Klonowanie

Miejsce na refleksje, rozmyślenia i rozważania natury filozoficznej.

Moderatorzy: Alganothorn, Avathar

Klonowanie

Postautor: Avathar » czw 17.04.2003 20:45

Dawno , dawno temu ... ludzie się nie klonowali... i teraz też nie klonują* , ale co poniektórzy Dr.X mają takie chętki... osobiście nie widzę w klonowaniu osobnych części ciała , np. wątroby czy nerki , nic złego , gdyż jest to rzecz wspaniała. Jednakże nie wiem co myśleć o klonowaniu CAAALEGO organizmu, is that good or bad ?? Czy takie istnienie będzie miało wspomnienia orginału ?? Czy będzie w stanie sie zaakceptować ?? Dlaczego to sie nie podoba Kościołowi ?? Mówi on że tylko Bóg może dawać i zabierać życie...czym są więc mordercy ?? Czy w takim kontekście klonowanie powinno być karane ?? Czy ostatnie doniesienia od zklonowanych dzieciach (tzn.ludzi w płody) są prawdziwe i jak powinno sie je traktować ??

Pytań jest mnóstwo i jeszcze wiecej przybywa.. jakie są Wasze refleksje ?? Wiele narodów , a może raczej ludzie , sprzeczają się i przedstawiają różne interpretacje... jakby się ludzie czuli z drugim sobą obok... Lechu , a obok niego drugi... czy nie jest to lekka przesada ?? Klonować całą żywą istotę , która potem może przeżywać straszne katusze nie tylko cielesne ale także psychiczne...

* Opening by Lechu the Writer
Obrazek
Avathar
Lord
Lord
 
Posty: 1245
Rejestracja: sob 02.11.2002 0:18
Lokalizacja: Gdynia / Poznań

Postautor: Lord Turkey » pt 18.04.2003 9:31

Masz rację z klonowaniem wiąże się naprawdę wiele różnych, często sprzecznych myśli.

Ja uważam, że klonowanie całych organizmów i to nie tylko ludzkich powinno być zabronione. Co innego klonowanie narządów. Wszyscy dobrze wiemy jakie możliwości by dało ogólnkrajowe klonowanie narządów za "normalne" ceny - ludzie póki by byli zdrowi oddawaliby do banku swoje DNA i czekali na sklonowanie niektórych organów, a potem - dajmy na to Lechu jest chory i potrzebuje przeszczepu nerki :wink: , więc lekarze wyjmują ją z banku organów i wyposażają go w jego własną nerkę!!!

Ilu ludzi ginie w dzisiejszych czasach z powodu braku dawców narządów i krwi. Klonowanie pod warunkiem, że nie byłoby astronomicznie drogie pozwoliłoby żyć olbrzymiej liczbie ludzi dając pewnośc na wyzdrowienie - własny narzad, który organizm przyjmie z otwartymi ramionami!!!

Jednak nie wiemy na pewno czy podczas procesu klonowania nie zachodzą jakieś szkodliwe zmiany...co do klonowania żywych organizmów - owieczka Dolly i inne chorują - mają schorzenia mięśni i kości, szybciej umierają.

Klonowanie żywych organizmów byłoby straszne - gdybym był klonem ludzie nie dawaliby mi spokoju, nie łódźmy się, wszak zna,my się dosyć dobrze i na pewno ktoś w końcu zaczął napastowac kolegę z klasy że jest gorszy i jest tylko klonem. Pozatym spadła by wartość życia, a klonów tępiono by bez skrupółów - wcielano do wojska, robiono z nich przestępców.

A psychika klona? On wiedziałby, że jest gorszy - ludzie prawdziwi by mu to wszczepili to psychiki. I nienawidziłbu ich za to - mściłby sie być może....

Wiem,że to co napisałem to tylko straszne przepowiednie co do przyszłości, które nie musza się zdażyć :wink: - trochę poniosła mnie fantazja :P .

Ale jak się zastanowimy....wszystko to jeszcze może się zdarzyć.... :wink:
pozdrawiam
Obrazek
Krzysztof Kozłowski
Lord Turkey
Książę
Książę
 
Posty: 2549
Rejestracja: sob 15.02.2003 12:41
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Alganothorn » sob 19.04.2003 23:53

życie klona - polecam przykład z serialu 'space: above and beyond', gdzie postać grana przez Rodneya Rowlanda była klonem - zdaje się, że określano ich tam jako 'tanków' (mogę się mylić, oglądałem to wieki temu..); całkiem nieźle pokazano jak są oni traktowani w społeczeństwie...
chwilowo to jest czysta abstrakcja zastanawiać się 'jak byś się czuł...' - nie można tego poddać żadne weryfikacji, co irytuje umysłu ścisłe, a pobudza humanistyczne...;-) czuję się tyleż pobudzony, co poirytowany, a raczej wyczulony na punkcie absolutnej 'gdybologii'...
jak bym się czuł - nie mam pojęcia, zależy jeszcze jak by się kształtowała psychika klona, o czym pojęcia nie mamy żadnego...może odwzorowanie nie objęło by sfery umysłu i uczuć, a nawet ją wypaczyło...nie wnikam tu w ogóle w kwestie socjologii, ale raczej psychologię jednostkową i może nawet fizjologię...to jest wielka niewiadoma
co do pytania czym są mordercy - odpowiedź jest prosta: grzesznikami...
informacje o sklonowaniu organizmu ludzkiego są, moim zdaniem, przedwczesne i nieprawdziwe...jeszcze trochę poczekamy i odbędzie się to zgodnie, bądź niezgodnie z prawem, to nie będzie miało znaczenia dla tych naukowców
genotyp sklonowany wykazuje elementy patologiczne, proces starzenia się jest tu największym problemem - to on powoduje osłabienie odporności i wiele innych paskudnych przypadłości...dopóki tego nie 'przeskoczymy', nie ma co marzyć o klonowaniu narządów...ale i tak sobie pomarzymy, bo miła perspektywa i od razu widoczne korzyści ;-)
temat jest bardzo kontrowersyjny i sięgano po niego wielokrotnie w różnych mediach: kinie, książce, telewizji...będzie tak dalej, 'szóste dni' będą znajdywać publiczność, bo temat jest modny ;-)
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Lord Turkey » ndz 20.04.2003 8:24

Faktycznie pokazałem w moim poprzednim poście całkiem niezły materiał z zakresu "gdybologii" - ale coż, cyba tak powinno być w dziale Philosophia :wink: ,
pozdrawiam
Obrazek
Krzysztof Kozłowski
Lord Turkey
Książę
Książę
 
Posty: 2549
Rejestracja: sob 15.02.2003 12:41
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Chomski » ndz 20.04.2003 9:16

W tej chwili już stosuję się zapłodnienie in vitro i jakoś nikt nie widzi w tym dzieła szatana. Klonowanie to praktycznie to samo, tylko z użyciem innego genomu. Zamiast używać naturalnej krzyżówki genetycznej (w postaci plemnik-jajeczko) robi się chytrą sztuczkę i bierze DNA istniejącego osobnika. A że potem choruje? Po prostu ludzie jeszcze nie opanowali klonowania i stąd błędy. Społeczeństwo mamy wyjątkowo tępe i nietolerancyjne. W wielkich mękach przyjęto do wiadomości, że Ziemia jest okrągła i Słońce wcale wokół niej nie krąży (ludzie, którzy starali się ten pogląd zmienić trafiali na stos -> Giordano Bruno). Uważam, że to kwestia zmiany ogólnoświatowej mentalności. Ludzie w końcu przywykną do zmiany i przejdą nad tym do porządku dziennego (chociaż istnienia innych ras wciąż niektórzy nie mogą przeboleć)
[miejsce na mądrą mądrość :-) ]
http://chaosgate.waw.pl/~chomski/
--Obrazek
Awatar użytkownika
Chomski
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 598
Rejestracja: pt 04.10.2002 22:27
Lokalizacja: Nigdzie (Kolorado)

Postautor: Thronaar » ndz 20.04.2003 11:46

(chociaż istnienia innych ras wciąż niektórzy nie mogą przeboleć)


Ale dzięki baganiom nad DNA, ten mit został obalony (nie ma ras, wszyscy jesteśmy jedną wielką szczęśliwą rodziną :lol: ) .
Nic nie zostanie zapomniane,
Nic nie zostanie wybaczone.
Awatar użytkownika
Thronaar
Wędrowiec
Wędrowiec
 
Posty: 30
Rejestracja: pt 14.02.2003 22:09
Lokalizacja: Stolica Warmii i Mazur

Postautor: Avathar » ndz 20.04.2003 15:11

Thronaar pisze:
Chomski pisze:(chociaż istnienia innych ras wciąż niektórzy nie mogą przeboleć)


Ale dzięki baganiom nad DNA, ten mit został obalony (nie ma ras, wszyscy jesteśmy jedną wielką szczęśliwą rodziną :lol: ) .


Co ?? Łeee...to już żadnej frajdy w podrywaniu "innych" ( ;) ) laseczek nie będzie... skoro wszystkie są takie same :P

Alganothorn pisze:co do pytania czym są mordercy - odpowiedź jest prosta: grzesznikami...


No a także przestępcami. Więc czy teraz KLONOWATORÓW (ładnie się Terminatorami rymuje :D) należy uznać i za grzeszników ,i za przestępców ??

Alganothorn pisze:jak bym się czuł - nie mam pojęcia, zależy jeszcze jak by się kształtowała psychika klona, o czym pojęcia nie mamy żadnego...może odwzorowanie nie objęło by sfery umysłu i uczuć, a nawet ją wypaczyło...nie wnikam tu w ogóle w kwestie socjologii, ale raczej psychologię jednostkową i może nawet fizjologię...to jest wielka niewiadoma.


A co by było gdyby (gdyby...gdyby...) klon objął wszystkie sfery. Zupełnie jakbyś miał bliźniaka ,który żył takim samym życiem jak Ty.A do tego by doszło że nie wiesz ,który jest "orginałem" a w środowisku klon byłby uważany za gorszego ??
Jeżeli sobowtór nie będzie obejmował pamięci to luz (częściowo, bo teraz odkrywanie "kim jestem?") , ale jeżeli będzie problem z odróżnieniem ,który jest który ?? Wtedy obydwie jednostki będą przechodziły (prawdopodobnie) załamanie psychiczne.

A najgorsze jest to że scenariuszy jest kilkanaście jeżeli nie kilkaset.To jak potoczy sie cała historia może zależeć od jednego czynu.

P.S.Alganothorn <--- Mądrze prawisz.

Pozdrawiam.
Obrazek
Avathar
Lord
Lord
 
Posty: 1245
Rejestracja: sob 02.11.2002 0:18
Lokalizacja: Gdynia / Poznań

Postautor: Alganothorn » ndz 20.04.2003 17:38

nie ma czegoś takiego, jak nauka o człowieku, są tylko dyscypliny wiedzy; tak zawsze powtarza mój promotor ;-)
nie da się ukryć, że się z nim zgadzam...ludzie to suma wyjątków od reguł, przypadków szczególnych, indywidualności, dlatego nie można objąć ich zachowania, myślenia prostymi zasadami z nauk ścisłych;
niesie to pewne konsekwencje, a najważniejszą z nich jest absolutna niewiadoma, jeśli chodzi o przyszłość
owszem, 'gdybologia' wskazuje pewne ścieżki, możliwości o większym stopniu prawdopodobieństwa, że zostaną wybrane, ale nic poza tym...tak naprawdę każda z nich ma 50% szans na wybranie: albo będzie, albo nie ;-)
w związku z tym zagłębiając się w czeluściach futurologii nie uciekniemy od świadomości, że to tylko takie fajne gdybanie, zabawa w julesa verne'a, którego pomysły w większym stopniu się jeszcze nie sprawdziły :-)
nawiązując do wypowiedzi avathara: scenariuszy jest tyle, ile ludzi na tej planecie, ani mniej, ani więcej
ale i tak gdybanie to faaajne zajęcie ;-)
btw, problematyka samoświadomości to jeden z podstawowych tematów np blade runnera, a o nim dyskusje ostatnio nieco przymarły...i w philosophii i w filmie...
pozdrawiam
ps. wielkie dzięki avatharze, miło dowiedzieć się, że czasem moje wypociny znajdują uznanie...:-)
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Chomski » pn 21.04.2003 19:06

Nie rozumiem, czego się tak właściwie obawiacie? Klony to ludzie, tacy sami jak inni, więc nas wcale nie zjedzą. Problem mógłby się pojawić, gdyby zaczęto klonować ludzi na masowa skalę. W użytym przykładzie "Gwiezdnej 'eskapady'" klony nie były klonami we współczesnym tego słowa rozumieniu - nie urodziła ich kobieta, nie byli kopią żyjącego człowieka - zostali sztucznie stworzeni (ich kod DNA), a ciała rosły w szklanych tubach (stąd nazwa tanki).

A rasy istnieją! DNA może być takie samo, lecz idąc po ulicy, nie widzi się kodu, tylko Murzyna, Araba, Japończyka - niech ktoś mi powie, że między nimi nie ma różnic!
[miejsce na mądrą mądrość :-) ]
http://chaosgate.waw.pl/~chomski/
--Obrazek
Awatar użytkownika
Chomski
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 598
Rejestracja: pt 04.10.2002 22:27
Lokalizacja: Nigdzie (Kolorado)

Postautor: Alganothorn » pn 21.04.2003 19:16

nie mylmy pojęć: posiadamy mapę genomu człowieka jako gatunku, teraz powoli uczymy sie który gen za co odpowiada...za jakiś czas będzie można stwierdzić które geny odpowiadają za rasę, strach pomyśleć co wtedy mogą wymyśleć zwolennicy sloganów z okolic 'white power'...
patrzenie na bliźnich jako na kod przypominałoby nieco słynną scenę z matrixa z cypherem i neo...;-)
a czego ja się obawiam? wszystkiego i niczego w najwększym skrócie...człowiek, jako gatunek, przez swoja inteligencję jest tak nieobliczalny, że zdolny do wszystkiego...stworzenia kaplicy sykstyńskiej z jej freskami, wybudowania tadź mahal i zafundowania holocaustu...posiadanie nadziei na lepsze jutro i bycie optymistą nie zabija we mnie dawki realizmu i umiejętności stwierdzenia, że tym samym dłutem można wyrzeźbić dawida i zabić
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Avathar » śr 11.06.2003 20:44

Właśnie otrzymałem ciekawą informację.
W Wielkiej Brytanii autor ( no jeżeli można to tak nazwać ) Owieczki Dolly otrzymał pozwolenie na prace przy ludzkich komórkach jajowych.
Chce on je sztucznie zmuszac do podziału. Takie komórki nie utworzą nowej istoty gdyż po kilku dniach umierają. Jednak te badania mają przysłużyć sie do odkrycia sposobu sztucznego przyśpieszania rozwoju komórek. A to w celu by zklonowanie kończyny lub inne narządy szybciej były gotowe dla biorcy.
Widac jednak naprawde wkrótce bedziemy mogli sobie nerki zmieniac ;)

Pozdrawiam.
Obrazek
Avathar
Lord
Lord
 
Posty: 1245
Rejestracja: sob 02.11.2002 0:18
Lokalizacja: Gdynia / Poznań

Postautor: Alganothorn » śr 11.06.2003 20:50

tak naprawdę takie badania nie mają innego celu, jak gromadzenie informacji o wszystkim na temat tych komórek, bo jeszcze wiemy bardzo mało...z racji naszych braków w wiedzy i, co za tym idzie, umiejętnościach, sądzę, że na sklonowane nerki to sobie jeszcze sporo poczekamy...
...no chyba, że za 15 lat ktoś się będzie bardzo śmiał czytając moje słowa
:-)
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Avathar » śr 11.06.2003 20:55

Algi , ja sie bardzo ciesze ,że w bliskiej przyszłości ktoś po jakimś wypadku lub z wrodzoną wada bedzie mógł normalnie żyć. Klonowanie jest jedną z wielu rzeczy które złych rękach mogą wyrządzic wiele szkód.

Tak sobie myśle...czy kościół nie angażuje sie zbytnio w polityke...

Pozdrawiam.

P.S. Algi , nie rozumiem dlaczego mają sie z Ciebie śmiac.
Obrazek
Avathar
Lord
Lord
 
Posty: 1245
Rejestracja: sob 02.11.2002 0:18
Lokalizacja: Gdynia / Poznań

Postautor: Alganothorn » śr 11.06.2003 21:21

mają się śmiać, bo okaże się, że moje posty są anachronizmami...
;-)
klonowanie samo w sobie nie jest złę: ma potencjał, jak większość zdobyczy cywilizacji może być wykorzystane źle lub dobrze...
oby dobrze
:-)
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Avathar » śr 11.06.2003 21:27

Tak sobie myśle czy umysł człowieka też bedzie można zklonowac. I czy bedzie on zawierał te samie informacje ?? Pytania bez odpowiedzi.

Jednakże patrze ,że technika ide coraz szybciej. I pomyślec ,że kiedyś latanie było "czymś" wielkim... a my tu teraz gadamy o klonowaniu ... hehehe

Pozdrawiam.
Obrazek
Avathar
Lord
Lord
 
Posty: 1245
Rejestracja: sob 02.11.2002 0:18
Lokalizacja: Gdynia / Poznań

Postautor: Alganothorn » śr 11.06.2003 22:35

przekazywanie informacji to jedno - bardziej ciekawą sprawą jest ewentualne klonowanie na poziomie osobowości...
osobiście wątpię, żeby udało się sklonować identyczna osobowość - uzyskać w wyniku klonowania kopie nie tylko na poziomie ciała, ale i ducha; nie chodzi tu tylko o sprawe wychowania, które w dużej mierze determinuje rozwój intelektualny człowieka, ale wkraczamy na grunt niemal boski: gdyby było to możliwe stanowiłoby niesamowity cios dla religii, sądzę, że jednak takowy nigdy nie zostanie zadany
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Avathar » czw 12.06.2003 14:23

Algi <--- Nigdy nie mów nigdy ;).
Uważam ,że nauka to rzecz na tyle zaskakująca ,że nie bede sie dziwił jeżeli uda sie naukowcom skolnowac Osobowość i "jesteństwo" ( ;) ) danej osoby.

Pozdrawiam.
Obrazek
Avathar
Lord
Lord
 
Posty: 1245
Rejestracja: sob 02.11.2002 0:18
Lokalizacja: Gdynia / Poznań

Postautor: Alganothorn » czw 12.06.2003 15:00

Avathar - przeczytaj moje słowa: ja 'wątpię' i 'uważam, że nie' - nie używam stwierdzeńo charakterze ostatecznym, bowiem jestem na to zbyt świadom własnych ograniczeń: młodym, wiem niewiele i w końcu nie mam takiego tupetu, żeby rzucać teksty o charakterze ostatecznym...
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Avathar » czw 12.06.2003 15:12

Alganothorn pisze:Avathar - przeczytaj moje słowa: ja 'wątpię' i 'uważam, że nie' - nie używam stwierdzeńo charakterze ostatecznym, bowiem jestem na to zbyt świadom własnych ograniczeń: młodym, wiem niewiele i w końcu nie mam takiego tupetu, żeby rzucać teksty o charakterze ostatecznym...
pozdrawiam


No przepraszam. Faktycznie się ciut zagalopowałem :P . Ale masz racje ... ja też jestem świadom ,że dzieją sie rzeczy o których mi sie nie śniło ... Wiec tym bardziej nie wnikam w osiągi nauki których nie rozumiem. A nauka może wszystko umożliwic.

Pozdrawiam.
Obrazek
Avathar
Lord
Lord
 
Posty: 1245
Rejestracja: sob 02.11.2002 0:18
Lokalizacja: Gdynia / Poznań

Postautor: bejzkik » czw 12.06.2003 18:32

czy ktoś juz tu napisał że to się nie opłaca?
po cholere klonować
bejzkik
Lord
Lord
 
Posty: 1581
Rejestracja: sob 10.05.2003 11:27
Lokalizacja: sosnowiec/krakow

Postautor: Alganothorn » czw 12.06.2003 18:39

grim - prowadzi się takie badania między innymi w celu obniżenia kosztów...wyobraź sobie, że kawałek czasu temu informuje się, że prowadzone są badania nad komputerami w celu zapewnienia możliwości ich zakupu przez każdego obywatela...bujda, wtedy stać na to było tylko wojsko i było to ściśle tajne łamane przez poufne
:-)
teraz badania nad klonowaniem mają przynieść poprawę efektów i obniżenie kosztó i oczywistym jest, że to najbogatsi sokrzystają jako pierwsi, jak z resztą zawsze
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: bejzkik » czw 12.06.2003 18:51

to bez sensu
komputerów ludzie nie mieli
a ludzi na świecie jest zbyt dużo
łatwiej zapłacić komuś grosze za harówę w kopalni niż bez sensu kogos klonować
no bogaci, rozrywka itd owszem a le na małą skalę i pewnie dla własnych potrzeb
bejzkik
Lord
Lord
 
Posty: 1581
Rejestracja: sob 10.05.2003 11:27
Lokalizacja: sosnowiec/krakow

Postautor: Alganothorn » czw 12.06.2003 18:54

grim, ale mówimy nie tylko o klonowaniu całych organizmów, ale i konkretnych organów...
poza tym wydaje mi się, że lepiej cos umieć, niż tego nie potrafić
;-)
poza tym może jakiś serial sf ma rację i zostaniemy zaatakowani, albo zniszczymy się sami i bronić nas będą...armie klonów ;-) ;-) ;-)
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: bejzkik » czw 12.06.2003 18:57

a tak oczywiście części zamienne jak najbardziej

ulepszajmy się we własnym zakresie (ale o tym już chyba pisaliśmy nie? :) )
bejzkik
Lord
Lord
 
Posty: 1581
Rejestracja: sob 10.05.2003 11:27
Lokalizacja: sosnowiec/krakow

Re: Klonowanie

Postautor: Lil » pn 23.06.2003 18:04

Avathar pisze:osobiście nie widzę w klonowaniu osobnych części ciała , np. wątroby czy nerki , nic złego , gdyż jest to rzecz wspaniała. Jednakże nie wiem co myśleć o klonowaniu CAAALEGO organizmu, is that good or bad ??


[czarny_humor]Co do organów dla chorych-a nie mozna pójść do szpitalnej kostnicy i wyciąć potrzebnych częsci z trupów? Przeciez w organiźmie martwym nie wszystko jest od razu popsute. Ktos moze np vbyc bez głowy, albo zejsc z powodu choroby serca ale być jescze człekiem nadającym sie do przeszczepów...wyjdzie tanio, ekonomicznie:) [/czarny_humor]

:arrow: Cały organizm? Więc...
Uwazam, ze klonowanie zagrożonych gatunków zwierząt nie jest złe. Oczywiscie musi byc to na tak zaawansowanym poziomie, aby nie nastąpiły potem choroby genetyczne, gdyz jak cos robic, to dobrze. Bo inaczej..moze byc zle i niebezpiecznie :roll: Biedna owieczka Dolly ma teraz problemy z chorobami genetycznymi...boshe, gdyby to zaczelo sie rozmnazac, to ja sie boje.

Klonowanie ludzi-brrr... >.< Toż op paru pokoleniach monstrum bny z tego wyszlo. Wyastarczy nam in-vitro uwazam...choc gdybym była bezpłodna to bym adoptowala dziecko (najpierw musialabym je zacząc lubic ;P), malo to nas na świecie?
Uwazam, ze naukowcy zamiast użerać sie z klonowaniem moglby se pojechac do np. Indii, gdzie ludzie rozmnażają się, jak myszy. Otrzymali by człoqwieka bez wad genestycznych i w pełni "naturalnego bez konserwantów" :)

Ingerowanie w naturę-tak ale do pewnego stopnia. A imo klonowanioe jest jego przekroczeniem.

wsio.
Awatar użytkownika
Lil
Lady
Lady
 
Posty: 39
Rejestracja: pn 23.06.2003 17:33
Lokalizacja: z Opola

Re: Klonowanie

Postautor: bejzkik » pn 23.06.2003 19:13

jak rozumiem to taki sarkastyczny post?
to ja pozwolę sobie również na trochę sarkazmu

Lil pisze:Co do organów dla chorych-a nie mozna pójść do szpitalnej kostnicy i wyciąć potrzebnych częsci z trupów? Przeciez w organiźmie martwym nie wszystko jest od razu popsute. Ktos moze np vbyc bez głowy, albo zejsc z powodu choroby serca ale być jescze człekiem nadającym sie do przeszczepów...wyjdzie tanio, ekonomicznie:)


szybko się psuja i często nie pasują

Lil pisze:Cały organizm? Więc...
Uwazam, ze klonowanie zagrożonych gatunków zwierząt nie jest złe.


jak jedzenie lodów

Lil pisze:Oczywiscie musi byc to na tak zaawansowanym poziomie, aby nie nastąpiły potem choroby genetyczne, gdyz jak cos robic, to dobrze.


hmm, znaczy fachowcy się mają brać? kamień spadł mi z serca

Lil pisze: Bo inaczej..moze byc zle i niebezpiecznie :roll: Biedna owieczka Dolly ma teraz problemy z chorobami genetycznymi


nie ma problemów
dawno zdechła

Lil pisze:...boshe, gdyby to zaczelo sie rozmnazac, to ja sie boje


trzecie pokolenie - terror owieczek, terroryzują szarą wełną i żentycą

Lil pisze:Klonowanie ludzi-brrr... >.< Toż op paru pokoleniach monstrum bny z tego wyszlo.


ach tak?

Lil pisze:Wyastarczy nam in-vitro uwazam...choc gdybym była bezpłodna to bym adoptowala dziecko


szlachetne

Lil pisze:najpierw musialabym je zacząc lubic ;P


no to już mniej

Lil pisze:malo to nas na świecie?


nie, ale może być więcej

Lil pisze:Uwazam, ze naukowcy zamiast użerać sie z klonowaniem moglby se pojechac do np. Indii, gdzie ludzie rozmnażają się, jak myszy. Otrzymali by człoqwieka bez wad genestycznych i w pełni "naturalnego bez konserwantów" :)


zeby byc zdrowym wystarczy rozmnazac sie jak myszy?

Lil pisze:Ingerowanie w naturę-tak ale do pewnego stopnia.


manicure? fryzjer?

Lil pisze:A imo klonowanioe jest jego przekroczeniem.


argumenty jakieś?

Lil pisze:wsio.


tak
ale jak patrzę na Twojego avatarka to zastanawiam się jednak nad klonowaniem (to tylko taka mało seksistowska uwaga na koniec)
bejzkik
Lord
Lord
 
Posty: 1581
Rejestracja: sob 10.05.2003 11:27
Lokalizacja: sosnowiec/krakow

Postautor: Alganothorn » pn 23.06.2003 23:53

klonowanie klonowaniem, a i tak kończy się na seksistowskich uwagach...
;-)
ograniczę się dojednego: żeby coś robić na wysokim poziomie, trzeba się tego nauczyć; przykład dolly pokazał światu, że daleka jeszcze droga przed naukowcami, żeby osiągnąć zamierzone cele, więc dalsze badanie są nie tyle potrzebne, co konieczne...
piszesz o przeszczepach - słyszałaś o odrzucaniu przeszczepów? w przypadku klonowanych organów taki problem praktycznie nie istnieje...zero kolejek ludzi czekających na operacje, setek, tysięcy zgonów pacjentów, którzy sie nie doczekali (tylko w skali naszego kraju)
mnie to nie przeraża - jak każda wiedza i nauka nie jest ani dobra, ani zła - ważne kto i w jakim celu ją zastosuje
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: bejzkik » pn 23.06.2003 23:55

to dobrze że ktoś jeszcze trzeźwo potrafi odpowiedzieć
bejzkik
Lord
Lord
 
Posty: 1581
Rejestracja: sob 10.05.2003 11:27
Lokalizacja: sosnowiec/krakow

Postautor: Alganothorn » wt 24.06.2003 0:16

trzeźwo odpowiadam ja?
jeśli tak, to dziękuje i czuję sie doceniony, jeśli nie - i tak przez chwilę było miło...
;-)
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Chaon » wt 24.06.2003 8:04

Tak sobie pomyślałem, że jeśli opanowano by klonowanie narządów, to być może rozwinięto by technologię szybkiego klonowania na organizmie, tym samym tworząc sztuczną regenerację ludzkiego organizmu... Ale to już science fiction :) Btw, myślicie, że mózg wyhodowany z komórki mózgowej zachowałby swoje wspomnienia?

A, no i jeszcze sprawa klonowania zagrożonych, a nawet wymarłych gatunków. Mi się marzy park jurajski :D
Czy nie czujesz całą swoją duszą jak staliśmy się niczym bogowie?
Awatar użytkownika
Chaon
Lord
Lord
 
Posty: 1065
Rejestracja: pn 16.12.2002 23:20
Lokalizacja: Szczecin

Postautor: Lord Turkey » wt 24.06.2003 9:01

Mózg raczej nie posiadał by wspomnieź, gdyż to pamięć jest 'zapisywana' i 'wymazywana' - jak w komputerze :wink: . I taki sklonowany mózg raczej by jej nie posiadał. Inna sprawa czy posiadałby wrodzoną inteligencję, jak to w innym temacie napisał Algi... :D

Pozdrawiam
Obrazek
Krzysztof Kozłowski
Lord Turkey
Książę
Książę
 
Posty: 2549
Rejestracja: sob 15.02.2003 12:41
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: bejzkik » wt 24.06.2003 9:29

Alganothorn pisze:trzeźwo odpowiadam ja?
jeśli tak, to dziękuje i czuję sie doceniony, jeśli nie - i tak przez chwilę było miło...
;-)
pozdrawiam


no ktoś musi zachowywać trzeżwość oceny a nie tylko ech....
eystyka powinna być karana :)

Chaon pisze:technologię szybkiego klonowania na organizmie


to raczej jeszcze długo długo nie

Alganothorn pisze:czy posiadałby wrodzoną inteligencję


nikt jeszcze nie powiedział od czego dokładnie zależy rozwój inteligencji
bejzkik
Lord
Lord
 
Posty: 1581
Rejestracja: sob 10.05.2003 11:27
Lokalizacja: sosnowiec/krakow

Postautor: Alganothorn » wt 24.06.2003 17:26

grim - ostatni cytat jest chyba raczej z lorda T, a nie mojej wypowiedzi...no chyba, że z jakiejś wcześniejszej mocno...;-)
klonowanie na organizmie to bardzo, bardzo odległa przyszłość i nawet nie wiem, czy realna: do tego potrzeba dłogoletnich badań i eksperymentów, w tym na ludziach (same świniki i małpki nie wystarczą, choć są do nas najbardziej podobne w dziedzinie genetyki), a biorąc pod uwagę aktualne protesty, na takie badania może nie być zgody baaardzo długo...inna kwestia to badania 'obok prawa' ;-)
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Chaon » wt 24.06.2003 17:52

Ja nie twierdzę, że to by zrobiono w bliskiej przyszłości - taka myśl mi przyszła do głowy więc napisałem :)
Czy nie czujesz całą swoją duszą jak staliśmy się niczym bogowie?
Awatar użytkownika
Chaon
Lord
Lord
 
Posty: 1065
Rejestracja: pn 16.12.2002 23:20
Lokalizacja: Szczecin

Postautor: Alganothorn » wt 24.06.2003 18:01

a ja napisałem, co sądzę o takiej ewentualności...
tu nie wchodzi w grę jedynie problem techonologiczny, ale również oporu społeczeństwa i strachu przed ewentualnymi następstwami (z całą pewnością pojawiłyby się osoby roztaczające wizje mutantów o 5 rękach i 8 nogach...a także zwiększonej ilości innych elementów skłądowych ciała ludzkiego;-) )
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Następna

Wróć do Philosophia

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 40 gości

cron