Dragon Lance

Wszystko o literaturze zagranicznej

Moderatorzy: Vampdey, Tigana, Shadowmage, Achmed

Dragon Lance

Postautor: Palantir » pn 05.05.2003 11:07

Ostatnio zainteresowałem się tą serią. Moglibyście mi powiedzieć w jakiej kolejności należy to czytać, ile to by mnie kosztowało i czy w necie można to gdzieś kupić. Proszę też o opinie na temat tych książek.
Nie wyjdę dziś z tobą babe na techno
Nie pójdę z tobą za rękę po molo
Nigdy w życiu nie pokocham dziewczyny, która słucha disco polo!

www.fantazjon.fivnet.com
Awatar użytkownika
Palantir
Pustelnik
Pustelnik
 
Posty: 27
Rejestracja: pn 21.04.2003 11:24
Lokalizacja: Kościerzyna

Postautor: Vampdey » pn 05.05.2003 11:11

Kupić łatwiutko. www.merlin.com.pl naj naj naj lepsza księgarnia netowa w polsce.
Co do serii, to jest coś bliźniacze stylem do forgotten realms. Tak samo nędznie napisane :P. Ma ciekawy klimat, ale czy dla klimatu warto kupowac książkę?
Powiem tak, jeśli podobają ci sie dokonania wydawnictwa ISA to seria dla ciebie. Dla mnie akurat nie ;)
Obrazek
Awatar użytkownika
Vampdey
Katedralny Malkontent
 
Posty: 3946
Rejestracja: sob 16.11.2002 20:34
Lokalizacja: Bełchatów/Łódź

Postautor: Ryan O'Connell » pn 05.05.2003 12:16

Czytać można w dowolnej kolejności raczej, byle całą serię od początku. Polecam zacząć od Smoków Jesiennego/Zimowego/Wiosennego/Letniego czegoś tam a później np. historię Raistlina. Książki Weis/Hickman są znacznie lepsze od pozostałych. Co do porównania do FR - żałosne... :P Serie są o niebo inne, bo świat przedstawiony się różni. Poziom? No cóż - nie oczekujmy po domorosłych twórcach poziomu Tolkiena. Czytać się da. Moim zdaniem lepsze od Zapomnianych Królestw (Krain/whatever). Z mojej strony - polecam. Czyta się miło. :)
Awatar użytkownika
Ryan O'Connell
Rycerz
Rycerz
 
Posty: 270
Rejestracja: wt 29.04.2003 12:44
Lokalizacja: Częstochowa / Wrocław

Postautor: Vampdey » pn 05.05.2003 12:30

Heh, porównałem tylko stylowo. Styl autorów i sposób napisania dzieła bardzo od FR sie nie różni. Podałem przykładowo, coś podobnego. Co w tym żałosnego, nie wiem.
Obrazek
Awatar użytkownika
Vampdey
Katedralny Malkontent
 
Posty: 3946
Rejestracja: sob 16.11.2002 20:34
Lokalizacja: Bełchatów/Łódź

Postautor: Ryan O'Connell » pn 05.05.2003 12:34

Sądzę, że się stylowo różnią jednak troche, ale to kwestia indywidualnego odbioru i dyskusji nie podlega. A co w tym żałosnego? Nic, stąd ten emotikon... ;)
Awatar użytkownika
Ryan O'Connell
Rycerz
Rycerz
 
Posty: 270
Rejestracja: wt 29.04.2003 12:44
Lokalizacja: Częstochowa / Wrocław

Postautor: Jander » wt 06.05.2003 12:30

Po przeczytaniu cyklu Dragonlance polecam ksiazke kontynuujaca przygody jednego z antybohaterow Lorda Sotha czyli "Rycerz Czarnej Rozy" z cyklu Ravenloft (ale nie dzieje sie to oczywiscie na Krynnie).
Awatar użytkownika
Jander
Czujnik ;-)
Czujnik ;-)
 
Posty: 1504
Rejestracja: sob 09.11.2002 23:07
Lokalizacja: Wrocław / Mysłowice

Postautor: Palantir » śr 07.05.2003 17:41

Czyżby nikt więcej nie czytał??
Nie wyjdę dziś z tobą babe na techno
Nie pójdę z tobą za rękę po molo
Nigdy w życiu nie pokocham dziewczyny, która słucha disco polo!

www.fantazjon.fivnet.com
Awatar użytkownika
Palantir
Pustelnik
Pustelnik
 
Posty: 27
Rejestracja: pn 21.04.2003 11:24
Lokalizacja: Kościerzyna

Postautor: Ryan O'Connell » śr 07.05.2003 19:18

Moim zdaniem to jest tak: każdy czyta Zapomniane, bo Baldury i inne takie. Niektórzy może Planecsape... A Lanca? Nie promuje jej nikt więc nikt nie czyta "syfu". ;) Komercja, ot co! :)
Awatar użytkownika
Ryan O'Connell
Rycerz
Rycerz
 
Posty: 270
Rejestracja: wt 29.04.2003 12:44
Lokalizacja: Częstochowa / Wrocław

Postautor: Vampdey » śr 07.05.2003 19:26

No nie, tu się całekiem panie Ryan nie zgadzam :P.
Forgotten Realmsowym kiczem to ja gardzę, chyba jak większość poważnych czytelników fantasy. Draonlance jest mało znany bo mówiąc prosto jest równie kiepsciutki co te forgotteny. (najbardziej znane są teraz książki polskiego autorstwa, wydawnictwa fabryka słów, runa i zółta seria science fiction).
Co promowanie ma do tego to nie wiem, a co ma do wszystkiego komercha to pojęcia nie mam wogóle już.
Obrazek
Awatar użytkownika
Vampdey
Katedralny Malkontent
 
Posty: 3946
Rejestracja: sob 16.11.2002 20:34
Lokalizacja: Bełchatów/Łódź

Postautor: Ryan O'Connell » śr 07.05.2003 19:46

Ano ma to do tego tyle, że taki sobie gracz kupi grę (mówię, o oryginale) i dostanie do niej "wypas książkę". Przeczyta i się podjara "to nawet pewnie lepsze niż te Władce Piersi czy cuś". I kupi następną (ew. pozna co to biblioteka i wyporzyczy). Niestety tak to wygląda. Nie twierdzę, że tu takie ciołasy siedzą, ale nie umniejsza to faktom: DL jest mniej znany od FR. I upierał się nadal będę, że to z powodu szumu wokół FR i ciszy wokoło DL. Gdyby nie przypadek - sam nie sięgnąłbym po DL. :) Co do poziomu książek - taka seryjna papka będąca tworem kilkunastu różnych autorów nie może konkurować z przemyślaną, INNĄ niż wszystkie pozycją, to fakt. A czy i FR i DL są równie kiepawe? No - mnie się DL bardziej podobał. Mam prawo do własnego zdania. ;)
Awatar użytkownika
Ryan O'Connell
Rycerz
Rycerz
 
Posty: 270
Rejestracja: wt 29.04.2003 12:44
Lokalizacja: Częstochowa / Wrocław

Postautor: Vampdey » śr 07.05.2003 20:19

Oczywiście, że masz :)
Może masz i racje co do promowania? Baldur jest jedną z najlepiej sprzedających się książek isy, a niedługo szykuje się dodruk. Ale to raczej ciekawość i wątpie żeby ktoś przekładał coś takiego nad WP. To tyczy sie równierz Dragonlance.
Obrazek
Awatar użytkownika
Vampdey
Katedralny Malkontent
 
Posty: 3946
Rejestracja: sob 16.11.2002 20:34
Lokalizacja: Bełchatów/Łódź

Postautor: RaF » śr 07.05.2003 21:21

Ja tam rozbudowanego posta pisał nie będę, jako że z moimi opiniami na temat różnistych książek FR czy DL (no, ta jest akurat tylko jedna ;)) można zapoznać się na KF.
"Diese nadmierne sformalizowanie starożytnego prawa zeigt Jurisprudenz jako rzecz tego samego rodzaju, als d. religiösen Formalitäten z B. Auguris etc. od. d. Hokus Pokus des znachorów der savages" -- Karol Marks
Awatar użytkownika
RaF
Katedralny Malkontent
 
Posty: 3498
Rejestracja: pt 04.10.2002 22:24
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Ryan O'Connell » śr 07.05.2003 23:24

RaF: na czym?
Awatar użytkownika
Ryan O'Connell
Rycerz
Rycerz
 
Posty: 270
Rejestracja: wt 29.04.2003 12:44
Lokalizacja: Częstochowa / Wrocław

Postautor: RaF » czw 08.05.2003 21:16

"Diese nadmierne sformalizowanie starożytnego prawa zeigt Jurisprudenz jako rzecz tego samego rodzaju, als d. religiösen Formalitäten z B. Auguris etc. od. d. Hokus Pokus des znachorów der savages" -- Karol Marks
Awatar użytkownika
RaF
Katedralny Malkontent
 
Posty: 3498
Rejestracja: pt 04.10.2002 22:24
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Shadowmage » ndz 22.06.2003 13:13

DL jest lepszy od wiekszości cykli na podstawie róznych RPG, ale nie wybija sie ponad przeciętnosć. Taka przyjemna lektura dla zabicia czasu. Z reszta nie wszystko prezentuje równy poziom i wyrózniłym jedynie ksiazki napisane przez duet Hickman&Weis.
Awatar użytkownika
Shadowmage
Cesarz
Cesarz
 
Posty: 20762
Rejestracja: ndz 06.10.2002 15:34
Lokalizacja: Wawa/Piaseczno

Postautor: Aldarion » ndz 29.06.2003 18:49

Hmmm... trzeba przyznać, że książki typu DL kierowane są w większości właśnie do grających w odpowiadające im eRPeGi. Wiele jest nazw własnych, niejasnych odniesień do świata Krynnu i podobnych mrugnięć autorów w stronę maniaków znających szczegółowo świat przedstawiony (a moze to tylko moje wrażenie, jako, że seria była jedną z moich pierwszych ;)).
Najmilej wspominam z tego cyklu "Kuźnię Dusz" (może dlatego, że znałem juz postać Raistlina - IMO najlepszą wykreowaną przez autorów DL - i interesowały mnie jego początki) i większość fragmentów z gnomami :).
Kroniki tez nie były złe, choć czasem zbyt upodobniały się do relacji z sesji RPG... Co ciekawe, IV tom wydał mi się najlepszy...

Co mnie w cyklu nieco zdenerwowało: nie wszyscy autorzy stosowali się do timeline'a Krynnu. Wychodziły z tego przykre pomyłki ("Hej, wtedy ten księżyc jeszcze nie powinien istnieć!")

Pozdrawiam

Aldarion
"There is nothing you can do, that I cannot simply deny"
Awatar użytkownika
Aldarion
Pretorianin
Pretorianin
 
Posty: 13
Rejestracja: sob 05.10.2002 14:10
Lokalizacja: Bielsko - Biała

Postautor: Shadowmage » pn 30.06.2003 5:38

Ja też czytaem DL jako jedne z pierwszych ksiażek z DL, przedtem akurat w ten swiat nie grałem, ale jakos nie miałem problemów ze zrozumieniem realiów - które w załozeniach są bardoz proste, a mejsca spokojnie można bylo na mapie znaleźć.

Aldarion-->W lipcy czy też sierpniu ma wyjsć kontynuacja Kuźni dusz.
Awatar użytkownika
Shadowmage
Cesarz
Cesarz
 
Posty: 20762
Rejestracja: ndz 06.10.2002 15:34
Lokalizacja: Wawa/Piaseczno

Postautor: Aldarion » pn 30.06.2003 22:36

Re Shadowmage

Ale to nudne prawdopodobnie będzie... Pewnie o życiu w kompanii najemników czy coś.. Najciekawsze (dla mnie i ze względu na znajomość dalszych uczynków tej postaci) było dzieciństwo arcymaga i przebieg jego Próby w Wieży Wielkiej Magii :).

Pozdrawiam

Aldarion
"There is nothing you can do, that I cannot simply deny"
Awatar użytkownika
Aldarion
Pretorianin
Pretorianin
 
Posty: 13
Rejestracja: sob 05.10.2002 14:10
Lokalizacja: Bielsko - Biała

Postautor: Chaon » sob 12.07.2003 13:01

Z książek Dragonlance przeczytałem cztery części Kronik i trzy części o bliźniakach, wszystkie te książki mogę polecić, bo czytało mi się je naprawdę przyjemnie. Jeżeli ktoś lubi heroic fantasy i humor, to z pewnością mu się spodobają.
Czy nie czujesz całą swoją duszą jak staliśmy się niczym bogowie?
Awatar użytkownika
Chaon
Lord
Lord
 
Posty: 1065
Rejestracja: pn 16.12.2002 23:20
Lokalizacja: Szczecin

Postautor: Shadowmage » ndz 13.07.2003 10:09

Aldarion pisze:Ale to nudne prawdopodobnie będzie... Pewnie o życiu w kompanii najemników czy coś.. Najciekawsze (dla mnie i ze względu na znajomość dalszych uczynków tej postaci) było dzieciństwo arcymaga i przebieg jego Próby w Wieży Wielkiej Magii :).


Chyba masz dużo racji, dla mnie to też było najciekawsze. Co prawda zapowiedź na stronie Zysku sugeruje coś innego, ale to raczej chwyt reklamowy. Sowoją droga co oznacza w przypadku Raistlina porzucić ideały?

Info ze strony Zysku:

Kontynuacja powieści Kuźnia dusz, wielkiego przeboju serii Dragonlance, w której niewinność młodości zostaje pogrzebana na wojnie. W piekle oblężenia miasta Kres Nadziei młody mag Raistlin zmuszony jest porzucić swoje ideały, by ratować siebie i brata. Podczas gdy Raistlin i Caramon szkolą najemników, gdzieś daleko inna dusza wykuwana jest w bitewnym żarze. Obierana jest inna ścieżka. Przyszła władczyni smoków zaczyna rosnąć w siłę. To Kitiara Uth Matar, przyrodnia siostra bliźniaków.
Awatar użytkownika
Shadowmage
Cesarz
Cesarz
 
Posty: 20762
Rejestracja: ndz 06.10.2002 15:34
Lokalizacja: Wawa/Piaseczno

Postautor: una » wt 22.07.2003 22:11

Czytałam większość części DragonLance i większość rzeczywiście jest bardzo dobra. Rozczarowaniem była IV część Kronik - niepotrzebne ratowanie świata i sąsiednich ulic, patetyczność, spłycone zakończenie. Hm, może ja się czepiam, ale tę serię pokochałam właśnie za to, że bohaterowie nie byli nieskazitelni i nie było wiadomo, jak skończy się kolejny tom.
"Jeśli zbyt długo patrzysz w otchłań, to uważaj, bo otchłań zacznie patrzeć na ciebie..."
una
Pustelnik
Pustelnik
 
Posty: 13
Rejestracja: wt 22.07.2003 21:15

Postautor: Shadowmage » śr 23.07.2003 9:26

Własnie wczoraj widziałem Smoki upadłego słońca w empiku i coś mi pacnie że to też nachalne ratowanie świata... Szkoda.
Awatar użytkownika
Shadowmage
Cesarz
Cesarz
 
Posty: 20762
Rejestracja: ndz 06.10.2002 15:34
Lokalizacja: Wawa/Piaseczno

Postautor: Shadowmage » ndz 10.08.2003 9:42

Smoki upadłego słońca Margaret Weis i Tracy Hickman. Pierwszy tom nowej trylogii(chyba) z Dragonlance'a - Wojna dusz. Styl tych księzek jest znany, więc nie będę sie rozpisywał. Kto czytał ten wie, a kto nie ten pewnie sie domyśla, że fajerwerków literackich czy fabularnych sie tutaj nie znajdzie. Niemniej Kroniki dragonalncea wspominam bardzo miło jako jedne z pierwszych ksiażek fantasy. Ta pozycja jest imo słabsza. Akcja dzieje się ze trzydziści lat po Wojnie Chaosu(smoki letniego płomienia) i Ansalon dostał się pod panowanie wielkich smoków którę trzęsą i masakruja wedle woli cały kontynent. Bohaterowie to w zasadzie albo postacie, które przezyły ostatnie tomy, lbo też ich nowi odpowiednicy. Wyjatkiem jest Tas. Tak, ten sam co go Chaos rozdeptał - a przynajmniej tak mysleliśmy bo za pomocą urzadzenia do pzrenoszenia sie w czasie uciekł w przyszłość. I zdaje się, ze to jest przyczyną tych wszystkich problemów bo przyszłosć powinna wyglądac zupełnie inaczej. A oprócz tego fabuła koncentruje sie wokół elfich królestw oraz tajemniczej Miny - wyznawczyni jedynego prawdziwego boga, która nawraca skutecznie że aż strach bierze. Ogólnie książka jest pełna nieścisłości, naciągnięć i przeklamań (pomijajac najgorszy pomysl sagi czyli przenoszenie sie w czasie - a tgo mamy sporo i zapowiada sie na jeszcze wiecej). No i zdaje sie, ze za wszystkim stoja umarli a za nimi jakis tajemnczy typ - obstawiam naczelnego schwarzcharaktera czyli Raistlina. Dodatkowo deneruje rozpocznanie ażdego rozdzału w stylu " w czasie kiedy X robił coś, to Y robił...". Ogólnie nic zachwycającego ale jest grube, czyta sie szybko i od biedy mozna zmęczyć.
Awatar użytkownika
Shadowmage
Cesarz
Cesarz
 
Posty: 20762
Rejestracja: ndz 06.10.2002 15:34
Lokalizacja: Wawa/Piaseczno

Postautor: Orthank » czw 14.08.2003 19:15

Ja za Dragon Lance nie przepadam nie wiem gdzie kupic ale gdzies napewno sa a postac ulubiona z DL to Raistlin ... :D

Pozdr.Orth
Bez podpisu (chyba) :D
Awatar użytkownika
Orthank
Pustelnik
Pustelnik
 
Posty: 7
Rejestracja: czw 14.08.2003 19:00
Lokalizacja: Lublin

Postautor: Shadowmage » sob 01.11.2003 9:20

Znalazłem następującą zapowież na stronie Zysku. Kolejna pozycja z DL, szkoda tylko, ze pisana przez Knaaka za którym nie przepadam. Facet ma chyba lekkiego fioła na punkcie minotaurów... Zapowiadany termin wydania to 22 grudnia.

Kraina Minotaurów 35,00zł

Autor: Knaak, Richard A.

ISBN: 83-7298-229-5

Wśród wielu ras zamieszkujących Krynn tylko jedna od wieków uparcie trwała w swej dumie i wierzeniach, choć los srogo ją doświadczył. Minotaury postrzegały siebie samych jako dzieci przeznaczenia, przyszłych panów świata. Mimo wielu klęsk i długoletniego zniewolenia, wierzyły niezachwianie, iż tak właśnie jest i kiedyś sprawiedliwości stanie się zadość.
Jeżeli kiedykolwiek jakiś wróg mógł zniszczyć minotaury, to wrogiem tym była ich własna arogancja. Oto opowieść o tym, jak klan powstał przeciwko klanowi i jak wygnany niegdysiejszy mistrz areny Kaz musi odkryć przerażającą tajemnicę imperium, zanim cała rasa poniesie straszne konsekwencje międzyplemiennych waśni...

Rok wydania:
Stron: 344
Format:
Oprawa: broszura
Awatar użytkownika
Shadowmage
Cesarz
Cesarz
 
Posty: 20762
Rejestracja: ndz 06.10.2002 15:34
Lokalizacja: Wawa/Piaseczno

Postautor: Shadowmage » pn 17.11.2003 17:35

[i]Towarzysze broni[i] Margaret Weis i Dona Perrina. Pozycja z Dragonlance będąca kontynuacją Kuźni dusz. Od strony literackiej nie należy się spodziewać fajerwerków. Niezła rzemieślnicza robota, ze sporą dawką humoru, który jednak po kilkunastu książkach już tak nie śmieszy. A nada fabuła się poznęcam. Bo tak jest gorzej niż przeciętna. Na początku mamy standardowe szkolenie wojskowe, które wygląda dokładnie tak samo jak w innych powieściach. A po tym wszystkim kampania wojskowa naciągana jak diabli. Wydarzenia są mimo wszystko znaczące i brak ich wspomnienia w Kronikach daje jasno do zrozumienia w jakiej były kolejności pisane (trochę nieścisłości też się znalazło). Największy zawód sprawiły mi postacie ich charakterystyki: Caramon to jest inteligentem to debilem, Raistlin dobroduszny i miejscami sympatyczny, a Przechera(półkener!!) to nieudolny klon Tasa. Także Kitara (jej wątek wciśnięty na siłę, można było z tego osobną książkę zrobić :P) jest inna niż się do tego przyzwyczailiśmy. Za najlepszą recenzję będzie chyba to, że czytałem to ponad tydzień.
Awatar użytkownika
Shadowmage
Cesarz
Cesarz
 
Posty: 20762
Rejestracja: ndz 06.10.2002 15:34
Lokalizacja: Wawa/Piaseczno

Postautor: Hifidelic » wt 18.11.2003 10:01

Dla mnie DL to straszny szit. 5 stron klimatu - 95 stron nudy. Ale znam bardzo inteligentnych ludzi, którym te książki się podobały (co zresztą mnie dziwi), więc może coś w nich jest... Dla mnie to jest za mdłe.
Ja nie polecam. Szkoda czasu i pieniędzy.
Obrazek
Debian Sid i jest git!
Awatar użytkownika
Hifidelic
Spammer!!!
Spammer!!!
 
Posty: 1137
Rejestracja: ndz 13.07.2003 18:27
Lokalizacja: Uroczysko

Postautor: RaF » sob 22.11.2003 1:42

Książki DL przypominają mi raczej lekko podfabularyzowaną sesję RPG niż literackie dzieło od A do Z... Przynajmniej takie wrażenie odniosłem.
"Diese nadmierne sformalizowanie starożytnego prawa zeigt Jurisprudenz jako rzecz tego samego rodzaju, als d. religiösen Formalitäten z B. Auguris etc. od. d. Hokus Pokus des znachorów der savages" -- Karol Marks
Awatar użytkownika
RaF
Katedralny Malkontent
 
Posty: 3498
Rejestracja: pt 04.10.2002 22:24
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: ASX76 » czw 20.05.2004 10:37

Mówiąc krótko i treściwie : "Dragonlance" podobnie zresztą jak i "Forgotten Realms" to lektura wyłącznie dla całkowicie bezkrytycznych i niewymagających fanatycznych fanów fantasy. Wszyscy Ci , którzy mają choć odrobinkę poczucia dobrego smaku powinni trzymać się od tych książek jak najdalej.
ASX76
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 7361
Rejestracja: pn 17.05.2004 9:29
Lokalizacja: z Oriona

Postautor: Durendal Waldergrave » pt 14.01.2005 9:10

Jesli zdazylem cos jeszcze podpowiedziec to kolejnosc jeli chodzi o Raistlina ( najpopularniejsza chyba saga ksiag). A wyglada ona tak- Kuznia Dusz/ Towarzysze Broni/Jesiennego/Zimowego/Wiosennego/Czas Blizniakow/Wojna Blizniakow/ Proba Blizniakow/ Letniego. Aczkolwiek powiem ze Smoki Letniego... sa badz co badz naciagane, a historia o Humie podobno jest strasznie nudno napisana..... :twisted:
Fear is a part of the Dark Side,
fear is an angry,
angry is a hate,
hate is a suffering
- Yoda
Awatar użytkownika
Durendal Waldergrave
Wojownik
Wojownik
 
Posty: 123
Rejestracja: pt 02.01.2004 20:30
Lokalizacja: Krotoszyn ( Wlkp. )

Postautor: Shizm » wt 10.01.2006 0:20

I ja się w końcu za literature z D&D zabrałem, ale chyba nie jestem zkomercjalizowany, bo jedynie świat Smoczej Lancy mnie jakoś pociaga.
Jestem w połowie I tomu Kroniki "Smoki jesiennego zmierzchu" i musze przyznać, że doć przyjemnie mi się to czyta. Nie jestem jakimś koneserem wyszukanego stylu słowa pisanego. Wystarcza mi dobra historia i trafiony klimat, reszta to rzecz drugorzedna.

Szerzej o całej serii postaram sie cos wyskrobać po rzeczytaniu czterech tomów.
A dream that will come true is not a real dream
Obrazek
Awatar użytkownika
Shizm
Pretorianin
Pretorianin
 
Posty: 939
Rejestracja: wt 12.11.2002 11:09
Lokalizacja: Guild Wars [MARS]


Wróć do Literatura zagraniczna

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 33 gości