Thrill pisze:Ponoć pierwsze skojarzenia bywają istotne. A czytając Twoją notkę Lechu odniosłem wrażenie, że to czym mówisz to tylko kwestia słów i właściwie niczego więcej. Bezsens, sens.
Sens jest dobry. Bezsens jest zły.
Dlaczego bezsens jest zły? I czym jest sens? No i by się przydało przy okazji jak już pytam; czym jest bezsens?
Właśnie o to mi chodziło, jeśli nie ma sensu, to znaczy że nasze istnienie nie jest bezsensu. W takim razie wszystko co nas otacza również jest bezsensu, cały wszechświat, wszystko co żyje, nasza historia wszystko jest bezsensu. Skoro jest bezsensu, znaczy że jest bezcelowe. Skoro jest bezcelowe, to w takim razie pytanie: po co to wszystko? Nic nie ma sensu więc po co to wszystko istnieje? Nie łatwiej by było żeby nie istniało, żebyły nie było nic?
wiateq--> Skoro mówisz ze nasze istnienie nie ma sensu, to szczególnie do ciebie jest pytanie które postawiłem wyżej. PO CO TO WSZYSTKO? Po cholerę my istniejemy?
Żyjątko wyrosłę w drodze ewolucji, ale wyjątkowe żyjątko, bo właśnie my jako jedyni MOŻEMY zadać sobie to pytanie: po co istniejemy? Ba, my jako jedyni mamy wogóle świadomość swego istnienia... Mrówka. Zauważ że mrówka tego zrobić nie może, mrówka nawet nie wie że istnieje, a co dopiero ma wiedzieć o istnieniu Boga. Dlaczego? Dlatego że stoi w rozwoju niżej od nas. Czemu mamy być wyróznieni? Właśnie dlatego, że jesteśmy od mrówki wyżej w ewolucji. Nie zmienisz faktu że w chwili obecnej jesteśmy najbardziej zaawansowani ewolucyjnie, i to nas wyróznia. To że jesteśmy najgorsi jest również wynikiem tego że stoimy wyżej od mrówki. Gdybyśmy byli na jej poziomie nie bylibyśmy w stanie nawet stwierdzić że jesteśmy "najgorsi".
Zacząłeś coś tu mieszać o Bogu, rodzicach, niszczeniu. Wiem i rozumiem że ludzie są jacy są, ale krzyczenie że mrówka jest lepsza od nas bo mrówka nie niszczy, nie wierzy w Boga, jest bezsensem. Może jesteśmy zwierzętami, ale jesteśmy najinteligentniejszymi zwierzętami i to własnie że niszczymy, mamy rodziny, wierzymy w Boga o tym świadczy. Ludzka natura jest właśnie wynikiem posiadania przez nas takiej a nie innej "inteligencji". Inteligencja w tym wypadku, w wypadku ewolucji to nie mądrość, to nie wiedza i to że gatunek jest inteligentny nie znaczy że nie może niszczyć i wierzyć. To znaczy że może "robić więcej", jest w stanie wykonywać bardziej złorzone czynności, jest w stanie uczyć się, pamiętać lepiej. Dlatego powinismy tu rozgraniczyć pojęcie inteligencji w skali wszystkich gatunków (tu jesteśmy na czele) a inteligencji wewnątrz jednego gatunku. Tu zaczynam się w pewnym sensie z Tobą zgadzać. W pierwszym wypadku są gatunki mniej inteligentne (mrówki) i bardziej (ludzie) - i tu niestety mamy podstawy do wyrózniania się. W drugim wypadku w jednym gatunku są osobniki mniej intelignetne i bardziej inteligentne. tak jest u wszystkich zwierząt, są mądre mrówki i są głupie mrówki, i tak samo ludzie - są mądrzy ludzie i są głupi ludzie. Teraz żeby było jasno: u mrówek (to tylko przykład, możesz sobie wziąc np: psy) odsetek osobników głupich jest mały, bo takie osobniki nie mają szans na przeżycie. U ludzi przeciwnie. I tu właśnie się z tobą zgadzam - ludzie w większości są głupi - dlatego niszczymy, dlatego zabijamy się nazwajem, dlatego jesteśmy jacy jesteśmy.
Co do Twojego drugiego postu - sens życia a sens istnienia. Patrzymy na sens istnienia całej ludzkości czy sens istnienia jednego cżłowieka?
Jeśli całej ludzkości to głupie jest krzyczenie że ludkzośc istnieje bezsensu bo ludzkość tylko niszczy. W takim razie znów pytanie z początku: po co w takim razie istniejemy? Nie łatwiej by było żebyśmy nie istnieli? Nikt by nie niszczył, nie zabijał...
Sens istneinia jednego cżłowieka. Haha tu jest ciekawie. Nie ma sensu życia? To po co żyjesz? Znów to samo pytanie. Po co? nie łątwiej by było nie żyć? Strzelić sobie w łeb i mieć spokój? No dobra powesz: Rodzicie mnie poczęli, nie miałem wyboru. Po pierwsze: jak ci przeszkadza że żyjesz to się zabij - proste i logiczne. Co do tego masz wybór. Wybierasz śmierć - ok, wtedy sensu faktycznie nie było. Ale jeśli wybierasz żyć dalej to znajdz sobie sens życia, twojego życia. Dlaczego? Żyjesz, masz przed sobą blisko 100 lat, skoro już wybrałeś żeby żyć, to czemu nie nadać temu życiu sensu? Nie zastanawiasz się czy w tym że jednak żyjesz jest sens. Ty masz go sobie stworzyć! Wszyscy piszą o sensie w życiu ale zapominają o jednym - sens to jest CEL. CELEM uczenia się jest ocena, a CELEM życia jest "życie". To czy przeżyjesz to życie godnie, nie zmarnujesz go, to jest właśnie jego sensem. Wszyscy umrzemy, zgnijemy, i to co zrobilismy, to że żyliśmy okaże się bezsensem, pójdzie na marne? I co z tego! Kiedy umrzesz to będzie ci to wszystko jedno, ale nei zapominaj że po tobie będna świecie pozostają twoi bliscy - a to z jakim sensem przeżyłeś swoje życie będzie miało wpływ na nich. Poza tym, skoro już zyjemy, to czemu nie żyć z sensem? I tak umrzemy, ale przynajmniej teraz, kiedy istniejemy - nadajmy sami temu sens - wszystko przepadnie po śmierci - ale teraz jest nam przynajmniej łatwiej mając jakiś CEL.
PS Thrill ma rację: "Piszesz nieczytelnie"