Oczekujemy...

Tutaj podyskutujesz o filmach, ludziach i wszystkim, co dotyczy X muzy.

Moderator: Wotan

Oczekujemy...

Postautor: Jakub Cieślak » czw 10.06.2004 12:59

Chciałbym, żebyście w ramach tego jednego topicu snuli tu dyskusje na temat projektów filmowych, które Was interesują.

Rainbow Six. Reżyseria John Woo, zakontraktowani już dwaj aktorzy sprawdzeni w rolach: Liev Schreiber jako John Clark (grał go już w Sumie Wszystkich Strachów) i Raymond Cruz jako Chavez (znakomicie się w tej roli pokazał w Stanie Zagrożenia). Raymond nadaje się do roli znakomicie, Liev... może być, dobry aktor, ale średnio mi pasuje do tej postaci (nie pasował mi też świetny Dafoe grający Clarka w Stanie Zagrożenia). Zastanawiam się nad kilkoma sprawami. Czy to jest po prostu kontynuacja planu filmowania wszystkich książek Clancy'ego (wtedy adaptacja akcji książkowej), czy sposób na przeniesienie kasowej gry na ekran (wtedy wykorzystanie tylko pomysłu Clancy'ego, ale fabuła już dowolna)?
Niestety nie podoba mi się John Woo w tym całym interesie. Nie lubię jego stylu, estetyki i tempa jego filmów. Częste zwolnione ujęcia, białe gołębie, komiksowe charaktery postaci, schematyczna walka dobra ze złem- zły to bardzo zły, dobry to bardzo dobry.
Boję się też poprawności politycznej panów producentów. R6 walczy z terroryzmem w książce i grze, a Ameryka teraz nie lubi terroryzmu w filmie. O czym więc opowiedzą w ekranizacji?
Obrazek
Mistrz Gimli powiada:
Cisza nie leży w naturze krasnoludów. Jednakże w lochach pełnych orków jest ona jak najbardziej wskazana.
Awatar użytkownika
Jakub Cieślak
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 4010
Rejestracja: czw 12.12.2002 22:24
Lokalizacja: JózefOFF k. Otwocka

Postautor: Vampdey » czw 10.06.2004 13:13

Król Artur
Wysyp mamy ostatnio filmów kostiumowych z rozbudowaną balistyką, w zapowiedziach oprócz Króla Artura Aleksander Macedoński... I fajnie, bo to lubie :).
Film ma się będzie się starał o klimat bardziej historyczny - wojny brytyjczyków z rzymem, a nie baśniowego władcy Camelotu. Zwiastun zrobił na mnie dobre wrażenie: nic ambitnego, lecz miłe mi klimaty średniowieczne z świetną balistyką :).
Występują: Clive Owen, Keira Kinghtley, Stellan Skarsgaard. ..


Poza tym czekam na wspomnianego Aleksandra Macedońskiego, squel Resident Evil, Shreka 2 i nowe Alieny (zarówno te z Predatorami, jak i bez :P)
Obrazek
Awatar użytkownika
Vampdey
Katedralny Malkontent
 
Posty: 3946
Rejestracja: sob 16.11.2002 20:34
Lokalizacja: Bełchatów/Łódź

Postautor: Sztickin » czw 10.06.2004 13:52

Wysyp mamy ostatnio filmów kostiumowych z rozbudowaną balistyką, w zapowiedziach oprócz Króla Artura Aleksander Macedoński
a ja dorzuciłbym jeszcze Gladiotora II i Krzyżowców, ze względu na R. Scotta;)
Sztickin
Rycerz
Rycerz
 
Posty: 482
Rejestracja: pn 14.07.2003 17:10
Lokalizacja: jestem?

Re: Oczekujemy...

Postautor: bejzkik » czw 10.06.2004 14:21

Jakub Cieślak pisze:Rainbow Six. Reżyseria John Woo, zakontraktowani już dwaj aktorzy sprawdzeni w rolach: Liev Schreiber jako John Clark (grał go już w Sumie Wszystkich Strachów) i Raymond Cruz jako Chavez (znakomicie się w tej roli pokazał w Stanie Zagrożenia).


rany naprawde kreca ten film? wiem juz czego powinienem unikac chyba. bo nie chce patrzec jak ktos z r6 kosi terrorystow seria z biodra
bejzkik
Lord
Lord
 
Posty: 1581
Rejestracja: sob 10.05.2003 11:27
Lokalizacja: sosnowiec/krakow

Postautor: Lechu » czw 10.06.2004 14:34

Neon Genesis Evangelion - kultowe i według wielu najlepsze anime trafiło w amerykańskie łapska. Nie spodziewam się niczego wielkiego po tym filmie, bo i tak nigdy nie powstanie nic lepszego od pierwowzoru, ale dla efektów można będzie obejrzeć. Spartolą na bank, bo nie da się wcisnąc 26 odcinków anime w 2-3 godziny filmu, nie da się też zmieścić tylu filozofii, symboli, takich postaci, takiej fabuły i tego klimatu (dobra, wystarczy :P ), także za pewne wyjdzie z tego 2 godziny bajki o dzieciach w wielkich robotach ratujących świat przez złymi Aniołami z kosmosu (LOL). Na szczęście za dekoracje itp odpowiadać będzie WETA (ci od LotRa), a z tego co widać na artworkach, całkiem ładnie wyszły im roboty, wnętrza i miasto (pomijam postacie, bo tych wygląd skopali):
http://eva.trivialbeing.net/index.php?c=images - macie linka kto chce pooglądać :)

Final Fantasy VII: Advent Children - kolejny po FF the Spirits Within film całkiem komputerowy od Square, tym razem bez pomocy holiłódu, więc na pewno będzie lepsze. Sequel do FF7, znanego jrpga. Nie mam pojęcia dlaczego robią film zamiast normalnej gry, która pewnie sprzedałaby się w milionach egzemplarzy. Film za pewne nie będzie pokazywany w kinach, od razu wyjdzie na DVD. Może być ciekawie :)

Soul Calibur the Movie - wiadomo co wychodzi jak się robi film na podstawie mordobicia, więc tutaj również nie spodziewam się czegos wielkiego - ot obejrzałbym z ciekawości jak amerykańcom udało się oddać klimat gry (SC dzieje się w średniowieczu, walczy się w nim na bronie, nie na pięści jak w większości mordobić). Tym co cechuje grę jest epicki 'feeling', dość ciekawa jak na mordobicia fabuła, no i postacie, które również wyjątkowo jak na mordobicia mają porządnie wykombinowane charaktery, osobowości, i ciekawe historie. Oczywiście znając holiłód to co najlepsze gdzieś zaginie w produkcji, a my dostaniemy zwykłą łomotanine na mieczory.

Słyszałem też o filmie na podstawie Deus Ex'a, Thiefa, Half-Life'a i chyba nawet Quaka :) Zresztą, nie są to produkcje na które czekam z zapartym tchem, raczej po prostu jestem ciekaw obejrzenia jak mistrzowie holiłódu z czegoś dobrego robią szajs :)
My new Home:
Heroes Home
Obrazek
Awatar użytkownika
Lechu
Lord
Lord
 
Posty: 1638
Rejestracja: pt 06.12.2002 12:41
Lokalizacja: Guild Wars / Heroes Home

Postautor: Jakub Cieślak » czw 10.06.2004 14:53

Poczekajcie, podyskutujcie o tych filmach. A nie- będzie film i już.
> Bejzkik, możemy się na zapas obawiać, że amerykanie nawalą dużo grochu do tej produkcji. Jednak jest cień szansy. Jeżeli będzie to po prostu kolejny punkt w planie- sfilmujmy książki Clancy'ego-, to tu raczej nie można narzekać. Żaden film z ekranizacji Clancy'ego nie drapał w oczy z powodu jakichś przegięć w kwestii militarnej- w końcu Clancy stara się dbać o realia. Trochę obawiam się Woo, że zrobi kolejny balecik śmierci, latających komandosów na tle gołębi i takich akcji.
> Sztickin- Krzyżowcy, czyli nowy projekt Scotta ma jakiś inny tytuł, nie pamiętam, coś z sercem, a nie chce mi się szukać w necie. Boli Orlando Bloom w roli głównej. Lubię pana elfa, ale drewniaczek jest. W tle nie przeszkadza, ale główna rola przeraża...
Obrazek
Mistrz Gimli powiada:
Cisza nie leży w naturze krasnoludów. Jednakże w lochach pełnych orków jest ona jak najbardziej wskazana.
Awatar użytkownika
Jakub Cieślak
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 4010
Rejestracja: czw 12.12.2002 22:24
Lokalizacja: JózefOFF k. Otwocka

Postautor: Vampdey » czw 10.06.2004 16:23

O! Zapomniałem o tym filmie :). Potwierdza twierdzenie o filmach kostiumowych i zapowiada się świetnie.
Jego tytuł to chyba Królewstwo Niebieskie, jeśli nei przekręciłem. Czekam na jakiej zwiastun.
Obrazek
Awatar użytkownika
Vampdey
Katedralny Malkontent
 
Posty: 3946
Rejestracja: sob 16.11.2002 20:34
Lokalizacja: Bełchatów/Łódź

Postautor: bejzkik » czw 10.06.2004 16:47

Jakub Cieślak pisze:> Bejzkik, możemy się na zapas obawiać, że amerykanie nawalą dużo grochu do tej produkcji.


raczej wolalbym sie milo rozczarowac ale wiem ze tak nie bedzie
przyklad
bylem wczoraj na pojutrze (jezu juz to wymazalem z pamieci) puscili trailer ja. robot
ucieszylem sie zbrali sie w koncu za asimova a tu to co zobaczylem wbilo mnie w fotel, jakas chala sie szykuje a nie asimov
mogli chociaz tytul zmienic zeby sie nie kojazyl z dobrym sf

podobnie bedzie z ta czescia. to nie sa lata 90 kiedy takie filmy robilo sie ze smakiem nie teraz musi byc ostra za przeproszenim napierdlanka bo inaczej film sie nie sprzeda

ja z jednej strony wlasnie lubie filmy akcji w ktorych nawet moze nie kleic sie fabula ale za to jest przyjemna akcja ale nich zosatwia w spokoju pewne ikony wspolczesnej rozrywkowej literatury


no i czekam na hellboya jesli nie bedzie to cos na miare 1 lub 2 batmana to przestaje chodzic do kina
bejzkik
Lord
Lord
 
Posty: 1581
Rejestracja: sob 10.05.2003 11:27
Lokalizacja: sosnowiec/krakow

Postautor: Jakub Cieślak » czw 10.06.2004 17:09

> bejzkik, gdzieś się spieszysz? :D Wykrywam duży pośpiech w zanotowanej notce.
Suma Wszystkich Strachów jest dość świerzym produktem i była całkiem znośnym zjawiskiem. Jeżeli cud się stanie i Woo będzie pilnowany przez ludków, którzy poczynili produkcję Sumy, to nie będzie źle.
Obrazek
Mistrz Gimli powiada:
Cisza nie leży w naturze krasnoludów. Jednakże w lochach pełnych orków jest ona jak najbardziej wskazana.
Awatar użytkownika
Jakub Cieślak
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 4010
Rejestracja: czw 12.12.2002 22:24
Lokalizacja: JózefOFF k. Otwocka

Postautor: Sztickin » czw 10.06.2004 17:20

"Królestwo" zapowiada (Scott raczej sprawy nie spartoli, mam nadzieję) się dobrze, choć nastrój mogą zepsuć teksty, ot te, które przeczytałem gdzieś na Stopklatce a brzmiało to mnie więcej tak: Opowieść o kowalu, który stał się rycerzem i uratował królestwo, zdobywając przy tym miłość jerozolimskiej księżniczki. :D
Sztickin
Rycerz
Rycerz
 
Posty: 482
Rejestracja: pn 14.07.2003 17:10
Lokalizacja: jestem?

Postautor: Bloody » pt 11.06.2004 3:04

SC dzieje się w średniowieczu, walczy się w nim na bronie


Akcja w soul caluburze z tgo co wiem dzieje się w XVI wieku, a to juz nie jest średniowiecze ;).
Swoją drogą reżyserem tego filmu jest ponoć Samo Hung ( to ten grubasek co zawsze grał w filmach z Jackiem Chanem). Kręcił on juz parę produkji z Hong Kongu i nie wyszły źle, tylko że to były przeważnie filmy kung fu- komedie :)
W każdym razie jestem ciekaw co mu wyjdzie.
Excitate vos somnus non eat....
Awatar użytkownika
Bloody
Najemnik
Najemnik
 
Posty: 68
Rejestracja: śr 10.03.2004 4:38
Lokalizacja: Wieszowa

Postautor: Alganothorn » pt 11.06.2004 8:04

nie ma filmu, na który czekam, poza 'Shrekiem 2' - na tego czekam, żeby usłyszeć go w wersji oryginalnej, zwłaszcza Antonio Banderasa jako kotka...
...jestem za to ciekaw pozycji już wymienionych:
- 'Aleksandra Macedońskiego'; zapowiada się raczej efektowna chała, ale pozostaje mieć chociaż cień nadziei na przyzwoite pokazanie armii macedońskiej po reformie Filipa II, oraz zróżnicowanie etniczne armii perskiej...dawno już przestałem liczyć na cokolwiek więcej w takich produkcjach niż przyzwoite scenografie i kostiumy :D
- 'Król Artur' czy jaki to ma tytuł...po raz pierwszy od dawna ktoś ruszył głową i pokazał ile w tym okresie było spuścizny po IR, co widać zwłaszcza w uzbrojeniu; owszem, uproszczeń wiele, lorica segmentata u wodza to przegięcie, ale liczą się intencje ;-) obawą napawa recenzja w 'Newsweeku' (International), że 80% akcji filmu dzieje się w siodle
- 'Rainbow Six' - John Woo skopie sprawę, zrobi efektowny teledysk i nic więcej, ale w dużej mierze efektownym teledyskiem bywaja akcje takich grup, więc wielka szkoda to nie będzie...czasami miło popatrzeć na sprawnie przeprowadzone CQB, może będzie tak i tutaj...
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Jakub Cieślak » pt 11.06.2004 8:24

Tak, bardzo chętnie upoluję oryginalnego Shreka 2. Nie mam nic do polskiej wersji, jednak lubię posłuchać głosu Johna Cleese'a, Antonio może też być niczego sobie.
O Aleksandrze myślę cieplej niż Alganothorn. Oliver Stone dotąd może raz mnie zawiódł, zwykle w jego filmach widać ogromną pasję i emocje. Jeżeli tyle samo umieści tego ładunku w Aleksandrze, to mogę spać spokojnie.
Król Artur z kolei widzi mi się średnio. Oczywiście, wspaniale, że producenci trąbią, że to ma być bardzo realistyczny film. Ale historia oparta jest na LEGENDZIE!! Co mi po realiźmie w inscenizacji legendy? Czy stary Excalibur John'a Boorman'a był zły? Przecież biegali tam w klasycznym uzbrojeniu ze średniowiecza nie dbając o jakąś jedność czasową w realiach kostiumów, itp. Nie oczekuję więc po Królu Arturze nic poza spektakularną siekaninią gore w stylu Braveheart. I Keira jako dzikuska z łukiem jakoś mnie nie przekonuje jak narazie, przynajmniej na tyle, na ile widać ją w reklamówkach.
O Rainbow Six nie martwiłbym się, gdyby był robiony przez kogoś takiego jak Frankenheimer świętej pamięci (ten pan od Ronina). Nieco mniej, ale też spokojniej bym o tym myślał, gdyby miał to robić Michael Bay (Twierdza, Bad Boys)- chłopak zawsze potrafił pokazywać akcje komandosów. Przegina, ale jego konwencja już mnie nie boli tak, jak styl Woo.
Obrazek
Mistrz Gimli powiada:
Cisza nie leży w naturze krasnoludów. Jednakże w lochach pełnych orków jest ona jak najbardziej wskazana.
Awatar użytkownika
Jakub Cieślak
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 4010
Rejestracja: czw 12.12.2002 22:24
Lokalizacja: JózefOFF k. Otwocka

Postautor: Alganothorn » pt 11.06.2004 8:48

problem z cyklem arturiańskim jest, JC, z lokowaniem go w odpowiednim miejscu w czasie...
...a jeśli chcemy go umiejscowić odpowiednio, to nie mamy do czynienia z pięknymi zbrojami, które niemal maksymiliańskimi zalatują, tylko żywą tradycję IR - to jest dla mnie ciekawe, bardzo mnie zaintrygowało jak to chcą rozegrać
:-)
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Jakub Cieślak » pt 11.06.2004 9:38

Dokładnie, trudno ulokować legendę w jakimś konkretnym przedziale czasowym historii deszczowej wyspy. Zapewne jest to bliższe prawdzie historycznej pokazanie przekazu o Arturze. W końcu legenda może dotyczyć tylko czasów, kiedy właśnie europa odczuwała duży wpływ Imperium Rzymskiego. Niemniej jednak jak dla mnie niepotrzebnie trąbią o realiźmie. Nie tego oczekuję od legendy. Oczekuję, by ten film miał klimat. Radowałbym się niezmiernie gdyby był to surowy klimat filmów angielskich w stylu serialu Robin Hood, czy właśnie Excalibura.
Obrazek
Mistrz Gimli powiada:
Cisza nie leży w naturze krasnoludów. Jednakże w lochach pełnych orków jest ona jak najbardziej wskazana.
Awatar użytkownika
Jakub Cieślak
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 4010
Rejestracja: czw 12.12.2002 22:24
Lokalizacja: JózefOFF k. Otwocka

Postautor: Vampdey » pt 11.06.2004 10:37

Algi, myślę, że przesadzasz patrząc na każdy film z punktu 'Uzbrojenie nie możliwie, ilość lasów na terenach nie ta, czegoś takiego w tamtych czasach nie mogli mieć, ilość tych i tych jest nie odpowiednia'... Trzeba oczywiście przestrzegać pewnych realiów, ale to nie musi w każdym calu pokrywać się z rzeczywistym stanem tamtych lat.
To nie dokumenty, lecz w większej mierze filmy rozrywkowe ;).
I chyba mało kto gdziś się takich rzeczy dopatruje :).
Obrazek
Awatar użytkownika
Vampdey
Katedralny Malkontent
 
Posty: 3946
Rejestracja: sob 16.11.2002 20:34
Lokalizacja: Bełchatów/Łódź

Postautor: Alganothorn » pt 11.06.2004 10:59

Vamp>
ja sobie doskonale zdaję sprawę z tego, że to nie jest najwłaściwsze podejście...
...tyle, że to efekt z jednej strony posiadanej wiedzy i zainteresowań, z drugiej samych filmów i ich poziomu
:-)
to, że zwracam uwagę na takie aspekty wynika z tego, że takie kino nie ma zbyt wiele więcej do zaoferowania;
są perełki, gdzie można znaleźć przyzwoite aktorstwo, zacną muzykę i z całości robi się dobre kino rozrywkowe przy okazji w takiej scenerii (vide 'Gladiator'), ale na ogół na osadzeniu filmu w egzotycznej i atrakcyjnej historycznie scenerii i efektach specjalnych się kończy;
nie czepiam się niedociągnięć historycznych i ogólnie 'realiowych' w 'Gladiatorze', bo to przyzwoite kino rozrywkowe - kiedy kino nie ejst przyzwoitą rozrywką pozostaje szukać innych jego zalet, np. wierności realiom, albo przynajmniej 'jakie zabawne pomysły mieli realizatorzy'...
;-)
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Tyhagara » pt 11.06.2004 11:38

Rozumiem Alganothorna i ma on trochę racji. Kiedy jest się w temacie wystarczająco głęboko w tedy inaczej patrzy się kiedy ktoś podejmuje ten temat. Ja na przykład dużą wagę przywiązuje do wszystkiego co jest związane z moją ulubiona RPGówka czyli Warhammerem. I kiedy czytam czyjąś profesję, artefakt, czy scenariusz, to zawsze dopatruje się zgodności ze światem warhammera. I niektórym wydaje się to 'marudzeniem' lub 'czepianiem' się ale ja to nazywam profesjonalizmem. Kiedy interesujemy się czymś to stawiamy większe wymagania, to naturalne.
Tyhagara
Paladyn
Paladyn
 
Posty: 704
Rejestracja: ndz 11.01.2004 15:30

Postautor: bejzkik » pt 11.06.2004 12:09

z krola artura wyjdzie cos takiego jak z troii :)

wspaaaaaaanialy film
az czlowiek z gaci wyskoczy po projekcji
z radosci ze juz sie skonczylo


zastanawiam sie czy takie filmy nie powinny byc cenzurowane
wbijaja bowiem w piekne legendy jakas obrzydliwa szpile
bejzkik
Lord
Lord
 
Posty: 1581
Rejestracja: sob 10.05.2003 11:27
Lokalizacja: sosnowiec/krakow

Postautor: Alganothorn » pt 11.06.2004 13:03

powinien być dorższy bilet, ale za to książka do niego dodawana...
tam 'Iliada' Homera (w wersji dla złotej sali Silver Screen'u może ejszcze scholia), tu - powiedzmy Chretiena de Troyes...
:-)
dopóki wszyscy wiedzą, że to tylko 'impresja na temat' jest ok, jak zaczniemy widzieć w tym oryginał - będzie tragedia...
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: bejzkik » pt 11.06.2004 13:15

a niestety jest wlasnie tak ze caly cywilizowany swiat nieznajac podstaw uwaza ze holywood jest glosem prawdy
bejzkik
Lord
Lord
 
Posty: 1581
Rejestracja: sob 10.05.2003 11:27
Lokalizacja: sosnowiec/krakow

Postautor: Breja » pt 11.06.2004 13:31

Czekając w kolejce do fryzjera przeglądałem Gale(albo Vive , albo inny Glamour :wink: ) i dowiedziałem sie z tegoz czasopisma ze rozpoczeto prace nad kontynuacją filmu "Elizabeth-The Virgin Queen" , dzieło ma miec tytuł "Golden Age" (chyba, o ile mnie pamięć nie zawodzi)
Nad filmem pracuje ta sama ekipa.
Ci co widzieli Elżbiete wiedzą na co sie zanosi.
Ci co widzieli Elżbiete więcej niż 10 razy czekają niecierpliwe.
Ci co nie widzieli Elżbiety...



P.S. a na Shreka 2 też czekam , nawet do kina pójde a co mi tam , szarpne sie 8)
Mamo !! Dzieci w szkole się ze mnie śmieją, że śmierdzę trupem - płacze Jasiu - mamo!!, mmaaamo, mamoooooo.....
Awatar użytkownika
Breja
Rycerz
Rycerz
 
Posty: 242
Rejestracja: czw 20.03.2003 0:34
Lokalizacja: z dupy

Postautor: Tyhagara » pt 11.06.2004 13:34

Może nie tyle cały świat, co sami amerykanie. DLa takiego przeciętnego zjadacza hamburgerów (ajest ich tam odgroma) wszystko co pokazują w filmach holywodzkich jest zgodne z prawdą. To społeczeństwo konsumentów często bardzo odmużdżonych, a głównie do takich odbiorców są kierowane te filmy, liczy się kasa i sława.

Dla tego jestem dumny, że jestem Europejczykiem, nasz kontynent amerykanie nazywaja starym, pewnie dla tego, że katedra w moim mieście stoi dłużej niż cała ameryka razem wzięta, bo kiedy budowali ten budynek to ameryki jeszcze nie było. Więc co oni mogą wiedzieć o średniowieczu albo o starozytności? Nie czują tego klimatu w którym my się wychowaliśmy. Cieniasy.
Tyhagara
Paladyn
Paladyn
 
Posty: 704
Rejestracja: ndz 11.01.2004 15:30

Postautor: Alganothorn » pt 11.06.2004 13:44

będzie mały offtop:
nijak nie uważam, że Amerykanie są gorsi od Europejczyków w kwestii znajomości historii - proporcjonalnie, jestem dziwnie pewien, że to wygląda bardzo podobnie...
to, że mamy pewien stereotyp nie zmienia faktu, że to Polacy mają przeciętnie 20% rozumienie tekstu słyszanego, a czytanego jeszcze niższe - Amerykanie nie mogą wypadać dużo gorzej...
;-)
posiadana wiedza też jest nierówna u nas, jak i nierówna wszędzie indziej...poznałem wybitnych specjalistów i erudytów tak z Europy, jak i Stanów, nie widzę w nich innych różnic niż...akcent
:D
a kończąc offtopa:
jeśli będzie kontynuacja 'Elżbiety', jeśli będzie choć w części przypominała 'jedynkę', to staje się chyba numerem jeden filmów, na które czekam
:-)
w końcu mój rower nazywa się el draque...
;-)
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Tyhagara » pt 11.06.2004 14:11

cdn. Of topa.
Ja na ten temat, mam swoją teorię, oczywiście kontrowersyjną. Otóż w czasie drugiej wojny światowej inteligencja polska została dośc mocno zubożona, katyń też odegrał swoją rolę. Po wojnie nastały czasy klasy robotniczej, komuna również tępiła inteligencję. W wyniku czego mamy niedokształcone społeczeństwo. Swego czasu co mądrzejsi lub batdziej twórczy wyjeżdźali z polski na zachód, teraz też wyjeżdżają. Powoli się podnosimy z popiołów, ale to jeszcze trochę potrwa.

A wracając do zapowiedzi, ja już nie oczekuje nowości jak niegdyś. Wiekszość filmów rozczarowuje mnie, to nie znaczy że są badziewne. Po prostu moje oczekiwania zazwyczaj są wieksze. Dla tego podchodzę do tego bardziej z przymrużeniem oka, nie podniecam się i nie podskakuje jak wariat, kiedy usłysze o ekranizacji kolejnej książki czy adaptacji jaiegoś dzieła. Poczekamy zobaczymy.
Tyhagara
Paladyn
Paladyn
 
Posty: 704
Rejestracja: ndz 11.01.2004 15:30

Postautor: Breja » pt 11.06.2004 15:14

zwróćcie uwage na obsade i reżysera

jak dla mnie zapowiada sie ciekawie :wink:
Mamo !! Dzieci w szkole się ze mnie śmieją, że śmierdzę trupem - płacze Jasiu - mamo!!, mmaaamo, mamoooooo.....
Awatar użytkownika
Breja
Rycerz
Rycerz
 
Posty: 242
Rejestracja: czw 20.03.2003 0:34
Lokalizacja: z dupy

Postautor: Alganothorn » pt 11.06.2004 15:18

dla mnie ciekawsze jest to w ilu kategoriach pojawia się nazwisko 'Rodriguez'...
;-)
ale obsada zacna i jakościowo i estetycznie, że się tak wyrażę...
;-)
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Jander » pt 11.06.2004 15:31

Director Shekhar Kapur and writer Michael Hirst are developing a sequel to Elizabeth called The Golden Age that will centre on the 16th century reign of England's Queen Elizabeth I. The movie is being developed by Working Title.

Oprócz kontynuacji Elżbiety czekam na już od dawna zapowiadany Shenmue the Movie. Jeśli będzie tak samo dobry jak gra to... skromnie mówiąc - będzie ciekawie.
pozdro
Awatar użytkownika
Jander
Czujnik ;-)
Czujnik ;-)
 
Posty: 1504
Rejestracja: sob 09.11.2002 23:07
Lokalizacja: Wrocław / Mysłowice

Postautor: Jakub Cieślak » pt 11.06.2004 16:06

No to i ja małego OT dam: miło, że temat załapał :D.
A odnośnie Elizabeth- film Kapura nie rzucił mnie na kolana. Wydaje mi się, że zawiodła przeglądowa forma opowieści o życiu Elizabeth. Próbując objąć dość szeroki okres rządów zrobili z filmu szybko wyświetlane slajdy. Wydaje mi się, że posiadając tak genialną obsadę (uwielbiam Josepha Fiennesa w rolach kostiumowych, Goefrey Rush wyśmienity, Richard Attenborough, bardzo udana Cate Blanchett i do tego majestatyczny John Gielgud na deser) skupiłbym się na wykorzystaniu aktorów, a nie na skumulowaniu kalendarza wydarzeń z życia królowej. Oby kontynuacja nie popełniła tego samego błędu. Szkoda, że tytuł nie brzmi jakoś bardziej hollywoodzko ;-): Elizabeth 2. Elizabeth II: the golden age, Elizabeth II: the judgement day, Return of Elizabeth, Elizabeth strikes back, Elizabeth: the sequel.
Obrazek
Mistrz Gimli powiada:
Cisza nie leży w naturze krasnoludów. Jednakże w lochach pełnych orków jest ona jak najbardziej wskazana.
Awatar użytkownika
Jakub Cieślak
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 4010
Rejestracja: czw 12.12.2002 22:24
Lokalizacja: JózefOFF k. Otwocka

Postautor: Wotan » pt 11.06.2004 16:20

a mnie kino wciąż zadziwia - każdego roku choć niewiele - ale zawsze coś wspaniałego można znaleźć:
np w 2003 -> "Powrót" Andrieja Zwiagnicewa
w tym roku... zobaczymy bo jeszcze się nie skończył...
http://www.allsecrets.co.uk
moj film...
http://www.well-known-artist.com
Moja nowa odkurzona www, zapraszam!
http://www.vimeo.com/1271372 - moj showreel
Wotan
Pretorianin
Pretorianin
 
Posty: 1160
Rejestracja: pt 04.10.2002 23:52
Lokalizacja: Varsovia

Postautor: Vampdey » pn 26.07.2004 10:17

Wczoraj przed Królem Arturem w kinie był pewien zwiastun...
'Osada'. Senna malutka wioska na skraju lasu, odcięta od świata w XIX wieku. Mieszkańcy spokojni, prowadzą własne życie nie przejmując sie resztą świata. Jedno jest nienormalne: pakt z istotami z lasu, zakazujący do niego wchodzić. Od z pokolenia na pokolenie wieśniacy sobie przekazują zasadę: 'nie zbliżać się do lasu'. Jednak pewnego dnia ktoś tą zasadę złamał i wiosce zaczyna się dziać coraz bardziej źle...
Trąci kiczem (zapewne połowa filmu to tani horror z uciekaniem przed duchami i rzezią ;)), ale zwiastun powalił mnie KLIMATEM. Klimatem, klimatem, klimatem!

'Bijący dzwon jest znakiem, że nadchodzą'. I bicie dzwonu ;). Zapewne tandetne, ale ja czekam :). Może być miły klimatyczny horror trzymający w napięciu chwilę.

2004-08-13
Obrazek
Awatar użytkownika
Vampdey
Katedralny Malkontent
 
Posty: 3946
Rejestracja: sob 16.11.2002 20:34
Lokalizacja: Bełchatów/Łódź

Postautor: Gvynbleid » ndz 01.08.2004 17:13

Hellboy - kolejna, już piąta w tym roku ekranizacja komiksu - premiera późną jesienią. Szczerze mówiąc nie iwdziałem jeszcze jakiejkolwiek udanej ekranizacji komiksu - może dlatego że większość dotychczasowych ekranizacje to produkcje Marvela, które na papierze wyglądają nieźle ale na ekranie no cuż... pomińmy milczniem.
Nie wspomnę już nawet o kręceniu sequeli, prequeli a każdy kolejny gorszy od poprzedniego - efekty specjalne (fajerwerki bo za pełnoprawne fx tego nie można brać) ewentualnie wątek miłosny, szczęśliwe zakończenie.
Problem w tym że ludzie z Hoolywood dokopali się do arcydzieł komiksowych (okazało się że nie tylko Marvel istnieje) i w ten oto sposób mamy już Van Hellsinga, za chwilę A vs. P no i wspomniany Hellboy. Hellsing zaprezentował poziom poniżej dna, reszta mam jeszcze nadzieję że jakoś wyjdzie - niestety to raczej pusta ndzieja bo tak czy tak na 99% jestem pewien że do czynienia będziemy mieli z kolejną jakże spektakularną chałą. Modlę się jedynie w duchu żeby jakiś sprytny ekonomista z Hoolywoodu nie wpadł na pomysł ekranizacji Sandmana...
Obrazek
Awatar użytkownika
Gvynbleid
Paladyn
Paladyn
 
Posty: 808
Rejestracja: pn 16.02.2004 10:59
Lokalizacja: Silesia sweet Silesia

Postautor: bejzkik » pn 02.08.2004 15:15

przy okazji
batmana jeden und dwa nie ogladales?
bejzkik
Lord
Lord
 
Posty: 1581
Rejestracja: sob 10.05.2003 11:27
Lokalizacja: sosnowiec/krakow

Postautor: Gvynbleid » pn 02.08.2004 19:45

Miałem na myśli jedynie tegoroczne ekranizacje Marvela
Ostatnio zmieniony śr 04.08.2004 20:27 przez Gvynbleid, łącznie zmieniany 1 raz
Obrazek
Awatar użytkownika
Gvynbleid
Paladyn
Paladyn
 
Posty: 808
Rejestracja: pn 16.02.2004 10:59
Lokalizacja: Silesia sweet Silesia

Postautor: bejzkik » śr 04.08.2004 15:43

a to przepraszam
bejzkik
Lord
Lord
 
Posty: 1581
Rejestracja: sob 10.05.2003 11:27
Lokalizacja: sosnowiec/krakow

Następna

Wróć do Film

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości