Strona 1 z 1

Wit Szostak

Post: pn 15.01.2007 18:12
autor: Lett
Witam

Czy ktoś ma informacje na temat kolejnej książki Wita Szostaka?
Jego książki wydane były prze Runę kolejno w 2003, 2004 i 2005, zatem może...

Pozdrawiam

Post: pn 15.01.2007 18:39
autor: Jander
Nic mi nie wiadomo, ale wątpię. Ostatnie "Ględźby Ropucha" to tylko zbiór już wydanych opowiadań. Kolejnej książki spodziewam się może za kilka lat, jeśli w ogóle.

Post: wt 16.01.2007 0:11
autor: Shadowmage
Wit Szostak ma ponoć obecnie przerwę pisarską, bo pisze doktorat. Potem miejmy nadzieję wróci do czynnego pisarstwa.
Wszystkim spragnionym jego prozy polecam "Księgę smoków" w której znajduje się jego nowe opowiadanie. Bardzo, bardzo dobre!

Post: ndz 09.12.2007 22:52
autor: kurp
Są "Oberki...".
Nie wiem, nie czytałem, ale czy to nie jest aby wałkowanie tego samego naleśnika, którego Szostak wałkował w Smoczogórach?

Post: ndz 09.12.2007 23:50
autor: Achmed
To jest właściwie ten sam naleśnik, ale z innym nadzieniem :-)

Post: pn 10.12.2007 19:21
autor: kurp
Przypominam sobie Kłopoty z błaznem, które wyjątkowo zapadły mi w pamięć i trochę żałuję, że Szostak wpadł tak definitywnie w twórcze koleiny...

Po Poszarpanych graniach nie odczuwam już potrzeby słuchania na nowo tej samej, w gruncie rzeczy, opowieści...

Post: ndz 23.12.2007 11:09
autor: Shadowmage
"Oberki..." cały czas na mnie czekają, ale chyba prędko się nie doczekają niestety - tym bardziej, że i w szostakowej góralszczyźnie mam pewne opóźnienia. Na razie jednak ten naleśnik - niezależnie czym faszerowany - mi się nie znudził.
Kurpiu, czytałeś opowiadania z antologii Runy? To już zupełnie inne danie, ale powiedziałbym, że jeszcze bardziej smakowite.

Post: ndz 23.12.2007 12:49
autor: kurp
Poczta od miesiąca przetrzymuje moją "Księgę smoków" z dobrym, podobno, opowiadaniem Szostaka. A "Ględźb..." (? :)) nie miałem, niestety, okazji przeczytać... Ale są na mojej liście i w obserwowanych aukcjach na Allegro :D

Post: śr 26.12.2007 18:09
autor: Shadowmage
Bardzo dobre jest też opowiadanie z "Księgi strachu" - "Miasto grobów. Uwertura". Polecam więc zapoznanie się z twórczością nie tylko góralsko-ludową w wykonaniu Szostaka.

Post: wt 05.02.2008 20:46
autor: kurp
"Podworzec" z lutowego wydania "NF" nie jest góralsko-ludowy, a - niestety - bardzo rozczarowuje :?
W ogóle mam czasem wrażenie, że najlepsze, co czytałem z Szostaka, to te pierwsze, debiutanckie, niezapomniane "Kłopoty z błaznem"...

Post: pt 11.04.2008 19:02
autor: Shadowmage
Wreszcie przeczytałem "Podworzec". Szybki jestem, nie? W każdym razie zupełnie nie zgadzam się z kurpem, dla mnie to bardzo dobre opowiadanie. Poetycka stylistyka, intrygująca forma i piękny język to ogromne atuty tego tekstu. W dodatku dobrze dopasowują się do treści. Fakt, opko może sprawiać wrażenie jakby było trochę o niczym, ale jego siła leży w emocjach i nastroju. A ten na mnie urzekł. Być może "Podworzec" wymagałby jeszcze trochę pracy, by uczynić go jeszcze lepszym, ale jestem zadowolony z lektury.
Nie zgodzę się również z tezą, że najlepsze rzeczy Szostak pisał w okolicach debiutu. "Kłopotów z błaznem" co prawda nie czytałem (chyba będę musiał to nadrobić), ale mnie właśnie jego najnowsze opowiadania najbardziej przypadają do gustu - choć "Miasto grobów. Uwertura" oraz "Podworzec" jednak są w mojej opinii słabsze niż "Raport z nawiedzonego miasta". Niemniej jednak bardzo podoba mi się szukanie przez Szostaka nowych pól, eksperymentowanie z formą.

Post: śr 16.04.2008 16:31
autor: Alayne
Zainspirowana spotkaniem autorskim Wita Szostaka na Pyrkonie postanowiłam nadrobić zaległości i coś jego autorstwa przeczytać. Dziś właśnie skończyłam "Wichry Smoczogór" i muszę przyznać, że bardzo mi się podobało. Odrobinę obawiałam się, że klimaty góralskie mogą mi nie przypaść do gustu, ale książka została napisana tak płynnie i w tak ładny sposób, że mnie zauroczyła. Autor delikatnie przenosi czytelnika w świat przyrody, mądrości ludowych, pieśni oraz ludzi tam żyjących. Oprócz góralskiego klimatu kolejną zaletą książki jest duża ilość mądrości życiowych i wiedzy o świecie, które płyną z ust górali. Ale książka się skończyła, a ja czując potrzebę przeczytania czegoś więcej kupiłam dziś "Oberki do końca świata" i mam nadzieję na kolejną miłą lekturę :)

Post: śr 16.04.2008 18:33
autor: kurp
To czekamy na wrażenia, bo ja mam ciągle pewne obawy i spotkanie z Oberkami odkładam i odkładam na później :)

Post: śr 16.04.2008 22:16
autor: Shadowmage
Ja się za "Oberki..." zapewne zabiorę, jak tylko Alayne skończy. Dzisiaj gadałem w PX z kilkoma osobami właśnie o nich i nabieram coraz większej ochoty na ich lekturę.

Post: śr 23.07.2008 21:58
autor: Shadowmage
Alayne już dawno temu skończyła książkę, ale zmusić ją by napisała cokolwiek na forum to niełatwa sprawa... Ech, co za baba:P

W każdym razie na wakacjach przeczytałem i ja "Oberki..." i byłem zachwycony. Książka to gęsta od emocji, wzruszająca i smutna - choć i uśmiechnąć się przy niej zdarza. Gdy akurat jej nie czytałem to i tak myśli wokół niej krążyły, wracały do wyraźnie odciśniętych w umyśle scen. Zostało to również po lekturze - choć 2 tygodnie minęły, to ciągle się łapię, jak wracam do jej treści i przekazu. Książka zwróciła moją uwagę na pewne sprawy. Nie będzie chyba przesadą strwierdzenie, że również częściowo odmieniła mój światopogląd. A to wszystko okraszone przepięknym językiem, formą dopasowaną do treści. Naprawdę serdecznie polecam.

Post: śr 23.07.2008 22:11
autor: Alayne
A co mam pisać? Książka jest zupełnie poza kategorią. Prawda, że przeczytałam ją już dawno temu, ale do tej pory świetnie ją pamiętam, cenię i dalej pozostaję pod jej wrażeniem. Dlatego bardzo się ucieszyłam, gdy Wit za "Oberki..." dostał nomiancję do Zajdla i szczerze mu życzę powodzenia. A wracając do tematu uważam, że już od dobrych kilku lat nie przeczytałam tak dobrej książki. Podsumowując można powiedzieć, że jes ona smutna, piękna i otwierająca oczy na pewne aspekty życia.

Post: sob 13.09.2008 11:57
autor: Shadowmage
Jeszcze nikt tego nie napisał: Szostak dostał Zajdla za opowiadanie "Miasto grobów. Uwertura". Bardzo się cieszę, bo autor z pewnością na to zasłużył. Czekam z niecierpliwością na jego kolejne utwory - choć z tego co wiem, to przyjdzie nam na to poczekać trochę czasu.

A na marginesie - prawdopodobnie w najbliższym czasie będę robił z Szostakiem wywiad. Jeśli ktoś ma jakieś pytania, to niech pisze.

Post: wt 02.12.2008 21:51
autor: Alayne
Jakiś czas temu skończyłam czytać "Poszarpane granie". Po "Oberkach..." myślę, że już żadna z wcześniejszych książek Wita nie zachwyci mnie aż tak, więc pora czekać na kolejne. Muszę jednak przyznać, że czytanie książki nie było czasem zmarnowanym. Wit jak zwykle skłonił mnie do pewnych przemyśleń. Może to kwestia gustu, a o gustach, jak wiadomo się nie dyskutuje, ale mi odpowiada sposób przekazu pewnych przemyśleń przez życie górali.