David Gammell

Wszystko o literaturze zagranicznej

Moderatorzy: Vampdey, Tigana, Shadowmage, Achmed

David Gammell

Postautor: vilya » pn 17.11.2003 12:00

Książki Gammela wydają mi się kiczowate, ale spotkałem się ze stwierdzeniami, że jego książki to istne odkrycie. ciekawy jestem jakie jest wasze zdanie na ten temat
Time to die
Muerte a toda autoridad
Awatar użytkownika
vilya
Najemnik
Najemnik
 
Posty: 67
Rejestracja: wt 08.04.2003 13:47
Lokalizacja: NML

Postautor: Shadowmage » pn 17.11.2003 19:22

Gemmela czytałem tylko sagę Drenaiów, prawie wszystko co się u nas ukazało oprócz Zimowych wojowników. Typowe herioc fantasy, superbohaterowie stają naprzeciw przeważającym siłom, dziedzictwo Conana się kłania. Literacko niezłe, ale fabulanie do kitu, przynajmniej dla mnie. Wymagam od ksiazki czegos wiecej niż opisów rzeźni. Na tym tle wyróznia się jedynie podseria Waylandera, tam jest troche intrygi i mnie walki.

Z tego co słyszałem jego inne pozycje są bardziej ambinte: Żołnierz z mgły i Żołnierz Arete podobno są bardzo dobre, podobnie jak Lew Macedonii. Niemniej są to jedynie zasłyszane opinie.
Awatar użytkownika
Shadowmage
Cesarz
Cesarz
 
Posty: 20761
Rejestracja: ndz 06.10.2002 15:34
Lokalizacja: Wawa/Piaseczno

Postautor: RaF » sob 22.11.2003 1:41

Żołnierz z Mgły to nie jest Gene'a Wolfe'a? Chyba że tytuły są takie same, bo wiem, że Wolfe Żołnierza z Mgły napisał. Sam go nawet czytałem, choć nie powiem, żeby książka była ciekawa, o ambicji nie wspominając (recka zresztą na KF).
"Diese nadmierne sformalizowanie starożytnego prawa zeigt Jurisprudenz jako rzecz tego samego rodzaju, als d. religiösen Formalitäten z B. Auguris etc. od. d. Hokus Pokus des znachorów der savages" -- Karol Marks
Awatar użytkownika
RaF
Katedralny Malkontent
 
Posty: 3498
Rejestracja: pt 04.10.2002 22:24
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Shadowmage » ndz 23.11.2003 15:37

RaF pisze:Żołnierz z Mgły to nie jest Gene'a Wolfe'a? Chyba że tytuły są takie same, bo wiem, że Wolfe Żołnierza z Mgły napisał. Sam go nawet czytałem, choć nie powiem, żeby książka była ciekawa, o ambicji nie wspominając (recka zresztą na KF).


Możliwe, cos mi się ostatnio myli. Sprawdzę i jeśli znów się pomyliłem, to chyba przestanę się odzywać. No i poszukam o co w takim razie mi chodziło...
Awatar użytkownika
Shadowmage
Cesarz
Cesarz
 
Posty: 20761
Rejestracja: ndz 06.10.2002 15:34
Lokalizacja: Wawa/Piaseczno

Postautor: RaF » ndz 23.11.2003 19:15

Nie poddawaj się! Jak przestaniesz się odzywać, to się pogniewamy :twisted:
A żeby nie było całkowicie OT: z twórczości Gemmela znam tylko "Mroczny Księżyc" - ot, taka powiastka o bohaterach wojny z potężną rasą. Nic specjalnego, książka jakich wiele. Ale dla zabicia czasu poczytać można, szczególnie że czyta się ją całkiem nieźle. Gemmel w przeciwieństwie do takiego np. Salvatore'a potrafi sensownie budować zdania.
Recka zresztą chyba na KF ;)
"Diese nadmierne sformalizowanie starożytnego prawa zeigt Jurisprudenz jako rzecz tego samego rodzaju, als d. religiösen Formalitäten z B. Auguris etc. od. d. Hokus Pokus des znachorów der savages" -- Karol Marks
Awatar użytkownika
RaF
Katedralny Malkontent
 
Posty: 3498
Rejestracja: pt 04.10.2002 22:24
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Shadowmage » pn 24.11.2003 10:09

Miałeś rację, Wolfe napisał Żołnierzy... idę sie powiesić.
Awatar użytkownika
Shadowmage
Cesarz
Cesarz
 
Posty: 20761
Rejestracja: ndz 06.10.2002 15:34
Lokalizacja: Wawa/Piaseczno

Postautor: Los » śr 10.12.2003 9:19

Dla mnie powieści Davida Gemmella nie są kiczowate bardziej od innych... I uważam, że naprawdę nie mają dużo wspólnego z Conanem. Odkrywam w tych książkach mnóstwo przemyśleń i ciekawych cytatów, które potrafią na długi czas człowieka zastanowić.

Fabuły mi się podobają, nie są to co prawda scenariusze oscarowe, ale kto dziś potrafi napisać coś wyjątkowego?

I może to zabrzmi co najmniej dziwnie, ale te "ambitniejsze" dzieła, czyli choćby wspomniany "Lew Macedonii" czy "Książę Mroku" uważam za znacznie gorsze od Sagi Drenajów, czy opowieści Sipstrassi.

Świetnie się bawiłem czytając "Waylandera" czy "W poszukiwaniu utraconej chwały". Polecam, to naprawdę dobre książki, to nie jest Conan! (nie, żebym miał coś do Conana ;) )
ride like the wind... fight proud my son
Los
Pustelnik
Pustelnik
 
Posty: 5
Rejestracja: śr 10.12.2003 9:06
Lokalizacja: Heavy Metal Universe

Postautor: RaF » śr 10.12.2003 18:20

Coś wyjątkowego pisuje dzisiaj wiele osób, może nie tyle w fantasy (bo to w sumie subgatunek goniący własny ogon), ale w ogólnie pojętej fantastyce - jak najbardziej :)
Ja tam nie mówiłem, że uważam książki Gemmela za dziełka pokroju wszelakich Conanów :P
"Diese nadmierne sformalizowanie starożytnego prawa zeigt Jurisprudenz jako rzecz tego samego rodzaju, als d. religiösen Formalitäten z B. Auguris etc. od. d. Hokus Pokus des znachorów der savages" -- Karol Marks
Awatar użytkownika
RaF
Katedralny Malkontent
 
Posty: 3498
Rejestracja: pt 04.10.2002 22:24
Lokalizacja: Warszawa


Wróć do Literatura zagraniczna

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 13 gości