Moderatorzy: Alganothorn, Avathar
Lilly pisze:No coz - z punktu widzenia fizyki nie jestem w stanie podac zadnych argumentow - nie dotarlam, do tak skomplikowanych dziedzin tej nauki.
Czy jednak bylbys w stanie uwierzyc, ze istnieje istota, ktora w kwestii metafizyki jest o wiele potezniejsza od nas i posiada taka energie, by jakos zastosowac sie do tych praw fizyki w sposob dla nas niewytlumaczalny... ???
RaF pisze:Lilly pisze:Czy jednak bylbys w stanie uwierzyc, ze istnieje istota, ktora w kwestii metafizyki jest o wiele potezniejsza od nas i posiada taka energie, by jakos zastosowac sie do tych praw fizyki w sposob dla nas niewytlumaczalny... ???
No... ja nie wierzę w metafizykę
RaF pisze:Poza tym, co rozumiesz przez bycie potężniejszym od nas?
Sztickin pisze:A jak niezrozumiemy, bo cos bedzie poza naszymi kategoriami?
To tak jak z rybami w akwarium, nie wiedza, ze otacza ich jeszcze druga, wieksza rzeczywistosc. A cecha czlowieka jest to, ze umie czasem wychylic glowe z wody, i popatrzec co jest poza... ale to juz filozofia.
Jeder pisze:Co z samoporuszaniem się przedmiotów?
Co z dzieckiem płaczącym w nocy w opuszczonym domu?
Co z przemówieniem niemowy jako duch mnicha?
Te trzy pytania bezpośrednio dotyczą tematów z Nie do Wiary.
Dla mnie to nie jest jakiś przypadek, mistyfikacja. Ale nie ma żadnej teorii potwierdzającej ich istnienie.
Eddie <-- następnym razem prosze o więcej argumentów i ciut lepszą pisownie. Interpunkcja itp.
eddie pisze:Jest to dzial zeby sobie nad czym pofilozofowac i mozemy tak gadac w nieskonczonosc, bo jeden mowi ze widzial dinozaura nad stawkiem drugi mowi ze to niemozliwe bo dinozauryw naszych czas osogaja tylko 2 metry dlugosci.....itp widzisz mozna gadac o tym w nieskonczonosc(pewnie dlatego powstal ten temat)ale najlepiej ktos podal sensowne konkrety a nie tylko spekulowal
eddie pisze:Ostatnio wlasnie bardzo duzo programow o UFO i duchach puszcaja na Discovery science napoczatku troche mnie to intersowalo ale pozniej kazdy inny program przypominal w 90% inny i okazalo sie to pozniejs tylko strata czasu poniewaz w kazdym programie bylo to samo i wciaz te same brednie, takie programy sa tylko dla maniakow jesli szukasz czegos naprawde sensownego to musisz poszukac glebiej, bo nitk niewylozy Ci konkretow na tacy ani nie zadarmo wole juz obejzec Niedowiary poniewaz odwoluja sie do tematow interesujacych(II Wojna Swiatowa) i podaja wiecej konkretow i sa bardzo realne niz te bajki z discovery(chociaz musze przyznac ze niewszytko to bajki, niektore duzo mnie nauczyly)
eddie pisze:A teraz proponowalbym pare jeszcze postow i zakonczenie juz tego tematu bo niewidze dalszego sensu jesli ktos sie chce dowiedziec czegos o duchach itp to polecam Discovery
I co wy na to? Nie twierdze że wszystkie zjawiska zaobserwowania Ducha można wyjaśnić w ten sposób. Ale jest to jakaś informacja, że czasem przyczyna może być całkiem inna niż paranormalna manifestacja ciała astralnego.
eddie pisze:DS-brak klimatu, Niedowiary-utrzymywany jest tajemniczy klimat
Nie wiem co bys wolal ogladac gdybys mial tylko te dwa do wyboru ale uwierz mi wole Niedowiary
Tyhagara pisze:I co wy na to? Nie twierdze że wszystkie zjawiska zaobserwowania Ducha można wyjaśnić w ten sposób. Ale jest to jakaś informacja, że czasem przyczyna może być całkiem inna niż paranormalna manifestacja ciała astralnego.
Lilly pisze:Co do dziwnych odczuc, to osobiscie nie zdarzylo mi sie takie, jakie opisaliscie. Ale wielokrotnie, jak bylam gdzies sama i czyms sie zajmowalam mialam silne poczucie czyjejs obecnosci w pokoju, pomimo, ze bylam zupelnie sama. Nie spotkalam sie jeszcze z wyjasnieniem takiego zjawisko - moze ktos z was slyszal kiedys o czyms takim
RaF pisze:a wiadomo że im coś bardziej skomplikowane, tym łatwiej o to, żeby się coś zaczęło kopać (vel znane i lubiane Windowsy z 40 mln. linii kodu ). Wszelkie złudzenia mogą więc wynikać stąd, że jedna komórka nie trafiła w drugą
RaF pisze:Jeszcze w kwestii formalnej: jaka jest etymologia słowa "dusza"? Podpowiem, że ma to coś wspólnego z oddychaniem.
Lilly pisze:Kopanie wie Wind nie wynika bynajmniej ze skomplikowania - systemy Unixowe tez do prostych nie naleza, a jednak "kopia" sie zdecydowanie rzadziej
Lilly pisze:Coz... jeszcze nie wiem... jak znajde troche czasu, to moze poszukam (chyba, ze ktos zrobi to przede mna).
Lilly pisze: Ja sie po prostu odnosze do tego, jak to jest pojmowane w religiach - przynajmniej w zakresie mojej wiedzy...
Tyhagara pisze:Ale z drugiej strony wszystkie kultury doświadczają smierci swoich bliskich. Więc nie dziwi fakt, że kultury te zastanawiając się nad tym, co dzieje się z ich bliskimi po śmierci. I doszły do podobnych wniosków. A raczej do podobnych wyobrażeń i powstały podobne przesądy.
RaF pisze:Lilly pisze:Coz... jeszcze nie wiem... jak znajde troche czasu, to moze poszukam (chyba, ze ktos zrobi to przede mna).
Tok rozumowania przebiegał mniej więcej tak: czym różni się zmarły od żywego? Wtedy miano raczej nikłe pojęcie o funkcjach poszczególnych części ciała i ich fizjologii, sprowadzało się to bardziej do ogólnej wiedzy "gdzie trafić, żeby nie wstał". Mędrcy owych czasów odkryli, że martwy człowiek nie oddycha. Stąd była już prosta droga do wysnucia wniosków, że oddech jest czymś w rodzaju esencji życia, jeśli nie wręcz samym życiem - bo skoro kiedy on zanika, zanika życie, to dlaczego nie mieliby uważać, że jest życiem? Jeśli dodamy do tego warstwę religijną, niespożytą wyobraźnię oraz ludzką tendencję do dodawania do wszelkich rzeczy czegoś od siebie, mamy dziś takie, a nie inne pojęcie duszy. Oczywiście to tylko teoria, polemikę powitam z radością.
RaF pisze:Lilly pisze: Ja sie po prostu odnosze do tego, jak to jest pojmowane w religiach - przynajmniej w zakresie mojej wiedzy...
Wydaje mi się, że właśnie o to rozbijają się argumenty w dyskusji. Proszę nie zrozumieć mnie źle, niczego tu nie oceniam ani nie twierdzę, że religia jest czymś złym - wręcz przeciwnie Zauważam tylko, że ty jako osoba wierząca musisz godzić naukę z wiarą, która dopuszcza możliwości o niebo większe od tych, które dopuszcza nauka. Albo przynajmniej praktyka, bo w teorii to wszystko jest możliwe. Ja jako ateista mogę skupić się tylko na kwestii rzeczowej argumentacji, religię traktując raczej jak na wpływającą na życie ludzkich mas filozofię niż jakąś Siłę Sprawczą. Co nie wpływa na fakt, że każda argumentacja może być równie logiczna, a tylko odnosząca się do różnych przesłanek.
RaF pisze:To, że w mitologiach praktycznie całego świata przejawiają się smoki i stworzenia smokopodobne nie znaczy, że smoki rzeczywiście kiedyś żyły.
RaF pisze: Jak dla mnie pojęcie życia po śmierci jest raczej abstrakcyjne. Człowiek jako stworzenie lękające się śmierci chciałby mieć jakąś świadomość, że umierając nie przestanie istnieć. Tak przynajmniej ja to widzę.
Lilly pisze:Hmm... bardzo ciekawe Ale to musiely wymyslic nasi rodzimi medrcy, bo nie wiem, czy chociazby slowo "soul" mialo cos wspolnego z oddychaniem - chociaz oczywiscie moge sie mylic, bo jezyk angielski byl bardzo zmienny. A wie ktos moze jak jest "dusza" po lacinie Bo to chyba jest dosc pewny odnosnik. Ewentulanie grecka entymologia tego slowa tez bylaby miarodajna
Lilly pisze:Wedlug mnie mity o smokach mogly sie wziac stad, ze kiedy pojawili sie pierwsi ludzie, ze jeszcze byly jakies pojedyncze pozostalosci dinozaurow. I jak taki czlowieczek sobie zobaczyl takiego dinozaura, to na musialo mu to na dlugo utkwic w pamieci i przekazywano cos takiego potem przez pokolenia. Oczywiscie, to tylko teoria
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 73 gości