Religia...

Miejsce na refleksje, rozmyślenia i rozważania natury filozoficznej.

Moderatorzy: Alganothorn, Avathar

Czy czesto chodzisz to kosciala ???

Codziennie
1
1%
W Niedziele i Swieta
14
20%
Czasami
7
10%
Rzadko
12
17%
Nie chodze do kosciola
37
52%
 
Liczba głosów : 71

Postautor: Avathar » wt 11.05.2004 23:01

bejzkik pisze:patrzysz na to ze zlej strony
bog w trzech osobach jest przedstawiany tylko i wylacznie na nasze potrzeby. to nie jest tak ze te trzy postacie łacza sie
one sa jakby trzema aspektami boga, co tez jest blednie powidziane ale w przyblizeniu ukazuje o co chodzi

co do jezusa to jak wiesz zstapil na ziemi i stal sie czlowiekiem aby odkupic ludzi

Respect ;) Już kumam i dzięki.

Pozdrawiam
Obrazek
Avathar
Lord
Lord
 
Posty: 1245
Rejestracja: sob 02.11.2002 0:18
Lokalizacja: Gdynia / Poznań

Postautor: Alganothorn » śr 12.05.2004 7:57

właściwie w kwestii Jezusa ubiegł mnie grim, więc więcej pisać nie będę na ten temat (może poza tym, że się z nim zgadzam ;-) )
co do homoseksualizmu - też wydaje mi się, że Tyhagara przedstawił spojrzenie KK, bo na ogół tak takie związki są przezeń widziane
odnośnie tolerancji w gronie użytkowników - nie narzekam...i tak jest powyżej średniej krajowej ;-)
tematykę związków homoseksualnych polecam poruszać w topicu do tego celu założonym - poszperaj, znajdziesz, swego czasu dyskusja była dość ożywiona, polecam dogłębną lekturę jej przebiegu
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Seth » śr 12.05.2004 9:40

<Wracam do tematu pierwszego posta>
Czym dla nie jest wiara w Boga? Jestem Druidem-Wiccaninem. Wierze w wielu Bogów i jednocześnie w Boga i Boginie. Trudno to zrozumieć, ale nie jestem chaotykiem.
Gaja/Ziemia jest dla mnie wszystkim. Religia to szacunek do życia: do drugiego człowieka, do upierdliwego komara latem i do źdźbła trawy pod nogami. Nie ma rozgraniczenia, na „życie” ważniejsze i niej ważne. Tak samo traktuję człowieka jak drzewo. Z równym szacunkiem i tolerancją.

P.S.
Szkoda, że nie mogę tego wysłać jako anonim :( . Pewnie pojadą po mnie równo :wink: .
Awatar użytkownika
Seth
Pustelnik
Pustelnik
 
Posty: 25
Rejestracja: śr 03.12.2003 12:20
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: Alganothorn » śr 12.05.2004 9:47

dlaczego 'pojadą równo'?
podziwiam wiarę w tolerancję...
:-)
a co do Twojej wiary - może po prostu panteizm?
;-)
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Jander » śr 12.05.2004 14:18

Jezus Chrystus i Duch Święty są istotami bożymi, nie Bogami. Bóg jest jeden, On stworzył wszystko. Jezus jest synem Boga, "Duch Święty objawia nam Ojca i pozwala nam poznać Jezusa". Bóg, Jezus i Duch Święty to Trójca Święta.
Seth: zjeżdzają "ciotki dewotki". Każdy ma prawo do wolności wyznania. Ważniejsze jest wyznawanie prawdziwych wartości od wyznawania "prawdziwej" religii.
pozdrawiam
Awatar użytkownika
Jander
Czujnik ;-)
Czujnik ;-)
 
Posty: 1504
Rejestracja: sob 09.11.2002 23:07
Lokalizacja: Wrocław / Mysłowice

Postautor: Biały Orzeł » pn 17.05.2004 20:50

Hej!
Kiedyś (chyba w średniowieczu) ten problem tłumaczył ludziom święty Patryk. Porównywał Trójcę Świętą do koniczyny, która ma 3 "listki", lecz jest jedną rośliną. Tak samo jest z Bogiem.
"Ziemia i ja - z jednego jesteśmy ducha"-Joseph - wódz Indian Nez Percé

"Dobrze widzi się tylko sercem. Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu" - Antonione de Saint-Exupery
Awatar użytkownika
Biały Orzeł
Wędrowiec
Wędrowiec
 
Posty: 48
Rejestracja: wt 02.09.2003 17:42
Lokalizacja: Mrągowo/Des Plaines

Postautor: Durendal Waldergrave » wt 18.05.2004 19:50

Mam pewne pytanko. Ostatnio spotkalem sie z taka opinia. Skro Bog jest wszechmogacy i wszytko wie to tworzac zakazany owoc wiedzial zapewne jakie to przyniesie to konsekwencje, wiedzial rowniez, ze Ewa z Adamem skosztuja tego. W takim badz razie czy Bog tworzac i wiedzac, ze przyniesie to nieszczescia i rozpacz nie chcial, nie zrobil tego tylko po to, bysmy przez cale zycie blagali Go o pomoc i zeby nam pomagal.

Ja szczerze mowiac mam mieszane uczucia co do tej wypowiedzi i po czesci widze w niej troche racji. Jak Wy ja postrzegacie ? Czy taka opinia jest bledna ? :twisted:
Fear is a part of the Dark Side,
fear is an angry,
angry is a hate,
hate is a suffering
- Yoda
Awatar użytkownika
Durendal Waldergrave
Wojownik
Wojownik
 
Posty: 123
Rejestracja: pt 02.01.2004 20:30
Lokalizacja: Krotoszyn ( Wlkp. )

Postautor: Biały Orzeł » wt 18.05.2004 20:15

Hej!
Nie chce mi się rozpisywać, ale powiem tak: według mnie wszystko jest częścią Bożego planu.
"Ziemia i ja - z jednego jesteśmy ducha"-Joseph - wódz Indian Nez Percé

"Dobrze widzi się tylko sercem. Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu" - Antonione de Saint-Exupery
Awatar użytkownika
Biały Orzeł
Wędrowiec
Wędrowiec
 
Posty: 48
Rejestracja: wt 02.09.2003 17:42
Lokalizacja: Mrągowo/Des Plaines

Postautor: RaF » wt 18.05.2004 20:52

Skosztowanie zakazanego owocu to wynik wolnej woli, którą Bóg ludzi obdarzył. Człowiek miał wybór: posłuchać węża i okazać nieposłuszeństwo Bogu, czy też pozostać wiernym Stwórcy. Wyboru dokonał, jakiego dokonał. Bóg nie mógł mu narzucić swojej woli, bo wtedy zaprzeczyłby własnemu dziełu.

Nie należy interpretować boskiej wszechmocy dosłownie.
"Diese nadmierne sformalizowanie starożytnego prawa zeigt Jurisprudenz jako rzecz tego samego rodzaju, als d. religiösen Formalitäten z B. Auguris etc. od. d. Hokus Pokus des znachorów der savages" -- Karol Marks
Awatar użytkownika
RaF
Katedralny Malkontent
 
Posty: 3498
Rejestracja: pt 04.10.2002 22:24
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Biały Orzeł » wt 18.05.2004 21:07

Hej!
Dokładnie tak, Raf
"Ziemia i ja - z jednego jesteśmy ducha"-Joseph - wódz Indian Nez Percé

"Dobrze widzi się tylko sercem. Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu" - Antonione de Saint-Exupery
Awatar użytkownika
Biały Orzeł
Wędrowiec
Wędrowiec
 
Posty: 48
Rejestracja: wt 02.09.2003 17:42
Lokalizacja: Mrągowo/Des Plaines

Postautor: Tyhagara » wt 18.05.2004 22:18

Ja to widze tak. Bóg ma jakiś Cel i wie, że go osiągnie. My nie znamy jego Celu. Coś tam ma się stać, na"końcu". Bóg daje nam wolną wolę, i dzieje się. Na koniec Bóg osiągnie swój Cel. Gdzie jest z tego frajda? Ano Bóg chce sobie zobaczyć jakim sposobem ludzie sprawia, że plan się dopełni.

Jako dziecko lubiłem zabywy z piaskiem i wodą. Czasem jeżdziłem z rodzicami nad morze. Budowałem w tedy zamek z piasku, a do okoła mór i fosę. Kiedy wszystko było gotowe burzyłem 'tame' i woda korytkiem wydrążonym w wilkotnym piasku, wlewała się do fosy. Wiedziałem, że woda wleje się i wypełni dół. Ale nie wiedziałem jak. I w tym była cała frajda, bo za każdym razem dół wypełniał się wodą w inny sposób. Gdybym mógł wpłynąć na bieg wody, na to co się zawali a co nie i na wszystkie szczegóły, to w tedy nie budował bym tego zamku. Bo nie miało by to sensu.

Może Bóg traktuje nas jak tą wodę. Nie wie co zrobimy, bo nie chce tego wiedzieć. Daje nam wolną wole i nie ingeruje w to co się wydarzy. Ale dobrze wie, że na koniec stanie się to do czego nas stworzył.
Tyhagara
Paladyn
Paladyn
 
Posty: 704
Rejestracja: ndz 11.01.2004 15:30

Postautor: Alganothorn » śr 19.05.2004 8:05

Tyhagara pisze:Może Bóg traktuje nas jak tą wodę. Nie wie co zrobimy, bo nie chce tego wiedzieć. Daje nam wolną wole i nie ingeruje w to co się wydarzy. Ale dobrze wie, że na koniec stanie się to do czego nas stworzył.

ale założenie, o którym mówisz, zakłada, jak napisałeś, że 'Bóg nie wie';
jest to poniekąd zaprzeczenie wszechwiedzy...
jak dla mnie bóg doskonale wie co i jak się potoczy, tyle, że to praktycznie nic nie zmienia dla samego człowieka; ludzie winni działać wedle własnych przekonań/własnego sumienia, fakt, czy ktoś wie dokładnie co to oznacza jest drugorzędny
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Zarathos » czw 20.05.2004 12:11

Hmm, jestem tu nowy, ale sie dolacze (a moze wlasnie daltego :D ) - dla mnie bogowie (wszyscy) istnieja, co nie znaczy ze jestem ich wyznawca. Po prostu bogow tworzy potega ludzkiego umyslu. I jakos wiara w ludzkie twory mi nie odpowiada.

Wbrew pozorom takie podejscie nie jest glupie - inaczej dlazcego kazda religia tak zazarcie walczylaby o wyznawcow - bog nie majacy wyznawcow, kogos kto w niego wierzy - umiera, niknie etc.

Pozdrawiam
Vorlon tav utna chog
Zarathos
Pustelnik
Pustelnik
 
Posty: 1
Rejestracja: śr 19.05.2004 7:47
Lokalizacja: Beyond the Rim

Postautor: Durendal Waldergrave » czw 20.05.2004 12:57

Tak jak sadzilem, napisaliscie, ze zakazany owoc byl wynikiem woli, pewnego wyboru. Ale czy na pewno ? Czy mozemy mowic o wyborze, skoro Bog i tak wiedzial to, ze Ewa poslucha weza i da Adamowi skosztowac owocu ? Pozornie wydaje Nam sie, ze dokonujemy wyborow. Bo skoro Bog wszystko wie i wszystko przewidzial i wie jaki bedzie nastepny i kolejny dzien i co nas tam spotka, to wszystko jest w pewien sposob z gory przesadzone. On storzyl ten owoc i wiedzial doskonale, ze Ewa go zerwie tak musialo byc, tak wiec czy Ewa miala wybor ?? :twisted:

Sam przyznam, ze nurtuja mnie takie pytania i chetnie spotkalbym sie z Bogiem, aby mi to wszystko wyjasnil. :twisted:
Fear is a part of the Dark Side,
fear is an angry,
angry is a hate,
hate is a suffering
- Yoda
Awatar użytkownika
Durendal Waldergrave
Wojownik
Wojownik
 
Posty: 123
Rejestracja: pt 02.01.2004 20:30
Lokalizacja: Krotoszyn ( Wlkp. )

Postautor: Alganothorn » czw 20.05.2004 13:11

to, że ktoś wie, jak się zachowasz nie oznacza, że nie masz wyboru...
to, że szachista przewiduje posunięcia przeciwnika nie oznacza, że tamten nie ma innych do wyboru...
to, że coś wykracza poza nasze poznanie oznacza, że naszymi kategoriami trudno to pojąć i opisać
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Gvynbleid » pt 21.05.2004 6:11

Z pewnością tródno to pojąć, ale inaczej niż "naszymi" kategoriami nie da się dywagować na ten temat.
Moim zdaniem chodziło o próbę czegoś w rodzaju lojalności; wszystko było piękne do czasu, przyszedł moment sprawdzianu, którego pierwsi ludzie (oczywiście kreacjonistycznie) po prostu nie zdali.
Obrazek
Awatar użytkownika
Gvynbleid
Paladyn
Paladyn
 
Posty: 808
Rejestracja: pn 16.02.2004 10:59
Lokalizacja: Silesia sweet Silesia

Postautor: Durendal Waldergrave » ndz 23.05.2004 20:34

Moim Zdaniem moment w ktorym ktos wie, gdzie zrobisz ruch jest momentem w ktorej tylko Tobie wydaje sie, ze masz wybor. Jest on tylko pozorny.

Ktos podszedl kiedys do Jesusa i powiedzial:
- Nauczycielu dobry, powiedz mi, co mam zrobic, aby osiagnac zycie wieczne ?
Jezus mu odpowiedzial:
- Dlaczego nazywasz mnie dobrym, tylko sam Bog jest dobry !

Teraz Durendal:
Zastanawia mnie pewien aspekt. Co ozanczaly slowa Jezusa. W jednych slowach dowadujemy sie, ze Bog jest w nim, a on w Bogu i mamy isc za jego glosem i nagle mowi pewnemu czlowiekowi, zeby nie nazywal go Dobrym ? Co to oznacza ? Jezus twierdzi, ze nie jest dobry, skoro tak to jaki jest ? Czyzby te slowa swiadczyly o Jego skromnosci i oddaniu Bogu ? :twisted:
Ostatnio zmieniony pn 24.05.2004 19:34 przez Durendal Waldergrave, łącznie zmieniany 1 raz
Fear is a part of the Dark Side,
fear is an angry,
angry is a hate,
hate is a suffering
- Yoda
Awatar użytkownika
Durendal Waldergrave
Wojownik
Wojownik
 
Posty: 123
Rejestracja: pt 02.01.2004 20:30
Lokalizacja: Krotoszyn ( Wlkp. )

Postautor: Alganothorn » pn 24.05.2004 8:16

a może pojmowanie tego słowa przez Jezusa i przez pytającego człowieka było inne? dla Jezusa dobrym jest tylko Bóg, dla nas - zdecydowanie więcej postaci...
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Detoks » pn 24.05.2004 11:38

post do kasacji

Durendal Waldergrave napisal
Moment w ktorym ktos wie, gdzie zrobisz ruch jest momentem w ktorej tylko Tobie wydaje sie, ze masz wybor. Jest on tylko pozorny.


piszesz jakbys objawiał nam prawdy absolutne!!!!!!!!
Wytłumacz dlaczego tak "sądzisz".

Narazie z tej wypowiedzi mozna wywnioskować że jeśli ktoś zna moje zdanie oznacza że nie mam swojego zdania!!!!!!

Sory za takiego offa, ale sie zdenerwowalem
jak to juz napisalem po odpowiedzi, post do kasacji
Powiedziałem, co chciałem powiedzieć
Ty zrobisz, co uważasz za słuszne
gdzie byli detoksi gdy przybyli obcy??
www.maskarada.republika.pl
Awatar użytkownika
Detoks
Wojownik
Wojownik
 
Posty: 192
Rejestracja: czw 14.11.2002 13:36
Lokalizacja: Arrakis

Postautor: Durendal Waldergrave » pn 24.05.2004 18:08

Po pierwsze Detoks zly przyklad podales, ktory tworzy z mojej wypowiedzi jakis banal. moge ci podac kolejny taki: Jesli pisze i ktos zna moje pismo to oznacza, ze nie mam pisma. Ja nie mowilem o tym jakie ktos ma zdanie, charakter pisma tylko o wyborach dokonywanych przez czlowieka. Nie mozesz tego podciagnac do wlasnego zdania. Ten ruch=wybor.
Ja na to patrze z tej strony. Powiedzmy, ze Bog stawia mnie przed sytuacja. Mam wybrac czy pojade samochodem, czy pojde pieszo do domu. Juz przed moja decyzja wiedzial jaka ona bedzie i co z tego wyniknie dalej. On zrobil wszystko tak, abym wsiadl do tego samochodu i poukladal dalsze wydarzenia. Mi sie wydaje, ze mam wybor, ale jakby patrzec na to z oka Boga to raczej mi sie tylko wydaje.
Mozna moja wypowiedz podciagnac troche do wierzen w sredniowieczu, gdzie ludzie uwazali, ze niczym nie powinni sie przejmowac, bo Bog im wszystko rozwiaze. Mawiali wtedy Przeznaczenie.

Do konca Detoks i tak nie wiemy jak to jest tam na gorze i napisze jeszcze raz zapytalbym sie Boga, poniewaz tylko on potrafi ogarnac tak szerokie pojecie. :twisted:
Fear is a part of the Dark Side,
fear is an angry,
angry is a hate,
hate is a suffering
- Yoda
Awatar użytkownika
Durendal Waldergrave
Wojownik
Wojownik
 
Posty: 123
Rejestracja: pt 02.01.2004 20:30
Lokalizacja: Krotoszyn ( Wlkp. )

Postautor: Detoks » pn 24.05.2004 18:48

wiem o co ci chodzi. Ale sądze, że to ,że ktoś wie jak postąpisz, nie znaczy że ty nie masz własnego wyboru. Ktoś może wiedzieć, że wolisz lody pistacjowe od waniliowych i przewidzieć że wybierzesz pistacjowe i zgodnie z tym planować, ale to nie sprawia że ty sam nie masz wolnego wyboru. Z Bogiem problem polega jedynie na tym że On cie zna, On zna cały świat i przez to dokładnie wie co ty wybierzesz, ale nie zmienia faktu że jest to twój wolny wybór.
Patrzenie z punktu widzenia Boga to już całkowita pomyłka, chyba wiadomo dlaczego?

Na koniec Durendal Waldergrave dobrze, ale nie mów tak jakbyś objawiał prawdy absolutne bo do tego odniosłem się w poprzednim poście.
Powiedziałem, co chciałem powiedzieć
Ty zrobisz, co uważasz za słuszne
gdzie byli detoksi gdy przybyli obcy??
www.maskarada.republika.pl
Awatar użytkownika
Detoks
Wojownik
Wojownik
 
Posty: 192
Rejestracja: czw 14.11.2002 13:36
Lokalizacja: Arrakis

Postautor: Durendal Waldergrave » pn 24.05.2004 19:30

Ok Detoks. Nie chcialem, zeby to tak wyszlo i nie mialem zamiaru powiedziec, ze tak Jest. teraz bede uwazal i przed kazda wypowiedzia wstawial dobitne Moim Zdaniem.

Oto moje kolejne pytanie:
Dlaczego Bog wystawia ludzi na probe. Tak jak to zrobil z Hiobem z Biblii. Wierzyl on bardzo mocno i chcial robic wszytko zgodnie z nakazami jakie Bog mu dal. Oddal sie calym sercem i co z tego mial ? Okropne nieszczescie. Wiem, ze Bog wystawia nas na proby i chce sprawdzic czy jestesmy mu oddani do konca, tylko po co ? Przeciez zna nas doskonale i wie, ze moze nas to umocnic lub spowodowac, ze odejdziemy od niego. Czy stosujac sie do kazdej zasady Boga i zyjac niemalze zawsze tak On nam przykazal mozna spodziewac sie okrutnej proby, ktora nie bedzie za przyjemna ?

Jak Wy uwazacie ? Czy bylibyscie na taka probe ? Czy podoba Wam sie taki sposob ? :twisted:
Fear is a part of the Dark Side,
fear is an angry,
angry is a hate,
hate is a suffering
- Yoda
Awatar użytkownika
Durendal Waldergrave
Wojownik
Wojownik
 
Posty: 123
Rejestracja: pt 02.01.2004 20:30
Lokalizacja: Krotoszyn ( Wlkp. )

Postautor: RaF » pn 24.05.2004 19:48

Oto jest człek prosty, acz pobożny. I dnia pewnego Pan Bóg wystawił go na wielką próbę - a była ona ogromna tak wielce, że niejeden mąż po stokroć dzielniejszy i mędrzejszy załamałby się pod jej ciężarem. Lecz człek ów prosty przetrwał ją i wytrwał w wierze, bo wiedział, że z woli Pana Boga nic złego stać mu się nie może. A ponieważ próbę tę przeszedł i nie zwątpił, przeto Bóg nagrodził go sowicie, aby mu wszystkie szkody wynagrodzić, zaś płomień wiary tym gorliwiej rozjarzył się w sercu prostaczka.

(tak mnie naszło :P)
Mechanizm w każdym bądź razie znany jest nawet we współczesnej psychologii. Nie chce mi się teraz sięgać do podręcznika (nazwy terminu nie pamiętam), w każdym bądź razie człowiek ma tendencję do tłumaczenia sobie konieczności ponoszenia różnych trudów. Często tak jest, że szukamy dobrych stron w trudnej sytuacji. Łatwiej nam się przeto pogodzić, że w taką sytuację się wpakowaliśmy. To raz.

Dwa to to, że człowiek ma również tendencję do przerzucania się z jednego ekstrema do drugiego. Dobrze to widać na przykładach bulwarowych, gdzie niekiedy są wzmianki typu: "on zawsze był takim dobrym chłopcem, chodził do kościoła, a teraz przewodzi lokalnej partii faszystowskiej" ;) Wbrew pozorom rzecz bardzo możliwa - im ktoś gorliwiej wyznaje jakieś wartości, tym gorliwiej będzie wyznawał wartości całkowicie im przeciwne, o ile znajdzie się siła na tyle duża, by zmienić jego przekonania. Na pierwszy rzut oka może nie łączy się to z tematem, ale wydaje mi się, że jednak coś w tym jest. Odpowiednio ciężka próba może skłonić człowieka wątpiącego do poszukiwania Boga - to te wszystkie historie o wielkich nawróceniach, kiedy to zagorzali przeciwnicy Boga stawali się jego najgorętszymi orędownikami. Faktem, że taka próba może też od Boga odsunąć tych weń wierzących - ale to jest właśnie miarą wiary. A jeśli kto wytrwa taką ciężką próbę, tym większa stanie się jego wiara.
"Diese nadmierne sformalizowanie starożytnego prawa zeigt Jurisprudenz jako rzecz tego samego rodzaju, als d. religiösen Formalitäten z B. Auguris etc. od. d. Hokus Pokus des znachorów der savages" -- Karol Marks
Awatar użytkownika
RaF
Katedralny Malkontent
 
Posty: 3498
Rejestracja: pt 04.10.2002 22:24
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Tyhagara » pn 24.05.2004 21:01

A ja, w sprawie tego wyboru. Dla Boga czas nie istnieje, jeśli on tego nie chce. Zapominacie, że według tego co wiemy na temat Boga, jest on wszechmocny, wszechpotężny, wszechwiedzący. To on stworzył wszechświat, więc traktowanie Boga w kategoriach ludzkich jest głupotą. My nawet nie znamy własnego świata, nie rozumiemy. Dla Boga nie ma żadnych granic, nie ma rzeczy niemożliwych. Jeśli Bóg chce by stała się światłość, to światłość się staje, jeśli chce by powstały galaktyki, to one się rodzą. Jeśli chce obrócić wszystko w nicość to obraca w nicość. Jeśli powie, że ludzie mają wybór, to ludzie mają wybór, a jednocześnie On będzie znał każdą naszą myśl, każdy nasz ruch i każde słowo, które wypowiemy w przyszłości. A dla czego? Bo jest Bogiem.
Tyhagara
Paladyn
Paladyn
 
Posty: 704
Rejestracja: ndz 11.01.2004 15:30

Postautor: Tullaris » pn 24.05.2004 21:15

skoro on jest taki wspaniały i wszechwiedzący to po co nas stworzył ???
to nie ma sansu tyhagara , gdzyby był alfa i omega to by nie tworzył takich słabych istot jak my , bo i po co mu ?
Stan : "Oh my God! They killed Kenny"
Kyle : "You bastards!"
Awatar użytkownika
Tullaris
Pretorianin
Pretorianin
 
Posty: 70
Rejestracja: czw 10.04.2003 18:25
Lokalizacja: Cynazja

Postautor: Tyhagara » pn 24.05.2004 21:47

Coś ty? Z gruszki spadł? A skąd ja mam to wiedzieć, czy wyglądam na świętego Piotra? Dlaczego uważasz, że jesteśmy słabi? A silni według ciebie to jacy? Tacy jak superman? Czy może silniejsi? W jakim sensie jesteśmy słabymi ostotami?

Podejżewam, że Bóg nie jest manczkinem (jeśli tak można powiedzieć). Bóg tworzy to co uzna za stosowne. Śmiesz poddawać w wątpliwość wybory architekta, który zaprojektował ziemię po której stąpasz i nieboskłon zawieszony nad twą głową? Hehe, niebądź śmieszny Tullralis. Nie rozumiesz świata, który cię otacza, a chcesz zrozumieć motywy, jakimi się kierował jego twórca.
Tyhagara
Paladyn
Paladyn
 
Posty: 704
Rejestracja: ndz 11.01.2004 15:30

Postautor: bejzkik » pn 24.05.2004 23:51

Alganothorn pisze:a co do Twojej wiary - może po prostu panteizm?


eee, panteizm wyklucza ze tak powiem wielobóstwo :)

Jander pisze:Ważniejsze jest wyznawanie prawdziwych wartości od wyznawania "prawdziwej" religii.


tylko w prawdziwej religii sluszne jest wyznawanie prawdziwych warotści

Durendal Waldergrave pisze:W takim badz razie czy Bog tworzac i wiedzac, ze przyniesie to nieszczescia i rozpacz nie chcial, nie zrobil tego tylko po to, bysmy przez cale zycie blagali Go o pomoc i zeby nam pomagal.


a jak myslisz czy ta wiedza ktora bog posiadl zmienila by jego czyny? niekoniecznie

siegnij do augustyna (do ktorego juz wielokrotnie odsylalem) tam jest koncepcja czasu w bogu. bog obejmuje wszystko w sobie a wiec podemowanie decyzji nie tego typu, uzaleznionych od czasu nie lezy w ty samym wymiarze co pojęcie boskosci

Alganothorn pisze:ale założenie, o którym mówisz, zakłada, jak napisałeś, że 'Bóg nie wie';
jest to poniekąd zaprzeczenie wszechwiedzy...


a i tu sie pojawia inny problem na ktory nie mamy mozliwosci dac odpowiedzi. nie jestesmy w stanie zrozumiec dzialan boga czyz nie? ja sam sklaniam sie ku awicennie i jego koncepcji boga pozalogicznego

Zarathos pisze:Po prostu bogow tworzy potega ludzkiego umyslu. I jakos wiara w ludzkie twory mi nie odpowiada.


hmm tworzyc moze wyobrazenie a nie bogów
Zarathos pisze:bog nie majacy wyznawcow, kogos kto w niego wierzy - umiera, niknie etc.


umrzec moze co najwyrzej wiedza lub wyobrazenie

Durendal Waldergrave pisze:Co to oznacza ? Jezus twierdzi, ze nie jest dobry, skoro tak to jaki jest ? Czyzby te slowa swiadczyly o Jego skromnosci i oddaniu Bogu ? :twisted:


i bóg zstąpil na ziemie i stal sie czlowiekiem dla naszego zbawienia itd itd


co do wyborow i wolnej woli
nie mieszajcie prosze "poziomu" czolwioeka z "poziomem" boskim
to co dla nas jest niewiadoma w przypadku boga nie ma nawet okreslennia negatywnego. po prostu on to juz wie i koniec
bejzkik
Lord
Lord
 
Posty: 1581
Rejestracja: sob 10.05.2003 11:27
Lokalizacja: sosnowiec/krakow

Postautor: Alganothorn » wt 25.05.2004 8:06

pisałem to już wcześniej w poście numero 72491 i powtórzę raz jeszcze: próba ogarnięcia Boga to jak w geometrii wielowymiarowej rozmawianie z płaszczakami o trzecim wymiarze - nie ma takiej opcji, żeby rozmowa przyniosła efekty, to przekracza możliwości poznania...
tak, stoję na podobnym stanowisku, co grim/bejzkik, próby opisania, zrozumienia Boga są niemożliwe na poziomie naszej logiki...
dlatego rozważanie wszelkich intencji jest fajne, ale nie sądzę, żeby do czegoś poważniejszego prowadziło, niż fatalistyczne pogodzenie się z tym, że może będzie się kolejnym Hiobem, co mnie akurat mało pociesza...
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Wotan » wt 25.05.2004 8:12

Tyhagara pisze:Nie rozumiesz świata, który cię otacza, a chcesz zrozumieć motywy, jakimi się kierował jego twórca.


A ty wszystko rozumiesz? Bo takie odniosłem wrażenie czytając Twoje posty.
Jeśli tak to pogratulować.
http://www.allsecrets.co.uk
moj film...
http://www.well-known-artist.com
Moja nowa odkurzona www, zapraszam!
http://www.vimeo.com/1271372 - moj showreel
Wotan
Pretorianin
Pretorianin
 
Posty: 1160
Rejestracja: pt 04.10.2002 23:52
Lokalizacja: Varsovia

Postautor: Durendal Waldergrave » wt 25.05.2004 9:31

To moze zamiast zalic sie nad soba, ze nie rozumiemy swiata moze zaczniemy zadac pytania, ktore pomoga nam zrozumiec ten dziwny swiat. Do podobnych wnioskow doszli filozofowie, ktorzy zaczeli sobie odpowiadac na coraz to dziwniejsze pytania z roznym skutkiem.

Tyhagara moze masz jakas propozycje na zrozumienie swiata ?? Jak ty go rozumujesz ? Moze idac za Twoim glosem bedzie nam latwiej ? :twisted:

Pytania Tullarisa nie jest smieszne i rozumiem go. Moze zastanowmy sie nad odpowiedzia na jego pytanko. :twisted:

Tyhagara jestesmy slabymi istotami, poniewaz jestesmy grzeszni i latwo ulegamy pokusom. Superman tez jest slaby, bo jest grzeszny. Wiesz dla Boga nie liczy sie czy wygladasz jak Pudzianowski, czy jak chudy 90-letni dziadek, tylko to jak masz sile serca i milosci. :twisted:
Fear is a part of the Dark Side,
fear is an angry,
angry is a hate,
hate is a suffering
- Yoda
Awatar użytkownika
Durendal Waldergrave
Wojownik
Wojownik
 
Posty: 123
Rejestracja: pt 02.01.2004 20:30
Lokalizacja: Krotoszyn ( Wlkp. )

Postautor: Alganothorn » wt 25.05.2004 9:57

Durendal Waldergrave pisze:Pytania Tullarisa nie jest smieszne i rozumiem go. Moze zastanowmy sie nad odpowiedzia na jego pytanko. :twisted:

a kto powiedział, że ejst śmieszne? albo kto napisał?
dla mnie po prostu istnieje szereg pytań na które ja jako człowiek (i wcale nie brzmi to dla mnie dumnie) nie jestem w stanie odpowiedzieć i nie uważam, żebym kiedykolwiek był;
tak jak w 'Szkole ateńskiej' jeden patrzy w górę, a drugi jest 'bliższy ziemi', tak i ja wole rozważać kwestie bardziej 'przyziemne', jak indywidualna etyka i moralność;
ot i tyle
nie rozumiem dlaczego co chwilę wrzucasz obrazek pt. :twisted: ...ale może tak właśnie traktujesz zadawane przez siebie pytania i wygłaszane poglądy
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Tyhagara » wt 25.05.2004 12:20

Hmm, no dobra, masz rację Durendal Waldergrave, masz absolutną rację, teraz przejrzałem na oczy. Zastanówmy się nad tym ważnym pytaniem - po co Bóg nas stworzył...
wytężam się, myśle, mocno... mocno hmmm, po co on nas stworzył? Hmm... mam! Eureka, przypomniało mi się. To przecież jedno z tych odwiecznych pytań, na które ludzkość nie potrafi odpowiedzieć od początku swojego istnienia PO CO ISTNIEJEMY, DOKĄD ZMIERZAMY, JAKI JEST SENS ŻYCIA, o! Patrzcie, tych pytań jest więcej :D Super, dobra teraz proponuje abyśmy (w końcu) odpowiedzieli na te pytania.

PLAN: (kryptonim: pu, puk czy zastałem kierownika?)
Zostałem już wybrany, na przewodnika (przewodniczącego) który was poprowadzi ku bramą niebios gdzie garstka wybrańców (zrobimy głosowanie) będzie mogła osobiście pogadać z szefem. ;)
Punkt pierwszy:
1. Zrozumienie świata - ok więc aby zrozumieć Boga zajmijmy się najpierw czymś prostszym, czymś co nam szybko pójdzie i będziemy mogli przejść do trudniejszych rzeczy. A więc pierwsze pytanie (na rozgrzewkę) z zakresu poznania i zrozumienia świata brzmi... PO CO BÓG STWORZYŁ TYLE GWIAZD? :) (przecież nam wystarczyło by tylko kilka, no może kilka tysięcy, żebyśmy mogli się w nie gapić, a tak w ogóle to jedna, no jedna by wystarczyła) zrobimy tak osoba która odpowie na postawiony problem zada kolejne pytanie i tak aż wszystko będzie już jasne, potem przejdziemy do trudniejszych pytań ok? :D
Tyhagara
Paladyn
Paladyn
 
Posty: 704
Rejestracja: ndz 11.01.2004 15:30

Postautor: Durendal Waldergrave » wt 25.05.2004 13:09

Algi o co ci chodzi ?? Czy ten obrazek cie denerwuje ? :twisted: czy moze wzbudza jakies negatywne emocje ?

Tyhagara:
Mysle mocno, jeszce mocniej .......hmmmm i Eureka ! wydaje mi sie ze Bog stworzyl tyle gwiazd na niebie, poniewaz jak wiadomo z Biblii powiedzial do Abrahama: Bedziesz mial tyle dzieci ile gwiazd na niebie. I gdyby byly tylko 4 lub 10 to tylko tyle bylo potomkow Abrahama, a tak mamy ich wiecej .......
Moze ty znasz dokladniejsza odpowoiedz. Ty co rozumiesz swiat :twisted:
Fear is a part of the Dark Side,
fear is an angry,
angry is a hate,
hate is a suffering
- Yoda
Awatar użytkownika
Durendal Waldergrave
Wojownik
Wojownik
 
Posty: 123
Rejestracja: pt 02.01.2004 20:30
Lokalizacja: Krotoszyn ( Wlkp. )

Postautor: Alganothorn » wt 25.05.2004 13:16

primo: w kwestii 'pozalogiczności' (w uproszczeniu) Boga nie ma znaczenia, czy zapytamy dlaczego Bóg stworzył człowieka, mrówkę, zorzę polarną, gwiazdy czy dowolną inną rzecz - uważam, że po prostu Boga nie można zrozumieć na poziomie człowieka, czy w kwestii 'wielkich' pytań, czy zupełnie 'maleńkich'
secundo: mordka :twisted: ma w moim przypadku konkretne konotacje i orbitują one wokół wizji osoby, która świadomie stara się do czegoś sprowokować, tak jak i nazwa emotikonu na to wskazuje poniekąd; zastanawiałem się tylko, czy fakt, że to chyba Twój ulubiony emotikon świadczy o kwestii estetycznej, czy emocjonalnej...
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Tyhagara » wt 25.05.2004 16:34

Durendal Waldergrave pisze:... Bóg stworzył tyle gwiazd na niebie, poniewaz jak wiadomo z Biblii powiedzial do Abrahama: Bedziesz mial tyle dzieci ile gwiazd na niebie. I gdyby byly tylko 4 lub 10 to tylko tyle bylo potomkow Abrahama, a tak mamy ich wiecej .......


Wspaniale :D , widzę, że mamy znakomitego znawcę biblii oraz interpretatora w jednej osobie. Astronomowie szacują, że w samej Drodze Mlecznej jest około 100 miliardów gwiazd. Poza nią są również miliardy gwiazd w milionach innych galaktyk! Czyli, Abraham ma dużo dzieci :) cóż za płodny facet ;).
No dobra ale to wcale nie wyjasnia nam DLACZEGO BÓG STWORZYŁ TYLE GWIAZD? Ponieważ Bóg, najpierw stworzył gwiazdy, a potem rozmawiał z Abrahamem.

Durendal Waldergrave pisze:Bog stworzyl tyle gwiazd na niebie, poniewaz jak wiadomo z Biblii powiedzial do Abrahama: Bedziesz mial tyle dzieci ile gwiazd na niebie


A więc panie Durendal Waldergrave, twoja wypowiedz jest nielogiczna.
PS. coś słabo wychodzi ci to myślenie :wink:
Tyhagara
Paladyn
Paladyn
 
Posty: 704
Rejestracja: ndz 11.01.2004 15:30

PoprzedniaNastępna

Wróć do Philosophia

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości