Mgła (The Mist) - apokalipsa wg. Kinga

Tutaj podyskutujesz o filmach, ludziach i wszystkim, co dotyczy X muzy.

Moderator: Wotan

Mgła (The Mist) - apokalipsa wg. Kinga

Postautor: Glaeken » ndz 09.03.2008 15:43

"Mgła" ("The Mist")
Gosci juz na ekranach naszych kin od piatku i zacheca tym, że jej "ojcem" jest dobrze wszystkim tutaj znany p. Stephen King - na podst. jego ksiazki zostal nakrecony film, ktorego rezyserem jest nie mniej utalentowany czlowiek p. Frank Darabont (ma za soba juz dwie znakomite ekranizacje prozy Kinga: "Skazani na Shawshank" i "Zielona Mila"). Tym razem jest to specjalnosc Kinga czyli horror ktoprego akcja (jak niemal zawsze) toczy sie w malym miasteczku na odludziu wsrod charakterystycznej lokalnej spolecznosci. Tym razem jednak teren zostal zawezony - z malymi wyjatkami - do powierzchni lokalnego marketu otoczonego znienacka zewszad gesta mgla ktora uwiezila w srodku przerazonych klientow.
Przejde od razu do rzeczy... film mimo dosc banalnie brzmiacej fabule i byc moze nieco rozczarowujacemu oraz przewidywalnemu zakonczeniu, uwazam za bardzo dobry i godny polecenia. Odpowiednio narzucone tempo, stale rosnace napiecie, znakomita psychologia postaci, gra aktorow (Marcia Gay Harden grajaca nawiedzona dewotke w szczegolnosci!) i staly element zagrozenia sprawiaja, ze od poczatku do konca film oglada sie z zapartym tchem. Jak na horror przystalo film nie stroni od elementow makabry i efektow specjalnych, ale sa to raczej sladowe ilosci, które w zadnym razie nie przycmiewaja fabuly lecz sa raczej pozytywnym dodatkiem, nawet jesli pewne sceny, wydadza sie nam znajome ("Obcy - decydujace starcie", "28 dni pozniej", "Wojna swiatow" ). Istotne jest także, że film - mimo iż obfituje w niemałą ilość dialogów i w ok.95% toczy sie w tej samej ograniczonej przestrzeni - nie jest przegadany a przez to nudny a wrecz przeciwnie. Darabont znalazł zloty srodek miedzy odp. dawka napiecia, grozy, dialogow i makabry czyniac film interesujacym od poczatku do konca.
Kina nieustannie sa bombardowane kolejnymi coraz bardziej makabrycznymi teen horrorami lub absurdalnymi sequelami klasykow gatunku. Od kilkunastu lat horrory zamiast straszyc tylko mnie bawily lub niesmaczyly, "Mgla" jest chlubnym wyjatkiem, ktorej nie tylko udalo sie mnie przerazic ale i sklonic do refleksji - 8,5/10.
p.s.: jestem niemal pewien ze fani tworczosci Kinga beda piac z zachwytu :)
Glaeken
Wędrowiec
Wędrowiec
 
Posty: 55
Rejestracja: ndz 23.09.2007 13:33

Wróć do Film

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości