Tolerancja - z czym to się je ?

Miejsce na refleksje, rozmyślenia i rozważania natury filozoficznej.

Moderatorzy: Alganothorn, Avathar

Postautor: Bloody » pn 15.05.2006 0:54

Sie rozpisaliście, przez was musiałem brnąć tyle postów że aż się zmeczyłęm, ale co tam ejstem tolerancyjny więc wam wybaczam ;)

A na powaznie, z mojego punktu widzenia tolerancja to nic innego jak nie czepianie sie ludzi mają jakiś inny sposób bycia w jakikolwiek sposób. O ile nie czynią tym komus krzywdę, lub w niektórych przypadkach samemu sobie. Różnie jednak można intepretowac granicę tego co dobre a co złe, kiedy krzywdzi się kogoś, a kiedy reakcja na cos jest oznaką nietoleracji.
Całowanie sie publicznie jak na mój gust jest złe, jeśli odbywa się w niewłaściwych miejscach i nie mam tu an mysli krótkiego całusa na pożegnanie czy czegoś takiego. Głownie idzie mi tu o sprawę dzieci, przez właśnie takie publiczne widoki, zachciewa im się przedwcześnie próbować tego samego. Fakt ze to kropla w morzu niemniej jednak ma wpływ na dorastanie dzieci. Co innego jeśli odbywa się to w jakims klubie, gdzie dzieci nie mają wstępu, tam nikomu to nie rpzeszkadza, zatem sprzeciwu nie ma. Na ulicy moze to także niesmaczyć jakies babcie, zatem tutaj także nie powinno miec to miejsca.
To prawie jak z paleniem, pal jak chcesz ale pamietaj ze jeśli nie ejsteś u siebie w domu to do tego są przeznaczone odpowiednie miejsca.
Dlatego też same parady równości powodują u mnie pewien niesmak, ja tam dzieci jako tako nie mam, ale jakbym miał to na pewno starałbym się zrobić tego nie oglądały. Ktos powie że ejstem nietolerancyjny, niech sobie mówi, ja jak ognia bałbym się by np. mój syn nie oznajmił mi że kocha Pawła. Zaznaczam ze stwierdzenie że gejem trzeba się urodzić odrzucam do kosza, bo wpływ środowiskowy ma znaczny wplyw na rozwój dziecka, w tym też na seksualność. Ale coby mi niby miało przeszkadzać w tym ze mój syn jest odmiennej orientacji seksualnej? Ano zakładając rodzinę moim marzeniem ejst mieć dzieci, wnuki, synową czy też zięcia itd. i raczej nie uważam za dobre to, że ktoś w jakiś sposób próbuje zdeptać to moej marzenie i w dużej mierze odbierać tym samym sens mojego życia.
To trochę jakby zbudowac firmę własnymi rękoma i nagle z rpzyczyn nie związanych z moją osobą cały ten trud życia zostaje zniszczony.
Nie odrzuciłbym syna jeśli byłby gejem, ale chciałbym mieć pewność że na ile było możliwe chroniłem go przed owymi czynnikami środowiskowymi.

tolerancja dla mnie to akceptowanie faktu istnienia zachowań odmiennych niż moje w granicach nie zakłócającyh mojej wolności osobistej;


Można by wywnioskować ze jeśli ktoś obok ciebie zaczepia murzyna, a nie czyni tym samym tobie szkody to nie powinieneś zareagować, a jest to błąd. Takie rzeczy powinno się nietolerować w imie tolerancji of course :), a tym samym zareagować w jakiś sposób.
Excitate vos somnus non eat....
Awatar użytkownika
Bloody
Najemnik
Najemnik
 
Posty: 68
Rejestracja: śr 10.03.2004 4:38
Lokalizacja: Wieszowa

Postautor: Lilly » pn 15.05.2006 1:49

Bloody pisze:
tolerancja dla mnie to akceptowanie faktu istnienia zachowań odmiennych niż moje w granicach nie zakłócającyh mojej wolności osobistej;

Można by wywnioskować ze jeśli ktoś obok ciebie zaczepia murzyna, a nie czyni tym samym tobie szkody to nie powinieneś zareagować, a jest to błąd. Takie rzeczy powinno się nietolerować w imie tolerancji of course :), a tym samym zareagować w jakiś sposób.

W sumie pewnie juz gdzies o tym wspominalam, ale coby za bardzo nie komplikowac dodam tylko do tego stwierdzenia "... mojej wolnosci osobistej podobnie jak i innych ludzi"
Lepiej :?: ;-)
Czyli, jesli czyjesc zachowanie, upodobania, itp... w zaden sposob nikomu nie szkodza, jako osobie, to po co sie do nich czepiac...

A co do plynnosci pewnych norm, o ktorych wspomnialam nadal stwierdzam, ze kwestia toleracji zmienia sie wraz ze zmianami kulturowymi, tak wiec nie jest to cos stalego. No i istnienie deficji slownej niekonieczne prowadzi do pelnego zrozumienia zjawiska, bo sa rzeczy, ktorych slowami opisac sie nie da, badz tez opis taki jest malo komunikatywny i tak naparwde dla kazdego moze znaczyc cos innego. Uwazam, ze w ten sposob jest ze wszystkimi zjawiskami zwiazanymi z wewnetrznymi odczuciami jednostki. Tak samo, jak kazdy niby wie, czym jest milosc... jest pewnie jakas definicja... jednak dla kazdego to jest tak naparwde cos innego i ta definicja do niczego nie prowadzi.
Obrazek
Awatar użytkownika
Lilly
Lady
Lady
 
Posty: 941
Rejestracja: wt 09.09.2003 10:13
Lokalizacja: Wrocław/Częstochowa (Moonglade)

Postautor: Hifidelic » pn 15.05.2006 9:26

Miłość to dla każdego co innego?? Możesz rozwinąć??
Obrazek
Debian Sid i jest git!
Awatar użytkownika
Hifidelic
Spammer!!!
Spammer!!!
 
Posty: 1137
Rejestracja: ndz 13.07.2003 18:27
Lokalizacja: Uroczysko

Postautor: Lilly » pn 15.05.2006 11:28

Hifidelic pisze:Miłość to dla każdego co innego?? Możesz rozwinąć??

No wiec milosc to uczucie. A kazde uczucie jest zjawiskiem wybitnie subiektywnym. I mimo, ze kazdy zna definicje slowa milosc i ogolnie wie, co to jest, to definicja tak naprawde nas jedynie naprowadza na zjawisko, natomiast to, czym ona jest dla jednostki, to juz zupelnie inna sprawa... Ja wiem, czym milosc jest dla mnie, natomiast nie mam pojecia, czym jest dla innych ludzi... tak wewnetrznie. I to nawet nie tyle same slowa ja opisujace sie roznia, bo slowa poza znaczeniem maja tez pewien ladunek emocjonalny moim zdaniem bedacy dosc indywidualna kwestia. Wiem, ze moze niektorym wydac sie to dziwne, ze te same slowa moga znaczyc nieznacznie rozne rzeczy dla roznych osob. Dla mnie natomiast jest to zjawisko dosc codzienne, gdyz juz dawno zauwazylam, ze nie potrafie wlasciwie wypowiadac swoich mysli i uczuc. Slowa, ktorych uzywam do opisania pewnych rzeczy sa zawsze rozumiane inaczej... nie w sposob, jaki ja je widzialam uzywajac ich.

Wiem, ze troche schodzimy z tematu ;-) i w sumie nie o samo zjawisko milosci mi chodzi - podalam to jedynie jako przyklad tego, ze moim zdaniem pewnych rzeczy do konca zdefiniowac sie nie da. To znaczy powiedzmy w takim sensi matematycznym. Moze to juz takie moje zboecznie, ale dla mnie definicja to cos jasnego i niezmiennego - jak cos sie pod to niekwalifikuje... a tak jest z wiekszosciom typowo ludzkich zjawisk, to wtedy jest to bardziej taki drogowskaz to zrozumienia zjawiska... definicja plynna ;-) (boze, zaczynam tworzyc :P ).

No bo przeciez wracajac juz do tej toleracji, to chociazby czytajac ten topik wyraznie widac, ze kazdy ja rozumie inaczej...
Obrazek
Awatar użytkownika
Lilly
Lady
Lady
 
Posty: 941
Rejestracja: wt 09.09.2003 10:13
Lokalizacja: Wrocław/Częstochowa (Moonglade)

Postautor: Alganothorn » pn 15.05.2006 21:00

Bloody pisze:
tolerancja dla mnie to akceptowanie faktu istnienia zachowań odmiennych niż moje w granicach nie zakłócającyh mojej wolności osobistej;


Można by wywnioskować ze jeśli ktoś obok ciebie zaczepia murzyna, a nie czyni tym samym tobie szkody to nie powinieneś zareagować, a jest to błąd. Takie rzeczy powinno się nietolerować w imie tolerancji of course :), a tym samym zareagować w jakiś sposób.

o przestrzeganiu prawa chyba nie trzeba osobno wspominać...
...a jeśli trzeba, to dodam: w granicach usankcjonowanych przez prawo;
zaczepianie, jeśli polega na groźbach karalnych, jest już czynem przez prawo ściganym (może jeszcze nie z urzędu, ale zawsze);
jeśli zaś ktoś mówi innemu, że jest głupi, to niezależnie od dodawanej argumentacji na ogół nie reaguję - jak mi coś takiego by powiedzieli też bym się nie przejmował
;-)
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

geje naprawde roznie wygladaja

Postautor: ziomek83 » czw 24.08.2006 3:40

Heh, zabawne, jak ktos mowi, ze umie rozpoznac geja po wygladzie.

Po pierwsze, wydelikacony i "slicznie" supermodnie ubrany koles moze byc metroseksualnym hetero; a za to wsrod gejow sporo jest kolesi noszacych glany, dresy czy szerokie spodnie, lysych, czesto calkiem groznie wygladajacych...;-) ale my geje jestesmy w 98% naprawde pacyfistycznie nastawieni, i chcemy sobie zyc, pracowac, bawic sie itd. Jak wiekszosc ludzi.

Poza tym mamy najspokojniejsze kluby - faceci wola sie nawzajem podrywac, niz kozaczyc i bic innych...:-] Hetero maczo zobaczywszy, ze ktos podrywa jego dziewczyne, czuje samcza dume i pragnie jej "bronic"; gej, gdy widzi, jak ktos podrywa jego faceta, proponuje trojkat ;-)))

Pozdrawiam wszystkich ludzi, ktorzy czuja potrzebe refleksji na tematy takie jak tolerancja, akceptacja, poprawnosc polityczna i podobne. Myslenie ma przyszlosc;-)
ziomek83
Pustelnik
Pustelnik
 
Posty: 1
Rejestracja: czw 24.08.2006 3:22

Postautor: Hifidelic » pt 25.08.2006 10:39

Nie cierpię politycznej poprawności!!!!
Powiedz mi, jeśli mogę spytać, po jaką cholerę urządzacie te marsze? Bo w sumie to mi tylko przeszkadza. Taka ciągła gejowska propaganda. Zależy Wam, żeby było Was jak najwięcej, czy co?
Obrazek
Debian Sid i jest git!
Awatar użytkownika
Hifidelic
Spammer!!!
Spammer!!!
 
Posty: 1137
Rejestracja: ndz 13.07.2003 18:27
Lokalizacja: Uroczysko

Postautor: Vampdey » pt 25.08.2006 12:56

Hifi, chcą niech maszeruja. Boli cie, że ktoś robi coś nie po twojej myśli? Nie interesują mnie te parady ani trochę, ale daleko mi do tego, żeby mnie bolał fakt, że homoseksualni robią takie rzeczy.
A na cholere te coroczne parady Krystyn i Wojciechów?! I marsze przeciw rasizmowi?!

Jakoś wystąpieniom młodzieży wszechpolskiej i innych durnych skrajnych nacjonalistów nikt sie nie sprzeciwia.
Obrazek
Awatar użytkownika
Vampdey
Katedralny Malkontent
 
Posty: 3946
Rejestracja: sob 16.11.2002 20:34
Lokalizacja: Bełchatów/Łódź

Postautor: Lilly » pt 25.08.2006 13:27

Mnie osobiscie bardziej przeszkadzal Lepper blokujacy drogi cholera wie po co, niz parady homoseksualistow... W tych drugich nie widze zadnego zagrozenia. Oczywiscie, mozna powiedziec "a co z dziecmi?" Coz... jak ktos nie potrafi wytlumaczyc wlasnemu dziecku tego, co sie dzieje wkolo niego, to parada homoseksualistow jest akurat najmniejszym zagrozeniem, jakie moze czekac na takiego mlodego czlowieka.
Obrazek
Awatar użytkownika
Lilly
Lady
Lady
 
Posty: 941
Rejestracja: wt 09.09.2003 10:13
Lokalizacja: Wrocław/Częstochowa (Moonglade)

Postautor: Alganothorn » pt 25.08.2006 21:09

jedni lubią pomarańcze, a inni jak im z butów śmierdzi, jak mawiał filozoficznie mój śp dziadek...
chcą maszerować - a niech maszerują, nic mi do tego, dopóki nawołuje się do miłości, a nie nienawiści mam stosunek pozytywny
:-)
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Hifidelic » sob 26.08.2006 0:08

Algi: jak zwylke pięknie powiedziane.
Zgadzam się.
Ale jeśli ktoś wzywa do miłości sadystycznej, to można już mieć opory? Albo miłości pedofilskiej?
Obrazek
Debian Sid i jest git!
Awatar użytkownika
Hifidelic
Spammer!!!
Spammer!!!
 
Posty: 1137
Rejestracja: ndz 13.07.2003 18:27
Lokalizacja: Uroczysko

Postautor: Alganothorn » sob 26.08.2006 10:16

Hifi: granice wyznacza prawo
:-)
nawoływanie do łamania prawa jest przestępstwem, nawoływanie do zmiany prawa jest przyczynkiem dyskusji
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Hifidelic » sob 26.08.2006 20:12

Niebo gwiaździste nade mną, prawo moralne we mnie.
Obrazek
Debian Sid i jest git!
Awatar użytkownika
Hifidelic
Spammer!!!
Spammer!!!
 
Posty: 1137
Rejestracja: ndz 13.07.2003 18:27
Lokalizacja: Uroczysko

Postautor: Alganothorn » sob 26.08.2006 21:08

Hifidelic pisze:Niebo gwiaździste nade mną, prawo moralne we mnie.

...a prawo karne i cywilne w odpowiednich kodeksach
;-)
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Hifidelic » sob 26.08.2006 23:52

One się uzupełniają, nie wykluczają (zazwyczaj).
Obrazek
Debian Sid i jest git!
Awatar użytkownika
Hifidelic
Spammer!!!
Spammer!!!
 
Posty: 1137
Rejestracja: ndz 13.07.2003 18:27
Lokalizacja: Uroczysko

Postautor: Alganothorn » ndz 27.08.2006 9:05

Hifidelic pisze:One się uzupełniają, nie wykluczają (zazwyczaj).

taka jest sytuacja idealna;
problemy zaczynają się wtedy, gdy czyjeś wewnętrzne prawo moralne koliduje z prawodawstwem państwowym, a człowiek taki zaczyna działać zgodnie ze swoimi przekonaniami...
...rzecz jasna, patrząc na historię, i to nie tylko najnowszą, widzimy dziesiątki takich zachowań, które wynikały ze szczytnych pobudek i niosły bardzo pozytywne skutki, równocześnie widzimy też ich setki, które przynosiły efekt zgoła odmienny;
każdy ma prawo walczyć, żeby jego prawo moralne miało odzwierciedlenie w prawodawstwie państwowym, jednak społeczeństwo ma prawo oczekiwać, że walka taka będzie miała charakter cywilizowany i kulturalny;
a jak jest - sami widzimy...

pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Hifidelic » ndz 27.08.2006 10:51

Absolutnie się zgadzam. Dlatego ja np. używam forum dyskusyjnego, żeby walczyć z polistyczną poprawnością, zamiast wychodzić z marszami na ulicę i prowokowac bójki.
Obrazek
Debian Sid i jest git!
Awatar użytkownika
Hifidelic
Spammer!!!
Spammer!!!
 
Posty: 1137
Rejestracja: ndz 13.07.2003 18:27
Lokalizacja: Uroczysko

Postautor: Vampdey » ndz 27.08.2006 11:43

Czyli bójki ją ich winą, a nie wszechpolaków?
Obrazek
Awatar użytkownika
Vampdey
Katedralny Malkontent
 
Posty: 3946
Rejestracja: sob 16.11.2002 20:34
Lokalizacja: Bełchatów/Łódź

Poprzednia

Wróć do Philosophia

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 13 gości