Lynch

Tutaj podyskutujesz o filmach, ludziach i wszystkim, co dotyczy X muzy.

Moderator: Wotan

Lynch

Postautor: Einar » śr 16.04.2003 11:10

Jestem tak wielkim fanem Davida Lyncha i jego dzieł, że nie mogę się powstrzymać od zadedykowania Mu jednego z tematów.

Widziałem jego ostatni film Mulholland Drive dwa razy i nie jestem w stanie jednoznacznie określić o co w nim chodziło. Co było prawdą, a co nie. Może jest to cecha wszystkich filmów Lyncha, ale w MD jakoś tak najbardziej się uwidoczniła. Mam nadzieję, że ci z was, którzy flim widzieli i mają jakiś pogląd na jego temat zechcą się nim ze mną podzielić.

A peany na cześć MD juz chyba zacząłem wygłaszać na innym topicu, więc się nie będę powtarzać.

Pozdrowienia
Einar
Najemnik
Najemnik
 
Posty: 83
Rejestracja: pn 07.04.2003 9:49
Lokalizacja: Warszawa

Re: Lynch

Postautor: hops » śr 16.04.2003 12:32

Einar pisze:Jestem tak wielkim fanem Davida Lyncha i jego dzieł(...)

Obejrzałem jeden jego film: Lost Highway. Więcej oglądać nie zamierzam, choćby jego filmom same 10tki wystawiali.
"There is nothing amazing. Just the norm." - Naota, FLCL
http://www.stalin-vs-hitler.w.pl
Awatar użytkownika
hops
Paladyn
Paladyn
 
Posty: 524
Rejestracja: śr 09.10.2002 19:01
Lokalizacja: Gdańsk

Postautor: D.Kain » śr 16.04.2003 13:49

A mnie się tam "Lost highway" podobało. Rewelacyjny jest np. "Człowiek-słoń". W "Mulholland" najbardziej przypadło mi do gustu zakończenie. Ostro zfazowane :shock:
D.Kain
Najemnik
Najemnik
 
Posty: 79
Rejestracja: pt 08.11.2002 0:14

Postautor: hops » śr 16.04.2003 14:03

D.Kain pisze:A mnie się tam "Lost highway" podobało.

Crash-test dla moich nerwów. Zastanawiałem się, jak długo wytrzymam. O dziwo - obejrzałem w całości, żeby potem inni mi nie "wkręcali", że od 3/4 jest lepiej, ciekawiej itd. Nidy więcej Lyncha.
"There is nothing amazing. Just the norm." - Naota, FLCL
http://www.stalin-vs-hitler.w.pl
Awatar użytkownika
hops
Paladyn
Paladyn
 
Posty: 524
Rejestracja: śr 09.10.2002 19:01
Lokalizacja: Gdańsk

Postautor: RaF » śr 16.04.2003 20:52

A Diuna? ;)
"Diese nadmierne sformalizowanie starożytnego prawa zeigt Jurisprudenz jako rzecz tego samego rodzaju, als d. religiösen Formalitäten z B. Auguris etc. od. d. Hokus Pokus des znachorów der savages" -- Karol Marks
Awatar użytkownika
RaF
Katedralny Malkontent
 
Posty: 3498
Rejestracja: pt 04.10.2002 22:24
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: hops » śr 16.04.2003 22:07

RaF pisze:A Diuna? ;)

Wiesz dlaczego, nie oglądałem jeszcze Diuny? [to, że nie czytałem to inna sprawa :P]

.
.
.

Bo wyreżyserował ją Lynch. Niechaj będzie przeklęta, ta planeta.
"There is nothing amazing. Just the norm." - Naota, FLCL
http://www.stalin-vs-hitler.w.pl
Awatar użytkownika
hops
Paladyn
Paladyn
 
Posty: 524
Rejestracja: śr 09.10.2002 19:01
Lokalizacja: Gdańsk

Postautor: Sorden » śr 16.04.2003 23:15

hmm...
Lynch to geniusz...
Last Highway jest super...
Dune jeszcze leprza... (choc nie wiedzialem ze to Lyncha)
Mucholand Drive nie wiedzialem..., ale zamierzam
Najbardziej podoba mi sie w jego filmach to ze kazdy moze sobie sam dopisac to o co w nim chodzilo... jego filmy daja do myslenia... co mi sie podoba... trzeba naprawde sie wysilic aby go zrozumiec (jesli wogule jest to mozliwe :P)
Love, Trance & Psychedelic !
Awatar użytkownika
Sorden
Pretorianin
Pretorianin
 
Posty: 1238
Rejestracja: wt 05.11.2002 23:34
Lokalizacja: Gliwice

Postautor: Wotan » czw 17.04.2003 9:23

w filmach lyncha (przynajmniej tych uważanych za kino postmodernistyczne) liczy się to co widz czuje oglądając je. Jakiekolwiek próby logicznego wytłumaczenia faktów i wydarzeń z filmu nie prowadzą do niczego. Za to właśnie Lyncha lubię:) widziałem jego prawie wszystkie filmy i chyba najbardziej podobały mi się "Dzikość Serca" i "Prosta Historia" (choć ten ostatni bardzo nielynchowski się wydaje)
Wotan
Pretorianin
Pretorianin
 
Posty: 1160
Rejestracja: pt 04.10.2002 23:52
Lokalizacja: Varsovia

Postautor: Alganothorn » czw 24.04.2003 18:14

ja Lyncha cenie za coś zupełnie innego: za klimat...jako jeden z naprawdę niewielu reżyserów potrafi w każdym swoim filmie stworzyć niepowtarzalny klimat;
jego filmy różnią się tematyką i 'barwą' klimatu, ale klimatyczne są zawsze...
a odnośnie pierwszego postu i MD: powtarzano to w nieskończoność, więc powiem krótko: to miał być serial, przemontowano to tak, żeby zrobić film, kiedy telewizja się wypięła...zastanówcie się co można by zrozumieć z TP, gdyby zmontowano to w jeden film (pomijam prequel, czyli 'Fire walk with me', on nie był z materiałów serialowych, dokręcono go specjalnie)
a ja wspomne ten film, o którym nikt nie wspominał (no chyba, że nie zauważyłem): Blue Velvet
a polecam wszystkie
co do hejhopsa - nie jesteś jedynym, który po obejrzeniu lost highway porzucili lyncha (ale stwierdzili, że dobiera niezłą muzykę ;-) )...szkoda, że nie zobaczyłeś wcześniej nic z jego filmów...no chyba, że widziałeś, ale nie wiedziałeś, że to jego - przejrzyj jego filmografie :-)
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: hops » czw 24.04.2003 19:05

Alganothorn pisze:co do hejhopsa - nie jesteś jedynym, który po obejrzeniu lost highway porzucili lyncha (ale stwierdzili, że dobiera niezłą muzykę ;-) )...szkoda, że nie zobaczyłeś wcześniej nic z jego filmów...no chyba, że widziałeś, ale nie wiedziałeś, że to jego - przejrzyj jego filmografie :-)
pozdrawiam

Do obejrzenia Blue Velvet nakłaniała mnie niemal cała grupa pl.rec.film, ale ja nie złamałem się. Być może popełniam niewybaczalny błąd, ale po szokująco żenującym nastroju w jaki mnie wprowadził Lynch swoją "Lost Highway" nie mam zamiaru się do jego utworów zbliżać.

Aha, nie jestem uparty :P
"There is nothing amazing. Just the norm." - Naota, FLCL
http://www.stalin-vs-hitler.w.pl
Awatar użytkownika
hops
Paladyn
Paladyn
 
Posty: 524
Rejestracja: śr 09.10.2002 19:01
Lokalizacja: Gdańsk

Postautor: Alganothorn » czw 24.04.2003 19:07

a ja szanuję włąsne zdanie...
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: hops » czw 24.04.2003 21:27

Alganothorn pisze:a ja szanuję własne zdanie...

Swoje czy czyjeś? ;)

I żeby nie było OT - brat przyniósł dzisiaj Mullholand Drive na 2 CD. 2 minuty później odniósł z powrotem :)
"There is nothing amazing. Just the norm." - Naota, FLCL
http://www.stalin-vs-hitler.w.pl
Awatar użytkownika
hops
Paladyn
Paladyn
 
Posty: 524
Rejestracja: śr 09.10.2002 19:01
Lokalizacja: Gdańsk

Postautor: Alganothorn » pt 25.04.2003 21:05

ja szanuję własne zdanie ;-)
włąsne, czyli moje...
podczas zamieszczania postu wcięlo mi dopisek, że 'tak samo, jak i zdanie innych' - cóż, może to jakiś omen...bynajmniej nie dobry ;-)
dla jasności: cenię trzymanie się własnego zdania u każdego i nikogo na siłę nie mam zamiaru do niczego namawiać
ot i tyle
a że uważam, że rozsądek zwany zdrowym winien wskazywać inne rozwiązanie to zupełnie inna bajka ;-)
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Jander » pn 10.07.2006 13:39

Od jakiegoś czasu z wielką chęcią oglądam wszystkie dzieła Lyncha. Zacząłem od Twin Peaks(który notabene ma w trakcie wakacji być emitowan), które za wspaniały klimat(sygnalizacja świetlna!), muzykę i bohaterów stało się z miejsca moim ulubionym serialem. Twórcy takiego LOSTa powinni wiedzieć, że doskonały serial można skończyć w dwóch seriach.
Blue Velvet - z aktorem grającym agenta Coopera w Twin Peaks w roli głównej, niedawno pokazywany w tv. Znów świetny klimat i znów do końca nie wiadomo o co tak naprawdę chodzi. Bo film zaczyna się od tego, jak gł. bohater znajduje na łące ludzkie ucho...
Mulholland Drive - szkoda, że nie wyszedł z tego w końcu serial, bo bez odpowiedniego wyjaśnienia ciężko cokolwiek zrozumieć. Choć nie uważam, by zrozumiałość filmu była najważniejsza.
A do zobaczenia czeka Lost Highway(płytka dołączona do jakiegoś kobiecego pisemka) i Prosta Historia.
ps:David Lynch znalazł swoje miejsce nawet w licealnym podręczniku do Wiedzy o Kulturze :wink:
Awatar użytkownika
Jander
Czujnik ;-)
Czujnik ;-)
 
Posty: 1504
Rejestracja: sob 09.11.2002 23:07
Lokalizacja: Wrocław / Mysłowice

Postautor: Vampdey » pn 10.07.2006 15:40

Twórcy takiego LOSTa powinni wiedzieć, że doskonały serial można skończyć w dwóch seriach.

Można, ale nie trzeba, gdy materiału jest na więcej sezonów.
Obejrzyj najpierw :P
Obrazek
Awatar użytkownika
Vampdey
Katedralny Malkontent
 
Posty: 3946
Rejestracja: sob 16.11.2002 20:34
Lokalizacja: Bełchatów/Łódź

Postautor: Jander » pn 10.07.2006 15:48

Spoko, spoko, widziałem ostatnie odcinki 2 serii i teraz lecę od początku, zatrzymałem się na dziesiątym odcinku i resztę pewnie zobaczę za miesiąc dopiero.
To tak offtopowo odpowiadając na offtopik :wink:
Awatar użytkownika
Jander
Czujnik ;-)
Czujnik ;-)
 
Posty: 1504
Rejestracja: sob 09.11.2002 23:07
Lokalizacja: Wrocław / Mysłowice

Postautor: Wotan » wt 11.07.2006 13:46

ja jestem ciekaw nowego filmu Lyncha "Inland Empire" nakręconego głównie w Łodzi, ma się w nim pojawić sporo polskich aktorów (między innymi Karolina Gruszka), choć w jednej z głównych ról niepowtarzalny - Jeremy Irons :-)

zobaczymy, zobaczymy...

z perspektywy czasu, coraz bardziej wydaje mi się, że "Prosta Historia" była jego najlepszym filmem...
http://www.allsecrets.co.uk
moj film...
http://www.well-known-artist.com
Moja nowa odkurzona www, zapraszam!
http://www.vimeo.com/1271372 - moj showreel
Wotan
Pretorianin
Pretorianin
 
Posty: 1160
Rejestracja: pt 04.10.2002 23:52
Lokalizacja: Varsovia

Postautor: Hifidelic » wt 11.07.2006 17:23

Wotan: Może być OSTRO :D
Ja również jestem wielkim fanem Davida L.
Podobnie jak Wotek uwielbiam Prostą Historię - i być może faktycznie jest to najlepszy film Lyncha. Lost Highway też widziałem parę razy i jeszcze pewnie nie raz do tego filmu wrócę.
Jednak moim Numerem Jeden jest Miasteczko Twin Peaks.
Ciekawostka: najgorszym filmem Lyncha jaki widziałem (i jedynym, jaki mi się nie podoba) jest... "Fire walk with me". Tytuł jest super, a cała reszta sprawia na mnie wrażenie tańszej podróby.
Obrazek
Debian Sid i jest git!
Awatar użytkownika
Hifidelic
Spammer!!!
Spammer!!!
 
Posty: 1137
Rejestracja: ndz 13.07.2003 18:27
Lokalizacja: Uroczysko

Postautor: Azirafal » wt 11.07.2006 17:33

Ale tylko pierwsza seria, ta reżyserowana przez Lyncha :) Bo druga, choć trochę uroku i parę śmiesznych/klimatycznych scen miała, to oryginałowi ustępowała we wszystkim... no może oprócz równie zaskakującej i demonicznej końcówki :)
If you don't stand for something you'll fall for anything.
Awatar użytkownika
Azirafal
Arcypryk
 
Posty: 1938
Rejestracja: wt 07.01.2003 15:33
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Wotan » wt 11.07.2006 18:06

zgadzam się - Fire Walk with Me, mimo kilku dość przejmujących i świetnie wyreżyserowanych scen jako całość nie trzyma się kupy i jest chyba raczej próbą odcinania kuponów od serialu... a szkoda
http://www.allsecrets.co.uk
moj film...
http://www.well-known-artist.com
Moja nowa odkurzona www, zapraszam!
http://www.vimeo.com/1271372 - moj showreel
Wotan
Pretorianin
Pretorianin
 
Posty: 1160
Rejestracja: pt 04.10.2002 23:52
Lokalizacja: Varsovia

Postautor: Jander » sob 05.05.2007 23:47

Dziś o 1:25 pierwszy z 32 odcinków Miasteczka Twin Peaks na TVP2.
Awatar użytkownika
Jander
Czujnik ;-)
Czujnik ;-)
 
Posty: 1504
Rejestracja: sob 09.11.2002 23:07
Lokalizacja: Wrocław / Mysłowice

Postautor: KoZZ » ndz 06.05.2007 19:02

Uważam, że świetna godzina na oglądanie serialu :roll: Co za kretyn zgodził się na puszczenie o takiej porze???
Awatar użytkownika
KoZZ
Wędrowiec
Wędrowiec
 
Posty: 42
Rejestracja: pn 24.07.2006 16:29

Postautor: Wotan » ndz 06.05.2007 20:26

w TV Plebanii 2 zawsze najlepsze filmy lecialy o godzinie 29:35 i to sie chyba nie zmienilo. Zawsze mieli najlepsze mozgi w kraju do ukladania ramowki
http://www.allsecrets.co.uk
moj film...
http://www.well-known-artist.com
Moja nowa odkurzona www, zapraszam!
http://www.vimeo.com/1271372 - moj showreel
Wotan
Pretorianin
Pretorianin
 
Posty: 1160
Rejestracja: pt 04.10.2002 23:52
Lokalizacja: Varsovia

Postautor: Jander » wt 08.05.2007 14:01

Przynajmniej z soboty na niedzielę, a nie z niedzieli na poniedziałek albo już w ogóle w środku tygodnia.
Awatar użytkownika
Jander
Czujnik ;-)
Czujnik ;-)
 
Posty: 1504
Rejestracja: sob 09.11.2002 23:07
Lokalizacja: Wrocław / Mysłowice

Postautor: Lord Turkey » wt 05.06.2007 12:02

Z Lynchem zetknąłem się przy okazji przerzucania domowej biblioteki dvd dokładanych do licznych pisemek dla kobiet - swoją drogą to niezły chwyt by przyciągnąc do prasy nastawionej na dośc jasno oreśloną grupę czytelników (a raczej czytelniczek) resztę społeczeństwa. Widzisz płytkę, kupujesz, a gazetę podrzucasz swojej kobiecie/siostrze/matce/babci :roll:

W ten właśnie sposób wrzuciłem do napędu Straight Story i... film mnie oczarował. Z pozoru nudna, schematyczna opowieśc o trwającym od dawna sporze wśród braci i pragnieniu jego zakończenia nim będzie za późno. W rzeczywistości jednak historia porusza, wywołuje w widzu wiele emocji, skupia uwagę i sprawia, że po obejrzeniu film wciąż pozostaje blisko naszych myśli. Nie oglądałem innych produkcji Lyncha, trudno jest mi więc stwierdzic czy to jego najlepszy film, czy inne mają podobny, niezwykły klimat itd. Film zdobył nominacje do Złotych Globów, Złotej Palmy i Oscara. Jednak ważniejsze od tego jest wrażenie jakie robi - nagrody są jedynie potwierdzeniem popularności tego osądu.

Czy ktoś się orientuje, o której emitowany jest serial w tej chwili i ile odcinków już było?
Obrazek
Krzysztof Kozłowski
Lord Turkey
Książę
Książę
 
Posty: 2549
Rejestracja: sob 15.02.2003 12:41
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Jander » wt 05.06.2007 13:56

Bardzo różnie - ostatnio był o 2:30, chyba 5 odcinek, ale głowy nie dam.
Awatar użytkownika
Jander
Czujnik ;-)
Czujnik ;-)
 
Posty: 1504
Rejestracja: sob 09.11.2002 23:07
Lokalizacja: Wrocław / Mysłowice

Postautor: Glujo » sob 14.07.2007 22:48

I ja jestem fanem (z ang. wiatrak) Davida Lyncha (z ang. samosąd).
Myślę, że ten wspaniały człowiek o fryzurze jak z żurnala, posługuje się pewnym kodem, i żeby zrozumieć co ma do powiedzenia w którymś tam kolejnym filmie należy najpierw zapoznać się z treścią wszystkich poprzednich.
Wydaje mi się, że kręci on jeden wielki film - rzekę i dopiero na końcu dowiemy się o co mu właściwie chodziło.
Od początku pojawiają się w jego dziełach przebitki z jakiegoś innego (równoległego?) świata, czasem delikatnie w postaci dajmy na to wizerunku huczącego płomienia albo jakieś tam kropelki spadającej na gładką niby zwierciadło powierzchnię wody i burzącej porządek, a to znowu nieco wyraźniej pod postacią mieszkańców czarnej i białej chaty (ang. lodge) z Twin Peaks, zabawnego pana z kamerą w Autostadzie czy też kowboja w Mullholand Drivie. Z tego co widzę w trailerach i czytam w recenzjach w Inland Empire będziemy mieli do czynienia przede wszystkim z tym niepokojącym naszą podświadomość i drażniącym świadomosć kawałkiem rzeczywistości, który kiedyś sam pląsał u Lyncha po marginesach a teraz spycha na margines to do czego przyzwycziło nas "standartowe" kino.
Z początku trochę mnie to denerwowało bo poznawanie Lyncha zacząłem od Twin Peaks i postrzegałem ten film po prostu jako opowieść o sympatycznych wieśniakach i ładnie uczesanym panu w płaszczu ;-) Udziwnienia w postaci olbrzyma czy karła trochę mnie irytowały o ostatni odcinek filmu mocno rozczarował. Jeszcze bardziej rozczarował mnie Twin Peaks kinowy a kiedy obejrzałem Zagubioną Autostradę wpadłem w taką wewnętrzną furię, że nie zdradzając tego co prawda gestem ani mimiką powyrywałem w wyobraźni fotele w kinie i rzuciłem nimi w grupę opuszczających slę widzów. Jakimż byłem ignorantem i niewyrobionym widzem ;-)
Przełom nadszedł po obejrzeniu Mulholland Drive. Po ciężkich doświadczeniach z Autostradą film ten wydał mi się zupełnie normalny i co ciekawe znalazłem w nim kilka wskazówek pozwalających zrozumieć o co mogło chodzić w filmie poprzednim! Pogodziłem się wreszcie z myślą, że to wcale nie "normalna" fabuła jest najważniejsza w jego filmach ale to co wyłania się zza węgła! Jestem przekonany że Lynch pokazuje nam zwartą i konkretną wizję świata jaki sobie wymyślił, ale tego co ma naprawdę do powiedzenia nie widać w pierwszym planie tylko trzeba to z mozołem odkrywać przebijając się przez gąszcz symboli i wskazówek po to by wreszcie złożyć misterną łamigłówkę. Rzekłem.
Oby tylko nie okazało sięę że Lynch po prostu robi sobie żarty, albo też skończył jako filmowy grafoman bo nie potrafiąc wymyślić rozsądnej fabuły zastępuje ją jakimś hokusem pokusem. Nie lubię robić z siebie idioty ;-) Tak czy inaczej czekam na Empire i oczekiwanie umilam sobie oglądaniem Rabbitsów - trzeba się zahartować.
Glujo
Pustelnik
Pustelnik
 
Posty: 11
Rejestracja: czw 12.07.2007 13:56

Postautor: Hifidelic » czw 19.07.2007 18:53

Ja nie analizuję jego filmów, nie badam symboli pod lupą, raczej nurzam się w klimacie, który kreuje... Mój ukochany film - to Twin Peaks, oczywiście serial. Oglądany wielo, wielo krotnie... Fabułę znam na pamięć, ale to tylko tło tego filmu.
Na drugim miejscu jest Autostrada. Z nią jest podobnie.
Btw, moje ulubione linczowskie soundtracki :)
Mulholand jakoś mi nie podszedł... Tzn raz widziałem go w kinie i nie czułem potrzeby oglądania go w kółko, jak to mam z innymi filmami tego reżysera.
Obrazek
Debian Sid i jest git!
Awatar użytkownika
Hifidelic
Spammer!!!
Spammer!!!
 
Posty: 1137
Rejestracja: ndz 13.07.2003 18:27
Lokalizacja: Uroczysko

Postautor: Azgheros » czw 12.11.2009 10:09

Ciekaw jestem czy ktokolwiek rozumie Mulholland Drive? Czy w ogóle ten film ma jakikolwiek sens? Of corse - może przekaz jakiś jest - niektóre sceny w filmie są fajne - ale i tak to za mało, film mnie totalnie rozczarował i stał się pośmiewiskiem osób z którymi go obejrzałem.
Azgheros
Pustelnik
Pustelnik
 
Posty: 16
Rejestracja: czw 27.09.2007 15:22


Wróć do Film

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości