły, a nawet mocniej' ma dla mnie charakter ironiczno-humorystyczny i nie ejstem przekonany, czy o to chodziło...
ale skoro nie rewanżuję się możliwością oceniania swoich rzeczy, nie przyznaję sobie prawa do oceniania tutaj cudzych
:-)
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Iorweth » czw 26.08.2004 14:06

No dobra, koniec dyskusji na temat mięśni. Po prostu- Facet był zrozpaczony, chciał się wyżyć i akurat drzwi mu się pod rękę nawinęły. Walnął bardzo mocno i tyle:) Są jeszcze jakieś krytyczne oceny? Jakieś podpowiedzi, żeby wiedział, co można poprawić w kolejnych opowiadaniach??
Iorweth
Wędrowiec
Wędrowiec
 
Posty: 48
Rejestracja: czw 29.07.2004 11:17
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Jakub Cieślak » czw 26.08.2004 14:43

Ciekawe, z czego były zrobione te drzwi i jakie zawiasy były? :D :D :D
Przepraszam, nie mogłem się powstrzymać! :D

Mimo wszystko ogromnie się cieszę, że tchnąłeś sporo świerzego powietrza w ten dział na katedrze, więc już sam ten fakt powinien Ci przynieść sporo satysfakcji.
Obrazek
Mistrz Gimli powiada:
Cisza nie leży w naturze krasnoludów. Jednakże w lochach pełnych orków jest ona jak najbardziej wskazana.
Awatar użytkownika
Jakub Cieślak
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 4010
Rejestracja: czw 12.12.2002 22:24
Lokalizacja: JózefOFF k. Otwocka

Postautor: Iorweth » czw 26.08.2004 15:27

Jaaaasne... Wreszcie jest jakiś odzew wogóle ze strony katerdowiczów, a nie- Ja się produkję, a nikt nawet słówkiem nie piśnie. Drzwi były, jakie były. Nie wiem, drewniane, ze sklejki, albo płyty wiórowej- Przecierz drzwiom nic nie było, prawda? To szyba wypadła:) A to nic trudnego szybkę z drzwi wybić. Wiem, bo sam już chyba trzy tak załatwiłem.
Iorweth
Wędrowiec
Wędrowiec
 
Posty: 48
Rejestracja: czw 29.07.2004 11:17
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Iorweth » śr 01.09.2004 12:42

I skończył się odzew... No nic. Cisza, jak makiem zasiał:) Wiecie, nie żebym narzekał, ale czy naprawdę tylko tyle wad znaleźliście w moim "dziele"?
Iorweth
Wędrowiec
Wędrowiec
 
Posty: 48
Rejestracja: czw 29.07.2004 11:17
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Azirafal » śr 01.09.2004 13:52

No taaak. My się o Tobie naprodukowaliśy, a Ty nas olewasz ze swojej strony :) Super.

Może dla odmiany Ty coś powiesz o naszych opowiadaniach? :twisted:
If you don't stand for something you'll fall for anything.
Awatar użytkownika
Azirafal
Arcypryk
 
Posty: 1938
Rejestracja: wt 07.01.2003 15:33
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Iorweth » czw 02.09.2004 18:20

Z chęcią bym popisał, tylko że nie bardzo nadaję się na krytyka. Gdy czytam opowiadanie, to wiem, czy mi się podoba, czy nie. Ale sprecyzować, co mi się nie podobało, to już coś zupełnie innego. A do tego, wstyd się przyznać, nie przeczytałem jeszcze wszystkich opowiadań. Ale, z tych, co czytałem, chciałbym nadmienić jedną rzecz- Sprawa tyczy się opowiadania Wieloryba, "Wompierze". Jest tam rzecz, która mi się nie spodobała- Mianowicie, po tym, jak waleczni rycerze pokonali w walnym boju złe psy:), stając w obronie cnotliwych dam, wszyscy jak jeden mąż zsiedli z koni i zaczęli tulić do siebie udręczone niewiasty, by je pocieszyć. Jak dla mnie, zbyt duży zbieg okoliczności i zdarzenie nieprzemyślane, bo zawsze ktoś mógł się czaić za psami, albo też samych czworonogów mogło być więcej. Ale, jak wiadomo, "Femina, instrumentum diaboli" :wink:
Iorweth
Wędrowiec
Wędrowiec
 
Posty: 48
Rejestracja: czw 29.07.2004 11:17
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Jakub Cieślak » czw 24.02.2005 22:23

Po cholernie długiej przerwie czas na małe odkurzenie działu Opowiadań. Zdecydowany brak nowych młodych talentów. Drodzy ludkowie, pisać się już Wam nie chce, czy wszyscy już potracili nadzieję zaistnienia na rynku polskim fantastyki? Słuchajcie, ktoś nas z tego szamba, jakim zalewają nas wydawnictwa, musi wyciągnąć! :D
Nowe opowiadanie jest tworem (niestety niemłodym) Azirafala, który włożył wielkie nadzieje w ten tekst. To naprawdę dobry kawał tekstu. Zapolemizujcie, albo wręcz odwrotnie.
Tekst opowiadania
Obrazek
Mistrz Gimli powiada:
Cisza nie leży w naturze krasnoludów. Jednakże w lochach pełnych orków jest ona jak najbardziej wskazana.
Awatar użytkownika
Jakub Cieślak
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 4010
Rejestracja: czw 12.12.2002 22:24
Lokalizacja: JózefOFF k. Otwocka

Postautor: Gvynbleid » ndz 27.02.2005 12:04

Wspaniały tekst i nie dziwię się że Azi wiąże z nim duże nadzieje, naturalność jest uderzająca, żadnych wymuszanych sformułowań - wszystko po prostu naturalne.
Osobiście nie przepadam za takimi operami w klimatach Duno-Cyberpunkowych, bo z tekstu takie właśnie realia mi się nasówają.
Odnośnie podobieństw jakie mi się skojażyły: "dwunastka" wydaje mi się podobnado zespołu saperów i innych utalentowanych gości z Malazanu, śmierć samego Raebina również tchnie Eriksonowską nutą - smutna dygresja ruszająca sumie najbardziej nieczółych w iście malazańskim stylu; z tym że tutaj moje odczucie czy skojażenie niekonieczne musi być negatywnym wydźwiękiem - może po prostu masz podobny styl do mistrza darc fantasy - i jeżeli ja, czytelnik i amator tego gatunku, widzę coś takiego to może być to wywołane ilością książek jakie przeczytałem i tym że może być to troszeczkę podobne i nic ponadto.

Opowiadanie bardzo mi się podobało zarówno pod względem formy i treści, pozostaje mi chyba teylko czekać w najbliższym Empiku na premierę książki.

Życzę powodzenia
Obrazek
Awatar użytkownika
Gvynbleid
Paladyn
Paladyn
 
Posty: 808
Rejestracja: pn 16.02.2004 10:59
Lokalizacja: Silesia sweet Silesia

Postautor: Azirafal » pn 28.02.2005 3:48

Po raz - książka raczej w najbliższym czasie się nie pojawi. Ten tekst ma już chyba z 5 lat, podczas których wizytował na biurkach niejednego czasopisma i próbował swoich sił w niejednym konkursie. Nigdzie nie zyskał uznania, co dla mnie (choć dopiero teraz się przyznaję) powinno być sygnałem, że opowiadanie, mimo nadziei w nim pokładanych, nie było aż tak dobre :( Może inne okażą się lepsze w swoim czasie?
Po dwa - nie mam pojęcia co to jest Malazan i saperzy :? A nazwisko Erikson słyszałem tylko tutaj, na Katedrze jako topiki czy głosy w dyskusjach wszelakich, niewykluczone że widziałem to nazwisko także na okładce jakiejś książki. Ale najbardziej kojarzy mi się z pewnym producentem telefonów komórkowych :D
Po trzy - nie wiem co mną wówczas zawładnęło by to napisać. Niewykluczone, że oglądałem Diune :D Ale raczej tak mi po prostu do głowy przyszło :P Napisałem to opowiadanie w 2,5 godziny w nocy (od 22 do 00:30 :D ), a potem szlifowałem i przerabiałem przez dwa tygodnie...
If you don't stand for something you'll fall for anything.
Awatar użytkownika
Azirafal
Arcypryk
 
Posty: 1938
Rejestracja: wt 07.01.2003 15:33
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Gvynbleid » pn 28.02.2005 7:26

W takim razie gratuluję talentu literackiego, jeśli przywołał mi na myśl Eriksona mogę ci jedynie zazdrościć :wink: , może warto byłoby rozwinąć trochę opowiadanie do parunastu stron.
Obrazek
Awatar użytkownika
Gvynbleid
Paladyn
Paladyn
 
Posty: 808
Rejestracja: pn 16.02.2004 10:59
Lokalizacja: Silesia sweet Silesia

Postautor: Jakub Cieślak » wt 08.03.2005 23:14

Do działu Opowiadania trafił kolejny tekst Adama "Iorwetha" Miziołka. Może mało "fantastyczny", ale z pewnością fantastyczny jako lektura. Zdecydowanie kwitnie nam tu kolejny talent literacki. Czekam na Wasze opinie.
Obrazek
Mistrz Gimli powiada:
Cisza nie leży w naturze krasnoludów. Jednakże w lochach pełnych orków jest ona jak najbardziej wskazana.
Awatar użytkownika
Jakub Cieślak
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 4010
Rejestracja: czw 12.12.2002 22:24
Lokalizacja: JózefOFF k. Otwocka

Postautor: Azirafal » śr 09.03.2005 0:19

Szczerze powiedziawszy mi się niezbyt pdobało.

Po raz: korekta nawaliła. Sporo literówek, słów zupełnie nie pasujących do kontekstu, błędów stylistycznych i inszych (także takich do usunieęcia przez składacza, JC :) ).

Po dwa: dziwna narracja utrudnia przejrzyste i łatwe czytanie tekstu. Męczy.

Po trzy: już na samym początku wiadomo o co chodzi z trutką i matką/babcią. Od połowy wiadomo, jak to się wszystko skończy. Podanie rozwiązania na tacy przez dwa ostatnie paragrafy ubliża inteligencji czytelnika i jest zupełnie niepotrzebne :D :wink:
If you don't stand for something you'll fall for anything.
Awatar użytkownika
Azirafal
Arcypryk
 
Posty: 1938
Rejestracja: wt 07.01.2003 15:33
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Jakub Cieślak » śr 09.03.2005 8:46

Odnośnie korekty jestem szczerze zażenowany. Właśnie siedzę nad tekstem i wyłapuję poszczególne literówki. Z powodu średniej ilości wolnego czasu tekst przejrzałem pobieżnie, a korektę zleciłem komuś innemu. Za chwilę tekst powinien już być wolny od błędów. Przepraszam.
EDIT:
Ok, chyba wyłapałem wszystkie wpadki, choć dużo ich nie było. Nie urastało to do kategorii afery, ale z pewnością było to niedopatrzeniem z mojej strony. Poprawiłem też układ opowiadania. Powinno być bardziej przejrzyste.
Autorowi mogę też coś nie coś opowiedzieć o jego dziele.
Adam, stać Cię na więcej. To nie jest złe opowiadanie, to jest niezłe opowiadanie. Ale stać Cię na więcej. Rzeczywiście fabularnie jest niezbyt odkrywcze, jednak z opisami naprawdę nieźle sobie radzisz.
Fabuła powinna skończyć się przed ostatnim akapitem, jeżeli nie przed dwoma ostatnimi. Albo zamieniłbym je na akapity wyjaśniające motywacje matki.
Obrazek
Mistrz Gimli powiada:
Cisza nie leży w naturze krasnoludów. Jednakże w lochach pełnych orków jest ona jak najbardziej wskazana.
Awatar użytkownika
Jakub Cieślak
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 4010
Rejestracja: czw 12.12.2002 22:24
Lokalizacja: JózefOFF k. Otwocka

Postautor: Iorweth » pn 09.05.2005 10:12

Opowiadanie powstało w ciągu zaledwie kilku godzin, pod wpływem złości. Kilka wątków, które się w nim znajdują zostało "żywcem" wziętych z rzeczywistości.
Azi, Ty się nie obrażaj - Jako autor odbieram swoje dzieło bardziej subiektywnie niż Ty, dlatego ciężko jest mi ocenić, które wskazówki są konieczne, a które nie (o ile jakiekolwiek były potrzebne.)
Pozdrawiam.
Iorweth
Wędrowiec
Wędrowiec
 
Posty: 48
Rejestracja: czw 29.07.2004 11:17
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Jakub Cieślak » śr 23.11.2005 12:36

Po diablo długiej przerwie aktualizacja Opowiadań.
"Lancelot Karacena i Pani z Nowej Malty" Łukasza Śmigla właśnie wylądowało w naszym dziale Opowiadania.
Trochę solidnej akcji w wykonaniu mechów, bardzo intrygujący bohaterzy, którzy wpakowują się w bardzo nieprzyjemne tarapaty. Zapraszam do lektury i komentowania!
Czytaj.

Tymczasem myślę o opublikowaniu mojego opowiadania o mechach. Napisany już jakiś czas temu, jednak kilku rzeczy w nim mi brakuje. Nie mam pomysłu na ulepszenie. Może jak je opublikuję, sami mi poradzicie, co można w nim zmienić.
Obrazek
Mistrz Gimli powiada:
Cisza nie leży w naturze krasnoludów. Jednakże w lochach pełnych orków jest ona jak najbardziej wskazana.
Awatar użytkownika
Jakub Cieślak
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 4010
Rejestracja: czw 12.12.2002 22:24
Lokalizacja: JózefOFF k. Otwocka

Postautor: Azirafal » śr 23.11.2005 15:35

Dobre. Naprawdę dobra rzecz. Podobało mi się. Kilka błędów stylistycznych czy inszych ('zaczął wycofywać się do tyłu' - takie kwiatki mnie nigdy nie przestaną bawić :) ). DObre, ma potencjał, z chęcią poczytam więcej z tego świata... Brawa dla autora 8)
If you don't stand for something you'll fall for anything.
Awatar użytkownika
Azirafal
Arcypryk
 
Posty: 1938
Rejestracja: wt 07.01.2003 15:33
Lokalizacja: Warszawa

Witam Wszystkich

Postautor: Łukasz Śmigiel » śr 23.11.2005 16:44

Hej! Tu autor opowiastki o Lancelocie. Fajnie, że się podobało, dzięki za uwagi - czytając własną rzecz raz tysięczny pewnych rzeczy się nie widzi, a w końcu chodzi o sprawienie frajdy Czytelnikowi, więc wszelkie uwagi są zawsze pomocne 8) Opowidanie powstawało z myślą o pewnym konkursie firmy GSM, ale jakoś dotąd nie było okazji dopisać w nim kilku akapitów. Premiera Horrorarium bardzo jednak mobilizuje do pracy, więc prędko podesłałem ukończoną (nie licząc wspomnianych błędów) wersję. Lancelot powróci w nieco innej postaci - opowiadanie zamieszczone na Katedrze jest bowiem tak naprawdę fragmentem jednego z rozdziałów mini-powieści o przygodach Lancelota:-). Z wiadomych względów nie mają one miejsca w świecie Xyber Mecha. Rozwijają wątek Komorników przyszłości, czyli przemiłej bandy planetarnych pacyfikatorów do wynajęcia:-), a całość nosi roboczy tytuł - Eksmisja nr. 3666...
Victims are we all...
http://dobrehistorie.com.pl/
STRONA AUTORA
Awatar użytkownika
Łukasz Śmigiel
Wędrowiec
Wędrowiec
 
Posty: 43
Rejestracja: ndz 13.11.2005 11:43
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: Jakub Cieślak » śr 23.11.2005 17:30

Witamy nowego użytkownika na forum i życzymy płodności w pisaniu opowiadań, które będziemy publikować. :D
Opowiadanie o Lancelocie przede wszystkim posiada... świetny tytuł! :D Nie wieczieć czemu, strasznie mi się podoba imię bohatera i do tego tytuł przypominający serię o Indianie Jonesie. Warto zatem iść dalej w pastisz spejs opery, myślę, że warto wejść głębiej w klimat i temat. Polecam zwracać uwagę na drobne błędy w niektórych zwrotach. Na przykład opis mieszkania, w którym mech "wstając nie rozwali ściany". Chyba chodziło o sufit? Jeżeli ma być dłuższy cykl to super, liczę na ciekawą lekturę!
Pożeracze opowiadań czekają!
Obrazek
Mistrz Gimli powiada:
Cisza nie leży w naturze krasnoludów. Jednakże w lochach pełnych orków jest ona jak najbardziej wskazana.
Awatar użytkownika
Jakub Cieślak
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 4010
Rejestracja: czw 12.12.2002 22:24
Lokalizacja: JózefOFF k. Otwocka

praca wre

Postautor: Łukasz Śmigiel » pt 25.11.2005 12:18

Ello, dzięki za miłe słowa. Lance napewno powróci, chwilowo jednak mam całą masę pracy z redakcją mojej debiutanckiej powieści, tudzież z kolejnymi opowiadaniami pisanymi do spółki z Kazkiem Kyrczem. Raz jeszcze dzięki za odzew i uwagi. Mam nadzieję, że w przyszłości będę już unikał pewnych błędów. A może ktos z forumowoiczów chciałby wspomóc proces tworzenia opowieści o Lancelocie?
Victims are we all...
http://dobrehistorie.com.pl/
STRONA AUTORA
Awatar użytkownika
Łukasz Śmigiel
Wędrowiec
Wędrowiec
 
Posty: 43
Rejestracja: ndz 13.11.2005 11:43
Lokalizacja: Wrocław

aktualności

Postautor: Łukasz Śmigiel » wt 29.11.2005 23:22

No i kolejna aktualizacja. Zbiorek już w drukarni, a tymczasem w serwisie horror online dostępny jest kolejny wywiad z naszą trójką i opowiadania, oto linki - przyjemnej lektury i zwiedzania!

http://horror.com.pl/publicystyka/wywia ... rarium.php

http://horror.com.pl/opowiadania/
Victims are we all...
http://dobrehistorie.com.pl/
STRONA AUTORA
Awatar użytkownika
Łukasz Śmigiel
Wędrowiec
Wędrowiec
 
Posty: 43
Rejestracja: ndz 13.11.2005 11:43
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: Jakub Cieślak » śr 30.11.2005 10:28

Wywiad ciekawy, widzę, że nie tylko Ci w głowie horrory, zatem chętnie zaopiekujemy się Twoją twórczością niehorrorową... :D Każdą się zajmiemy w zasadzie.
Opowiadanie też niezłe.
Obrazek
Mistrz Gimli powiada:
Cisza nie leży w naturze krasnoludów. Jednakże w lochach pełnych orków jest ona jak najbardziej wskazana.
Awatar użytkownika
Jakub Cieślak
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 4010
Rejestracja: czw 12.12.2002 22:24
Lokalizacja: JózefOFF k. Otwocka

lada dzień

Postautor: Łukasz Śmigiel » pt 09.12.2005 12:30

NIedługo znowu podeślę coś na stronkę, tymczasem zaś śpieszę donieść, że książka pojawi się na dniach, a jej wirtualną wersję możecie zobaczyć w sieci!

http://www.carpenoctem.pl/horrorarium/index.html

pozdrawiam!
Victims are we all...
http://dobrehistorie.com.pl/
STRONA AUTORA
Awatar użytkownika
Łukasz Śmigiel
Wędrowiec
Wędrowiec
 
Posty: 43
Rejestracja: ndz 13.11.2005 11:43
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: Azirafal » ndz 19.03.2006 14:27

No dobra. Zastoje w tym topiku są już zatrważające, a to że od prawie pół roku nie pojawił się nowy tekst - takoż. Z braku tego drugiego, postanowiłem poczytać resztę (czyt. 'większą część') opowiadań z naszego serwisu - nadrobić zaległości, podejrzeć warsztat i styl, sprawdzić jak pisać lub też jak nie ;)


Oto pierwsze efekty:


'Góry Wilkołaka' by Robest - szczerze? Kiepskie. Bardzo, ale to baaaardzo zalatuje Conanem i widać wiele zapożyczeń z prozy howarda (zwłaszcza z pierwszego tomu). Za dużo nielogiczności, za dużo niejasności, za dużo przypadków i opisów o tym, jaki to ten 'młody góral' nie był wysoki, szybki i silny... Irytują też głupio brzmiące imiona i nazwy własne (te państwa i góral z Cymmer... ups! z Polstanu - Rob... :? ). No i spore problemy z seksem i wspomnieniami o tymże (to akurat zwalam na karb młodego wieku autora, zapewne).

'Człowiek strzela, Pan Bóg kule nosi...' by Bartosz 'Edgar' Fabiszewski - dziwne opowiadanie. Świetne jeśli chodzi o styl, o warsztat, opisy i dialogi. Ale fabuła zbyt skomplikowana, w sensie - 'nadmiernie'. Myślę, że wyłączenie wątku Białego i Czarnego przyszłoby z większą korzyścią dla tekstu. No i zbyt apokaliptyczne/wygodnickie zakończenie... Chociaż ten tekst mne rzeczywiście rozwalił:

"- Ale zabawa jest niezła, co?
- W dechę. Niech Viki już się nie męczy.
----------------------------------------------------
Viki splunęła krwią i umarła.
"

'Ciężki kawałek chleba' by Bartek "Edgar" Fabiszewski - no i to jest opowiadanie w stylu Bartka. Standardowy już świetny styl i lekkość pióra, a dochodzi do tego dość oryginalny pomysł i wciągająca fabuła. Nagrana wiadomość 'Pamiętaj, to było twoje ostatnie zadanie!', beznadzieja bohatera i, co mnie zdziwiło, finałowa ludzkość szefów... naprawdę dobre opowiadanie.

'Pochodnia' by Jakub Cieślak - ciekawe, dobrze napisane, pomysł nie pierwszej świeżości, ale bardzo ciekawy. Świetnie przedstawieni główni bohaterowie opowiadania - nareszcie całkowicie spójne logicznie opowiadanie, gdzie można zrozumieć bohaterów, ich reakcje, ich zachowanie. Wiarygodność psychologiczna postaci na 'piątkę'. (no i pierwsze co widzę SF u JC - brawa za podjęcie wyzwania :D )

'Pozdrowienia' by Jakub Cieślak - hmmm, czyżby znudziła Cię postać Abla, czy też dajesz takie zakończenie wątku jego już teraz? Na początku strasznie pogmatwane, przede wszystkim ze względu na narrację, i nie, nie mówię tu o tym celowym zabiegu (kochankowie w łóżku = kochanek nad umierającą kochanką), ale o nieprzemyślanych słowach ('Tą chwilę chcę zatrzymać i nigdy jej nie kończyć.' ??? chwilę w której jego ukochana umiera?! tu już trochę przesadziłeś ;) ). Później jest standard - zrozpaczony jedzie się mścić, godząc ze śmiercią ukochanej i swoją własną, którą przyjmuje oczywiście z ulgą. Opowiadanie bez błysku, trochę bez pomysłu, trochę nie dopracowane... Wiem przecież, że potrafisz lepiej, Kubs! :)

'Obietnica' by Radosław "Wendigo" Scheller - sprawnie napisane opowiadanie. Styl w porządku, podobnie warsztat autora - wszystko gra, choć nie jest to coś wyjątkowego. Bardzo podoba mi się poprowadzenie fabuły i zaskoczenie na końcu. Bo rzeczywiście, nie tego się spodziewałem :)

'Starej dobrej przygody smak' by Paweł "PawLoS" Starek - oczywiście Indiana Jones, ale autor nawet nie kryje swoich inspiracji, a nawet z nich żartuje (brakowało tylko węży i bohatera mówiącego 'Lubię węże!' :D ). Styl wymaga dopracowania - opisy są robione 'na chybcika', nie zawsze można sobie wyobrazić co autor przedstawia, co widzi bohater. Częste powtórzenia. Fabuła - standardowy 'sensacyjny archeologiczny' ;) Irytuje natomiast zbyt szybkie przepychanie akcji, zbyt szybkie przeskakiwanie od sceny do sceny, połykanie sporych części opisów albo narracji, byle tylko rzucić historię do przodu. Ale czyta się wszystko lekko i przyjemnie, to trzeba przyznać.

'Strzały w Złotej Dolinie' by Jakub Cieślak - nie takie złe, jak by można było sądzić po opinii/recenzji Tyhagary :P Ciekawe zestawienie świata elfów, krasnoludów i orków z Dzikim Zachodem. Podobał mi się ten zabieg - lubię innowacyjność i wyskakiwanie poza przyjęte normy (ale z umiarem ;) ). Opowiadanie idzie szybko, wątki pojawiają się i znikają, postacie są barwne i ciekawe, fabułą pędzi szybko, by zatrzymać w odpowiednim momencie. Wszystko na swoim miejscu, dobrze napisane - opowiadanie do zaliczenia na plus.

'Znamię' by Tyhagara - no to opowiadanie wielkiego krytyka, 'Nieobecnego' Tyhagary ;) O dziwo i ku zdumieniu - niezłe. Jest sprawnie napisane, opisy są wtedy kiedy trzeba (choć czasami trzeba się nieźle wysilić, żeby zrozumieć co widać) i w miarę takie, jakie trzeba, fabuła typowo 'scenariuszowa' (widać, że człowiek bardzo jest zapatrzony w Warhammera i wszystko podporządkował przygodzie, jak na sesji ;) ). Braki - średnie postacie, niezbyt wiarygodne, zachowujące się dosyć nielogicznie (niby nie ufają panience, ale idą za nią, odwracają się do niej plecami, wierzą ewidentnie zmyślonym historyjkom, itp.), a zawiązanie akcji jest dość niezręczne, zbyt naciągane. Ogólnie - da się przeczytać, nie razi za bardzo, ale tak szczerze to po co?

'Melodia wojny' i 'Boska siła' by Adam 'Iorweth' Miziołek - wziąłem oba naraz, gdyż są podobnie napisane, o podobnej tematyce i z podobnym przesłaniem - 'wojna jest zła, a ludzi biorących w niej udział, choć cierpią za rozkazy innych i sami bywają niewinni, nic nie zbawi'. Oba napisane nieźle, z uważnie oddanymi opisami i przemyśleniami bohaterów; jedno z bardziej oryginalnym pomysłem, ale gorszym jego wykorzystaniem ('Boska siła'), drugie bardziej sztampowe, ale mocniej przemawiające do czytelnika ('Melodia wojny'). Do przeczytania, ale nie jest to nic wyjątkowego.

'Szkoda Hiszpanki' by Jakub Cieślak - niezłe, przewrotne opowiadanie. Wciągasz czytelnika w swoją gierkę, bawisz się nim, a potem PAF! - niespodziewajka! :) Dialog naturalny, wewnętrzne przemyślenia bohatera (+ jego narracja) dobre i brzmiące prawdziwe, konieczne opisy ograniczone do minimum. Co mi nie pasuje? Dwie rzeczy - zbyt długie i rozkręcone porównanie do nauczycielki, które zresztą mnie nie przekonuje za bardzo; finałowa rozmowa Hiszpanki, którą ona bez sensu przerzuca na obcy jej język, rozumiany przez wiele osób, w przeciwieństwie do jej ojczystego, a który najpewniej nieznajomy blondyn znał. A tak to wszystko gra i jest kolejne niezłe opowiadanie do Katedralnej Kolekcji.


No i to by było na tyle póki co. Nadrobiem sporo zaległości, część opowiadań, które już czytałem, przeczytałem ponownie, trochę ich jeszcze zostało... Postaram się przeczytać wszystkie i pozamieszczać kolejne recenzje i opinie, choć teraz została raczej część mniej zajmująca, ale może jestem po prostu uprzedzony? :P
If you don't stand for something you'll fall for anything.
Awatar użytkownika
Azirafal
Arcypryk
 
Posty: 1938
Rejestracja: wt 07.01.2003 15:33
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Jakub Cieślak » ndz 19.03.2006 15:18

I teraz zasadnicze pytanie, nad którym się głowię od kilku tygów. Czy wszystkie opowiadania przewalać na nową Katedrę, czy redukować listę z oczywistych mielizn? A może jeszcze dopracować swoje przy przenoszeniu?
Obrazek
Mistrz Gimli powiada:
Cisza nie leży w naturze krasnoludów. Jednakże w lochach pełnych orków jest ona jak najbardziej wskazana.
Awatar użytkownika
Jakub Cieślak
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 4010
Rejestracja: czw 12.12.2002 22:24
Lokalizacja: JózefOFF k. Otwocka

PoprzedniaNastępna

Wróć do Ogólnie o literaturze

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości