Strona 1 z 1

Jarosław Grzędowicz - nr 1 ostatnich lat?

Post: ndz 04.11.2007 10:44
autor: Shadowmage
Jako, że nie ma jeszcze u nas wątku o Jarosławie Grzędowiczu, to zakładam. W sumie to spore niedopatrzenie, bo co by nie mówić, to autor robi na naszym rynku furorę, zgarniając nagrodę za nagrodą. Ciekawe kiedy skończą mu się półki na statuetki?

W każdym Grzędowicz jest autorem niezwykle popularnym. Doceniane są zarówno jego powieści jak i opowiadania. I, co ciekawe, mam wrażenie, że ta jego popularność wybuchła całkiem niedawno, po premierze pierwszego tomu "Pana Lodowego Ogrodu" w 2005 roku. Wcześniej i owszem, wydał zbiór "Księga Jesiennych Demonów", wpółtworzył pisma, pisał opowiadania, ale nie wymieniało się go jednym tchem obok największych tuzów rodzimej fantastyki. Jak myślicie, co jest przyczyną takiej jego popularności w ciągu ostatnich 2-3 lat?
I czy faktycznie jest obecnie numerem jeden w polskiej fantastyce - jak wskazują na to różne plebiscyty? Prześcignął ASa, Dukaja czy Brzezińską?

Jeszcze jedno - za niecałe dwa tygodnie ma premierę drugi tom "Pana Lodowego Ogrodu" - jedna z najbardziej oczekiwanych książek tego roku. Jakie macie w stosunku do niej oczekiwania? Jak myślicie, jak potoczy się fabuła?

Re: Jarosław Grzędowicz - nr 1 ostatnich lat?

Post: ndz 04.11.2007 11:31
autor: Vanin
Shadowmage pisze:Jeszcze jedno - za niecałe dwa tygodnie ma premierę drugi tom "Pana Lodowego Ogrodu" - jedna z najbardziej oczekiwanych książek tego roku. Jakie macie w stosunku do niej oczekiwania? Jak myślicie, jak potoczy się fabuła?

Po tym co już się od dwóch (w tym od ciebie) osób naczytałem, to przestałem mieć jakiekolwiek oczekiwania. PLO2 spada z planowanej listy zakupów na ten rok.

Post: ndz 04.11.2007 11:37
autor: Shadowmage
Cii, nie chciałem pisać tutaj, żeby nie płoszyć ludzi i zobaczyć czego oczekują w konfrontacji z tym, co już wiem.

Post: ndz 04.11.2007 17:55
autor: KoZZ
Mnie trochę smuci fakt, że Grzędowicz to najwięcej na co stać Polską fantastykę :?

Pierwszy tom Lodowego ogrodu przeczytałem i niestety bez większego entuzjazmu. Głównie za sprawą "następcy tronu". Zupełnie nie mogłem wczuć się w ten wątek. Z początku nie rozumiałem, skąd ta przegrzebka w narracji, ale pomyślałem, że będzie to osobny wątek na maksimum jeden rozdział. Czytam dalej, a tu okazuje się, że owy wątek rozrósł się na pół książki... Nie takiego obrotu rzeczy spodziewałem się po paru pierwszych rozdziałach.

No i jeszcze to zakończenie... Nie fajne.

Drugi tom kupię, bo niestety co tu innego Polskiego czytać? (oprócz Lodu rzecz jasna :) )

Post: ndz 04.11.2007 18:02
autor: Shadowmage
Hehe, w sumie ciekawostka - ogólna ocena się zgadza z moją, ale w poszczególnych elementach zupełnie się różnimy. Wątek cesarski uważam za znacznie bardziej interesujący niż nordyckie przygody Vuka i tylko właśnie zakończenie do mnie przemówiło. No ale ja lubię, jak autor znęca się nad bohaterami.

Post: pn 05.11.2007 21:04
autor: Lord Turkey
Grzędowicz jest popularny, a jego utwory są całkiem niezłe. Ale to za mało, żebym mógł się zgodzić z opinią, że przerósł on Sapkowskiego czy Dukaja (Brzezińskiej nie czytałem zbyt wiele :oops: ). "Czarne oceany" czy trylogia husycka to klasa sama dla siebie - choć każdy utwór cenię za co innego.

W PLO podobał mi się głównie wątek księcia - rywalizacja braci polegająca na zarządzaniu małymi społecznościami "piesków" czy nauczanie bohatera jak nie poddać się kobiecie w miłosnych zmaganiach - warte są kilku chwil poświęconych lekturze. Także zakończenie powieści jest wspaniale szalone :wink:

Liczę na to, że drugi tom będzie jeszcze lepszy! (chyba były tu pewne opinie na jego temat, ale nagle zniknęły... :wink: )

Post: pn 05.11.2007 22:14
autor: KoZZ
A wiadomo na ile tomów zaplanowany jest PLO?

Post: pn 05.11.2007 22:30
autor: Achmed
Kiedyś autor mówił, że będą dwa tomy. Obecnie obowiązuje wersja, że PLO zamknie się w trzech częściach.

Post: wt 06.11.2007 23:15
autor: historyk
Achmed pisze:Obecnie obowiązuje wersja, że PLO zamknie się w trzech częściach.

W t.1 autor nawiązuje do Ogrodu Rozkoszy Ziemskich Hieronima Boscha, a to w końcu tryptyk

Post: pt 09.11.2007 12:06
autor: smerfetka
Eee??? A kto to jest ten Grzędowicz???

Post: sob 10.11.2007 8:59
autor: Shadowmage
Pisarz :D

A skoro już na Katedrze pojawiła się moja recka 2 tomu "Pana Lodowego Ogrodu", to ją zalinkuję.

Post: pn 19.11.2007 18:18
autor: Gavein
Pan Jarosław to bardzo sprawny rzemieślnik, i owszem, ale dajcie chłopu spokój i nie wymagajcie Prastwórca wie czego :wink:
Tak naprawdę, to w Polsce są Dukaj, Huberath i ... może Jabłoński od biedy się załapie.

Post: śr 21.11.2007 18:45
autor: Shadowmage
Jabłoński? Ciekawa teza :) Choć przyznam się bez bicia, że jakoś nie jestem dobrze obznajomiony z jego twórczością. Jeden czy dwa tomy o Witelonie mi starczyły :P

Wracając jednakże do tematu: Od premiery "PLO2" minęło kilka dni, wiele osób już przeczytało. Jakie wrażenia?

Post: ndz 02.12.2007 19:39
autor: kurp
Cisza - jeszcze czytają ;)

Ja, niestety, ciągle nie mam drugiego tomu :? Pewnie zamówię razem z Dukajem, będzie cała lodowa paczka z Merlina ;)

Post: śr 02.01.2008 13:14
autor: Gavein
W końcu zacząłem PLO t.2 - jest całkiem nieźle, moim zdaniem na poziomie 1 tomu, z tym że akcja rozwija się zdecydowanie wolniej, widać, że autor z wydawcą założyli przedłużone dojenie profitów z PLO :) Mi to specjalnie nie przeszkadza, tylko niech autor już bardziej nie zwalnia akcji, bo stanie w miejscu :)

Post: śr 02.01.2008 14:14
autor: Shadowmage
Mnie to przeszkadzało, i to bardzo - o czym dawałem wyraz w recenzji. Spokojnie pierwsze 450 stron można było skondensować do połowy albo 1/4 i by się PLO w dwóch tomach zamknęło. Prócz tego doszło kilka rozwiązań fabularnych, na które mam alergię... Także więc nie mogę się zgodzić z tezą, którą wysnułeś w wątku o "Lodzie" - dla mnie Dukaj jest nieporównywalnie lepszy.

Post: śr 02.01.2008 15:11
autor: Gavein
Zgadzam się, "Lód' jest bardziej ambitny i lepszy pod względem języka, złożoności i konceptu. Ale PLO2 przyjemniej się czyta :twisted:

8.01.08: odrobina samokrytyki odnośnie postu powyżej: po minięciu półmetka PLO2 faktycznie zaczyna być coraz bardziej rozlazły i repetytywny. No i ta idiotyczna wróżka :) Nie jest tak dobrze, jak myślałem, że będzie...

Pan Lodowego Ogrodu 3

Post: śr 04.03.2009 22:10
autor: MORT
Według solarisnet Pan Lodowego Ogrodu 3 ma się ukazać z nadejściem 21 września 2009. Nie wiem skąd mają te informacje. Fabryka zwykle jako pierwsza umieszcza swe zapowiedzi na domowej stronce, ale póki co nic tam nie ma.

Post: śr 04.03.2009 23:32
autor: Shadowmage
Ploty chodzą różne, ale ogólnie podobno są szane, żeby "PLO3" ukazał się na jesień... choć osobiście wątpię, by tak wczesną. No i nie wiadomo czy to koniec będzie, bo 4 tom jest wielce prawdopodobny...

Post: czw 05.03.2009 0:03
autor: MORT
Tak, z tym tomem czwartym to już dawno temu coś wspominano.
Mam nadzieję, że tak będzie, zakładając jednak, że Grzędowicz nie obniży poziomu. Niech się facet nie spieszy, a dobrze pisze. :)

Post: czw 05.03.2009 10:16
autor: MadMill
Wczoraj o tym PLO3 gadaliśmy i jakoś nikt nie dawał temu wiary... ja dalej nie wierzę. ;)

Post: czw 05.03.2009 18:13
autor: MORT
ech... czyli wszystko co mamy to nadal tylko PLO T(rz)Y...

Post: sob 24.10.2009 15:33
autor: Gavein
PLO 3 zapowiedziany na listopad. Wszyscy będą mówić o Peanatemie, ale czytać Grzędowicza :)

Post: sob 24.10.2009 19:40
autor: MORT
Tak, już wiem... od paru miesięcy ;)
Grzędowicz powiedział ponadto, że IV ukaże się na początku przyszłego roku. Oby.

Post: wt 17.11.2009 12:41
autor: Gavein
Pan Jarek popełnił ostatnio interaktywne (wow) opowiadanie, którego akcja dzieje się w świecie gry Dragon Age: http://dragonage.gry-online.pl/#/0
Pecunia non olet ;)

Post: wt 17.11.2009 14:15
autor: Shadowmage
Nom. A samo opko ma w sobie coś z fanfika..

Post: sob 12.12.2009 1:51
autor: MORT
Postanowiłem podzielić się skrótowo wrażeniami z PLO3.

[SPOILERY możliwe]

Niektóre opisy były zbyt rozwlekłe, a działo się w nich na prawdę niewiele. Inne opisy (szczególnie akcji) kończyły się zbyt szybko i pozostawiały wrażenie niedosytu.

Oprócz tego, ostatni rozdział był dziwny. Tzn. wszystko było świetne, na koniec dobry cliffhanger, ale niestety rozdział sprawiał wrażenie upchniętego na siłę i skompresowanego, nie dającego miejsca choćby na zwyczajowe rozterki Drakkainena. Miałem wrażenie, jakby autor chciał jak najszybciej zakończyć ten tom (choć przecież pisał III i IV razem).

Sam styl powieści też mnie jakoś nie poruszył specjalnie (tym razem). Nie wiem, czy to wina tego, że ostatnio czytałem więcej książek trudnych, czy to może Grzędowiczowi się coś popsuło. ;) Nie wiem też czy to wina korekty, czy autora, ale kilka zdań było tak dziwnie złożonych, że czytałem je trzy razy i dochodziłem do wniosku, że jednak coś jest nie tak.

Doszło też do pewnych, w jednym przypadku - poważnych, nieścisłości.
[spoiler] Cała scena z atakiem na Lodowy Ogród lodowym skorpionem, była bez sensu. Drakkainen nie znał się na magii jeszcze tak dobrze, żeby cokolwiek podobnego spreparować, co potwierdzają jego późniejsze rozmowy z władcą Ogrodu. Tak technicznie złożona maszyna nie miała prawa się udać, IMO - i to w tak krótkim czasie. Wyprowadźcie mnie z błędu, ale czy Filar nie powiedział, że już mieszka jakiś czas na Wyspie, zanim Vuko go znalazł? W takim razie powinien chyba zdążyć zauważyć różnicę między fizycznymi mutantami z Wyspy, a dziećmi Doliny, wychodzącymi z mgły i cieni. Można się więc przyczepić, że zaczął śpiewać tę Por que te vas gdy ci z Wyspy go otoczyli (deformacje ich ciał powinny raczej mu przypominać ludzi żyjących w Dolinie, a to przecież ci bronili się tą piosenką). A propos piosenki, po przesłuchaniu jej natychmiast na YouTubie, wyobrażenia jak ci wszyscy ludzie ją śpiewają rozśmieszały mnie raczej, psując nieco klimat grozy.

Ogólnie źle nie było, a całość oceniłbym na mniej więcej na 7/10, choć im więcej czasu upływa od przeczytania książki, tym więcej zostaje w myślach negatywów.

Post: sob 12.12.2009 9:13
autor: Shadowmage
A mnie nadal nie ciągnie, choć niedługo powinienem się za Grzędowicza zabrać... gdzieś na początku przyszłego roku jak myślę.

Post: sob 16.01.2010 17:27
autor: Kato Starszy
fakt faktem, że PLO3 był najsłabszy z dotychczasowo wydanych tomów; ja mam tylko nadzieję, że Grzędowicz faktycznie ma pomysł aby to wszystko pociagnąć i zamknąć w czterech tomach tak jak zapowiedział, bo w trzecim już pod koniec się wyraźnie meczył.

Post: czw 11.03.2010 16:46
autor: historyk
PLO3, jak dla mnie, to słabizna. Gdyby to napisał debiutant, to bym uznał, że rokuje nadzieje na przyszłość. Ale w wykonaniu Grzędowicza, to zwyczajne lekceważenie czytelnika.

Ciekawostka - JG świetnie sobie zdaje sprawę, że wypuścił smrodliwego bąka, więc z wyprzedzeniem zaatakował w SFFiH "reckarzy". Ich opinie - jak podkreśla - w ogóle go nie interesują, bo kimże oni są? Otóż krótko - klientami, którym JG wcisnął kupę.

ostatni tom PLO kupię, żeby mieć komplet, natomiast późniejsze dokonania JG chyba sobie daruję. Nota bene, czytywałem jego opowiadania w śp. Fenixie i nie robiły na mnie specjalnego wrażenia, więc 2 pierwsze tomy PLO są wyjątkiem od niskopoziomowej normy JG

Post: czw 11.03.2010 17:53
autor: Shadowmage
Dla mnie tom 3 jest co prawda jednak trochę lepszy od 2, ale szczerze powiedziawszy, niewiele. Wynudziłem się i choć pewnie dla powinności przeczytam ostatni tom (jeśli będzie ostatni), ale nie spodziewam się jakiejś znaczącej odmiany... chociaż w końcu musi się coś wyjaśnić :)

Swoją drogą dla mnie sporym zaskoczeniem było, że "PLO3" nie załapał się do naszego plebiscytu. Mimo wszystko obstawialem, że jednak ktoś na niego zagłosuje...

Post: czw 29.04.2010 22:49
autor: Kot Kóry Mówi
Może jestem dziwny, ale PLO jakoś całkiem na mnie nie działa. Znaczy, sporo ludzi sie nim zachwycało straszliwie, a mnie wchodzi jak zwyczajne czytadło do poduszki.
Najlepsze mi sie nie wydaje o niebo lepiej czyta mi sie Piekarę, albo Magdę Kozak. Nie rozumiem tych zachwytów.

Post: pt 30.04.2010 7:26
autor: Shadowmage
W sumie... prawie się zgadzam. Znaczy - że Piekarę czyta mi się lepiej :D
Grzędowicz co prawda jest lepszy pisarsko, ma ciekawsze pomysły i potrafi czasem napisać kawałek, że szczeka opada, ale całościowo to jednak nie za bardzo mi wchodzi.

Post: ndz 02.05.2010 22:14
autor: Teukros
Grzędowicz to dla mnie ciekawy przypadek - pisarz, który umie pisać powieści, i któremu - niestety - nie bardzo one wychodzą. Co rozumiem przez "umie pisać powieści"? Ano cóż, wie co to są początek, rozwinięci i zakończenie, nie gubi się w licznych wątkach (Pan Lodowego Ogrodu to dobry przykład na umiejętność Grzędowicza na prowadzenie wielowątkowej akcji), potrafi stworzyć obszerny, wewnętrznie spójny świat (i się w nim nie pogubić)... I jakoś z tego wszystkiego nie wychodzi to, co powinno. Niby jest wszystko to, co być powinno, ale kiepsko się te powieści czyta; nudne są po prostu, aż miejscami kartkowałem, czego normalnie nigdy nie robię.
O wiele lepiej Grzędowiczowi wychodzą opowiadania, może dlatego, że w nich z jednej strony może zabłysnąć pomysłem, a z drugiej - nie ma okazji do wodolejstwa. W każdym razie, do "nr 1 ostatnich lat" sporo mu brakuje, a po lekturze cyklu ogrodowego widzę go raczej jako zręcznego rzemieślnika literackiego.

Post: pn 03.05.2010 7:25
autor: Shadowmage
Wątek powstawał w czasie, kiedy zgarniał wszystkie nagrody - teraz faktycznie już nie jest topie, tak jak kiedyś, Dukaj go przyćmił.