Oskary

Tutaj podyskutujesz o filmach, ludziach i wszystkim, co dotyczy X muzy.

Moderator: Wotan

-

Postautor: Cyrograf » sob 25.08.2007 9:05

Tak czytam, czytam.. A tu ktoś pisze, ze "Gdzie jest Nemo" dostał Oscara! Boże, oni schodza na psy... Widziałam tę bajke w kinie, przyjemna, zabawna, rybki wydają się wręcz 3D, ale żeby oscara...? (chyba nie mają dużego wyboru...)

Shrek 2 był nominowany do Oscara ;)

Ahh, jestem zła. Baardzo zła na panów z Akademii. W 2006 nominowany był "Ruchomy zamek Hauru", Hayao Miyazakiego. JAK oni mogli nie dać mu nagrody?! :evil: ( nominaowani byli też "Gnijąca panna młoda" oraz "Wallace i Gromit: Klątwa królika" - otrzymał on Oscara - przyznam niezły film, ale nie umywa się do Zamku!)
You once said I lied to you? I still believe I was right! No matter where you are, whatever adversities you face, as long as you've got your life, something good is bound to happen. Something so totally awesome that would make up for all the bad stuff.
Awatar użytkownika
Cyrograf
Wojownik
Wojownik
 
Posty: 175
Rejestracja: pn 07.05.2007 16:07
Lokalizacja: Opole / Jełowa

Postautor: romulus » sob 25.08.2007 12:51

Mnie nie dziwi. Oscary jako wyznacznik dobrego smaku, czy nawet jakości to już przebrzmiała sprawa. Jeśli kiedykolwiek były wyznacznikiem jakości czy dobrego smaku. Spójrz za co Al Pacino dostał Oscara. Za rolę w trzeciorzednym filmie z nachalnym morałem. A jakoś nikt go nie nagrodził za Ojca Chrzestnego, Serpico, czy Pieskie popołudnie. Zresztą, Al nie jest jedynym przykładem. Zakochany Szekspir chociażby. Oscar dla J. Binoche za Angielskiego pacjenta - z jakimi gwiazdami wygrała !!! Sama była autentycznie zaskoczona. Przy takiej liczbie filmów i członków Akademii nagrodę dostają filmy najlepiej wypromowane a nie najlepsze. Może tylko w działce efektów specjalnych są to nagrody zasłużone najbardziej. Ale i tu nie jestem do końca pewny.
Don't blink. Don't even blink. Blink and you're dead.
romulus
Książę
Książę
 
Posty: 2054
Rejestracja: śr 29.11.2006 20:11

-

Postautor: Cyrograf » sob 22.09.2007 9:27

Chyba coś w tym jest. Muszę przyznać, że nie śledziłam uroczystości wręczania nagród Akademii a zainteresowałam się jedynie przez ten temat.
Mozna nie zwracać na to wszystko uwagi. "Ojciec Chrzestny" mimo wszystko jest kultowym filmem, który będzie lekturą obowiązkową jeszczed przez ładnych parę lat.
Ważne jest jednak chyba jak my odbieramy te filmy, aktorów, ich pracę i zaangażowanie. Nie statuetki są tu najważniejsze, nie to co pomyśli sobie paru facetów w pysznym pokoiku, ale my, publiczność.
Nie patrze na produkcje przez pryzmat statuetek, choć czasem wyrwie mi się coś gdy zostanie prawdziwie, niesłusznie przyznana.
You once said I lied to you? I still believe I was right! No matter where you are, whatever adversities you face, as long as you've got your life, something good is bound to happen. Something so totally awesome that would make up for all the bad stuff.
Awatar użytkownika
Cyrograf
Wojownik
Wojownik
 
Posty: 175
Rejestracja: pn 07.05.2007 16:07
Lokalizacja: Opole / Jełowa

Postautor: Jander » sob 22.09.2007 11:00

Wcześniej nie zauważyłem...
Romulus - mówiąc o trzeciorzędnym filmie z nachalnym morałem masz na myśli Zapach Kobiety?
Film mógł się nie podobać, różne są gusta. Ale rola Ala Pacino w tym filmie oscarową rolą jest. A nagrodę otrzymał za rolę, nie za film.
pozdrawiam
Awatar użytkownika
Jander
Czujnik ;-)
Czujnik ;-)
 
Posty: 1504
Rejestracja: sob 09.11.2002 23:07
Lokalizacja: Wrocław / Mysłowice

Postautor: romulus » sob 29.09.2007 13:35

Al Pacino to dla mnie mistrz. Nawet kiedy gra w trzeciorzędnej fabule. I tylko dla niego warto Zapach Kobiety obejrzeć. No może jeszcze dla zjawiskowej Gabrielle Anwar, chć widoczna jest tak krótko...
Don't blink. Don't even blink. Blink and you're dead.
romulus
Książę
Książę
 
Posty: 2054
Rejestracja: śr 29.11.2006 20:11

Poprzednia

Wróć do Film

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 16 gości