Strona 1 z 2

Kroniki Jakuba Wędrowycza

Post: pn 16.12.2002 21:22
autor: olokos
Czy ktoś czytał tę książkę? Jest świetna!

Post: czw 02.01.2003 13:34
autor: Vampdey
Przez przypadek napisałem taki sam topic jak ten. Usunąłem, Olokos był pierwszy :)....
Postać juz wręcz osnuta legędą , wbiła się w kanon polskiej fantastyki :). Nie jest to opowieść o bohaterze, herosie który musi walczyć ze złem w jakimś kolejnym dopracowanym uniwersum. To anty-bohater, stary dziad na kresach wschodnich który stawia czoła życu :D. fantastyki mamy tu wyjątkowo mało, pojawia się wampir, duch, diabeł, kosmita itp, ale to tylko tło :). Humor, i to się w tych opowiadaniach liczy :).
Ukazywały się w Fenixie, ukazują się w science fiction, ukazują się w fantasy, ukazują się zbiori opowiadań.
Co do jakości wydań "fabryki snów" mam zastrzeżenia... Opowiadania nie są ułozone chronologicznie, co znacznie by umilało czytanie.

Post: wt 28.01.2003 16:57
autor: Vampdey
Trzeci tom opowiadań o Wędrowyczu "Weźmisz karno kure" - Spoko, opowiadania świetne, humorystyczne, można sie pośmiać. Ale Pan Pilipiuk powinienen przestrzegać zasady "co za dużo to nie zdrowo" bo to zaczyna się przejadać, mimo jakości. Coraz mniej orginalności... Tym bardziej, że planowany jest kolejny, czwarty tom. Czy będe mial na niego siłę to jush szczerze wątpie :)...
7/10

Post: pn 10.03.2003 22:41
autor: Xaos
e tam Vampdey, smucisz ;]
Żadnej !dobrej! ksiązki nie tyczy się zasada "co za dużo, to niezdrowo"! Tym bardziej że jak sam mówisz, pan Pilipiuk tworzy opowiadania wysokiej jakości.

Co do samej postaci Jakuba W. ;-) - dla mnie jeden z najlepszych anty-bohaterów w historii literatury... Każdy go zna, więc nie będę sie rozpisywał... ale jest to postać niewiarygodnie dopracowana... na podstawie urywków z jego życiorysu, pojawiających sie tu i ówdzie na pewno powstaną osobne historie... coś jak "Młody Indiana Jones" :>

Post: ndz 16.03.2003 21:07
autor: Vampdey
Tak, Xeos, "smucie" jak zawsze, ale taki jestem i nic na to nie poradze :P ... Jednak co do zasady "co za dużo to nie zdrowo" to stosuje się do prawie wszystkiego, ale tu lepiej nie wymianiec tego czego sie nie tyczy ;P...
Co do Jakuba jednak to czytając nie można się nie oprzeć wrażeniu, że potrochę jest to wymuszanie, biorąc za przykład "lenin 2". Nie wszystko jest tu przemyślane. Myśle, że nie ma co kusić losu, a pan Pilipiuk powinien zostac przy trzech zbiorach. Ale kasa pociąga...

Post: śr 23.04.2003 14:09
autor: Sasha
Sam Jakub Wędrowycz jako postać może być i czasami bywa nawet śmieszny ze swoim podejściem do rzeczywistości.
Gorzej tylko że jak czytam co poniektóre felietony Pilipiuka (choćby w Portalu) to odnoszę nieodparte wrażenie że zarówno Wędrowycz jak i sam autor mają ze sobą dużo wspólnego (zwłaszcza poglądy)

Problem w tym że świat nie wygląda tak jak go opisuje Pilipiuk w "Kronikach...". I CAŁE SZCZĘŚĆIE!! :D

Post: śr 04.06.2003 9:42
autor: hmhm
Pilipiuk ma zamiar w sumie wydac 5 tomow o przygodach JW Vampdey, ale zeby nie posadzili go o komerche zapowiada, ze to na pewno koniec :P. No , ale w sklepach jest juz ksiazka Pilipiuka calkowicie wolna od JW "Kuzynki". Czytal juz ktos? Ja jzu kupilem, ale na razie czeka na swoja kolej, bo na warsztacie mam jacka dabele i jego "Prawo Smierci".

Post: śr 04.06.2003 23:18
autor: RaF
Ja czytałem. Jak tylko dobrnę do weekendu, wyskrobię może jakąś recenzję na KF. Dam info jakby co ;)

Post: czw 05.06.2003 0:51
autor: Reki
na marginesie: znalazł juz biedny wydawce na te swoje tomiszcza kontynuujące perypetie Pana Samochodzika?

Post: czw 05.06.2003 12:47
autor: Vampdey
Co do Kuzynek. Powieści nie czytałem, bo ostatnimi czasy opornie mi czytanie idzie ( ;) ), ale znam oba opowiadania z łamów Science Fiction, które dla mnie są świetne. Ciekawe spojrzenie na nasz kraj, świetny sposób pisania, klimat. Opowiadania naprawde godne polecenia.

Post: pt 06.06.2003 10:51
autor: hmhm
Poczatek "Kuzynek" jest prawie zywcem wziety z tego oopwiadania, pozniej robi sie coraz ciekawiej, ale gdzies w polowie ksiazki akcja sie zatrzymuje... Na razie nei wiem co bedzie dalej, bo jestem w trakcie czytania.

Post: pt 06.06.2003 23:46
autor: RaF
Pomału robi się to topic o Kuzynkach, a nie Jakubie W. :P Fakt, że to dzieci jednego autora, no ale...
Swoją drogą w pewnym momencie Stasia z "Kuzynek" czyta "Kroniki Jakuba W." i narzeka, że polska literatura schodzi na psy ;) No i ten Pilipiuk... "Tylko fantastykę da się jeszcze czytać"... :D

Post: ndz 22.06.2003 12:55
autor: Shadowmage
Opowiadania o J.W. - są niezłe, imo najlepszy zbiorek to Weźmisz czarno kure... Maja tylko jedna wadę - ike mozna czytać o tym samym? Raz na jakis czas w pismie to było dobre, ale cała ksiazka? Jakub jest dobry, ale w małych dawkach.

Kuzynki - nie są złe, ale potacie jakieś takie sztuczne, oderwane od rzeczywistości(nawet te, które być nie powinny). Fabuła banalna, nic nie wnosi. Od takie czytadło dla zabicia czasu, z reszta bardzo skuteczne pod tym względem.

Post: ndz 06.07.2003 1:56
autor: mathias79
Co do Jakuba to jest to jedna z moich ulubionych postaci ale zgodzę się z
Vampdey'em że coś tu przestaje grać. Co prawda śmiechu co niemiara, pomysły nawet ciekawe ale .... właśnie ... to "ale" zaczyna zawiewać powtórkami .... może Jakub powinień urlop wziąść ? ;-) A tak na marginesie to zuważyłem, że Pilipiukowi lepiej wychodzą opowiadani dłuższe ... widać to na przykładzie tego opowiadania w którym Jakub wraz z kolegami "jedzie na wakacje" i zakłada motel ... śmiałem się do łeż :D ... zaś te bardziej "zwięzłe" sprawiają wrażenie niedopracowanych, bazujących jedynie na sławie głównego bohatera.
Co do kuzynek .... to po prostu poszerzone opowiadania (razem 2) znane z SF. Fajna książka. Nie zgodzę się że postacie są płytkie. Może trochę wyidealizowane ale na pewno nie płytkie. Mi się bardzo podobało. Poczytałbym więcej ... pod koniec jakoś tak czuć jakby autorowi "pary" zabrakło. W każdym bądź razie urzekło mnie to w jak dokładny i szczegółowy sposób Pilipiuk opisuje wiele kwestii związanych z przeszłością. Co prawda historykiem nie jestem i nie sprawdzałem poprawności jego wywodów ale i tak mi się podobało. Ogólnie polecam !!! , Może to nie Herbert czy Sapkowski czy inny Dick ale przeczytać warto ... choćby dla samych "polskich" klimatów .

Post: śr 15.10.2003 16:17
autor: Angbandrider
Przepraszam za małe odejście od tematu ale jest to ważna sprawa i dotycząca twórcy Jakuba - chciałem jedynie zakomunikować że 4.10.03' Andrzej Pilipiuk wziął ślub w jednym z krakowskich kościołów z Katarzyną Motyką.
Osobiście życzę mu wszystkiego najlepszego i szczęścia na nowej drodze życia.

Post: czw 20.05.2004 10:21
autor: ASX76
Zachęcony wieloma przychylnymi opiniami sięgnąłem po opowiadania o Jakubie W. i omal szlag mnie nie trafił. Jakoś "przebiłem się" przez kilka historyjek , ale wymagało to ode mnie dużo samozaparcia. Czegoś tak prostackiego i prymitywnego jeszcze nigdy nie miałem nieprzyjemności przeczytać. Wygląda to na wymyślone na poczekaniu naprędce sklecone pseudoopowiadania są bez jakiegokolwiek stylu , bez żadnego składu i ładu , a zaprezentowany humor jest na poziomie ustępu zbitego z kilku desek. Jak dla mnie kompletna porażka... :evil:

Post: czw 20.05.2004 15:15
autor: Jakub Cieślak
Kroniki reprezentują nierówny poziom, ale nie dramatyzowałbym. Kilka opowiadań jest wyjątkowo słabiutkich, ale niektóre są mistrzowskie. Jestem gorącym fanem Lenina Zombie, przypowieści o próbie edukacji w wiosce Jakuba, o jego karierze bimbrownika i o spotkaniu mistrzów bimbrownictwa na Titanicu.

Post: czw 20.05.2004 15:50
autor: Vampdey
Hmm... Najbardziej w pamięci mi zapadly teksty gdy to Jakub trafil do piekła pełnego komunistów i... jak opowiadał wnuczkowi bajkę o Czerwonym Kapturku. Ech :). Niektóre świetne, niektóre niezbyt, jednak po 'Zagadkę Kuby Rozpruwacza' sięgnąć nie zamierzam w żadnym wypadku. Dość.

PS. Acha, no i 'Bomba' gdy to nieświadomy Kuba znalazl bombę atomową :D...

Post: czw 20.05.2004 18:34
autor: Shadowmage
Powiedzmy sobie szczerze, że Pilipiuk to grafoman, z resztą sam o sobie tak mówi. Pisać po prostu nie umie - a raczej umie pisać dużo i szybko, ale zdecydowanie nie literacko. Niemniej opowiadania o Jakubie dosyć lubię - głównie za pomysły, doskonale nadaja sie do pośmiania i odreagowania. Poziom jest ich strasznie nierówny, niektróre nurzące, powtarzające schematy, a inne powoduję, ze pękam ze śmiechu. Cóż, widocznie zaspokajają oją potrzebę prymitywizmu. No i nie da sie ich przeczytać za dużo - od czasu do czasu w jakims pismie to ok, ale czytając zbiorki szybko się przejadają.

Post: pt 21.05.2004 12:38
autor: Fingrin
Ostatni tom opowiadań o Jakubie Wędrowyczu dobitnie niestety świadczy o zmęczeniu materiału. Większość opowiadań ze zbioru jest po prostu kiepsko napisana i nieśmieszna. Najlepsze są chyba dwa utworki:) "Jakub w Operze" i o myślącym bimbrze. Myślę, że to dobrze dla samego autora, że ten pomysł wyczerpuje się. Ponieważ często się zdarza, że pisarz staje się niewolnikiem swojej postaci. Żeby daleko nie szukać, dobrym przykładem jest Sapkowski. Acha, mowa oczywiście o książce pod tytułem " Kroniki Kuby Rozpruwacza" czy jakoś podobnie, bo dokładnie już nie pamiętam:)

Post: ndz 19.12.2004 19:35
autor: Browning
Jak na razie to przeczytałem tylko "Kroniki Jakuba Wędrowycza" bo dopiero niedawno dowiedziałem się o tym. Książka ogólnie jest wciągająca ( jak dla mnie). Niektóre opowiadania są gorsze, a inne lepsze, zdarza się. Postać tego anty-bohatera jest śmieszna. Autor czasem może nas zaskoczyć "rubasznym" tekstem. Najbardziej zapadły mi w głowie: "Pół flaszki później usłyszał odgłosy skradania" oraz "-Co to jest? -zawył. -Zdziwiony? To jest właśnie Ciapuś. Ciapuś, uduś pana."; obydwa z opowiadania pt.: "Zabójca". Rzeczywiście jest zauważalne, że poglądy Wędrowycza chyba "sympatyzują" z poglądami Autora książki. Mimo wszystko nie mam zastrzeżeń do tejże publikacji i polecam ją wszystkim.

Post: ndz 19.12.2004 22:16
autor: RaF
Szczerze powiedziawszy, to pierwsze dwa tomy nieźle mi się czytało - ot, trochę lekkiej rozrywki na popołudnia. Szkoda tylko, że kolejne rzeczy o Kubie W. (Wojewódzkim? ;)) to w zasadzie powtarzanie w koło tego samego. Męczyło to już w drugim tomie ("Czarnoksiężnik Iwanow", który mnie osobiście najbardziej się podobał), a jest coraz gorzej. No i ta maniera Pilipiuka nawiązywania w jednej swojej książce do innych swoich książek... Pewnie, czasami można, czemu nie... ale co za dużo, to niezdrowo.

Nawiązując do posta Shadowa, którego widać przeoczyłem (Shadow, nie bij! ;)), a konkretniej do wzmianki o pilipiukowym języku: jak dla mnie nie jest zły. Czytywało się lepsze rzeczy, ale niepomiernie częściej czytywało się też gorsze. Ja tam nie narzekam.

Post: pn 20.12.2004 1:44
autor: Azirafal
Ja czytałem (o ile mnie pamięć nie myli - Ufo popraw, jak się walnę) pierwszy, trzeci i czwarty tom. Pierwszy był śmieszny, sympatyczny i całkiem odkrywczy (świeży, nazwijmy to :P ), ale co kolejny, to gorszy. Powtarzanie tych samych zwrotów, nazw (truskawkowa pryta nudzi po pierwszych dwóch tomach, choćbym i miał sentyment osobisty do tego typu trunków :P ), sytuacji - przebarwianie wszystkiego. Z późniejszych tomów spodobał mi się chyba tylko kawałek o golemie, a tak - ksero idzie w ruch i mamy kolejny tom Jakuba W. Ile można? :roll:

Post: śr 05.01.2005 6:25
autor: Huntmaster
Pierwszy raz z Pilipiukiem zetknąłem się w 'Fenixie', gdzie pierwotnie (chyba?) były zamieszczane jego opowiadania. Pamiętam że z utesknieniem czekałem na kazde kolejne opowiadanko. Pierwszy tom jest niejako zbiorem tamtych opowiadań, doszły może ze trzy nowe. Tom pierwszy kupiłem jako ostatni. Drugi tom "Czarownik Iwanow" jest chyba tomem najsłabszym, dlatego że Jakub Wędrowycz już tak nie śmieszy rozciągnięty na grubo ponad 100 stronach (ale za to pozostałe opowiadanka w tym tomie są świetne). Za najlepiej udane uważam tomy trzeci i czwarty, przy każdym z nich pękałem ze śmiechu.
Co do powtarzających się tekstów typu: "prytra truskawkowa"... czytając kolejne opowiadania teksty te juz rzeczywiście nie śmieszą, ale należy je potraktować jako nadające klimet światu w który się zagłębiamy. Śmieszą za to setki innych rzeczy.
Książki o Jakubie to humor w czystej postaci i tak należy go traktować, jeżeli kogoś nudzi czytanie opowiadania za opowiadeniem o tym samym to polecam czytanie od czasu do czasu dwoch, trzech opowiadanek, jako odskoczni od poważniejszych ksiązek.

Post: śr 05.01.2005 18:27
autor: RaF
Ja w ten właśnie sposób czytam tom 4 i nie powiem, ciężko mi to idzie. Raz na parę dni (powiedzmy: tydzień) czytam jakieś 2 opowiadanka dziennie i pasuję, bo ani razu nie zdarzyło mi się jeszcze uśmiechnąć. :?

Post: czw 16.06.2005 18:42
autor: Gvynbleid
Właśnie kończę Zagadkę Kuby Rozprówacza - beznadziejne, klasyczny przykład grafomanii - opwiadania już nie śmieszą, linia fabularna nie jest tak zawoalowana a zakończenia zaskakujące. Poza tym który magazyn o fantastyce traktujący by nie wziąść do łapki - znajdziemy opowiadanie Pilipiuka z serii Wędrowycz - efekt tego jest taki że połowe opowiadań ze zbioru gdzieś już się czytało. Tak jak Huntmaster polecam tom 1 i 3 - dobra rozrywka (również i intelektualna po niekąd :wink: ), natomiast rozprówacz to już odcinanie kuponów, dobrze że Pilipiuk zabrał się za coś spoza serii.

Post: czw 30.11.2006 15:58
autor: Shadowmage
Przeczytałem sobie nowy zbiorek opowiadań o Jakubie Wędrowyczu. Ogólnie rzecz biorąc widać zmęczenie materiału, szczególnie w krótkich opowiadaniach, bo zawarta w "Wieszać każdy może" krótka powieść jakoś się broni. Chyba Pilipiuk powinien więcej nie poddawać się presji czytelników i dać sobie spokój z Wędrowyczem na długi czas.... ewentualnie skupić się na napisaniu jakiejś powieści.

Post: wt 05.12.2006 21:32
autor: Tigana
Tak jak pisałem w recenzji - Pilipiuk pisze za dużo. Powinien zwolnić i zamiast 10 słabych tekstów napisać 2-3 dłuższe i lepiej dopracowane opowiadania. Osobiście Jakub W. w wersji powieściowej mi nie odpowiada. Pewna nadzieje wiąże z zapowiadanymi pierwotnie "13 pracami Jakuba W." do tej pory powstał tylko utwór o stajni Augiasza) - może być ciekawie

Post: śr 06.12.2006 8:48
autor: Shadowmage
Jak sam tytuł książki wskazuje, to zapewne będzie zaprzeczenie Twoich nadziei, że powstaną dłuższe, lepiej dopracowane zbiory. A tutaj będzie ich 13 :) No zobaczymy, to może być ciekawe przede wszystkim z powodu nawiązywania do mitu greckiego.

Post: śr 06.12.2006 8:54
autor: MadMill
13 prac Jakuba W. może byc utrzymne w troszkę innym klimacie jak sie będzie wiązać z pierwowzorem. ;)

Co do płodności Pilipiuka to jest pisarzem numer 1 w Polsce pod tym wzgedem - debiutował zaledwie 10 lat temu, a książek(też zbiorów opowiadań) wydał ponad 10, więc średnia wychodzi wysoka. Z drugiej strony te książki długie nie są.

Wędrowycz to już taki fajny polski bohater, czysto polski. Presja na Wędrowycza jest widoczna i wątpię, żeby kiedyś zniknęła. Może książki nie są jakieś wybitne, ale są takie... swojskie, :wink:

Post: śr 06.12.2006 10:05
autor: Shadowmage
MadMill pisze:Co do płodności Pilipiuka to jest pisarzem numer 1 w Polsce pod tym wzgedem - debiutował zaledwie 10 lat temu, a książek(też zbiorów opowiadań) wydał ponad 10, więc średnia wychodzi wysoka. Z drugiej strony te książki długie nie są.

Numerem jeden w polskiej literaturze to jest chyba Kraszewski. Pilipiuk nawet połowy jego tempa nie ma :) Co nie znaczy, że jak na obecne czasy nie jest pisarzem niezwykle płodnym... a jak jeszcze dodać Pana Samochodzika to się z Kraszewskim ścigać może, bo to będzie już z 30 książek chyba :) Choć jak sie spojrzy na pewne wzorce zachodnie, gdzie pisarze wydają 2 książki rocznie, to tempo AP nagle nie wydaje się niczym nadzwyczajnym. Tak trzeba pisać, jeśli chce sie życ dostatnie z tej roboty.

Wędrowycz to już taki fajny polski bohater, czysto polski. Presja na Wędrowycza jest widoczna i wątpię, żeby kiedyś zniknęła. Może książki nie są jakieś wybitne, ale są takie... swojskie, :wink:


Swojskie jest upijanie się bimbrem w każdej możliwej chwili? Ech, może to i prawda. Jak byłem na praktykach terenowych w świętokrzyskim, to o 9 rano pod sklepem już (nie jeszcze) byli panowie zalani w trupa... Emeryturę czy rentę przepijali w 2-3 dni. W każdej wiosce było kilku takich, a to nie były duże osady... no ale to temat na zupełnie inną rozmowę.

Post: śr 06.12.2006 11:21
autor: MadMill
No, właśnie zapomniałem o Panu Samochodziku - to na prawdę spora porcja książek. Ale AP nie można porównywac z zachodem bo wypada blado. Taki Erikson wydaje książkę po 1000 stron a Pilipiuk daje nam 300 stron i to w FS, czyli druk wielki, a interlinia jak na magisterce. :P A ja mówiłem bardziej o polskiej literaturze fantastycznej, Kraszewski jest dla mnie obcy. :wink:

OT

Shadow za długo siędzisz w Wawie, trzeba pozwiedzać polską wieś. Takie sa realia na prowincji i tym, ludziom chyba to nie przeszkadza.

Koniec OT

Post: śr 06.12.2006 13:05
autor: Gytha Ogg
Shadowmage pisze:Numerem jeden w polskiej literaturze to jest chyba Kraszewski. Pilipiuk nawet połowy jego tempa nie ma :) Co nie znaczy, że jak na obecne czasy nie jest pisarzem niezwykle płodnym... a jak jeszcze dodać Pana Samochodzika to się z Kraszewskim ścigać może, bo to będzie już z 30 książek chyba :)

Kraszewski to ponad 150 powieści napisał i wydał (do stosunkowo niedawna miał rekord Guinessa :wink:), a i pozycje nieco fantastyczne też mu się trafiały, by wspomnieć choćby "Starą baśń". Więc Pilipiuk musi jeszcze dłuuugo popracować.

Post: śr 06.12.2006 15:19
autor: Shadowmage
Gytho--> mnie chodziło o tempo, a nie ilość ogólną. AP jeszcze ma czas na doścignięcie Kraszewskiego w ilości :)

MadMill-->Wbrew pozorom ja na wsi spędzam sporo czasu i nie wszędzie są właśnie takie realia. A że nie przeszkadza? Bo alternatywy nie widzą...

Post: ndz 10.12.2006 17:26
autor: Tigana
MadMill pisze:13 prac Jakuba W. może byc utrzymne w troszkę innym klimacie jak sie będzie wiązać z pierwowzorem. ;)

Na bym zbytnio nie liczył - to o stajni Augiasza było utrzyman w starym, dobrym stylu Pilipiuka. Mnie bardziej ciekawi w jaki sposób autor nawiąże do mitologicznych czynów Heraklesa.

Miałem dzisiaj okazje spotkać sie z Andrzejem Pilipiukiem w Katowicach. Naprawde super gość - oczytany, wygadany i zabawny.
W trakcie spotkania można się było dowiedzieć, że
- najnowszy tom przygód Jakuba będzie miał roboczy tytuł "W 80 litrów dookoła świata" i naszemu egzorcyscie przyjdzie zmierzyć sie z maniakiem pragnącym podbić świat
- "13 prac J.W." - nie powstanie w formie jednego tomu opowiadań, a raczej odrębnych opowiadań np "Fabryka"
- "Czerwona gorączka" - najnowszy tom opowiadań bez Jakuba W. ukaże sie na wiosnę, tytułowy utwór będzie kontynuacją przygód dr Skórzewskiego, dodatkowo znajdą sie w nim liczne nawiązania do innych opowiadań z tomu "2586 kroków" min "Atomowej ruletki"
- w najbliższych planach: 3 tom "Norweskiego dziennika", która ma wszystko wyjaśnić, "Teoria pola" - znów alternatywna wizja Polski, "Oko jelenia" - podróż w czasie , a konkretnie do XVII wieku grupki osób ze współczesności; seria utworów o XVII- wiecznej Rzeczypospolitej - rzecz o nicponiach, imfamisach i hultajach. No i być może 4 częsć sagi o kuzynkach Kruszewskich, ale dziejący się pomiędzy 2 i 3 tomem serii. Jak widać panu Andrzejowi pomysłów nie brakuje.