Strona 1 z 1

Arkadij i Borys Strugaccy

Post: śr 28.11.2007 15:35
autor: Usagi
Uważani za jednych z największych pisarzy s-f. Cóż, mi jakoś nie przypadli do gustu. Przeczytałem tylko jedną książkę - Miliard Lat Przed Końcem Świata - ale po jej skończeniu, nie ciągnie mnie do następnych. Prawdopodobnie moja przygoda ze Strugackimi pewnie skończy się na tej pozycji.

Post: śr 28.11.2007 16:09
autor: Shadowmage
Nie znam tej pozycji - i co więcej nie słyszałem o niej zbyt wielu opinii, co może świadczyć o tym, że jest jedną ze słabszych książek w całkiem sporym dorobku braci Strugackich.

Sam czytałem kilka ich książek: "Piknik na skraju drogi", "Poniedziałek zaczyna się w sobotę", "Przenicowany świat", "Żuk w mrowisku". Być może coś jeszcze, ale w tym momencie nie pamiętam. Nie zawiodłem się na żadnej z nich. Faktycznie, może i styl już nieco trąci myszką, a socjalistyczne realia mogą być dla młodego czytelnika (zabrzmiało to, jakbym sam był stary :P) obce i nieciekawe. Niemniej dla mnie Strugaccy są klasykami - ich książki po prostu należy przeczytać, żeby orientować się w gatunku. A i przyjemności z tego jest sporo :)

Post: śr 28.11.2007 16:23
autor: Usagi
Shadowmage pisze:Piknik na skraju drogi


Przy kupnie brałem pod uwagę także tę książkę, ale obydwie były po około 25zł, a że trafiłem Miliard Lat... za 9 czy 12 zł, to wybór padł właśnie na nią. Być może jeszcze pokuszę się o w/w tytuł. Czytałem, że gra Stalker nawiązuje do tej książki. Był też chyba film.

Post: czw 29.11.2007 18:16
autor: Hifidelic
Strugackich czczę i kocham.

Jeśli miałbym wymienić książkę, która naprawdę mną wstrząsnęła i sprawiła, że zapałałem miłością do szeroko pojętej fantastyki, to wymieniłbym PRZENICOWANY ŚWIAT.
Potem nic nie było już takie samo...
Miliarda lat też nie czytałem. Natomiast wszystkie pozostałe tytuły uwielbiam, choć każdy z nich jest inny.
Dorzuciłbym jeszcze ślimaka na zboczu i Las. Rewelacja.

Post: czw 29.11.2007 18:56
autor: Usagi
Shadowmage pisze:Nie znam tej pozycji


Hifidelic pisze:Miliarda lat też nie czytałem


Hmm, chyba w niedalekiej przyszłości będę musiał zaznajomić się z jakąś inną pozycją tych panów. Być może trafiła mi się jakaś mniej znana/popularna książka i stąd moje podejście.

Post: czw 29.11.2007 22:09
autor: Galvar
Usagi :arrow: Sięgnij po te bardziej znane pozycje Strugackich, które podał Shadow. Myślę, że warto poczytać ich troszkę więcej. Tutaj moja skromna recenzja "Pikniku na skraju drogi". Naprawdę warto abyś go i parę innych hitów Strugackich przeczytał. ;)

Post: pt 30.11.2007 9:38
autor: Shadowmage
Hifidelic pisze:Dorzuciłbym jeszcze ślimaka na zboczu i Las. Rewelacja.

"Ślimak na zboczu" jest w moich planach czytelniczych, więc prędzej czy później się za niego zabiorę. Słyszałem właśnie sporo dobrych opinii o nim.
Możesz powiedzieć kilka słów o "Lesie"?

Post: pt 30.11.2007 14:21
autor: Gytha Ogg
"Piknik" obowiązkowo (gdzieś po Katedrze pałęta się i moja recka ;-)). I jeszcze "Trudno być bogiem" - chyba nikt w fantastyce nie potrafił się tak rozprawić z rewolucją, używając przy tym tak prostych środków (dodatkowym smaczkiem są obowiązkowe ze względu na cenzurę wtręty o tym, jak dobrze żyć w kominizmie).

Post: śr 05.12.2007 8:29
autor: Usagi
Jak na zawołanie Piknik...w Merlinie kosztuje 12.50zł :D Zamówiony.

Post: czw 10.01.2008 21:01
autor: Hifidelic
Shadow: Ślimak i Las to historia tego samego bohatera i ten sam świat. Nie są to Strugaccy bardzo serio, jak w przenicowanym, ale humor jest zupełnie inny, niż w "poniedziałku" - niektóre żarty powtarzamy do dziś.
No i ten mój ukochany socreal, który możemy znaleźć po części w komputerowym Stalkerze...

Post: pt 11.01.2008 14:16
autor: Shadowmage
Dzięki za opinię. Akurt za humorem poniedziałkowym nie do końca przepadam, więc jest nadzieja, że "Ślimak na zboczu" i "Las" utrafią w moje gusta.

Post: pt 11.01.2008 22:19
autor: Hifidelic
Nie chciałbym bardzo, żeby to zabrzmiało jak opinia zgreda, co to już zmierza do grobu, ale humor "poniedziałkowy" był taki trochę dziecinny (co wcale nie znaczy, że mi się nie podobał, doskonale bawiłem się w tej konwencji i niedługo będę czytał to Synkowi :) ). Ślimak i Las są dla dorosłych odbiorców. Fajnie się to czyta, bo "Poniedziałek" miał ze 2 czy 3 warstwy, a "ślimaki" są wielowarstwowe. Choć na (proszę wybaczcie kloaczny język) pojebaństwo w stylu mojego ukochanego Dukaja nie ma co liczyć :)

Post: pn 28.01.2008 19:53
autor: Raven86
Żuk w Mrowisku bardzo mi się podobał. Pamiętam, że kupiłem go w bibliotece za 2 złote za kare, że jakąś lekturę przetrzymywałem zbyt długo :). Nie czytałem jeszcze wtedy książek więc poprosiłem bibliotekarkę żeby mi coś doradziła i doradziła właśnie Żuka w mrowisku (chwała jej za to). I leżał tak sobie X lat na półeczce :) Książka z początku dość zawiła ale z czasem bardzo mnie wciągnęła. Ciekawa budowa - sprawozdania z dochodzenia, wycinki różnych dokumentów w sprawie śledztwa itd. Ogólnie razem z jednym z fajniejszych dla mnie zakończeń lektura pozostawiła po sobie miłe wspomnienia.
Fale tłumią wiatr czyli kontynuacja Żuka w mrowiska nie wywarła już na mnie takiego wrażenia a wręcz zawiodłem się bo spodziewałem się przynajmniej tak samo dobrej lektury. Nie wciągnęła mnie historia. Była dobra z dużym minusem ale nie bardzo dobra jak sie spodziewałem :)
W każdym razie nie zraziłem się do tego duetu i w wakacje zamierzam wypożyczyć sobie kolejną pozycję. Pamiętam, że była jeszcze Daleka Tęcza na półeczce. Czytał ktoś? Warto? :)

Post: wt 29.01.2008 17:22
autor: toto
"Daleka Tęcza", hmm... jeśli Strugackich lubisz to przeczytać warto, ale nie spodziewaj się, że będzie tak dobre jak "Żuk...".
Napisane tak trochę bez polotu i czyta się trochę z boku, bez wysilania główki. Jedyną zaletą jest to, że lekko przepływa się przez kolejne strony i szybko dochodzi do końca. Idealna lektura do autobusu dla zajęcia oczu.

Post: wt 23.12.2008 17:27
autor: MORT
Ze Strugackich przeczytałem Piknik i Trudno być bogiem - obie genialne.
Niedługo mam zamiar zabrać się za Przenicowany świat.

Trochę nie na temat, ale czytał tu ktoś Sukę, komiks umieszczony w świecie Pikniku? Całkiem dobrze wpasowany w jego klimat.