No i przeczytałem "Fizjonomikę". Co prawda po lekturze nie rozpływam się w zachwytach tak jak GeedieZ (jakże mogłoby być inaczej?:P), ale muszę przyznać, że to naprawdę bardzo dobra książka. Ma jedną zasadniczą wadę - jest za krótka. Oprócz tego w zasadzie nie ma się do czego przyczepić (znajdę coś, na pewno
), miejscami Ford wgniata w fotel - szczególnie początek jest z grubej rury, jakby się obuchem w łeb dostało. Później już takiego wrażenia nie ma.
Teraz muszę sobie na spokojnie przetrawić i za kilka dni powinna się na Katedrze pokazać moja recenzja.