Kino fantasy

Tutaj podyskutujesz o filmach, ludziach i wszystkim, co dotyczy X muzy.

Moderator: Wotan

Kino fantasy

Postautor: Vampdey » wt 21.10.2003 21:27

Jakoś tak mnie wzieło na ten topic... Aż dziw że jeszcze tu takiego nie ma :shock: ...
W Ubiku # 2 było forum o kinie cyberpunkowym, padło pytanie czy można wogóle mówić o isntnieniu takiego gatunku...
To ja zapytam o to samo. Czy można mówić o instnieniu takiego gatunku filmowego jak fantasy? Bo gdyby szukać filmów do top listy trzeba by na siłe... bo ich poprostu nie ma!
Jeden powalający LOTR wiosny nie czyni, a produkcje typu D&D czy wieśmin cofają do tyłu...
Radosne wydają się prognozy, słyszymy o superprodukcji o królu Arturze czy Balgorii.
Co możecie powiedzieć o dotychczasowym dorobku tego gatunku?
Awatar użytkownika
Vampdey
Katedralny Malkontent
 
Posty: 3946
Rejestracja: sob 16.11.2002 20:34
Lokalizacja: Bełchatów/Łódź

Postautor: Alganothorn » wt 21.10.2003 21:40

jest taki nurt, popatrz choćby na produkcje z pogranicza, głównie telewizyjne seriale...
co drugi Herkules, czy Xena maja elementy typowego fantasy - z herosem, potworem (może być w dowolnej skórze), potworami, magią itp, itd...a takich seriali są stosy...
problem z kinem jest taki, że do tej pory mam wrażenie, że twórcy obawiali się, czy temat 'załapie', wytwórnie bały się wyłożyć pieniądze na ryzykowny interes (nie mylić z filmem o tym tytule ;-) );
teraz pojawił się świetny LotR, który wyznaczył poziom, zawiesił bardzo wysoko poprzeczkę; produkcje w typie D&D to koszmarna pomyłka, która odbije się czkawką wszystkim ludziom z nim związanym;
sądzę, że stopniowo będzie takowych produkcji więcej, trzeba jedynie uwierzyć, że fantasy to coś więcej, niż osiłek z mieczem, jakkolwiek bardzo duży sentyment mam do Conanów...
;-)
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Angbandrider » wt 21.10.2003 21:44

No cóż było parę ciekawych pozycji jak np. "Zmierzch Tytanów" z 81' - efekty co prawda nie są powalające ale film godny uwagi i dla fascynatów pozycja obowiązkowa. Drugi w kolejności jest "Conan Barbarzyńca" - nie oddaje klimatu książek Howarda, zwłaszca że film robiony był na podstawie powieści o tym samym tytule Liona Sprangue De Campa - jednego z kontynuatorów, aczkolwiek tutaj nie za bardzo mu książka wyszła i zrobił się z tego przysłowiowy misz-masz. Znam wiele opinii sceptycznych na temat tego filmu, mnie natomiast ujęłą cudowna muzyka Basila Paledoriousa i świetna charakteryzacja aktorów. Conan The Destroyer i Red Sona - to już wogóle chały, o których należy zapomneć (totalna profanacja) acz fantasy :D.
Oczywiście w poczet filmów fantasy (a raczej pseudofantasy) wliczyć możemy jeszcze: "Ostatniego Smoka", "Shreka", "Obłędnego Rycerza" oraz wiele, wiele innych które nie są godne wystukiwania ich tytułów na klawiaturze.

Pozdrawiam
I am the fallen angel who will punish you for all your sins
Awatar użytkownika
Angbandrider
Rycerz
Rycerz
 
Posty: 252
Rejestracja: pn 30.06.2003 20:11
Lokalizacja: prosto z piekła

Postautor: Wotan » wt 21.10.2003 21:59

nikt z Was nie wymienił klasyki gatunku - mianowicie "Willow" :-)
całkiem ładny film i stricte fantasy do tego.

Było także od groma różnych serialowych wersji np rycerzy króla artura
o robin hoodzie odcinkowym nie wspomne. Wiele z tych filmów było nawet warte obejrzenia.
http://www.allsecrets.co.uk
moj film...
http://www.well-known-artist.com
Moja nowa odkurzona www, zapraszam!
http://www.vimeo.com/1271372 - moj showreel
Wotan
Pretorianin
Pretorianin
 
Posty: 1160
Rejestracja: pt 04.10.2002 23:52
Lokalizacja: Varsovia

Postautor: Alganothorn » wt 21.10.2003 22:08

Wotan - nie było moją intencją bawienie się w skatalogowanie dokonań w tej materii, bo to trzeba by sięgnąć do takich 'potworków' jak 'Hobgobliny' (z początku lat 90 bodajże...)...
mi chodzi o zasadę, a widzę ją mniej więcej tak:
do tej pory produkcje fantasy to były absolutne wyątki, rodzynki - niezależnie lepszej, czy gorszej jakości; nieco inna sytuacja była i jest w kwestii seriali TV - tutaj taka rozrywka, nie oszukujmy się: często mało intelektualnie zajmująca, znajduje dużą popularność...
teraz, wraz z pojawieniem się i fascynacją LotR'em istnieje duża szansa, że przemysł filmowy wykorzysta 'modę na fantasy', ale, co przyniesie czas, nie mam pojęcia...
:-)
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Angbandrider » wt 21.10.2003 22:15

Alganothorn pisze:wraz z pojawieniem się i fascynacją LotR'em istnieje duża szansa, że przemysł filmowy wykorzysta 'modę na fantasy'


Jesteś pewien że korzyści jest więcej niż strat :?:
I am the fallen angel who will punish you for all your sins
Awatar użytkownika
Angbandrider
Rycerz
Rycerz
 
Posty: 252
Rejestracja: pn 30.06.2003 20:11
Lokalizacja: prosto z piekła

Postautor: Alganothorn » wt 21.10.2003 22:26

strata, to beznadziejna ekranizacja i zniechęceni filmowcy, którzy nie będą nic kręcić jeszcze długo;
zysk, to dobra ekranizacja, choćby jedna jedyna...
jeśli powstanie choćby jeden dobry film, będę zadowolony, jeśli żaden - zero problemu, wrócę do książek i tyle...
:-)
widzę potencjalnie spore korzyści, a ryzyko strat jest zawsze, a tu wyjątkowo mało mnie rusza
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Azirafal » wt 21.10.2003 22:42

No ba, Wotan! Willow wielki jest! :)
Dodałbym tu jeszcze takie klasyki jak np.: Nieskończona Opowieść (Neverending Story), Beastmaster (nie pamiętam polskiego tytułu.... chyba Władca Zwierząt :P ), Legenda (z młodziutkim Tomem Cruisem :) ), i inne... Innymi słowy, Vamp, myślę, że spokojnie dałoby się zrobić listę top 10, czy ileś... :twisted:
If you don't stand for something you'll fall for anything.
Awatar użytkownika
Azirafal
Arcypryk
 
Posty: 1938
Rejestracja: wt 07.01.2003 15:33
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Angbandrider » śr 22.10.2003 7:22

Azirafal pisze:Nieskończona Opowieść


Chyba Niekończącą się opowieść :wink: .

Ale kontynuując wątek o korzyściach. Straty nie mogą nas "nieobchodzić" - na tym cierpi prestiż światów fantasy (skojażenie z "kastami" jak najbardziej na miejscu, ale nie będe rozwijał, moją opinię na ten temat znacie :D), nie dość że małe dzieci przestaje to interesować to w dodatku starzy "wyjadacze" płaczą nad kolejną porażką. LOTR - to rodzynek jak również wiele innych filmów które dosłownie można policzyć na palcach. Wątpię by w fimografii fantasy nastąpił jakiś przełom a porażek na pewno będzie wiele, niestety na dobry film nie składają się tylko: wysoki budżet, efekty specjalne i prestiż wytwórni (raczej wątpliwy), potrzeba czegoś więcej...
I am the fallen angel who will punish you for all your sins
Awatar użytkownika
Angbandrider
Rycerz
Rycerz
 
Posty: 252
Rejestracja: pn 30.06.2003 20:11
Lokalizacja: prosto z piekła

Postautor: Alganothorn » śr 22.10.2003 9:17

Angbandrider pisze: Straty nie mogą nas "nieobchodzić" - na tym cierpi prestiż światów fantasy (skojażenie z "kastami" jak najbardziej na miejscu, ale nie będe rozwijał, moją opinię na ten temat znacie :D), nie dość że małe dzieci przestaje to interesować to w dodatku starzy "wyjadacze" płaczą nad kolejną porażką.


wybacz szczerość, ale: nie obchodzą mnie, nie obchodzą mnie ani trochę...
jeśli ktoś chce poznać prawdziwą fantasy, musi sięgnąć po książkę, nie ma innej opcji - to jest rzeczywistość oparta na wyobraźni, nie można odzierać czytelnika z własnych wyobrażeń...swojemu dziecku/dzieciom nie pozwolę zacząć przygody z fantasy os żadnego filmu, ma przeczytać tak z 10 książek i potem obejrzy LotR, skonfrontuje wyobrażenia, ale nie pozwolę, żeby było/y karmione wizjami reżysera.scenografa od samego początku...
sięgam po każdy rodzaj literatury niezależnie od jej sławy bądź niesławy (gdybym sie tym kierował, pozytywistyczna powieść tendencyjna chyba nigdy by nie zawędrowała w moje łapy), jak kogoś zainteresuje, to nawet filmy potworki nie przeszkodzą;
a nad porażkami nie płaczę - przykro mi i tyle; ale cóż, może nie ejstem starym wyjadaczem...
:-)
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Vampdey » śr 22.10.2003 13:13

Obłędny rycerz fantasy? :P Chyba nie

Takie filmy jak Niekończącą się opowieść do kina fantasy też niezaliczyłbym w żadnym wypadku...
Wg. mnie najlepsze filmy fantasy to też o królu Arturze... Ktoś z was pamięta Excalibur? Tóż to dzieło! :)...
Dla mnie Braterstwo wilków jest też filmem fantasy...
Awatar użytkownika
Vampdey
Katedralny Malkontent
 
Posty: 3946
Rejestracja: sob 16.11.2002 20:34
Lokalizacja: Bełchatów/Łódź

Postautor: Azirafal » śr 22.10.2003 13:20

Stop, Vamp! Niekończąca się Opowieść (racja, Ang, sorki za błąd w tłumaczeniu :P ) nie jest fantasy, ale Braterstwo Wilków jest?!?! Czy tylko dla mnie jest to bełkot? 8)
If you don't stand for something you'll fall for anything.
Awatar użytkownika
Azirafal
Arcypryk
 
Posty: 1938
Rejestracja: wt 07.01.2003 15:33
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Alganothorn » śr 22.10.2003 13:24

'Neverending Story' jest na pograniczu fantasy, 'Obłedny rycerz' i 'Braterstwo wilków' - w moim ujęciu fantasy w żadnym wypadku nie należą do gatunku...
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Vampdey » śr 22.10.2003 13:24

Eee.... ;)
Azi -No jak dla mnie tak... jest chyba pewna granica między baśną a fantasy, co?
Braterstwo wilków npewno. Napewno i już!
Awatar użytkownika
Vampdey
Katedralny Malkontent
 
Posty: 3946
Rejestracja: sob 16.11.2002 20:34
Lokalizacja: Bełchatów/Łódź

Postautor: Angbandrider » śr 22.10.2003 21:31

No niestety "Braterstwa Wilków" nie mogę zakwalifikować do fantasy, raczej gotycki horror a i to nie do końca. Co do "Niekończącej się opowieści", chyba faktycznie jest bardziej baśniowa, ale zawiera elementy fantasy, ewentualnie da się podciągnąć; z "obłędnym rycerzem" palnąłem głupstwo - przepraszam.

Co do wcześniejszego postu Alganathorna; w gruncie rzeczy troche racji masz (to z tymi książkami dla swoich dzieci), natomiast nie potrafię zrozumieć twojej obojętnej postawy wobec filmografii fantasy, osobiście ubóstwiam ten gatunek i byłoby mi conajmniej przykro jeżeli byłby on umiejętnie kaleczony przez hoolywoodzkich reżyserów i to w dodatku masowo.
Wcześniej pisałeś że cieszysz się że "teraz nastąpi rozwój, a WP zawiesił wysoką poprzeczkę...", parę postów niżej że cię to nie obchodzi :?::?::?:
I am the fallen angel who will punish you for all your sins
Awatar użytkownika
Angbandrider
Rycerz
Rycerz
 
Posty: 252
Rejestracja: pn 30.06.2003 20:11
Lokalizacja: prosto z piekła

Postautor: Alganothorn » śr 22.10.2003 21:44

albo nie chcesz zrozumieć, albo, mam nadzieję, tylko nie rozumiesz...
:-)
a więc: liczę na dobre filmy, liczę na to, że każdy kolejny nędzie dobry, bo będzie już punkt odniesienia - film, o którym wiadomo, że podpasował publiczności i jest dobry; jednocześnie nie ruszaja mnie zbytnio tony chał w każdym gatunku - widziałem może z 10, albo i 20 filmów fantasy w typie wspominanych 'Hobgoblinów', które, mam nadzieję, do Polski nigdy nie trafią - rzadkie chały, nijak jednak nie zmieniające mojego podejścia do fantasy ani jako gatunku filmowego, ani ogólnego...
reasumując: liczę na dobre filmy, liczę na przynajmniej próbę dorównania LotR'owi od strony realizatorskiej, ale jeśli się nie uda - szat rozrywać nie będę...
teraz jaśniej?
;-)
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Angbandrider » śr 22.10.2003 22:00

Dziękuję taka wypowiedź mnie satysfakcjonuje, teraz wiem o co ci chodziło. Nie wkurzam przypadkowych osób bez powodu, ot tak, jeżeli podajesz dwie pozornie zbieżne opinie mam chyba prawo niekojarzyć o co ci chodziło.

Jak zapatrujecie się na film "Conan - Crown of Iron" z udziałem wrestlera The Rocka (Krół Skorpion), film "podobno ma być realizowany iejść na ekrany w 2004/05.

Pozdrawiam
I am the fallen angel who will punish you for all your sins
Awatar użytkownika
Angbandrider
Rycerz
Rycerz
 
Posty: 252
Rejestracja: pn 30.06.2003 20:11
Lokalizacja: prosto z piekła

Postautor: Alganothorn » śr 22.10.2003 22:07

chętnie wyjaśniam wszelkie niejasności własnych wypowiedzi, nie ma sprawy...
jeśli zaś chodzi o wszelkie produkcje firmowane nickiem 'The Rock' - ten człowiek jakoś mało optymistycznie mnie nastraja do tej produkcji, ale cóż, pożyjemy, zobaczymy...
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Wotan » śr 22.10.2003 23:07

zaciekawiłeś mnie z tymi "Hobgoblinami" :D
chętnie obejrzę :D :D
http://www.allsecrets.co.uk
moj film...
http://www.well-known-artist.com
Moja nowa odkurzona www, zapraszam!
http://www.vimeo.com/1271372 - moj showreel
Wotan
Pretorianin
Pretorianin
 
Posty: 1160
Rejestracja: pt 04.10.2002 23:52
Lokalizacja: Varsovia

Postautor: Jakub Cieślak » wt 13.01.2004 13:55

Warto chyba odświeżyć wątek. Mamy przecież za sobą całą trylogię Tolkiena. Czy teraz wszystkie wytwórnie świata zachęcone sukcesem Wojny o Pierścień sięgną po ten nieszczęśliwy gatunek i zasypią nas produkcjami fantasy? Ja bym teraz już nie rozliczał przeszłości, tylko zastanowił się nad przyszłością gatunku.
Pamiętajcie, że produkcje fantasy (mówię o dużych projektach, seriali i filmów telewizyjnych, np. ze stajni Hallmarku nie zaliczam do tego typu rozrywki, poza znakomitym wyjątkiem "Baśniami tysiąca i jednej nocy") dotąd przynosiły więcej strat wytwórniom niż zysków. Produkcja fantasy to jednak bardzo ryzykowny interes wymagający dużego nakładu, a nie gwarantujący powodzenia.
Obrazek
Mistrz Gimli powiada:
Cisza nie leży w naturze krasnoludów. Jednakże w lochach pełnych orków jest ona jak najbardziej wskazana.
Awatar użytkownika
Jakub Cieślak
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 4010
Rejestracja: czw 12.12.2002 22:24
Lokalizacja: JózefOFF k. Otwocka

Postautor: Alganothorn » wt 13.01.2004 14:02

problem z fantasy jest taki, że jest to dość niszowe przedsięwzięcie...
o ile Tolkiena zna niemal każdy, to już z wymienieniem innych autorów są problemy (mówię o skali światowej, w Polsce popularność dużą zdobył Sapcio);
mieliśmy niezłego Conana, teraz mamy Władcę, wkrótce dorobimy się zapewne i Hobbita, ale co dalej ciężko powiedzieć;
nie widzę zbyt wielu atrakcyjnych pozycji książkowych, które nazwiskiem autora ściągną tłumy do kin i do...gazet, gdzie będą pisane plotki i relacje z planu, pozostaje więc czekać na scenariusze oryginalne, a tu wielka niewiadoma;
trzymam kciuki, żeby udało się wykorzystać 'modę na fantastykę', bo równie sprzyjających okoliczności ten gatunek nie miał nigdy;
niewykluczone, że nigdy już też mieć nie będzie...
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Jakub Cieślak » wt 13.01.2004 14:24

Właśnie w takich kategoriach myślą decydenci z wytwórni. Jaki magnes przyciągnie widzów? Poszukując magnetycznych nazwisk rzeczywiście daleko nie zajdą. Ktoś przebąkuje o powrocie Conana, wciąż wszyscy marzą o Hobbicie. Jednak dalej ciężko im będzie iść tą ścieżką.
Ostatnio zmieniony wt 13.01.2004 14:59 przez Jakub Cieślak, łącznie zmieniany 1 raz
Obrazek
Mistrz Gimli powiada:
Cisza nie leży w naturze krasnoludów. Jednakże w lochach pełnych orków jest ona jak najbardziej wskazana.
Awatar użytkownika
Jakub Cieślak
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 4010
Rejestracja: czw 12.12.2002 22:24
Lokalizacja: JózefOFF k. Otwocka

Postautor: Alganothorn » wt 13.01.2004 14:30

magnesem (albo i magnezem ;-) ) przyciągającym do kina ludzi są nazwiska, a tu mogą być one:
- autora książki, chyba poza Tolkienem nie ma takiego nazwiska w 'branży' fantasy
- reżysera, ale co drugi film ma znanego z nazwiska reżysera... ;-)
- aktorów i pewnie tą ścieżką pójdą wytwórnie
boję się tylko spłycenia tego kina do samej walki z istotami nadnaturalnymi, bo widowiskowość może zniszczyć ten gatunek kina
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Jakub Cieślak » wt 13.01.2004 15:04

Szkoda, że na scenariuszu nie mogą oprzeć wyliczeń odnośnie zysku. Scenariusz co najwyżej musi być wypadkową ogólnych oczekiwań: trochę romansu, trochę humoru i dużo akcji. Ciekawe, czy produkcje o tak... prostej i leniwie prowadzonej fabule jak chociażby Conan miałyby szanse bytu w kinie tych czasów?
Obrazek
Mistrz Gimli powiada:
Cisza nie leży w naturze krasnoludów. Jednakże w lochach pełnych orków jest ona jak najbardziej wskazana.
Awatar użytkownika
Jakub Cieślak
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 4010
Rejestracja: czw 12.12.2002 22:24
Lokalizacja: JózefOFF k. Otwocka

Postautor: Wotan » wt 13.01.2004 15:52

nikt nigdy nie brał się za filmowanie dziesięcioksięgu o Amberze Rogera Zelaznego, a to moje ulubione fantasy i zapewne przebiłoby nawet Władcę, gdyby to wszystko co dzieje sie w tych ksiazkach sfilmować..
eh marzenia
http://www.allsecrets.co.uk
moj film...
http://www.well-known-artist.com
Moja nowa odkurzona www, zapraszam!
http://www.vimeo.com/1271372 - moj showreel
Wotan
Pretorianin
Pretorianin
 
Posty: 1160
Rejestracja: pt 04.10.2002 23:52
Lokalizacja: Varsovia

Postautor: RaF » wt 13.01.2004 16:00

Mają filmować "Ziemiomorze" LeGuin... :)
"Diese nadmierne sformalizowanie starożytnego prawa zeigt Jurisprudenz jako rzecz tego samego rodzaju, als d. religiösen Formalitäten z B. Auguris etc. od. d. Hokus Pokus des znachorów der savages" -- Karol Marks
Awatar użytkownika
RaF
Katedralny Malkontent
 
Posty: 3498
Rejestracja: pt 04.10.2002 22:24
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Alganothorn » wt 13.01.2004 19:57

'Ziemiomorze' jest bardzo trudnym do sfilmowania cyklem, nie wróżę wielkiego powodzenia temu filmowi...a raczej, mam andzieję, filmom;
tak na amrginesie - to chyba mój ulubiony cykl...a le Guin z całą pewnością jest jedną z ulubionych pisarek fantasy (wliczając i pisarzy)
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: RaF » wt 13.01.2004 20:16

Zależy jak do tego podejdą. Jeśli chcą zrobić z tego następne widowisko w baśniowych klimatach dla mas, to całkowicie stracona zostanie symbolika i wymowa powieści, która do najbardziej "dziejących się" nie należy...
"Diese nadmierne sformalizowanie starożytnego prawa zeigt Jurisprudenz jako rzecz tego samego rodzaju, als d. religiösen Formalitäten z B. Auguris etc. od. d. Hokus Pokus des znachorów der savages" -- Karol Marks
Awatar użytkownika
RaF
Katedralny Malkontent
 
Posty: 3498
Rejestracja: pt 04.10.2002 22:24
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Azirafal » śr 14.01.2004 8:10

Ziemiomorze, hę? Ja tam bym wolał serię Hobb o skrytobójcy :mrgreen:
If you don't stand for something you'll fall for anything.
Awatar użytkownika
Azirafal
Arcypryk
 
Posty: 1938
Rejestracja: wt 07.01.2003 15:33
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Gvynbleid » śr 03.03.2004 22:27

Jeżeli nie zabiorą się za to wytwórnie hoolywoodzkie to może coś z tego być :D, ale nawet jeśli nie to i tak chętnie się przejdę, chociażby żeby napisać niepochlebną opinię na forum :twisted: .

Pozdrawiam.
Obrazek
Awatar użytkownika
Gvynbleid
Paladyn
Paladyn
 
Posty: 808
Rejestracja: pn 16.02.2004 10:59
Lokalizacja: Silesia sweet Silesia

Postautor: Jakub Cieślak » śr 03.03.2004 22:45

Wytwórnie hollywoodzkie wzięły się za Tolkiena i za "Willow". Źle to nie wyszło. To też ludzie, raz wymyślą kiłę, raz dadzą kasę na dobry film. Grunt to rozsądek. Willowa teraz powtórzyli, uff. Chyba wiem, dlaczego to była wpadka finansowa. Wiele uroku w zdjęciach, w postaciach, duchu całej opowieści. Ale kurcze scenariusz ma kilka po prostu dołków i takich bolączek. Patosów od groma i w ogóle ta fabuła powoduje jakiś niepokój typu "zaraz, to oni tak robią? Ale dlaczego?".
Starzeję się ja, czy ten film?
Obrazek
Mistrz Gimli powiada:
Cisza nie leży w naturze krasnoludów. Jednakże w lochach pełnych orków jest ona jak najbardziej wskazana.
Awatar użytkownika
Jakub Cieślak
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 4010
Rejestracja: czw 12.12.2002 22:24
Lokalizacja: JózefOFF k. Otwocka

Postautor: Gvynbleid » śr 03.03.2004 23:05

No niby masz rację nie powinienem był tak uogólniać, ale więcej było wpadek niż tych dobrych produkcji; i tworzą się następne; dzisiaj rano przeczytałem na Filmwebie że prowadzone są pracę nad trylogią "Władaca Runów" - już sam tytuł mnie zniechęca; a jak wspomnę sobie takie sławetne filmy jak np. D&D to moje obawy, co do hoolywoodzkich produkcji fantasy, sięgają zenitu.
Stworzyć dobry scenariusz i wyreżyserować Ziemiomorze tak by ukazać głębię i rozterki Geda i jego przygód będzie niezmiernie trudno. WP ma patos i to można załatwić obsadą, efektami, scenerią czy muzyką; do ekranizacji powieści Le Guin potrzeba czegoś więcej. Poza tym Ziemiomorze to tetralogia (niewliczająć Innego Wiatru) i nie jest tak znana jak WP, tak więc wątpię żeby ktokolwiek wyłożył dużą kasę na to przedsięwzięcie. Cztery powieści zamknięte w trzech godzinach :?: => czarno widzę :cry:
Obrazek
Awatar użytkownika
Gvynbleid
Paladyn
Paladyn
 
Posty: 808
Rejestracja: pn 16.02.2004 10:59
Lokalizacja: Silesia sweet Silesia

Postautor: Jakub Cieślak » sob 06.03.2004 9:15

Jest taki czas, że fantasy jest w modzie. Przychodzi więc pan producent na zebranie w wytwórni i ktoś rzuca hasło: Co finansujemy? Propozycji jest dużo, ale jakoś nie mogą się zdecydować, więc pan producent pyta No to może jakieś fantasy?
Każda wytwórnia zastanawia się teraz pewnie jak skorzystać z fali popularności Władcy Pierścieni. Z pewnością przewalają pomysły, książki i opowiadania w poszukiwaniu swojej szansy. Ciekawe, ile z tych szalonych idei znajdzie się w produkcji? Z pewnością kilka pomysłów będzie nietrafionych. Wydaje mi się, że to nie zależy od stopnia skomplikowania pożyczanej i adaptowanej fabuły, ale od ludzi, którzy tą adaptacją się zajmują.
Obrazek
Mistrz Gimli powiada:
Cisza nie leży w naturze krasnoludów. Jednakże w lochach pełnych orków jest ona jak najbardziej wskazana.
Awatar użytkownika
Jakub Cieślak
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 4010
Rejestracja: czw 12.12.2002 22:24
Lokalizacja: JózefOFF k. Otwocka

Postautor: Gvynbleid » ndz 07.03.2004 12:49

Oczywiście że chodzi o ludzi pracujących przy projekcie, tylko biorąc poprawkę na realia produkcji, zrobienie dobrze ziemiomorza jest prawie niemożliwe. W książce zachaczamy o metafizykę i bardzo dokładną retrospekcję głównej postaci, wiele jest niedopowiedzeń i pytań retorycznych, które czytelnik ( a w tym wypadku widz) powinien sobie dopowiedzieć. Udaną formę takiego zabiegu widziałem ostatnio w filmie "Zmruż Oczy" - Zamachowski zagrał fenomenalnie - właśnie w ww. sposób. Nie mówię że Zamachowski jest niezastąpiony, ale amerykanie nie będą potrafili połączyć dużego przedsięwzięcia fantasy z filmem psychologicznym. Do tego potrzebna by była góra kasy (to akurat będzie :D) i współpraca dajmy na to Petera Jacksona z Darenem Aranofskym + fenomenalna obsada. Jak dla mnie to graniczy z cudem.
Obrazek
Awatar użytkownika
Gvynbleid
Paladyn
Paladyn
 
Posty: 808
Rejestracja: pn 16.02.2004 10:59
Lokalizacja: Silesia sweet Silesia

Postautor: Alganothorn » pn 08.03.2004 9:51

napiszę krótko: nie bardzo chce mi sie wierzyć w ekranizację czegoś, co nie będzie miało spektakularnej bitwy...
po prostu nie chce mi sie w to wierzyć i tyle;
prędzej zobaczymy na ekranie Kane'a, niż Geda Sparrowhawk'a...
;-)
pozdrawiam
ps. mam nadzieje, że Jackson nie będzie się bawiłw fantasy więcej...z filmu na film coraz mniej ciekawie mu to wychodzi...
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Następna

Wróć do Film

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 27 gości