Lord of the rings

Wszystko o literaturze zagranicznej

Moderatorzy: Vampdey, Tigana, Shadowmage, Achmed

Postautor: Lord Turkey » pt 21.03.2003 9:36

Ja uwielbiam Łozińskiego (przekład oczywiście :D ) i bardzo pasują mi jego nazwy własne.

No moze oprócz jednej, którą ostatnio zauważyłem na mapie dołączonej do trylogii- Trollowe Laski :P

Po prostu szok
Obrazek
Krzysztof Kozłowski
Lord Turkey
Książę
Książę
 
Posty: 2549
Rejestracja: sob 15.02.2003 12:41
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Ithilien » sob 19.04.2003 17:33

ta książka to czysta magia : )

aaa i jeszcze jedno moim zdaniem tłumaczenie marii skibiniewskiej jest najlepsze
Ithilien
Lady
Lady
 
Posty: 54
Rejestracja: ndz 13.04.2003 9:48

Postautor: RaF » sob 19.04.2003 21:43

Ale z drugiej strony to fajna sprawa, że każdy może wybrać sobie co chce ;)
Tak przy okazji, to czy czytał ktoś to trzecie tłumaczenie, nie pamiętam już czyje (to najnowsze)?
"Diese nadmierne sformalizowanie starożytnego prawa zeigt Jurisprudenz jako rzecz tego samego rodzaju, als d. religiösen Formalitäten z B. Auguris etc. od. d. Hokus Pokus des znachorów der savages" -- Karol Marks
Awatar użytkownika
RaF
Katedralny Malkontent
 
Posty: 3498
Rejestracja: pt 04.10.2002 22:24
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Vampdey » sob 19.04.2003 22:16

Maria i ktoś tam Frącowie, wydanie Amberu z ilustracjami Alana Lee. Bardzo piękne, chciałem sobie sprawić, ale cena odstrasza skutecznie :)).
Obrazek
Awatar użytkownika
Vampdey
Katedralny Malkontent
 
Posty: 3946
Rejestracja: sob 16.11.2002 20:34
Lokalizacja: Bełchatów/Łódź

Postautor: Lord Turkey » ndz 20.04.2003 8:21

Chociaż nie gardzę tym Skibniewskiej, po prostu Łozińskiego uważam za lepszy. Frąców cenię właśnie za piękne ilustracje.

Jeszcze raz pozdrawiam
Obrazek
Krzysztof Kozłowski
Lord Turkey
Książę
Książę
 
Posty: 2549
Rejestracja: sob 15.02.2003 12:41
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Alganothorn » ndz 20.04.2003 17:41

tym razem przeszedłeś samego siebie lordzie t: cenić przekład za ilustracje...niezła sprawa...;-) ;-) ;-)
zrozumiałbym, gdyby to oni ilustrowali, ale jako żywo, to nie ich zasługa...tylko wydawcy, że zdobył pozwolenie na publikację tych prac
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Ithilien » ndz 20.04.2003 21:19

hmmm.... jak już mówiłam przekład marii skibiniwskiej jest najlepszy (moim zdaniem) przecież to ona wprowadziła nazwy własne które się tak dobrze przyjęły ona właśnie jako pierwsza przetłumaczyła "Władcę...
i jej przetłumaczone juz teksty zapożycza taki np.Łoziński : )
To, co widzisz jest niczym; to, co kochasz- obróć się, a zginie.

Owidiusz, Przemiany, Mit o Narcyzie.
Ithilien
Lady
Lady
 
Posty: 54
Rejestracja: ndz 13.04.2003 9:48

Postautor: RaF » ndz 20.04.2003 21:41

eee... co rozumiesz przez "zapożycza"?
a, i słyszałem "mówiłAM"? w poprzednim poście? :>
"Diese nadmierne sformalizowanie starożytnego prawa zeigt Jurisprudenz jako rzecz tego samego rodzaju, als d. religiösen Formalitäten z B. Auguris etc. od. d. Hokus Pokus des znachorów der savages" -- Karol Marks
Awatar użytkownika
RaF
Katedralny Malkontent
 
Posty: 3498
Rejestracja: pt 04.10.2002 22:24
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Altamira » sob 26.04.2003 16:35

czytałam "Władcę..." jak chyba kazdy tutaj i moge powiedziec tyle ze nie pamietam co sie ze mna dzialo przez ten czas, wiem tylko ze musialam chodzic do szkoly, a w szkole myslalam tylko o tym zeby jak najszybciej wrocic do domu i czytac dalej :):):), i podobnie jak Ithilien mysle ze tlumaczenie skibiniewskiej jest lepsze heheh... :lol: :lol:
A jedną nóżkę przyszytą miał krzywo... :robot:
Altamira
Lady
Lady
 
Posty: 81
Rejestracja: śr 23.04.2003 15:31

Postautor: Zuhar » ndz 27.04.2003 9:01

Łozińskiego lepsze niż Skibniewskiej? Mnie się nadal Łazik z MoonWalkerem kojarzy. Szkoda, że nie Chodzik.

1.) Tłumaczenie Skibniewskiej jest dobre.
2.) Tłumaczenia Łozińskiego nie da się czytać nie mając skojarzeń nie przystających do fantasy - moim zdaniem to złe tłumaczenie

Wniosek: Tłumaczenie 1. jest lepsze niż 2.
Awatar użytkownika
Zuhar
Mechanik Pokładowy
Mechanik Pokładowy
 
Posty: 520
Rejestracja: śr 11.12.2002 14:13
Lokalizacja: Łódź

Postautor: Altamira » ndz 27.04.2003 9:44

oooo...i to jest baaarzdzo dobry wniosek... heh :D:D:D
A jedną nóżkę przyszytą miał krzywo... :robot:
Altamira
Lady
Lady
 
Posty: 81
Rejestracja: śr 23.04.2003 15:31

Postautor: Vampdey » ndz 27.04.2003 10:17

Bardzo zły wniosek ;).... Znaczy tłumaczenie Skibniewkiej jest bardzo dobre, nie ma co zaprzeczać, ale polemizowałbym (oho, nawet odważe się przejść do czynu :P ) co do tłumaczenia Łoziskiego.
Jakie skojarzenia nie przystające do fantasy masz na myśli, Zuhar? :)
Ja będe tego tłumaczenia bronił za barwę, większy klimat, i łatwość przyswajania dzieła (o czym nie raz już wspominałem) :).
Obrazek
Awatar użytkownika
Vampdey
Katedralny Malkontent
 
Posty: 3946
Rejestracja: sob 16.11.2002 20:34
Lokalizacja: Bełchatów/Łódź

Postautor: Altamira » ndz 27.04.2003 11:59

no nie wiem, nie wiem...barwę, większy klimat, i łatwość przyswajania dzieła to ja bym bardziej Skibiniewskiej przypisała :lol: ...ale nie będe sie kłucic :wink: :lol: ... wolnosc slowa i te sprawy....:D:D
A jedną nóżkę przyszytą miał krzywo... :robot:
Altamira
Lady
Lady
 
Posty: 81
Rejestracja: śr 23.04.2003 15:31

Postautor: Vampdey » ndz 27.04.2003 12:24

Złoże donos RaFowi aby wyciągnął konsekfencje z Twojego zachowania, czyli szerzenia niezgodnych z prawdą, anty-społecznych poglądów. EOT. :)
Obrazek
Awatar użytkownika
Vampdey
Katedralny Malkontent
 
Posty: 3946
Rejestracja: sob 16.11.2002 20:34
Lokalizacja: Bełchatów/Łódź

Postautor: RaF » ndz 27.04.2003 20:26

Zwłaszcza że RaF też woli Łozińskiego :mrgreen:... Ale co tam, trzeba być tolerancyjnym... Zwłaszcza w stosunku do Lady, bo to u nas gatunek chroniony ;)
"Diese nadmierne sformalizowanie starożytnego prawa zeigt Jurisprudenz jako rzecz tego samego rodzaju, als d. religiösen Formalitäten z B. Auguris etc. od. d. Hokus Pokus des znachorów der savages" -- Karol Marks
Awatar użytkownika
RaF
Katedralny Malkontent
 
Posty: 3498
Rejestracja: pt 04.10.2002 22:24
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: QuaD » ndz 27.04.2003 20:27

Posiadam na własność tłumaczenie Łozińskiego i za każdym razem spadam ze śmiechu krzesła/leżanki/łóżka gdy czytam fragment o tym jak to "Łazik został królem"... :D
I can see, what You cannot.
Visions milky, then eyes rot.
When You turn, i will be gone.
Whispering my hidden song...
Awatar użytkownika
QuaD
Pustelnik
Pustelnik
 
Posty: 28
Rejestracja: pt 17.01.2003 21:54

Postautor: Alganothorn » ndz 27.04.2003 21:10

jeśli mam być szczery, to wszystkie tłumaczenia są świetne i odkrywają przede mną zupełnie nowe oblicza trylogii...
pierwszy raz przeczytałem skibniewską, sięgałem po wersję angielską i kiedy trafiłem na łozińskiego otrzymałem nie trzymające w napięciu, ale przepełnione toponomastycznym i toponimicznym humorem strony...
ja tam jestem wdzięczny za takieo blicze, bo nigdym nie pomyślał, że pojawianie się aragrona będzie budziło moją wesołość...;-)
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Alganothorn » pn 28.04.2003 21:23

'...postaram się zrozumieć fanów Łożiniskiego' - no tak, to jest niezłe określenie ;-)
a ja cenię jego przekład, bo rzuca nowe światło na tę samą historię...ale osoby, które uważają go za najlepszy chyba będę też musiał spróbować zrozumieć, bo chwilowo idzie to opornie...;-)
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: RaF » pn 28.04.2003 21:29

Najlepiej po prostu uznać, że jeśli coś się komuś podoba, to zapewne ów ktoś ma po temu powody i nie wnikać, jeśli się nie ma takiej chęci.
"Diese nadmierne sformalizowanie starożytnego prawa zeigt Jurisprudenz jako rzecz tego samego rodzaju, als d. religiösen Formalitäten z B. Auguris etc. od. d. Hokus Pokus des znachorów der savages" -- Karol Marks
Awatar użytkownika
RaF
Katedralny Malkontent
 
Posty: 3498
Rejestracja: pt 04.10.2002 22:24
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Alganothorn » pn 28.04.2003 21:36

akurat chęci mam, a jeśli mam być śmiertelnie poważny, to rozumiem co sie w nim może podobać;
a że wolę inny, to zupełnie inna bajka...a na serio pisać na ogół nie lubię ;-)
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Feya » śr 30.04.2003 10:10

Łoziński jest najlepszy???!!!??? Zaraz, zaraz, zcegoś nie kumam... Łoziński ze swoim Tajarem???? Nie, no.... Skibniewska też po prawdzie miała swoje krasnale, ale w porównaniu do Łozińskiego, przynjmniej według mnie, to jest to niebo a ziemia
Feya
Lady
Lady
 
Posty: 4
Rejestracja: śr 23.04.2003 10:37

Postautor: Vampdey » śr 30.04.2003 11:12

Feya, dla Ciebie sprawa tłumaczeń to tylko nazwy?? Bo jeśli tak to dyskusja sensu nie ma. Tłumaczenie to także światło w jakim ukazana jest powieść, jej nowy klimat. A to, że pan Łoziński nazwy pozmieniał sobie, to nie jest żadną wadą, nie świadczy przecież o jakies jego nieumiejętności....
Obrazek
Awatar użytkownika
Vampdey
Katedralny Malkontent
 
Posty: 3946
Rejestracja: sob 16.11.2002 20:34
Lokalizacja: Bełchatów/Łódź

Postautor: Altamira » śr 30.04.2003 18:28

Mieliśmy skończyć temat :)

Może teraz...hmmm...nie wiem...Wasz ulubiony bohater??? :lol: heheh...
Chyba że to już było, bo ja nie czytałam od początku...
A jedną nóżkę przyszytą miał krzywo... :robot:
Altamira
Lady
Lady
 
Posty: 81
Rejestracja: śr 23.04.2003 15:31

Postautor: Vampdey » śr 30.04.2003 18:41

Droga Altamiro ( :mrgreen: ), sama przyznasz, że ulubiony bohater jest zbyt banalny :P... Może lepiej... eee....hm... inne książki Tolkiena?
Obrazek
Awatar użytkownika
Vampdey
Katedralny Malkontent
 
Posty: 3946
Rejestracja: sob 16.11.2002 20:34
Lokalizacja: Bełchatów/Łódź

Postautor: Altamira » śr 30.04.2003 20:44

nooooo.... :D :wink: :wink:
Do obraza kolorystycznie nie pasuja...nie? :D :lol: :wink:

-----------------------------------------------------------------------

A teraz o innych książkach Tolkiena...
Nie czytałam ich tak dużo znowu, ale baaardzo lubię Silmarillion,
co jest szokiem dla niektorych :), wiekszość znanych mi ludzi uważa to za nudną i trudną książkę czego nie rozumiem...

Łazik tez mi sie podobał :D
A jedną nóżkę przyszytą miał krzywo... :robot:
Altamira
Lady
Lady
 
Posty: 81
Rejestracja: śr 23.04.2003 15:31

Postautor: Lord Turkey » śr 30.04.2003 21:50

Ja z innych ksiażek Tolkiena czytałem "Dżila i jego psa" - książka bardzo sympatyczna, lekka i pełna humoru - przeczytałem ją dwa razy.
Obrazek
Krzysztof Kozłowski
Lord Turkey
Książę
Książę
 
Posty: 2549
Rejestracja: sob 15.02.2003 12:41
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Alganothorn » śr 14.05.2003 15:57

bardzo lubię silmarillon, lubię books of lost tales, ale najbardziej lubię zbiorki piosenek toma bombadila;
widziałem je w różnych wydaniach, ja mam w zbiorku 'the tolkien reader' - tylko kilka, niestety, ale czytam chyba najczęściej ze wszystkich dzieł tolkienów ;-)
co do ulubionej postaci trylogii - właściwie nie mam takiej, ale zawsze bardzo lubiłem boromira
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: vilya » śr 21.05.2003 7:55

tolkiena czytałem wszystko co mi wpadło w ręce ale najbardziej podoba mi się WP. sillimarilion to bardziej mitologia niż fantasy, równie dobrze możemy czytać mitologie greków i rzymian. chciałbym jednak powiedzieć, żebardzo lubie tą mitologie. sillimarilion to prawdziwe arcydzieło.
Muerte a toda autoridad
Awatar użytkownika
vilya
Najemnik
Najemnik
 
Posty: 67
Rejestracja: wt 08.04.2003 13:47
Lokalizacja: NML

Postautor: Alganothorn » śr 21.05.2003 9:21

pozwole sobie się nie zgodzić: nie widzę żadnego powodu, żeby fakt, iż silmarillon jest, jak to określiłeś, mitologią, nie mógł być elementem fantasy; to jakiś chory pomysł, żeby za fantasy uważać jedynie powieści, zasługi Tolkiena polegają m.in. na tym, że stworzył tak kompletny świat, z językami, historią, wierzeniami, że możliwym było wydanie jego własnej mitologii...to ewenement, fantasy nie może pochwalić się wieloma takimi pozycjami;
jest to sprzeciw natury formalnej i żadnej innej :-)
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Vampdey » czw 22.05.2003 13:59

Algi, otóż właśnie ja nie uwarzam silmarilionu na poprawne fantasy, tylko za zwyklą autorską mitologię (co absolutnie nie zmienia faktu, że jest świetna). Zgodnie z tym, co rzekł vilya, inne mitologie (jakakolwiek, rzymska, grecka) pod fantasy podchodzą?
Obrazek
Awatar użytkownika
Vampdey
Katedralny Malkontent
 
Posty: 3946
Rejestracja: sob 16.11.2002 20:34
Lokalizacja: Bełchatów/Łódź

Postautor: Alganothorn » pt 23.05.2003 11:39

pozostaje jedynie kwestia definicji fantasy: czy w fantasy muszą być postacie fantastyczne (w znaczeniu niespotykane na codzień, a nie takie fajne...;-) ) ogólnie, czy musimy mieć zestaw: człowiek - elf - krasnolud?
jeśli musi być zestaw 'podstawowy', to fantasy nie są inne mitologie, jeśli nie - mogą być...
tyle, że tutaj mamy inny element: fantasy to z założenia coś wymyślonego - możecie mnie teraz na stos skazać, że nie wierzę w elfy przemykające po Białowieży, albo krasnale drążące pod Wieliczką, ale tak jest...nie ma kraju, którego wierzenia, a mitologia to element religii i kultu, byłyby takim stricte fantasy, a pozostałe mitologie mają wyznawców, albo takowych miały;
innymi słowy wyznacznikiem może być to, że silmarillon został stworzony może nie ad hoc, ale prawie, a mitologie to wieki ewolucji i tysiące wierzących w to ludzi (wiem, że jest cała masa zapaleńców wierzących w to, że Tolkien napisał prawdę, ale pomijam ich milczeniem)
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Vampdey » pt 23.05.2003 12:12

Gdzie ja pisze, że konieczne są elfiory i krasnale? Teraz mało która książka fantasy (jak kolwiek dobra) ma takie wątki jak zróżnicowanie rasowe.
Chodzi o samą formę zapisania historii. Dla mnie jakakolwiek mitologia pod fantasy nie podchodzi i tyle.
Ostatnio zmieniony pt 23.05.2003 13:00 przez Vampdey, łącznie zmieniany 1 raz
Obrazek
Awatar użytkownika
Vampdey
Katedralny Malkontent
 
Posty: 3946
Rejestracja: sob 16.11.2002 20:34
Lokalizacja: Bełchatów/Łódź

Postautor: Alganothorn » pt 23.05.2003 12:28

ani słowem nie wspomniałem, że są potrzebne...jeśli tak to odczytałeś, to sorry, ale nie takie były moje intencje;
co masz na myśli formę zapisania? chodzi Ci o zróżnicowanie formalne, wyodrębnienie gatunków literackich, jak np. powieść?
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Vampdey » pt 23.05.2003 13:13

Hmm... Nie wiem jak inaczej napisać, że chodzi poprostu o styl jakim mitologie są pisane :) ... Pobierzne szybkie streszczenie całej histori danego uniwersum/Ziemi, bez zgłębiania szczegółów, bez opisów, tylko wypisanie najważniejszych wydarzeń. Taka zmyślana kronika :).
Obrazek
Awatar użytkownika
Vampdey
Katedralny Malkontent
 
Posty: 3946
Rejestracja: sob 16.11.2002 20:34
Lokalizacja: Bełchatów/Łódź

Postautor: Alganothorn » pt 23.05.2003 13:20

jeśli uważasz, że mitologia nie ma szczegółów, to akurat się mylisz, bo te szczegóły są dla niej najważniejsze...to, co dociera to szerokiego odbiorcy to wersja 'okastrowana' i to okrutnie, mitologie są potwornie obszerne; opisów masa, charakterystyk ogrom...
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

PoprzedniaNastępna

Wróć do Literatura zagraniczna

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości

cron