Strona 2 z 2

Post: czw 01.11.2007 12:12
autor: historyk
bardzo nie lubię stylu pisania Brzezińskiej. Co drugie zdanie porównanie (ale rymłem:), każdy rzeczownik opatrzony przymiotnikiem (jak piasek to czysty, jak sól to biała itp.). Do tego autorka nie potrafi pisać prostych zdań, 90% to wielokrotnie złożone. Mam wrażenie, że ważniejsza dla niej jest zabawa słowem niż to co chce przekazać.

Zbójeckiego Gościńca nie doczytałem do końca. Później w śp. Magii i Miecz przeczytałem opowiadanie Kochał ją, że strach. Dobre, więc zachęciło mnie do kupna całego zbioru Opowieści z Wilżyńskiej Doliny. I pudło - każde kolejne opowiadanie słabsze od poprzedniego. Znowu wychodzi fatalny styl pisania. Więcej już po Brzezińską nie sięgnę

Post: czw 01.11.2007 13:53
autor: RaF
Od ZG też mnie odrzuciło (czytałem jeszcze wydanie sN, ponoć to z Runy jest potężnie zmienione) i również się do pisarki zniechęciłem, ale muszę przyznać, że zbiorek 'Wody błękitne jak niebo' całkiem mi się podobał. Język nie jest przeładowany stylizacją, za to udało się stworzyć wcale fajny, bez goryczy smutny nastrój.

Post: czw 01.11.2007 17:13
autor: Tigana
historyk pisze: Znowu wychodzi fatalny styl pisania. Więcej już po Brzezińską nie sięgnę

A tak z ciekawości się zapytam, który polski autor ma według Ciebie dobry styl pisania ? IMo Brzezińska i Sapkowski to akurat dwie osoby piszące naprawdę przyzwoitą polszczyzną.

Post: czw 01.11.2007 19:07
autor: historyk
Owszem Brzezińska pisze poprawnie, każde zdanie z osobna jest OK, ale w kupie robią już znacznie gorsze wrażenie.

Moim zdaniem dobrą polszczyzną piszą np. Piekara, Kres, Grzędowicz, Kossakowska, Białołęcka, Piskorski, Komuda, Szostak.

RaF pisze: Od ZG też mnie odrzuciło (czytałem jeszcze wydanie sN, ponoć to z Runy jest potężnie zmienione) i również się do pisarki zniechęciłem, ale muszę przyznać, że zbiorek 'Wody błękitne jak niebo' całkiem mi się podobał. Język nie jest przeładowany stylizacją, za to udało się stworzyć wcale fajny, bez goryczy smutny nastrój.


Nauczony doświadczeniem z Brzezińską nie kupiłem tego zbioru, ale wcześniej chyba jedno z opowiadań było publikowane w NF i przyznam, że podobało mi się.

Post: czw 01.11.2007 20:18
autor: RaF
historyk pisze:Nauczony doświadczeniem z Brzezińską nie kupiłem tego zbioru, ale wcześniej chyba jedno z opowiadań było publikowane w NF i przyznam, że podobało mi się.

Nie wyznaję się na prasie fantastycznej, ale jeśli rzeczywiście było jakieś opko publikowane i jeżeli przypadło ci do gustu, to zachęcam do sięgnięcia po zbiór. Wszystkie opowiadania są tam utrzymane w podobnej stylistyce, wszystkie też łączą się, tworząc jeden ciąg fabularny. Ja w każdym razie polecam.

Post: czw 01.11.2007 20:35
autor: Shadowmage
W "NF" wg mojej wiedzy były dwa opowiadania z tego zbioru: "Wody głębokie jak niebo" i "Życzenie". Pierwsze jest świetne, drugie jest jakąś pomyłką - ani ciekawe (przynajmniej dla mnie), ani nie pasuje stylem i tematyką do całości zbioru - zresztą było chyba pierwszym, które powstało z tej serii. Jest pewnego rodzaju wprowadzeniem, punktem startowym dla pozostałych, ale jakby go nie było, byłoby lepiej :)

Post: czw 01.11.2007 20:42
autor: historyk
Shadowmage pisze:W "NF" wg mojej wiedzy były dwa opowiadania z tego zbioru: "Wody głębokie jak niebo" i "Życzenie". Pierwsze jest świetne, drugie jest jakąś pomyłką - ani ciekawe (przynajmniej dla mnie), ani nie pasuje stylem i tematyką do całości zbioru - zresztą było chyba pierwszym, które powstało z tej serii. Jest pewnego rodzaju wprowadzeniem, punktem startowym dla pozostałych, ale jakby go nie było, byłoby lepiej :)

Może właśnie to mi sie podobało, które nie pasuje do twórczości Brzezińskiej? Nie pamiętam, ale - dzięki RaF za radę - nie będę ryzykował. Gdyby ktoś pożyczył mi tę książkę, to bym sprawdził czy warto przeczytać. Ale pieniędzy juz nie zaryzykuję. Wystarczą mi dwie książki Brzezińskiej, na które wydałem parę zł, czego żałuję

Post: czw 01.11.2007 22:04
autor: RaF
Jeżeli "Życzenie" to to ze smokiem, mieczem i takimi tam duperelami, to fakt, że do reszty słabo pasuje.

historyk pisze:Gdyby ktoś pożyczył mi tę książkę, to bym sprawdził czy warto przeczytać.

A gdyby się okazało, że warto, to nie byłoby już sensu kupować :D

Post: pt 02.11.2007 9:23
autor: Shadowmage
Tak, dokładnie o to opowiadanie chodzi :)

Przy okazji wrzucę linka do nowego wywiadu - z Anną Brzezińską i Grzegorzem Wiśniewskim na temat "Za króla, ojczyznę i garść złota" i w ogóle o cyklu "Wielka Wojna".

Post: sob 01.12.2007 17:40
autor: elTadziko
Dzisiaj skończyłem czytać "Plewy na wietrze" :) Jest to druga pozycja tej autorki, po którą sięgnąłem i druga, która mi się spodobała.
Muszę się przyznać, że trochę z obawą sięgałem po te książkę, gdyż słyszałem różne opinie o stylu Brzezińskiej w Sadze o Twardokęsku. Teraz po przeczytaniu mogę śmiało stwierdzić, że była ona bezpodstawna. Taki styl mi odpowiada i w ogóle mi nie przeszkadza. Prawdę mówiąc, to nie wiem na co niektórzy narzekają...
Podoba mi się kompozycja klamrowa, którą autorka zastosowała w tej książce. Fajnym pomysłem było cofnięcie się w czasie po prologu i umieszczenie akcji tej pierwszej sceny pod sam koniec książki.
Bardzo fajnie też wyszło stopniowe wprowadzanie bohaterów. Na początku mamy ich niewiele, a potem są wprowadzani nowi, których poznajemy historię sprzed czasu akcji głównego wątku fabularnego. Jedyne co mnie trochę zdziwiło, to wybieganie w przyszłość pobocznych postaci, np. służki Zarzyczki (nie znaczy to, że uważam takie coś za wadę ;)). Ale przynajmniej widać, że Brzezińska definitywnie kończy pewne wątki i nie chce już do nich wracać w kolejnych częściach.
Ogólnie pierwszy tom cyklu o Twardokęsku oceniam bardzo pozytywnie. W poniedziałek po szkole chyba polecę po drugi tom ;)

PS. Nie wyobrażam sobie jak można było sie połapać w "Zbójeckim gościńcu", skoro był o połowę chudszy od "Plew"...

Post: pn 03.12.2007 10:56
autor: Shadowmage
Wszystko zależy jak wątki były powiązane w jednej i drugiej książce :)

"Zbójecki gościniec" pamiętam jak przez mgłę - ale wrażenie miałem nieprzychylne. Od jakiegoś czasu zastanawiam się więc, czy też to ja z czasem dorosłem do Twardokęska i przy premierze "Plew na wietrze" byłem gotów zmierzyć się z twórczością Brzezińskiej, czy też to właśnie autorka na tyle przerobiła swą książkę, że z twardego orzecha do zgryzienia przeistoczyła się w owoc rozpływający się w ustach :)

Post: pn 24.12.2007 9:46
autor: romulus
Ktoś wie, kiedy ukaże się zakończenie cyklu o Twardokęsku ("Letni deszcz: Kielich" zdaje się)?

Post: pn 24.12.2007 10:48
autor: Shadowmage
Ostatnie doniesienia mówiły zdaje się o maju-czerwcu. Najpierw AB miała skończyć prace nad kontynuacją "Za króla..." (ale wydaje mi się, że już się zakończyły) i miała się brać za Twardokęska.

Post: śr 27.02.2008 8:49
autor: Shadowmage
W ostatnim "SFFiH" jest opowiadanie o Babuni Jagódce, w następnej "NF" natomiast "Chwała ogrodów" napisana razem z mężem. Czyżby ofensywa przed wydaniem "Na ziemi niczyjej"?

Post: ndz 29.06.2008 18:27
autor: bitter
Przeczytałem Zbójecki i Żmijową :) Cykl podoba mi się i to bardzo.Może na początku odrzuciła mnie strasznie zawiła geografia jednak z czasem wszystko w główce poukładało się na właściwych miejscach.Kreacje bohaterów-na plus.Nie jest to cykl który czyta się łatwo-zdarzało mi się, że niektóre fragmenty musiałem przeczytać drugi raz,jednak było warto.Dawno nie czytałem nic tak dobrego Polskiego-chyba tylko Cylinder van Troffa ale to przecież zgoła inna książka.

Post: śr 23.07.2008 21:49
autor: Shadowmage
Niedawno wyszedł 2 tom "Wielkiej wojny", w którym AB jest współautorką jednego tekstu i autorką drugiego (trzeci autorstwa jej męża). W zasadzie to co miałem do powiedzenia napisałem już w recenzji, ale jeszcze podkreślę: Brzezińska chyba znacznie lepiej czuje się w dramacie niż komedii (choć Babunia Jagódka temu przeczy :P), więc "Na ziemi niczyjej" jest lepsze niż "Za króla...". Konserwatywni fani jej twórczości powinni czuć się usatysfakcjonowani.

A teraz tylko czekać na koniec Twardokęska...