Strona 1 z 1

No boki zrywać po prostu :D

Post: śr 13.10.2004 8:34
autor: Gvynbleid
Na temat wpadłem czytając wczoraj biografię Aleksandra Wielkiego autorstwa Petera Greena (polecam tą biografię, wcześniejsza którą czytałem autorstwa Nicolasa Hammonda - "Geniusz Aleksandra Wielkiego" jest dużo słabsza), doszedłem do śmierci Filipa i przypomniało mi się dokłądnie jak to było i jaki był motyw zbrodni - autor w dodatku tak to opisał że stoczyłem się z fotela w śmiechowej agonii.

Filip bowiem padł ofiarą zemsty pederastów, miał niegdyś kochanka imieniem Pauzaniasz a później miał wielu innych między innymi kolejnego Pauzaniasza o którego ten poprzedni był zazdrosny (skomplikowane nie :D), znieważył go na jakiejś uczcie ale jak się okazało, zniewqażony był protegowany jednego z głównych wodzów króla - Attalosa. Ten się wkurzył i na kolejnej uczcie spili chłopaka i zrobili mu z dupy przysłowiową jesień średniowiecza, stajennych nie wyłączając, chłopak poskarżył się królowi który nie bardzo mógł cokolwiek zrobić bliskiemu w końcu sobie Attalosowi, ponadto potraktował to troszeczkę jako żart.
Pauzaniasz się wkurzył i dzięki sprawnym intrygom byłej żony Filipa - Olimpias zabił króla w dniu ślubu jego córki - ironia losu okrótna ale za to jaka śmieszna :D

Drugi gag historyczny jaki sobie przypominam, to adnotacja o admirale Nelsonie który pewnego razu wszedł do pokoju gdzie przypadkiem sprzątała pokojówka, z racji tego że miał sztuczną nogę zaczął ją wykręcać, wyciągnął sztuczne oko a gdy chwycił się za głowę by rozprostować kark pokojówka zemdlała - istny robocop tamtych czasów :D

Piszcie o wszystkich śmiesznych adnotacjach historycznych na jakie natraficie lub jakie wam się przypomną...

Post: pn 25.10.2004 9:13
autor: Alganothorn
krótko: Poliajnos 'Podstępy wojenne';
człowiek opisuje rózne różniaste fortele i zabiegi, od idiotycznych, po całkiem niezłe - czasem śmiać się można z oszukiwanych, czasem z oszukującego
:D
polecam całość, wrzucam poszczególne fragmenty chyba nie warto...
:-)
pozdrawiam

Post: czw 17.02.2005 17:30
autor: Gvynbleid
W 1038 roku czeski książe Brzetysław korzystając z ucieczki Kazimierza Odnowiciela do niemiec zrabował Gniezno kradnąc relikwie Św. Wojciecha, niecałe sto lat później w Gnieźnie odnaleziono głowę świętego i o dziwo w Pradze również :D

Post: pt 18.02.2005 8:56
autor: Alganothorn
ja tam miałem ubaw, jak analizowaliśmy na zajęciach serie włoczni Św. Maurycego, ta od nas, te z krajów germańskich, z Węgier...
wyszło, że koleś miał niezły arsenał sygnowany swoim imieniem
;-)
a co do relikwii - jak liczono, w pewnym momencie funkcjonowało chyba dwadzieścia kilka 'oficjalnych' gwoździ z Krzyża Pańskiego (dla jasności przypominam, że w teorii były 3), drewna było tyle, że przez rok w kominku można by palić, a święci okazywali się chyba mutantami z nienormowaną biologicznie ilością kończyn i palców
:D
o tak, Średniowiecze pod tym względem było wesołe
:-)
pozdrawiam

Post: ndz 27.02.2005 21:08
autor: Gvynbleid
Oj tak chyba jeden z bardziej wesołych okresów zwłaszcza w kontekście czasów dzisiejszych i tego co uczą w szkole :wink:

A to kolejna porcja średniowiecznego kabaretu, fani ascezy niech zamkną oczy :lol:

Biskup Bazylei, Henryk (1213-1238), żyjący w czasach szczególnie silnego nacisku na przestrzeganie celibatu pozostawił po sobie dwadzieścia dzieci, inny Henryk - biskup z Leodium, za niemoralne życie złożony z godności, morduje swego następcę i po śmierci pozostawia 61 sierot :lol:

W XI wieku zakonnice w Bambergu z powodu skąpstwa swojej przełożonej płatną miłością zarabiały na chleb codzienny


Jak widać nie żyjemy w wyjątkowych czasach, a awangardowi ludzie znani byli już w średniowieczu :D

Post: ndz 22.01.2006 22:37
autor: Gvynbleid
Według aktu założycielskiego, założycielem uniwersytetu Bolońskiego (przypominam 1089) był nie kto inny, a sam Platon :D

Jeszcze coś z mojej działki nie mniej jednak z historią związane, właściwie do wieku XVIII z racji tego iż winy nie subiektywizowano , i poszukiwano prawdy formalnej a nie materialnej (czyli wynikającej z przedstawienia materaiłu quazi dowodowego) - pociągani do odpowiedzialności karnej byli np. właściciele drzew z których ktoś spadł i się zabił.