seriale

Tutaj podyskutujesz o filmach, ludziach i wszystkim, co dotyczy X muzy.

Moderator: Wotan

Postautor: Vampdey » pn 04.06.2007 21:52

Nie mam czasu czytać tych linków - pewnie chodzi o tą serię dvd dostępną w kioskach?
W związku z tym dwa moje pytania ;)

-Ile odcinków ma serial? Nie cały, bo chyba nikt nie oglądał jego końcówki - ile odcinków mają te pierwsze, zdatne do oglądania sezony? Dużo - ile trzeba będzie kupić numerów pisma, żeby to skompletować? Duużo, tym bardziej, że znając życie, 1 numer = trzy, max. cztery odcinki.

-Ile forsy trzeba na to wydać? W takich seriach tani (ale i tak za drogi) jest pierwszy numer, potem dwa razy tyle, czyli pewnie coś 9-18 zł. Czy nawet tak kultowy serial jak X-Files jest tego warty? :P
Obrazek
Awatar użytkownika
Vampdey
Katedralny Malkontent
 
Posty: 3946
Rejestracja: sob 16.11.2002 20:34
Lokalizacja: Bełchatów/Łódź

Postautor: Achmed » pn 04.06.2007 23:29

Vampdey pisze:o tą serię dvd

Tę.
Obrazek
Achmed
Lord
Lord
 
Posty: 1659
Rejestracja: wt 21.01.2003 16:09
Lokalizacja: Niederzahden/Warschau

Postautor: KoZZ » wt 05.06.2007 18:50

-1- Myślę, że do 7 sezonu spokojnie można oglądać (włącznie) A jak ktoś lubi x files to i tak obejrzy do końca :)
-2-To jest kwestia podejścia. W dzisiejszych czasach jak masz internet możesz mieć wszystko. Jakbym chciał to w przeciągu miesiąca mógłbym mieć na dysku wszystkie odcinki w bardzo dobrej jakości, ale chyba nie o to chodzi...

Wiadomo, że pójdzie na to w **** kasy, przecież tego jest ponad 200 odcinków (50 płyt DVD), a wydawca nie jest fundacją charytatywną i nie będzie wydawać po złotówce jednej płyty :?
Awatar użytkownika
KoZZ
Wędrowiec
Wędrowiec
 
Posty: 42
Rejestracja: pn 24.07.2006 16:29

Postautor: bejzkik » wt 05.06.2007 20:19

panowie, no prosilem
bejzkik
Lord
Lord
 
Posty: 1581
Rejestracja: sob 10.05.2003 11:27
Lokalizacja: sosnowiec/krakow

Postautor: romulus » śr 27.06.2007 11:22

The Tudors

Wreszcie "złowiłem" 10 pierwszych odcinków. I, jeśli o mnie chodzi, nie były to bity wywalone w cyberprzestrzeń.

Serial jest historyczny, choc z tą historią bym nie przesadzał. Po prostu takie realia i tacy bohaterzy. Akcja skupia się wokół panowania Henryka VIII, a przede wszystkim jego miłostek. Na razie, po 4 odcinkach obejrzanych jestem już jego fanem, choc najlepsze dopiero przyjdzie chyba, gdyż właśnie Heniu postanowił się rozwieść...

Generalnie, jeśli chodzi o samą fabułę to "mechanizm" jest podobny jak w Rzymie. Dużo seksu, dużo spisków i przystojni bohaterowie. Ale już nie z ludu - jak w Rzymie, tylko sama arystokracja (na razie). Szkoda mi tylko tego, iż szybko został wyeliminowany jeden z przeciwników króla - lord Buckingham roszczący sobie pretensje do tronu.

W głównych rolach jest kilka gwiazd: Jonathan Rhys - Meyers, znany głównie z MATCH POINT Allena. Gra świetnie, ale też jego fizjonomia zapada w pamięć siłą rzeczy. Jego główny poplecznik i zausznik oraz bezwzględny i sprzedajny łotr, kardynał Wolsey jest grany przez Sama Neilla - i też jest miło na niego popatrzeć.
Poza tym poślednią (oby krótko) rolę siostry Henryka VIII gra piękna i nie starzejąca się Gabrielle Anwar (wygląda, że ech...).

W rolach drugoplanowych dużo równiez brytyjskich aktorów znanych głównie z teatrów i ról szekspirowskich (np. Henry Czerny).

Serial toczy się wartko, choć nie na siłę. Ogląda się przyjemnie i fabuła jest dosyć ciekawa. Dużo pięknych kobiet, choć głównie służą do spółkowania (he he) i pokazywania swoich walorów. (Generalnie fajnie było być królem...). Serial wyprodukowała telewizja Showtime i mam wrażenie, że weszła nim na ścieżkę, którą kiedyś zapoczątkowała HBO (i niestety już z niej spadła). Świetnych seriali, realizowanych na wysokim poziomie, ale bez taniego poklasku dla mas.

Trochę na wyrost, ale jednak z przekonaniem daję temu dziełku 10/10.
Don't blink. Don't even blink. Blink and you're dead.
romulus
Książę
Książę
 
Posty: 2052
Rejestracja: śr 29.11.2006 20:11

Postautor: Lord Turkey » czw 05.07.2007 15:23

Na TVP1 ruszyła emisja nowego serialu, którego akcja rozgrywa się w starożytnym Rzymie zaraz po śmierci Cezara - Imperium (org. Empire). Do tej pory wyemitowane zostały zaledwie dwa odcinki, więc trudno przedstawić jakąś ugruntowaną opinię - dla mnie zapowiada się interesująco. Jeżeli twórcy filmu pójdą w kierunku spisków, walki o władzę, ścierających się środowisk i realistycznych pojedynków - serial może dołączyć do grona całkiem udanych i oglądanych z dużą przyjemnością produkcji. Akurat na wakacje :wink:
Spodobała mi się rola Cycerona, częściowo polubiłem też Tyranusa.

Oglądaliście? Jak pierwsze wrażenia?
Obrazek
Krzysztof Kozłowski
Lord Turkey
Książę
Książę
 
Posty: 2549
Rejestracja: sob 15.02.2003 12:41
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Alganothorn » czw 05.07.2007 22:02

Tyranus jest tak komiksowy, schematyczny, że boli...
to, ile w serialu będzie wspaniałego-i-szlachetnego-obrońcy-przyszłego-władcy-świata-a-na-razie-niedoświadczonego-młodziana, a ile prady historycznej zadecyduje, co ten serial będzie wart w moich oczach;
na początek bez uwag innych, niż poważne obawy co do postaci Tyranusa i Oktawiana, plusem było dość krótkie, acz wymowne pokazanie relacji Cezar - Cyceron; Cezar został pokazany dość jednowymiarowo, jako obrońca i dobroczyńca ludu (ach, zabójstwo niemal w przedzień ogłoszenia reform), co nie do końca zgadza się z tym, co o nim wiemy, a takich konfliktów między prawdą czasu i prawdą ekranu będzie pewnie więcej...
boje się telewizyjnego holyłudu
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: romulus » pt 27.07.2007 8:45

Popieram. Serial mi nie podszedł. Siłą rzeczy porównywałem go z RZYMEM, bo porównań nie dało się uniknąć. RZYM złośliwi nazywali Desperate Housewives w starożytnych szatach. Ale Imperium według mnie jest nudne. Płaskie, jednowymiarowe postaci, typowo holyłódzkie. Nuda przeraźliwa. Na RZYM mozna było się zżymaź, ale bohaterowie byli z krwi i kości. Serial był pikantny (na miarę telewizyjnej produkcji), porządna intryga i brak oczywistych rozwiązań. Niby było wiadomo, że Cezar musi umrzeć, ale jakoś kciuki trzymałem w ostatnim odcinku by przezył. I za to pokochałem ten serial. Imperium za nic nie jestem w stanie nawet polubić. zapchajdziura telewizyjna.
Don't blink. Don't even blink. Blink and you're dead.
romulus
Książę
Książę
 
Posty: 2052
Rejestracja: śr 29.11.2006 20:11

Postautor: romulus » pt 27.07.2007 9:08

Muszę trochę zreasumowac opinię odnośnie TUDORÓW.
Chyba obniże ocenę na 8,5.
Przede wszystkim na pospieszne zakończenie 1 serii (czy będzie druga). Zakończenie niezłe (he he), ale trochę urwane za bardzo. Zwłaszcza że o kluczowych decyzjach króla dowiadujemy się tylko z dialogu dwóch bohaterów, na szybko.

Powiązania między bohaterami, zależności trochę niedograne.
Ale i tak 10 odcinków 1 serii wchłonąłem z olbrzymią przyjemnością.
Don't blink. Don't even blink. Blink and you're dead.
romulus
Książę
Książę
 
Posty: 2052
Rejestracja: śr 29.11.2006 20:11

Postautor: romulus » sob 29.09.2007 20:10

Fajnych seriali mi zabrakło. Ramówki tchną nudą. Jest 3 odsłona Prison Break ale już po drugiej wiedziałem, że trzecią mi trzeba będzie siła wciskać.

Obejrzałem ostatnio miniserial REVELATIONS. Taka prosta w sumie historyja o satanistach, narodzinach Antychrysta, Powtórnym Przyjsciu. Serial ciekawie się zaczyna, ma niezły, niepokojący klimat zapowiadający apokalipsę. Ale potem trochę staje się nużący. Całe szczęście liczy tylko 6 odcinków. W rolach głównych Bill Pullman i Natasha McElhone. Mozna obejrzec ale bez zbytnich wypieków na twarzy. Nie wiem czy planowano dłuższą serię, ale sądząc po zakończeniu chyba liczono na to że zostanie pociągnięty dalej. widac nie chwycił w Stanach.

Cóż zostało? Dr House, Brzydula Betty, Desperate Houswives, CSI - na szczęście wszystkie juz w Polsce i nie trzeba sumienia nadwerężać uzywając p2p :) Przydałby się jakiś odpowiednik (klimatem) Lost, czy Heroes - w oczekiwaniu na kontynuację pierwowzorów.
Don't blink. Don't even blink. Blink and you're dead.
romulus
Książę
Książę
 
Posty: 2052
Rejestracja: śr 29.11.2006 20:11

Postautor: romulus » sob 03.11.2007 10:46

Czytałem kupę niepochlebnych recenzji na temat EKIPY. Nie zgadzam się z nimi wcale. Ludzie zżymali się nie z powodu głównie samych pozytywnych postaci (premier idealista, politycy patrioci), ale z powodów światopoglądowych. Sam jako konserwatysta (liberalny wprawdzie) powinienem się zżymać na przerysowanie pewnych wątków. I, powiedzmy to szczerze, twórcy jasno chyba określili swój światopogląd (lekko prawicowy, głównie centrowy, coś jak nieboszczka Unia Wolności - nie świeć Panie nad jej duszą, he heh).

Przede wszystkim złościło mnie to, że czarne charaktery to głównie prawicowcy (koalicjanci i prezydent): ślepi, łapczywi na władzę i podział stanowisk. A ci dobrzy to centrowcy (właśnie nieboszczka UW): idealiści, uczciwi do bólu, zapatrzeni w dobro państwa i pomyślność obywateli. Ale przyjmuję, że takie zbójeckie prawo twórców. Nikt nie wymaga przecież od nich obiektywizmu i uczciwości: to nie reportaż, ale fabuła. Ale bolało...

Inny śmieszny akcent to strach przed Rupertem Murdochem. No widac gołym okiem, jak trzęsie tyłkiem Agora i Polsat, że przyjdzie News Corp i wykupi "wolne media". W odcinku "Wolne media" to złowrogi magnat (wypisz wymaluj R. Murdoch), krwawy prawicowiec chce spętać wolne media w Polsce, czemu przeciwdziała premier - idealista. Ryłem ze śmiechu.

Aha, jedyna jak dotąd przedstawicielka lewicy, to piękna (Dominika Ostałowska - jak anioł), zabójcza wręcz i bezwzględna kobieta walcząca o prawa kobiet, która zawstydza przedstawiciela władzy. Też idealistka. tylko ci prawicowcy to pazerne dziady i zasuszone kobity.

Tyle o wadach.

Serial jest przede wszystkim świetnie zagrany i w miarę ciekawie napisany. Ma misję. Misją to jest ukazanie, że politycy to nie szumowiny (zazwyczaj) trzęsące się tylko o własną kieszeń i pozycję. Ma pokazać, że można robić politykę zaangażowaną i uczciwą, dla ludzi. I to się twórcom udaje. Cholera, kiedy oglądam każdy odcinek, myślę sobie, że przecież nie trzeba żadnej specjalnej odwagi, by prowadzić uczciwą politykę, ze to wcale nie jest wysiłek. Mimo że dużo tu wyidealizowania, to chyba jestem tego spragniony - szczególnie po codziennej pigule informacyjnej.

Genialni aktorzy, ciekawa fabuła to główne atuty. Serial nie osiągnął oszałamiającego sukcesu, ale chyba dosyć przyzwoity jedynie. Moim zdaniem jednak za słabo na kontynuację. Szkoda.
Don't blink. Don't even blink. Blink and you're dead.
romulus
Książę
Książę
 
Posty: 2052
Rejestracja: śr 29.11.2006 20:11

Postautor: romulus » czw 06.12.2007 15:46

Przyszło mi samemu ciągnąć ten temat póki co, ale nie spocznę.

Teraz serial wcale nie nowy, w Stanach już był 4 sezon:

Co łączy kolor glutów z nosa z zeszłego tygodnia z perspektywą rychłej utraty pracy? Odpowiedzi na to pytanie dostarcza genialny (nie waham się tak napisać) serial USA w Polsce znany pod tytułem Dr House

Serial ten jest genialny pod każdym względem. Jednak nie byłoby po nim śladu w żadnej ramówce gdyby nie postać głównego bohatera: dra Gregory House'a, utykającego wskutek zawału trochę zgorzkniałego, uzależnionego (a może nie?) od leków przeciwbólowych diagnosty, który nie cierpi pacjentów i zawsze ma dla nich jakieś słowo "pocieszenia" (przykład: "tu się nic nie da już zrobić,. on jutro umrze - ale nuda"). Próba identyfikacji choroby przypomina w każdym odcinku skomplikowaną zagadkę kryminalną. Serial jest okraszony niesamowitym humorem przeplatanym z chwytającym momentami za gardło dramatyzmem (odcinek o śmierci noworodków w pierwszym sezonie). Hugh Laurie zebrał za swą kreację mnóstwo prestiżowych nagród, samych nominacji do Emmy Awards było bez liku.

Dawno już stwierdziłem, ze najlepsze seriale (odkąd w Polsce tytularnie skończył się komunizm) robią Amerykanie. A już pod względem seriali medycznych nie mają sobie równych. My możemy się "karmić" jedynie papką dla przeżuwaczy w stylu "Na dobre i na złe", oni mają seriale medyczne, których scenarzyści są jednocześnie świetnymi specami od medycyny albo mają solidny background w postaci konsultacji medycznych.

W Polsce House jest nadawany na TVP 2 w każdy czwartek około 22.00 (to ci siurpryza w tej wieśniackiej telewizji). Od 3 grudnia codziennie od poniedziałku do piątku w AXN o 22.00. Żaden odcinek nie jest zmarnowanym wgapianiem się w telewizor.

10/10
Don't blink. Don't even blink. Blink and you're dead.
romulus
Książę
Książę
 
Posty: 2052
Rejestracja: śr 29.11.2006 20:11

Postautor: bejzkik » czw 06.12.2007 15:59

mighty boosh

absolutnie rewelacyjny angielski serial. opowiada o perypetiach dwoch przyjaciol, pracownikow zoo i ich znajomych. calkiem inna produkcja niz te spotykane na codzien. angielski humor w bardzo strawnym wydaniu ;)
ostatni odcinek drugiej serii jest dla mnie absolutnym numerem jeden wsrod odcinkow dotad obejrzanych seriali

zdecydowanie polecam


10/10

Obrazek
bejzkik
Lord
Lord
 
Posty: 1581
Rejestracja: sob 10.05.2003 11:27
Lokalizacja: sosnowiec/krakow

Nominacje do tegorocznych Złotych Globów

Postautor: romulus » czw 13.12.2007 15:52

A oto pełna lista nominowanych do statuetek Złotych Globów w kategorii telewizja:

Najlepszy serial dramatyczny:BIG LOVE (HBO), DAMAGES (FX NETWORKS), GREY’S ANATOMY (ABC), HOUSE (FOX), MAD MEN (AMC), THE TUDORS (SHOWTIME)

Najlepsza aktorka w serialu dramatycznym: PATRICIA ARQUETTE - MEDIUM, GLENN CLOSE - DAMAGES, MINNIE DRIVER - THE RICHES, EDIE FALCO - THE SOPRANOS, SALLY FIELD - BROTHERS & SISTERS, HOLLY HUNTER - SAVING GRACE, KYRA SEDGWICK - THE CLOSER

Najlepszy aktor w serialu dramatycznym: MICHAEL C. HALL - DEXTER, JON HAMM - MAD MEN, HUGH LAURIE - HOUSE, JONATHAN RHYS MEYERS - THE TUDORS, BILL PAXTON - BIG LOVE

Najlepszy serial komediowy lub musical: 30 ROCK (NBC), CALIFORNICATION (SHOWTIME), ENTOURAGE (HBO), EXTRAS (HBO), PUSHING DAISIES (ABC)

Najlepsza aktorka w serialu komediowym lub musicalu: CHRISTINA APPLEGATE - SAMANTHA WHO?, AMERICA FERRERA - UGLY BETTY, TINA FEY - 30 ROCK, ANNA FRIEL - PUSHING DAISIES, MARY-LOUISE PARKER - WEEDS

Najlepszy aktor w serialu komediowym lub musicalu: ALEC BALDWIN - 30 ROCK. STEVE CARELL - THE OFFICE, DAVID DUCHOVNY - CALIFORNICATION, RICKY GERVAIS - EXTRAS, LEE PACE - PUSHING DAISIES

Najlepszy miniserial lub film telewizyjny: BURY MY HEART AT WOUNDED KNEE (HBO), THE COMPANY (TNT), FIVE DAYS (HBO), LONGFORD (HBO)
THE STATE WITHIN (BBC AMERICA),

Najlepsza aktorka w miniserialu lub filmie telewizyjnym: BRYCE DALLAS HOWARD - AS YOU LIKE IT, DEBRA MESSING - THE STARTER WIFE, QUEEN LATIFAH - LIFE SUPPORT, SISSY SPACEK - PICTURES OF HOLLIS WOODS, RUTH WILSON - JANE EYRE (MASTERPIECE THEATRE)

Najlepszy aktor w miniserialu lub filmie telewizyjnym: ADAM BEACH - BURY MY HEART AT WOUNDED - KNEE, ERNEST BORGNINE - A GRANDPA FOR CHRISTMAS, JIM BROADBENT - LONGFORD, JASON ISAACS - THE STATE WITHIN, JAMES NESBITT - JEKYLL

Najlepsza aktorka drugoplanowa w serialu, miniserialu lub filmie telewizyjnym: ROSE BYRNE - DAMAGES, RACHEL GRIFFITHS - BROTHERS & SISTERS, KATHERINE HEIGL - GREY’S ANATOMY, SAMANTHA MORTON - LONGFORD, ANNA PAQUIN - BURY MY HEART AT WOUNDED - KNEE, JAIME PRESSLY - MY NAME IS EARL

Najlepszy aktor drugoplanowy w serialu, miniserialu lub filmie telewizyjnym: TED DANSON - DAMAGES, KEVIN DILLON - ENTOURAGE, JEREMY PIVEN - ENTOURAGE, ANDY SERKIS - LONGFORD, WILLIAM SHATNER - BOSTON LEGAL, DONALD SUTHERLAND - DIRTY SEXY MONEY
Don't blink. Don't even blink. Blink and you're dead.
romulus
Książę
Książę
 
Posty: 2052
Rejestracja: śr 29.11.2006 20:11

Postautor: romulus » wt 08.01.2008 9:35

Bracia i siostry
Serial ten został już nominowany do Złotych Globów. Dla Sally Field za najlepszą rolę kobiecą i dla Rachel Griffiths za najlepszą rolę drugoplanową. Serial zgarnął też wcześniej Emmy Award.

Jest to historia rodziny Walkerów, która musi zmierzyć się sama ze sobą i róznymi dramatami. Nie ma sensu streszczać fabuły. To po prostu serial obyczajowy zrobiony tak, jak rzadko kto, poza Amerykanami potrafi kręcić takie widowiska. W Polsce wyszłaby z tego mega cepelia pod standardowym tytułem, koniecznie z miłością.

Ogląda się go naprawdę przyjemnie. Poziom realizacji wyprzedza inne kraje o lata świetlne. Serial jest fantastycznie zagrany. Poza wymienionymi wyżej paniami warto wspomnieć jeszcze Calistę Flockhart, która pokazuje nowe oblicze. Jest 38 - letnią walczącą konserwatystką skłóconą z matką, która pragnie jednak jej akceptacji i miłości. Duzo dobrego humoru łagodzącego napięcia między bohaterami. Ciekawa historia rodzinna, bez gwałtownych wyładowań, nagłych zwrotów akcji, czy sensacji.

Do niedawna serial dostępny był na kanale Fox Life, gdzie obejrzałem jego końcówkę. Od wczoraj jednak puszcza go TVP1: zawsze w poniedziałki o 22.00. Generalnie, jeśli chodzi o dobre seriale z górnej półki TVP zaczyna zdobywać mój szacunek: Bracia i siostry, House, Brzydula Betty. Sam amerykański top. Choć Polacy wolą polską cepelię (Fale zbrodni, Kryminalnych, Klany, m jak mdłości....), to jednak ktoś poszedł po rozum do głowy i doszedł do wniosku, że warto mimo to pokazać trochę dobrych telewizyjnych seriali obok badziewia dla mas. Kto wie, może w ten sposób powoli odwróci się trend i także Polacy nakręcą coś fajnego.

Serial nie jest długi, chyba niespełna 10 epizodów. Nie jest pewne, czy i kiedy powstanie kolejny sezon (trwa strajk scenarzystów...). Można ogladać go jednak jako zamkniętą całość - co jest rzadkością. Nie był on pomyślany jako kolejny tasiemiec dla mas. To jego wielka zaleta.

Jeśli chcecie się oderwać od ocalania wszechświata i ludzkości (względnie od mrocznych i niewyjaśnionych tajemnic) oraz naładować baterie pozytywnym przekazem - to wymarzona pozycja ku temu. Do oglądania we dwoje, choć moja żona generalnie uzależniła się od seriali podnoszących adrenalinę (więc oglądamy razem tylko HOUSE M.D.).
Don't blink. Don't even blink. Blink and you're dead.
romulus
Książę
Książę
 
Posty: 2052
Rejestracja: śr 29.11.2006 20:11

Postautor: romulus » pn 14.01.2008 9:08

Lista nagrodzonych Złotymi Globami w kategoriach telewizyjnych:

Najlepszy serial dramatyczny:
"Mad Men" (AMC)
Najlepsza aktorka w serialu dramatycznym:
Glenn Close - "Damages"
Najlepszy aktor w serialu dramatycznym:
Jon Hamm - "Mad Men"
Najlepszy serial komediowy lub musical:
"Statyści" (HBO)
Najlepsza aktorka w serialu komediowym lub musicalu:
Tina Fey - "30 Rock"
Najlepszy aktor w serialu komediowym lub musicalu:
David Duchovny - "Californication"
Najlepszy miniserial lub film telewizyjny:
"Longford" (HBO)
Najlepsza aktorka w miniserialu lub filmie telewizyjnym:
Queen Latifah - "Life Support"
Najlepszy aktor w miniserialu lub filmie telewizyjnym:
Jim Broadbent - "Longford"
Najlepsza aktorka drugoplanowa w serialu, miniserialu lub filmie telewizyjnym:
Samantha Morton - "Longford"
Najlepszy aktor drugoplanowy w serialu, miniserialu lub filmie telewizyjnym:
Jeremy Piven - "Ekipa"

Nie ma co komentować. Większość z tych produkcji jest w Polsce szeroko nieznana.
Don't blink. Don't even blink. Blink and you're dead.
romulus
Książę
Książę
 
Posty: 2052
Rejestracja: śr 29.11.2006 20:11

Postautor: romulus » śr 16.01.2008 21:51

To gramy dalej.
Dziś coś z zupełnie innej beczki.
Jeśli ktoś jest abonentem Cyfrowego Polsatu to zachęcam do przełączenia w środy o 20.00 na kanał 56, na BBC Knowledge.
O tej porze jest tam emitowany rewelacyjny serial popularnonaukowy
HYPERSPACE

Jest to serial o życiu i Ziemi, a przede wszystkim o Kosmosie. Nakręcony z takim rozmachem, że czasami człowiek ma wrażenie, ze ogląda dobre widowisko s-f. Przy tym nic nie traci on ze swych naukowych walorów.
SPOILERY
Odcinek emitowany tydzień temu przedstawiał zagrożenie, jakie Kosmos niesie dla życia na Ziemi: od atakowania przez asteroidy (przy okazji pokazując jakim niewiarygodnym wręcz szczęściem cieszy się Ziemia) po zagrożenie płynące z czarnych dziur. A propos tego szczęścia Ziemii kolejny przykład: niewiarygodne jest, iż Ziemia dotychczas mogła przetrwać dzięki Jowiszowi. Ta kolosalna planeta stanowi naturalną tarczę ziemi przyciągając do siebie większość z lecących w kierunku Słońca asteroid. Ale nie jest w stanie wszystkich przyciągnąć...

Dzisiejszy odcinek pokazywał, że dla Ziemian nie ma innej alternatywy jak uciec w Kosmos. Inaczej zabije na Słońce. Możliwości było kilka: "terraformowanie" Marsa na przykład. Pokazano istniejące obecnie sposoby zmiany hmm... klimatu na Marsie, aby stworzyć warunki niezbędne dla przetrwania ludziom. Jednak jest to wyjście dobre tylko na kilka (naście?) milionów lat :) Bo słońce w końcu zniszczy cały Układ Słoneczny. Inną alternatywą dla pozostania w naszym Kosmosie byłoby zamieszkanie w oceanach Europy - akurat na ten temat wypowiadał się David Brin (ten pisarz od cyklu o Wspomaganiu - nieprzekonująco :) moim zdaniem). Zatem trzeba uciekać dalej.

Jednak serio: jeśli pozostaniemy na Ziemii to wyginiemy. Ale jak uciec? Nie ma dosyć szybkiego napędu: "rakietowy" jest za wolny. Sonda Voyager, która niedługo dotrze do granic Układu Słonecznego na dotarcie do najbliższej gwiazdy potrzebuje około 27 tysięcy lat.

Zatem może testowany już ponoć napęd jonowy? Też zbyt wolny, nadaje się tylko do wykorzystania do badania komet i asteroid. Więc jak?

Okazuje się, ze obecnie jedyną alternatywą są... statki kosmiczne z żaglami. Napędzane one mogą być światłem. Bajka? Film udowodnił, że to możliwe. Naukowcy przeprowadzili eksperyment i to działa! Na razie w skali mikro, ale to dopiero początki. Ryzyko wiążące się z takim napędem polega na tym, że aby nabrać odpowiedniej prędkości statek z takim odpowiednim żaglem musiałby się zbliżyć do Słońca. Wówczas mógłby być odepchnięty od niego i nabrać prędkości 750 milionów kilometrów na godzinę. Dzięki temu droga do najbliższej gwiazdy zajęłaby "tylko" kilka dziesiątek lat. A to już realna perspektywa.

I wreszcie trzecia możliwość, na razie tylko teoretyczna: podróżowanie za pomocą wormholi. Teoria stara - jeśli ktoś czytał "Kontakt" Carla Sagana wie, o czym mowa. I nadal w sferze marzeń, choć podobno naukowcy pracują już nad rozbijaniem takich wormholi w skali mikro. Co więcej realizowany jest projekt wykreślenia mapy wszechświata! I też przy użyciu teleskopów oraz światłowodów.

Piszę to rozgorączkowany, bo już od dawna żaden serial - a już tym bardziej naukowy - nie wywoływał u mnie niemal palpitacji. Jeśli ktoś nie może oglądać w tv jest on do "zassania".

Dodatkowym walorem obok tematyki oraz wysokiego poziomu realizacji jest Sam Neill w roli narratora.
Niesamowity serial.
[/i][/u]
Don't blink. Don't even blink. Blink and you're dead.
romulus
Książę
Książę
 
Posty: 2052
Rejestracja: śr 29.11.2006 20:11

Postautor: Lilly » czw 24.01.2008 14:32

Dr. House
Obecnie mój zdecydowanie najulubieńszy serial. Jestem już na oglądaniu 4tego sezonu ... tym co śledzą ten serial w TV mogę powiedzieć, że naprawdę warto oglądać, bo z każdym sezonem serial utrzymuje rewelacyjny poziom. Cóż się będę więcej rozpisywać - Greg House jest moim idolem :lol:

11/10!!!
Obrazek
Awatar użytkownika
Lilly
Lady
Lady
 
Posty: 941
Rejestracja: wt 09.09.2003 10:13
Lokalizacja: Wrocław/Częstochowa (Moonglade)

Postautor: bejzkik » czw 24.01.2008 15:53

myslisz ze jest przystojny? :P
bejzkik
Lord
Lord
 
Posty: 1581
Rejestracja: sob 10.05.2003 11:27
Lokalizacja: sosnowiec/krakow

Postautor: Lilly » czw 24.01.2008 16:17

bejzkik pisze:myslisz ze jest przystojny? :P

Ma swój urok ale akurat nie to miałam na myśli :>
Obrazek
Awatar użytkownika
Lilly
Lady
Lady
 
Posty: 941
Rejestracja: wt 09.09.2003 10:13
Lokalizacja: Wrocław/Częstochowa (Moonglade)

Postautor: bejzkik » czw 24.01.2008 17:29

:P
bejzkik
Lord
Lord
 
Posty: 1581
Rejestracja: sob 10.05.2003 11:27
Lokalizacja: sosnowiec/krakow

Postautor: romulus » czw 24.01.2008 18:07

Ja mam świra na punkcie HOUSE M.D. Czekam na koniec pierwszej serii w tvp2. Ciekawe, czy pociągną go dalej. Widziałem już finał 1 sezonu na AXN, ale nie grali dalej.
Tak, czy siak, zacznę zasysać, jeśli telewizje odpuszczą. Serial rewelacyjny, ale pisałem to już wcześniej. Kto by nie chciał mieć takiego szefa :) I zagadki medyczne jak thrillery dodatkowo okraszone niesamowitym humorem. Tak mi odbiło, że chciałem się nawet ubierac jak on, ale mi zona uświadomiła, że - niestety - z uwagi na fakt, ze jestem kurduplem wyglądałbym śmiesznie. Ale to i tak jest miarą mojego szaleństwa :)
Don't blink. Don't even blink. Blink and you're dead.
romulus
Książę
Książę
 
Posty: 2052
Rejestracja: śr 29.11.2006 20:11

Postautor: bitter » wt 05.02.2008 16:53

taa Dr House to obecnie jedyny serial który oglądam w tv i tydzień w tydzień czekam na kolejny odcinek,to chyba jedyny serial po LOSTACH od którego ciężko mnie oderwać :D mam tylko nadzieję że na drugą serię w tvp nie będzie trzeba czekać pół roku
bitter
Pustelnik
Pustelnik
 
Posty: 18
Rejestracja: pn 04.02.2008 16:57
Lokalizacja: Oleśnica

Postautor: romulus » czw 07.02.2008 20:29

Obejrzałem CARNIVALE.

Świetny serial. Takimi właśnie niekomercyjnymi produkcjami HBO przecierała szlaki dla tego, co teraz dzieje się w telewizjach mega komercyjnych. Bo przecież nikt mi tu nie da rady udowodnić, że serial ten powstał dla masowego odbiorcy zakładającego kapcie w czwartkowy wieczór. Streszczać go nie ma sensu, bo i jak? Najlepiej napisac chyba, że chodzi o walkę Dobra ze Złem w scenografii amerykańskiej prowincji doby Wielkiego Kryzysu widzianego z wędrownego cyrku, który nie do końca jest zwyczajny... O drogę do "wzrastania" i starcia dwóch antagonistów w walce trwającej od wieków i nigdy nie zakończonej.

Dodatkowym atutem jest znakomita obsada - nieopatrzona, nie gwiazdorska, pyszna. Fabuła nie zawiera żadnych oczywistych rozwiązań (poza finałem, który tylko co do zasady był oczywisty).

Ech, oglądanie takich nieszablonowych dzieł sprawia jednak, że podnosi się poprzeczka dla reszty...

Serial trwał dwa sezony. Nie zakończył się z powodu klapy (wątpię, bo nie był kręcony dla mas żujących popcorn).

Szkoda że tak późno go obejrzałem. Lepsze to jednak, niż nie zobaczenie go w ogóle. Pozycja obowiązkowa.
10/10

Wracam do HOUSE M.D. - tvp2 od przyszłego tygodnia rusza z 2 sezonem.
Don't blink. Don't even blink. Blink and you're dead.
romulus
Książę
Książę
 
Posty: 2052
Rejestracja: śr 29.11.2006 20:11

Postautor: romulus » pt 22.02.2008 12:39

Wczoraj na tvp2 był drugi epizod drugiego sezonu HOUSE M.D.
Generalnie - hardcore. Dzieci chore na białaczkę i praktycznie umierające nie były świętością. Ale House jak zwykle nie był tylko zwykłym chamem... I przy tym zostało to pokazane tak cudnie niejednoznacznie. Ten serial to mistrzostwo świata. Hardcore emocjonalny po wczorajszym epizodzie.
Don't blink. Don't even blink. Blink and you're dead.
romulus
Książę
Książę
 
Posty: 2052
Rejestracja: śr 29.11.2006 20:11

Postautor: romulus » ndz 16.03.2008 18:01

Kolejny fajny serial: LIFE

Fabuła prosta, jak drut. Policjant zostaje wrobiony w morderstwo, proces, dożywocie. Wszyscy go opuszczają. Nikt nie wierzy w jego niewinność. Po 12 latach odsiadki zostaje uniewinniony, dzięki pięknej prawniczce (a jakże). Więzienie trochę go naznaczyło. Jako że siedział niewinny dostaje bardzo dużo kasy jako rekompensatę. I wraca do policji. Nie wszystkim to się podoba. A po godzinach, nasz bohater ma "małą" tajemnicę do rozwikłania, po cichutku.

Generalnie nic nadzwyczajnego, ale serial ogląda się przyjemnie. Żadnych udziwnień. Rozwiązanie fabuły wydaje się oczywiste. Mimo to nie jest to nudny produkcyjniak. A 3 epizod jest naprawdę i zabawny i inteligentny.

W głównych rolach nie ma znanych aktorów. No, może poza naszym bohaterem, którego gra aktor znany z Kompanii Braci (grał pułkownika Wintersa) - ale zapomniałem, jak się nazywa :oops:

I jeszcze moja maleńka słabość, która może zaburza mi ocenę: jego partnerką jest naprawdę ostra Latynoska, która wygląda, że ech.... Na dodatek nosi broń i się nie cacka. . . Dreszcze chodzą po plecach :D
Don't blink. Don't even blink. Blink and you're dead.
romulus
Książę
Książę
 
Posty: 2052
Rejestracja: śr 29.11.2006 20:11

Postautor: romulus » pt 21.03.2008 16:41

LIFE to bardzo przyjemny serial. Już się cieszyłem, że zakończenie jest zamknięte, a tu psikus... Ale chyba ciągu dalszego nie będzie bo na stronach NBC nie znalazłem żadnych zapowiedzi. Albo jeszcze ich nie ma. Choć z drugiej strony, nie jest to serial z "wodotryskami". Fabuła dosyć skromna, ale przyjemna. Bez mrocznych spisków - no, w zasadzie jest jeden, ale wydawał się nieszkodliwy: ot, skorumpowani policjanci do spółki, zapewne, z jakimiś oficjelami. Udało się paru dopaść. Zostało jeszcze kilku. W zasadzie starczyłoby na 2 sezon, ale zabrakło widać punktów w tabelach oglądalności. Troszkę szkoda, bo serial naprawdę sympatyczny. Ale to już pisałem.

A aktor w głównej roli to Damian Lewis.
Don't blink. Don't even blink. Blink and you're dead.
romulus
Książę
Książę
 
Posty: 2052
Rejestracja: śr 29.11.2006 20:11

Postautor: romulus » sob 29.03.2008 19:32

Zaniedbałem w tym tygodniu wiele rzeczy, aby obejrzeć serial DAMAGES.

Na mojej prywatnej liście nie ma zbyt wielu seriali, które można określić jako wybitne. W zasadzie do tego tygodnia były tylko dwa: KOMPANIA BRACI i RZYM. Jest sporo seriali, które mi się podobały, bo były rewelacyjnie nakręcone, zagrane i przede wszystkim miały fabułę, która przykuwała. Jednak poza w/w żaden z nich nie awansował do miana wybitnego. Dopóki nie pojawił sie serial DAMAGES.

Dla tych, którzy nie znają: jest to 13 odcinków fascynującej fabuły obracającej się wokół przygotowania do procesu o gigantyczną sumę odszkodowania za malwersacje księgowe, z bardzo wielkimi pieniędzmi w tle i z bezwzględnymi przeciwnikami. W sam środek tej batalii trafia młoda prawniczka - główna bohaterka. W miarę rozwoju akcji okazuje się, ze trafia nieprzypadkowo. Od początku jest manipulowana a ponad jej głową toczy się bezwzględna gra o pieniądze i władzę. Fascynująco przedstawiona jest tu intryga, sieć spisków, kłamstw, bezpardonowego wykorzystywania i manipulacji. W tym świecie główna bohaterka musi wręcz walczyć nie tylko o karierę, ale i o życie.

Akcja toczy się przez większość serialu na dwóch planach: dziś - kiedy główna bohaterka zostaje aresztowana pod zarzutem zabójstwa oraz wczoraj - 6 miesięcy temu, który ukazuje, jak do tego wszystkiego doszło. Precyzyjnie skonstruowana fabuła, genialny scenariusz i rewelacyjne kreacje sprawiają, że nie można oderwać się od oglądania tej fascynującej gry pozorów, w której co chwilę cudnie są mylone tropy, w której liczy się tylko zwycięstwo. Za każdą cenę. Kreację godną wszelkich nagród (które zresztą są przyznawane) stworzyła tu Glenn Close jako Patty Hewes - wyrachowana, bezwzględna, demoniczna, sławna prawniczka. Jej postać, mimo że wcielenie zła (po "dobrej" stronie jednak) jest tak świetnie zbudowana, wyrysowana z różnymi odcieniami, że po prostu - poezja. Nawet zwycięstwo jednej ze stron tej walki - nijak nie może być poczytane za triumf, dajmy na to, sprawiedliwości. Cena, jaką przychodzi zapłacić głównej bohaterce jest bardzo wysoka i naznaczająca.

Pierwszy sezon tworzy w miarę zamkniętą całość. W miarę - bo nie wszystko zostało wyjaśnione. Choć bez wątpienia główny wątek zostaje rozwiązany niemal do końca, to nie wszystkie.... ryby wpadają w sieć. I słusznie, bo nie jest najważniejsze złapanie wszystkich. Serial nie brnie w mnożenie nieprawdopodobnych, piętrowych spisków za wszelką cenę. To twórcy najwidoczniej zostawili takim serialom, jak Prison Break, czy LOST. W tym serialu nie jest to najważniejsze.

Mimo zatem, że serial tworzy zamkniętą całość, to jednak 13, finałowy epizod otwiera całkowicie inny front przyszłych starć. Nie mniej fascynujący i zapładniający wyobraźnię, niż pierwszy sezon.

Serial ten zasłużył na wszelkie laury, jakie zebrał (EMMY i Złote Globy). Podobnie, jak Glenn Close. W jej cieniu trochę została Rose Byrne (śliczniutka) i Ted Danson. Jeśli ukarze się on na dvd kupię, choćbym miał nie jeść potem przez miesiąc. Przypiąłem mu już etykietkę "muszę to mieć" - naznaczyłem go więc swoim szaleństwem :) ale to dzieło wybitne w gatunku telewizyjnej rozrywki. Po prostu.
Don't blink. Don't even blink. Blink and you're dead.
romulus
Książę
Książę
 
Posty: 2052
Rejestracja: śr 29.11.2006 20:11

Postautor: Jakub Cieślak » sob 29.03.2008 21:21

Dexter został w tym wątku ledwie wspomniany. Aż dziwne. Trudno nie przejść obok obojętnym. Wielka kreacja magnetycznego Michaela C. Halla, ciekawe charaktery, zakręcony pomysł wyjściowy i zgrabny scenariusz. Chwilę mi zajęło polubienie tej konwencji, z początku wydawało mi się to odrażające, główny bohater- jak go nazwał bejz- sympatyczny psychopatyczny morderca, dość dużo scen działających na przewód pokarmowy. Jednak w końcu konwencja mnie przekonała i odkryłem, że to doskonale przygotowany materiał. Warto.
Obrazek
Mistrz Gimli powiada:
Cisza nie leży w naturze krasnoludów. Jednakże w lochach pełnych orków jest ona jak najbardziej wskazana.
Awatar użytkownika
Jakub Cieślak
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 4010
Rejestracja: czw 12.12.2002 22:24
Lokalizacja: JózefOFF k. Otwocka

Postautor: bejzkik » sob 29.03.2008 23:38

ledwie wspomniane?
ja nawet dzwonek w telefonie mam dzwonek z dextera
bejzkik
Lord
Lord
 
Posty: 1581
Rejestracja: sob 10.05.2003 11:27
Lokalizacja: sosnowiec/krakow

Postautor: Jakub Cieślak » ndz 30.03.2008 1:37

A teraz włóż głowę w lodówkę i trzaśnij dwa razy jej drzwiami. :) Poza tym, że otwierając ten wątek bąknąłeś o tym, że to fajny serial to tak naprawdę w tym topicu nie ma nic o Dexterze. Ktoś jeszcze coś bąknął w odpowiedzi na moje pytanie odnośnie tego serialu, ale to tyle. A co dzwonków to rozumiem, że masz tam temat przewodni, który idzie w czołówce. Arcysympatyczny, zamierzam posiąść soundtrack z tej produkcji.
Obrazek
Mistrz Gimli powiada:
Cisza nie leży w naturze krasnoludów. Jednakże w lochach pełnych orków jest ona jak najbardziej wskazana.
Awatar użytkownika
Jakub Cieślak
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 4010
Rejestracja: czw 12.12.2002 22:24
Lokalizacja: JózefOFF k. Otwocka

Postautor: bejzkik » ndz 30.03.2008 21:18

czy to agresywna wypowiedz kolego jakubie cieslaku?
bejzkik
Lord
Lord
 
Posty: 1581
Rejestracja: sob 10.05.2003 11:27
Lokalizacja: sosnowiec/krakow

Postautor: Jakub Cieślak » pn 31.03.2008 21:18

Pozwoliłem sobie na mały kaczyzm, a Ty od razu musisz tak dramatyzować? ;)
A tak na serio, no fajnie, że masz taki fajny dzwonek (ja za to marzę by stać się szczęśliwym posiadaczem całego soundtracku), ale może jednak do lekkiej wspominki na samiusieńkim początku tego topicu dorzucisz ze trzy słowa odnośnie swojej oceny tego serialu?
Drugi sezon zaczyna się pysznie, ale docierają do mnie opinie, że niestety jest jak zwykle, czyli zjazd po równi pochyłej. Potwierdzisz, zaprzeczysz?
Obrazek
Mistrz Gimli powiada:
Cisza nie leży w naturze krasnoludów. Jednakże w lochach pełnych orków jest ona jak najbardziej wskazana.
Awatar użytkownika
Jakub Cieślak
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 4010
Rejestracja: czw 12.12.2002 22:24
Lokalizacja: JózefOFF k. Otwocka

Postautor: romulus » czw 03.04.2008 9:17

Miałem oglądać Dextera - ostatni na mojej liście z paczki, którą dostałem ostatnio (God bless America!). Ale przypomniałem sobie, że już jutro rozpoczyna się ostatni sezon Battlestar Galactica. LOST i wszystkie inne, jeszcze nie obejrzane seriale ma teraz znaczenie drugorzędne.

Biorąc pod uwagę zbliżającą się premierę Star Treka, zastanawia mnie, czy film przebije jakością fabuły BSG? Czy będzie to coś nowego, porównywalnego z pierwszym sezonem nowego BSG sprzed kilku lat, czy też przywalą ten film kupą oszałamiających efektów, aby ukryć fakt, ze to nadal ten sam zramolały już Star Trek.

Choć BSG to produkcja telewizyjna, w moim przypadku porównania będą nieuchronne.
Don't blink. Don't even blink. Blink and you're dead.
romulus
Książę
Książę
 
Posty: 2052
Rejestracja: śr 29.11.2006 20:11

Postautor: Jakub Cieślak » czw 03.04.2008 9:25

Zwłaszcza, że za Star Treka odpowiada J.J. Abrams, który z telewizją romansu nie zrywa, bo głównie tam odnosi sukcesy (w kinie już gorzej, M.I.3 ciachnęło tyłkiem po glebie, a Cloverfield też chyba sukcesu wielkiego nie odniósł). Zatem Star Trek ma prawo być porównywany z produkcjami telewizyjnymi. Tak w ogóle to chyba seriale produkcji hamerykańskiej stanowią teraz lepszą, mądrzejszą i bardziej satysfakcjonującą rozrywkę niż hamerykańskie produkcje kinowe.
Obrazek
Mistrz Gimli powiada:
Cisza nie leży w naturze krasnoludów. Jednakże w lochach pełnych orków jest ona jak najbardziej wskazana.
Awatar użytkownika
Jakub Cieślak
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 4010
Rejestracja: czw 12.12.2002 22:24
Lokalizacja: JózefOFF k. Otwocka

PoprzedniaNastępna

Wróć do Film

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości