Czas pojeździć po AVP :D- uwaga, spoiler!

Tutaj podyskutujesz o filmach, ludziach i wszystkim, co dotyczy X muzy.

Moderator: Wotan

Czas pojeździć po AVP :D- uwaga, spoiler!

Postautor: Jakub Cieślak » śr 03.11.2004 16:56

Wasyl pisze:Alien vs Predator

Jezeli ktos chce isc na ten film do kina moze niech ponizszy post przeczyta po obejzeniu(ale ogladajac pamietajcie o cytacie z trailera "Ktokolwiek wygra ,my przegramy...") ^^
Wiec moze zaczne od tego ze wiazalem z tym filmem spore nadzieje ktore nie byly bezpodstawne bo trailer byl calkiem niezly i wszyscy zapowiadali wspanialy klimat wiec wybralem sie na premiere...
Pierwsze powiedzmy pietnascie minut bylo spoko(btw. film trwa 101min i ma sie ciagle wrazenie ze chcieli go maksymalnie przyspieszyc i ograniczyc tak zwane dluzyzny - coz nie powiem zeby im to wyszlo) pozniej zaczol sie robic klimat ale pojawili sie obawy ze zostawienie filmu w czasach aktualnych i nie przeniesienie akcji wzorem gry w swiat znany z filmow o obcych ,nie bylo dobrym pomyslem...
Klimat grozy trwal moze kilka minut po ktorych czlowiek zaczynal sie zastanawiac nad nieco dziwnym scenaruszem ale nadal bylo spoko... pierwsza z wielu kompletnych klap to walka 3 predatorow uzbrojonych prawie po zeby(nie mieli swoich blasterow) z obcymi gdzie 1przecietny obcy samodzielnie rozwala 2predatorow - takich "smaczkow" bylo jeszcze kilka ale prawdziwy wybuch smiechu na cichej dotad sali wywolalo spotkanie glownej bohaterki z predatorem ,pokazala ona ze jest czegos warta po czym dostala w prezecie wlocznie z kija i koncowki "obcego" ogona oraz tarcze z glowy tegoz obcego caly orez zostal zrobiony wlasnorecznie przez Mac-predatora...
Tak wiec mamy sojusz jakiejs przewodniczki i predatora przeciwko obcym a konkretnie krolowej ktora sie wkurzyla i zwiala z unieruchamiajacego ja mechanizmu (wszyscy inni ludzie padli ,oczywiscie probowano zachowac klimat drugiej czesci obcego gdzie wszyscy pokoleji gina ale nie wyszlo).Wszystko dzieje sie w superstarej piramidzie na antarktydzie w ktorej przed wiekami predatorzy chodowali obcych do swoich polowan ale w koncowce wszystko zostaje wysadzone i na powierzchni mroznego kontynentu zostaje tylko krolowa obcych ,predator i ludzka kobieta ,byl jeden moment kiedy predator zdial maske i tam brakowalo tylko pocalunku zeby zrobic z tego przetsiewziecia "starszny film 4" ale zamiast buziaka predator wypalil przewodniczce ma policzku jakich bajerancki znaczek ktory oznaczal "respekt"(milowali sobie takie po udanym polowaniu). Ostateczna walka z krolowa byla denna wiec nie bede sie rozpisywal...
Podsumowujac film nie mial klimatu ani poprzednich Alienow ani Predatorow ani wszelako pojetej grozy ,byl to poprostu kolejny przecietny film akcji dozwolony od lat 12(jezeli jeszcze sa takie ograniczenia ,za czasow kiedy ja mialem 12 lat to byly) w ktorym sama akcja tez nie byla z najwyzszej polki. Na dodatek nie do konca rozumiem cytat "ktokolwiek wygra my przegramy"... kto to my ? jezeli tylko czlowiek zostal(no w symie w samym sweterku na antarktydzie tez nie zyje sie dlugo ale miala blisko do statku i ratrak pod nosem ) bo Predator zginal w koncowce poniewaz wylazl z jego brzucha predalien(zwiastun kolejnej czesci filmu) a obcych wytlukli...


A więc rozpoczynamy polowania :twisted:
Czas pogryźć to dziełko.

Wiecie, rozpisywać się na temat płaskości tego filmu nie ma co. Wystarczy krótkie stwierdzenie, że nie wyrasta z poziomu oferowanych w ostatnich latach filmów sci-fi. Wszystko rozbija się o niedopracowany scenariusz i bardzo przeciętną reżyserię wsparte porządnym budżetem skupionym wokół efektów specjalnych.
Jedyne, co warte jest oka, to naprawdę przyzwoite zdjęcia. Wyraźnie widać rękę fachowca, którego stać na ciekawe pomysły.
Za to sobie chętnie zapolemizuję z opinią Wasyla.
Wiec moze zaczne od tego ze wiazalem z tym filmem spore nadzieje ktore nie byly bezpodstawne bo trailer byl calkiem niezly i wszyscy zapowiadali wspanialy klimat wiec wybralem sie na premiere...

A ja nie wiązałem. Znałem dokonania pana reżysera i nie spodziewałem się nagłego odkrycia talentu. Brak w dzisiejszych czasach reżyserów, którzy mają jakąś ciekawą wizję do przedstawienia nie obejmującą słów "dużo akcji, dużo wybuchów, adrenalina, adrenalina, bla, bla"
Pierwsze powiedzmy pietnascie minut bylo spoko

Tu się zgodzę, początek zapowiada miłą rozrywkę. Widać już słabizny scenariusza, ale wartko jesteśmy wprowadzani w akcję i niektóre rozwiązania fabularne budzą zainteresowanie. A że film trwa ok. 100 minut, to już całkiem sporo :D....
Na dodatek nie do konca rozumiem cytat "ktokolwiek wygra my przegramy"... kto to my ? jezeli tylko czlowiek zostal(no w symie w samym sweterku na antarktydzie tez nie zyje sie dlugo ale miala blisko do statku i ratrak pod nosem ) bo Predator zginal w koncowce poniewaz wylazl z jego brzucha predalien(zwiastun kolejnej czesci filmu) a obcych wytlukli...

Też nie rozumiem tego hasła reklamowego. Nie zgadza się z tym, co ostatecznie prezentuje film. Ewentualnie może odnosić się do fanów użytych postaci, którzy dobrze wiedzieli, że czeka ich traumatyczne przeżycie.
Odnośnie predaliena: predator-nosiciel ginie (pada przebity przez królową) parę minut przed końcem filmu. Dopiero w ostatnim ujęciu widać wykluwającego się maluszka z brzucha trupa złożonego na statku predków. Zatem pytanie? Dlaczego zabicie ludka z pistoletu (jak pokazywano już w filmie/ach) przec wykluciem pozwala uniknąć "narodzin" a przebicie predka na wylot przez całkiem spory ogon królowej nie zatrzymuje procesu?
Pytanie oczywiście z serii głupich, w końcu gdzie tu domagać się logiki po filmie tej kategorii. Jest tu więc z mojej strony zalążek dyskusji na temat premedytacji producentów owych filmów- czemu dokonuje się gwałtu na naszej inteligencji i prowadzi się do równie idiotycznych sytuacji pomijając absolutnie prawa logiki? Czy producenci uważają, że rozrywka podana w seriach aliena i predka już dzisiaj się nie sprawdzi? Czy uważają, że naprawdę sensowny scenariusz (choć nie wolny od błędów logicznych) nie jest wart inwestycji?
Podobno producenci i komisja od spraw przydziału kategorii wiekowej naciskali na skracanie filmu. Podobno reżyser pokaże "swoją prawdę" na wydaniu DVD. Liczycie, że to coś zmieni?
Obrazek
Mistrz Gimli powiada:
Cisza nie leży w naturze krasnoludów. Jednakże w lochach pełnych orków jest ona jak najbardziej wskazana.
Awatar użytkownika
Jakub Cieślak
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 4010
Rejestracja: czw 12.12.2002 22:24
Lokalizacja: JózefOFF k. Otwocka

Postautor: Gvynbleid » śr 03.11.2004 17:42

Chyba raczej nic nie zmieni takie naginanie dysonansu między tym co w kinie a tym co na DVD byłoby już drobną przesadą nawet w wykonaniu takich zdzierców jak polska filia Universala. O ile 'reżyserki' starych filmów jeszcze przechodzą z dużą ilością zmian tak tutaj poza paroma dodatkowymi wątkami chyba nie należy spodziewać się czegoś szczególnego co mogłoby istotnie zmienić obraz filmu.
Film widizałem na komputerze (z góry założyłem że będzie to szmelc) co przekreśliło całość możliwości jedynego atutu - efektów. Wspomniane zdjęcia na które dopiero teraz zwróciłem uwagę faktycznie na poziomie standardowych amerykańskich dreszczowców (i tu o dziwo wydźwięk pozytywny, bo moim skromnym zdaniem poza filmami wojennymi właśnie hoolywoodzkie dreszczowce prowadzą prymw tej dziedzinie). Muzyka jak już gdzieś pisałem chcieli żeby było jak najlepiej a wyszło jak zwykle. Wliczając atak nerwicy po uzmysłowieniu sobie co dokładnie sprofanowano (zaraz po projekcji Avs.P zarzuciłem Alien Quadrilogy i starego predatorka jedynkę - to był błąd, nie róbcie tego w domu :lol:) daje bardzo niskie noty.
Swoją drogą myślę że marudne audytorium kinomanów prowadzi od pewnego czasu na tyle silną kontrofensywę że najprawdopodobniej w najbliższym czasie będziemy mieli do czynienia z większą ilością filmów 'dobrych'. Fajerwerki już nie są tak opłacalne jak kiedyś.
Obrazek
Awatar użytkownika
Gvynbleid
Paladyn
Paladyn
 
Posty: 808
Rejestracja: pn 16.02.2004 10:59
Lokalizacja: Silesia sweet Silesia

Postautor: -WasyL- » śr 03.11.2004 18:28

Ja juz powiedzialem co wiedzialem :P
ale musze dorzucic jeszcze troche ,mianowicie : Obcy 1 i 2 cholernie lubilem ,Obcy 3 i Predator I mi sie podobaly ,Obcy 4 i Predator II byly spoko i nadal trzymaly klimat a tu zaobserwowalem jedna wielka klimatyczno-scenariuszowa kupe okraszona jakimis tam efektami wizualnymi ,dzwiek przyznam byl niezly wiec nie wkladajmy go w kupe :P i jak slysze wypowiedzi typu "to nie wszystko ,pelnie grozy mozecie zobaczyc jedynie w wersji DVD" to mam ochote komus krotko mowiac nakopac do... glowy - zeby sie opamietal :D
Osobiscie twierdze ze scenariusz na podstawie gry AvP bylby 100razy bardziej trzymajacy w napieciu itd. i wyszlo by to tylko i wylacznie na dobre... (chociaz przewaznie nie popieram ekranizacji gier bo nigdy nie dostajemy tego na co liczymy)
Obrazek
Awatar użytkownika
-WasyL-
Rycerz
Rycerz
 
Posty: 351
Rejestracja: sob 20.03.2004 17:02
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Lilly » śr 03.11.2004 19:31

A ja jak zwykle was nie rozumiem. Film obejrzalam w domu, bo kasa... Z wszelkich innych filmow zwiazanych jakos z ta produkcja ogladalam jedynie Predatora I i ktoregos aliena i... uwaga... ogladalo mi sie je tak samo jak AVP. Klimat dla mnie zupelnie podobny... tylko tyle, ze ten bardziej wspolczesny (zalozmy, ze mieszkancy Ziemi sa juz troszke bardziej kumaci... chociaz bez przesady ;-) ). Chcialam rowniez nadmienic, ze AVP nie mial byc w zaden sposob polaczony z wczesniejszemy produkcjami o Obcych czy Predatorze. A haslo reklamowe... przyciagajace... Czy adekwatne do tresci filmu :?: No w koncu praktycznie wszyscy zgineli :twisted:

Co do kwesti sojuszu przewodniczki i Predatora - o ile dobrze slyszalam, to byl taki motyw w komisksie AVP, wiec nie wiem, co ma byc z nim niby nie tak. Poza tym mnie on sie najbardziej podobal. Dodam jeszcze w kwestii komiksu, ze to na nim bardziej tworcy filmu sie wzorowali niz na poprzednich filmach o naszych "glownych bohaterach".

A kwestia wylegania obcych. Przeciez, jak przewodniczka zabila wloskiego archeologa, to chwile pozniej (jak odeszla) wyskoczyl z niego "maly"... skutecznie zlikwidowany przez Predatora. A nawet jesli by nie wyskoczyl, to doszukiwanie sie logiki w tego typu fabule (w ktorej wszystko jest mozliwe... tak traktuje wszystkie filmy z serii Predator, Obcy, itp...) to znalazlabym nawet kilka wyjasnien, dlaczego z Predatora obcy wyszedl, a z czlowieka (hipotetycznie) nie.

Aha, nie uwazam filmow o Alienach i Predatorach za takie, w ktorych jest jakis bardzo rozwiniety elemnt grozy. Przynajmniej te czesci co je widzialam nie byly bardziej "grozne" niz AVP.

P.S. Skat tendencja do jezdzenia po kazdym (no moze po 90%) nowopowstalym glosniejszym filmie. Ja wiem, ze moze kino nie jest obecnie w najlepszym stanie, no ale bez przesady.
Obrazek
Awatar użytkownika
Lilly
Lady
Lady
 
Posty: 941
Rejestracja: wt 09.09.2003 10:13
Lokalizacja: Wrocław/Częstochowa (Moonglade)

Postautor: Wotan » śr 03.11.2004 22:11

to AVP jest kinem?

a ja myślałem że dobranocką
http://www.allsecrets.co.uk
moj film...
http://www.well-known-artist.com
Moja nowa odkurzona www, zapraszam!
http://www.vimeo.com/1271372 - moj showreel
Wotan
Pretorianin
Pretorianin
 
Posty: 1160
Rejestracja: pt 04.10.2002 23:52
Lokalizacja: Varsovia

Postautor: Jakub Cieślak » śr 03.11.2004 22:36

Oj Lilly...
Jesteś wyjątkowo mało krytyczna. Nie musisz nawet specjalnie być czuła na punkcie filmów z serii Alien, czy Predator. Ja sam Alienofanem wielkim nie jestem, obejrzałem wszystkie wspomniane filmy i najbardziej lubiłem Predatora, podobał mi się Aliens, niezły był Alien. Dobrze mi się też grało w AvP 2, przeczytałem wspomniany komiks. Jednak jakiejś pasji nie wzbudzał we mnie film AvP z powodu wszelakiej profanacji, czy czegoś w tym guście. Ot, biadolę nad ogólną kondycją filmów sci-fi, które nie starają się sięgać trochę lepszego poziomu. Nie wiem, czy jest to deficyt solidnych reżyserów lubiących dobrą rozrywkę podaną w dobrym, inteligentnym stylu z lekkim przymrużeniem oka. Nie stawia się też już na scenariusz.
Co jak co, ale nie powiesz mi, że scenariusz AvP w jakiejkolwiek płaszczyźnie funkcjonował. W płaszczyźnie fabularnej strasznie pogmatwane coś, co aspirowało do skomplikowanego scenariusza, ale wyszło na zlepek Cube'a i steku bzdur o zaginionej nacji używającej trzech języków i używającej trzech stylów budowy piramidy, itp, itd. W płaszczyźnie dialogów zaistniała wyraźna próba puszczenia oka do fanów poprzednich serii- użyto w sposób oczywisty tekstów z owych filmów. Wyszło niestety dość marnie, chyba to wina inscenizacji, teksty zabrzmiały po prostu drętwo. Pozatym dużo kulawości logicznych.
Jest to produkcja po prostu banalna, nie mająca napięcia, będąca ładnym pokazem slajdów, zestawem scen akcji. Przez półtorej godziny nie zdarzyło mi się ani razu przeżyć jakiegoś zaskoczenia, kilka razy się uśmiechnąłem, ale na pewno niezgodnie z intencjami twórców. Do tego łopatologiczność była wręcz żenująca.
Doceniam zdjęcia, podobały mi się też niektóre postacie. Co do poprawności prezencji tytułowych stworów się nie wypowiadam, bo mogę zaakceptować każdą zmianę służącą opowieści. Predki były ładne, alieny były mordercze. Trochę krzywiłem się na tempo wylęgu obcych, ale rozumiem pośpiech fabuły wobec 100 minut projekcji.
Zamykając swoją wypowiedź przypomnę, że nie oczekuję od Alienów artystycznego doznania, od Predatorów intelektualnego olśnienia. Szukam sprawnej, dobrze działającej rozrywki. Tego w ramach filmu AvP nie otrzymałem.
Acha, chyba muszę zwrócić honor w sprawie wypadającego Aliena z brzucha przystojnego włocha. Nie zapamiętałem specjalnie tego fragmentu i uroiło mi się, że obcy nie opuszcza "łona" pana archeologa. Przepraszam niniejszym panów scenarzystów.
Wotan, a Ty to nic nie mów, bo AvP nie jest Triera, ani innego dogmisty. :) Jak tak ostentacyjnie omijasz półkę z zabawkami, przy której my lubimy postać i nacieszyć oko, to się zastanawiam, czy Ty jakieś zabawki miałeś w dzieciństwie. :)
Obrazek
Mistrz Gimli powiada:
Cisza nie leży w naturze krasnoludów. Jednakże w lochach pełnych orków jest ona jak najbardziej wskazana.
Awatar użytkownika
Jakub Cieślak
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 4010
Rejestracja: czw 12.12.2002 22:24
Lokalizacja: JózefOFF k. Otwocka

Postautor: Lilly » śr 03.11.2004 23:02

Moze i jestem malo krytyczna, ale to pewnie dlatego, ze jako zwyczajny zjadacz chleba wsrod kinomanow mam w zasadzie dwie glowne kategorie filmow: te przy ktorych sie dobrze bawilam i te ktore mnie w jakis sposb znudzily/zdegustowaly/... (niepotrzebne skreslic). Potem jest oczywiscie jeszcze wiele podkategorii, ale nie bede sie w to chwilowo zaglebiac.

Wiec AvP zalicza sie u mnie do kategori pierwszej. I w zasadzie na tym m
moglabym zakonczyc moja wypowiedz.

Co do scenariusza... moze i sie nie znam, ale ja w nim zadnych dziur nie znalazlam. Scenariusz jak scenariusz... zadna rewelacja, ale - przynajmniej dla mnie - wcale nie totalna klapa. Podobalo mi sie i tyle i naprawde nie potrafie sie w tym filmie do niczego przyczepic. Moze trudno w to uwierzyc, ale AvP jako taki BARDZO MI SIE PODOBAL (i nie tylko mnie).
Obrazek
Awatar użytkownika
Lilly
Lady
Lady
 
Posty: 941
Rejestracja: wt 09.09.2003 10:13
Lokalizacja: Wrocław/Częstochowa (Moonglade)

Postautor: Wotan » czw 04.11.2004 0:52

JC, ja nie miałem dzieciństwa

urodziłem się w namiocie,
wychował mnie wiatr
dorastałem w atmosferze walki

:-)
http://www.allsecrets.co.uk
moj film...
http://www.well-known-artist.com
Moja nowa odkurzona www, zapraszam!
http://www.vimeo.com/1271372 - moj showreel
Wotan
Pretorianin
Pretorianin
 
Posty: 1160
Rejestracja: pt 04.10.2002 23:52
Lokalizacja: Varsovia

Postautor: Jakub Cieślak » czw 04.11.2004 9:42

No cóż, Lilly, kwestia gustu.
Dla mnie ten film nie oferuje nic ciekawego poza zdjęciami. Reszta jest jak nudny odcinek tasiemcowego serialu s-f. Dla przykładu podam Ci, że bawiły mnie filmy w stylu Dnia Niepodległości, Armageddonu, Pojutrza- pełne efektów, pełne mielizn scenariuszowych. Zawsze jednak tkwiła w nich pewna lekkość narracji, sprawność reżyserii (tam, gdzie mieliśmy się denerwować, się denerwowaliśmy, śmialiśmy się wtedy, kiedy trzeba) i jako taka atrakcyjność scenariusza (choć na pewno nie w kwestii prawdopodobności i czasem logiki). AvP już nie zalicza się do tej grupy.

Wotan, szczerze współczuję :D
Do tego, żeby moderator danego subforum pozwalał sobie na taki dziecinny offtopic... ;-)
Obrazek
Mistrz Gimli powiada:
Cisza nie leży w naturze krasnoludów. Jednakże w lochach pełnych orków jest ona jak najbardziej wskazana.
Awatar użytkownika
Jakub Cieślak
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 4010
Rejestracja: czw 12.12.2002 22:24
Lokalizacja: JózefOFF k. Otwocka

Postautor: Vampdey » pn 13.12.2004 22:26

Cóż...
Jest to film kiepski, nawet bardzo.
Jednak ten bardzo kiepski film ma to do siebie, że w wieczory takie jak wczorajszy ogląda się z wielką przyjemnością :D
Obrazek
Awatar użytkownika
Vampdey
Katedralny Malkontent
 
Posty: 3946
Rejestracja: sob 16.11.2002 20:34
Lokalizacja: Bełchatów/Łódź

Postautor: Bloody » śr 29.12.2004 15:43

AVP jest po prostu porażką. Nie ma w nim tego wspaniałego klimatu z Aliena 2, czy Pedatora. Na Obcym 2 byłem w kinie jak miałem hmmm 10 latek? Wtedy to nawet nie było w domach magnetowidów, ani kompów z divx. Jedyne co sie oglądało to filmy puszczane na TVP ( Polsatu ani TVN też nie było :evil: ) , a te z kolei często były produkcji polskiej lub ZSRR :D . Ogólnie kiła i mogiła. Więc jak zobaczyłem w kinie razem z klasą tenże film to przez parę nocy bałem się spać :twisted: . Klimat jak rzadko :D .
Co do predatora to też go oglądałem z czasach gdy filmy video dopiero co w Polsce zaczynały robić sie popularne. Grupa komandosów i nie wiadomo co z kosmosu, film trzymał w napięciu. Jeśli dodać że w tych czasach Arnold był bożyszczem tłumów i ukazanie walki Arnold vs Predator było w tych czasach przysłowiowym srzałem w dziesiątke :wink: . W każdym razie AVP nie zaskoczył mnie niczym szczególnym, a wielmoma scenami po prostu smieszył. Gdy oni razem biegli hehe. On wielki umieśniony z dredami pochodzący prawdopodobnie z Jamajki, ona opalona sportsmenka również z tropalnych okolic, biegna razem obok siebie. Och jakie to było romantyczne :roll: . Po za tym chciałbym zauważyć że predator był o wiele szybszy od człowieka, tutaj jednak jakoś nie było różnicy ( w końcu ona była sportsmenka 8) ) Marność nad marnościami i ogólnie marność... :(
Excitate vos somnus non eat....
Awatar użytkownika
Bloody
Najemnik
Najemnik
 
Posty: 68
Rejestracja: śr 10.03.2004 4:38
Lokalizacja: Wieszowa

Postautor: LOX » czw 06.01.2005 23:32

No dobra moze sie nie wyruznie ale ten fil to porazka.
Najbardziej przybil mnie poczatek. Jeden alien dwóch predziów na ja nie rozumiem. W grze jednym predziem masakrowalo sie cale gniazda obcych a alienem to trzeba bylo sie skradac do jednego predzie nie mowiac juz o dwoch.
Walka z krolowa jedna dobra scena i tyle. I myslelem ze nie zeecnie w koncu. Ale to akurat w tym przyadku byl minus a w poprzednich obcych byl plus gdyż trzymal napiecie. Którego wogole nie bylo w AvP.
LOX
Najemnik
Najemnik
 
Posty: 88
Rejestracja: śr 05.01.2005 23:12
Lokalizacja: Pruszków

Postautor: Jakub Cieślak » pn 24.11.2008 21:37

Odkurzanie wątków: START.

Teraz okazja pojeździć po AvP: Requiem. Wiem, chętni widzieli film pewnie dawno temu. Ja dopiero teraz miałem okazję, bo i specjalnie się do tego nie spieszyłem. Odgrzewanie starych kotletów w Hollywood słabo wychodzi.
Tym razem miałem dość niejasne przeczucia do tej odsłony. Po zapowiedziach liczyłem na jakiś solidny staroświecki wygrzew, zmiana reżysera dużo podnosiła noty.
No i szczerze mówiąc jestem gotowy bronić tego filmu. Przede wszystkim zdecydowanie chłopcy chcą bawić się tymi zabawkami dla czystej frajdy, lubią tą całą "mitologię" i nie stawiają na super zajebiaszcze efekty, ale na dobre rozpirzanie wszystkiego. Niestety, finezji w tym niewiele, aż dwóch reżyserów- braci, ale talentu i warsztatu mało na jednego. Kompletny brak ciśnienia w filmie. Starają się bardzo, nawiązują do starych, dobrych filmów z jednej i drugiej strony barykady. Najwięcej nawiązań do "Aliens". Jest silna babka z dzieckiem jak Newt, jest piękny pancerny pojazd, żołnierze giną masowo w jatce z obcymi. No dobra, mogą próbować dalej i życzę im powodzenia w kolejnych filmach, może się wyrobią. Film broni się chyba głównie dzięki temu, że nie boli tak strasznie, a obcy i predek sami w sobie umieją przyciągnąć moje oko. W kosmos, panowie, w przyszłość. I tam solidny wygrzew zrobić. Po staremu!
Obrazek
Mistrz Gimli powiada:
Cisza nie leży w naturze krasnoludów. Jednakże w lochach pełnych orków jest ona jak najbardziej wskazana.
Awatar użytkownika
Jakub Cieślak
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 4010
Rejestracja: czw 12.12.2002 22:24
Lokalizacja: JózefOFF k. Otwocka


Wróć do Film

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości