A tak mi sie marzy wydawnictwo, które zacznie wydawać tłumaczenia z fantasy nieanglosaskiej. Bo co do tej pory u nas przetłumaczono? Sporo z rosyjskiego i czeskiego, dwie pozycje Galana z hiszpańskiego, kilka z niemieckiego (ale głównie młodzieżowych) i to chyba wszystko (w PRL-u była jeszcze w Fantastyce włoska powieść w oddcinkach).
Czy np. we Francji, Włoszech, Skandynawii, Niemczech, na Węgrzech nie czeka jakiś Sapkowski do odkrycia dla polskiego czytelnika? Jestem bardzo ciekwy tamtejszej fantastyki. Przecież ktoś tam musi pisać, nie wierzę, że fantastyka to domena Anglosasów i Słowian.
Trzy pierwsze posty wydzielone z tematu "Zagraniczna Fabryka". Zgodnie z życzeniem.
A.