Ludzie - Więźniowie ...

Miejsce na refleksje, rozmyślenia i rozważania natury filozoficznej.

Moderatorzy: Alganothorn, Avathar

Ludzie - Więźniowie ...

Postautor: Avathar » pt 08.08.2003 0:22

Czy wiecie ,że ludzie są więźniami ?? I , moi drodzy fani Matrixa , nie mówię tu o żadnym systemie. Ludzie są więźniami ludzi.
Nie mam przez to TYLKO na myśli to ,że jesteśmy zależni od innych. I najmniejsza decyzja kogoś innego może mieć wpływ na nasze życie. Decyzja jednych jest bardziej odczuwalna , gdyż mają oni większą władze , a innych mniej , gdyż są szarymi ludźmi. Jednak jak już mówiłem ludzie są nie tylko zależni od innych.
Przez pojęcie "Ludzie są więźniami ludzi" mam na myśli ,że ja taki Avathar jestem swoim własnym więźniem. Bezsens ,co nie ?? Może wyjaśnie inaczej. Ja Avathar jestem więźniem mojego umysłu - Avathara. Lepiej ? Chodzi mi o to ,że nieważne jak bardzo jesteśmy spokojni , opanowani itp.,itd.,ale zawsze nas umysł - wiec zarazem my sami (przynajmniej ja rozumiem tak swoje "ja") - sprawuje nad nami władzę.
Czy zauważyliście kiedyś ,że gdy ktoś Wam coś powiedział denerwowaliście się pomimo , iż wiedzieliście ,że to nic takiego ?? A czy znacie najstraszniejsze rzeczy w życiu człowieka : sumienie , emocje ?? Czy czujecie podczas oglądania - porządnie zrobionych filmów - ,że twórcy grają na Was jak na flecie ?? Robią z Wami co chcą ?? Pobudzają pewne odczucia ??
Czy myślicie ,że człowiek może sie obronić przed sobą samym ?? By móc sie kontrolowac (czy aby ci "twardziele" nie udają ?? )? A zarazem radzic sobie z otaczającym go światem - czyli innymi ludźmi ??
Ja nie wiem ... i mam poważne wątpliwości. A Wy ??

Pozdrawiam.
Obrazek
Avathar
Lord
Lord
 
Posty: 1245
Rejestracja: sob 02.11.2002 0:18
Lokalizacja: Gdynia / Poznań

Postautor: Kywalker » pt 08.08.2003 1:32

Nie mów, że jest to głupie czy nieprawdopodobne, bo tak jest w rzeczywistości. Oddziaływanie międzyludzkie czy między-wszystko jest bardziej subtelne niż nam się wydaje. Występuje już na poziomie mikroskopowym i rozchodzi się z prędkością światła we wszystkie strony. Pamiętam, jak ktoś określił tak grawitację: jest to siła, która przyciąga do siebie mężczyznę i kobietę. Jest to grawitacja preznaczenia.
Jesteśmy więźniami wszystkiego co nas otacza, ale najgorsze, że jesteśmy także więźniami własnego umysłu.
Nie będę się więcej rozpisywał, bo nie chcę się wygadać za jednym razem. Poza tym o 2:30rano pewnie same głupoty będę wypisywał.
"Ware wo tadashiku isameru mono wa waga shinari;
Ware wo tadashiku homuru mono wa waga tomonari;
Ware ni omoneru mono wa waga tekinari."

- Nihongo no shingen
Awatar użytkownika
Kywalker
Wojownik
Wojownik
 
Posty: 123
Rejestracja: ndz 13.07.2003 10:00
Lokalizacja: ...from the Galaxy far, far away...

Postautor: Chaon » pt 08.08.2003 8:50

Ale z Ciebie prowokator forumowy :D Ja nie czuję się więźniem, nie uważam się za zniewolonego. Może to co opisałeś trochę ogranicza, jednak są to rzeczy, które ograniczają od początku życia więc jestem do nich jak najbardziej przyzwyczajony. Nie przeszkadzają mi, a czasem nawet się podobają.

Avathar pisze:A czy znacie najstraszniejsze rzeczy w życiu człowieka : sumienie , emocje ??


:shock: Straszne? Dla mnie to są rzeczy piękne.

Podczas oglądania niektórych filmów, albo słuchania pewne muzyki czuję że wywołują we mnie określone emocje, jednak nie uważam tego za granie jak na flecie.

Avathar pisze:Czy myślicie ,że człowiek może sie obronić przed sobą samym ?? By móc sie kontrolowac (czy aby ci "twardziele" nie udają ?? )? A zarazem radzic sobie z otaczającym go światem - czyli innymi ludźmi ?


Primo, nie widzę powodów aby bronić się przed sobą samym, nie uważam, abym miał na siebie destrukcyjny wpływ. Secundo, całkowita kontrola emocji i uczuć jest moim zdaniem bezsensowna, człowiek który by to osiągnął praktycznie nie czuł by nic, kontrolował by swoje uczucia, a każde z nich byłoby sztuczne. Nie chciałbym tego, bo uczucia to dla mnie ważna rzecz.
Pozdrawiam
Czy nie czujesz całą swoją duszą jak staliśmy się niczym bogowie?
Awatar użytkownika
Chaon
Lord
Lord
 
Posty: 1065
Rejestracja: pn 16.12.2002 23:20
Lokalizacja: Szczecin

Postautor: Hifidelic » pt 08.08.2003 9:45

Jeśli masz mentalność więźnia - jesteś nim, jesteś tylko niewolnikiem.
Ja wolę kształtować swoje życie sam.
Jeśli nie mam na coś ochoty, to twórca może co po najwyżej zagrać mi na flecie.
Wzruszam się oglądając film, nie dlatego że oglądam film, ale dlatego oglądam filmy, żeby się wzruszyć.
Mój umysł i moje ciało to jedność.
Czy myślicie ,że człowiek może sie obronić przed sobą samym ?? By móc sie kontrolowac (czy aby ci "twardziele" nie udają ?? )? A zarazem radzic sobie z otaczającym go światem - czyli innymi ludźmi ??

Nie muszę bronić się przed sobą... Jestem otwarty na otaczający mnie świat i cieszę się wszystkim, co mnie otacza.
Moje życie jest piękne, Twoje jawi mi się jako koszmar. Współczuję Ci - i wyjątkowo - proszę żebyś nie doszukiwał się tu cynizmu ani ironii, którymi przepojone są zazwyczaj inne moje posty.
RATUJ SIĘ, BO DRUGIEGO ŻYCIA JUŻ MIAŁ NIE BĘDZIESZ.
Awatar użytkownika
Hifidelic
Spammer!!!
Spammer!!!
 
Posty: 1137
Rejestracja: ndz 13.07.2003 18:27
Lokalizacja: Uroczysko

Postautor: Avathar » pt 08.08.2003 11:53

Ale z Ciebie prowokator forumowy :lol:

Dziękuje ! Dziękuję !! Bez Was nigdy bym nie dostał tej statuetki :twisted: :twisted:
:shock: Straszne? Dla mnie to są rzeczy piękne.

A dla mnie straszne. Najbardziej nienawidzę Strachu , Gniewu i Zazdrości.Gdy je odczuwam nie jestem w stanie nad sobą panować. Tak !! Ponoszą mnie emocje ! Dlatego ich nie lubię.
Secundo, całkowita kontrola emocji i uczuć jest moim zdaniem bezsensowna, człowiek który by to osiągnął praktycznie nie czuł by nic, kontrolował by swoje uczucia, a każde z nich byłoby sztuczne. Nie chciałbym tego, bo uczucia to dla mnie ważna rzecz.

J-w.
Moje życie jest piękne, Twoje jawi mi się jako koszmar. Współczuję Ci - i wyjątkowo - proszę żebyś nie doszukiwał się tu cynizmu ani ironii, którymi przepojone są zazwyczaj inne moje posty.
RATUJ SIĘ, BO DRUGIEGO ŻYCIA JUŻ MIAŁ NIE BĘDZIESZ.

:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Ludzie ! Jak to przeczytałem to padłem ;) Moje życie nie jest koszmarem. Ale ma etapy , w których w najzwyklejszy sposób siebie (głowy :P )nie lubię.
Zauważyłem ,że wzieliście ten topic bardzo poważnie. To dobrze i zarazem źle. Chyba zrozumieliście ,że jestem wrogiem uczuć itp.itd.(Equilibrium "Call Me The Cleric" :twisted: :twisted: ). Otóż nie. Tylko jak już mówiłem są DZIWNE momenty w moim życiu , w których uważam się za słabego(psychicznie) i w pewnym (MALEŃKIM) stopniu zniewolonym.
Powracając do cytatu. Moje życie jest piękne - jednak przeplata sie (jak każde) z momentami (durnych ;) ) refleksji. Nie musze sie ratowac. Jestem wolny (częściowo). Ja także lubię być niezależny i sam sobą rządzić ale są chwile , w których czuję się kontrolowany.

Pozdrawiam

P.S. Ja założyłem ten temat ?? :shock: :twisted:
Obrazek
Avathar
Lord
Lord
 
Posty: 1245
Rejestracja: sob 02.11.2002 0:18
Lokalizacja: Gdynia / Poznań

Postautor: Hifidelic » pt 08.08.2003 12:24

Twoje nieszczęście jest tym bardziej przerażające, że nie zdajesz sobie z niego sprawy. Nie można pomóc komuś, kto nie chce pomocy.
Najlepszy test na niewolnictwo, to zerwanie z nałogiem.
W październiku będzie 3 lata, jak nie palę fajek.
Awatar użytkownika
Hifidelic
Spammer!!!
Spammer!!!
 
Posty: 1137
Rejestracja: ndz 13.07.2003 18:27
Lokalizacja: Uroczysko

Postautor: Avathar » pt 08.08.2003 12:27

hifidelic pisze:Twoje nieszczęście jest tym bardziej przerażające, że nie zdajesz sobie z niego sprawy. Nie można pomóc komuś, kto nie chce pomocy.
Najlepszy test na niewolnictwo, to zerwanie z nałogiem.
W październiku będzie 3 lata, jak nie palę fajek.

Hifi <--- Eee .... :shock: :shock: :shock: Może powtórzę.
Ja nie jestem nieszcześliwy. Jesteś szczęśliwy. Jak moge sobie nie zdawac z niego sprawy ??
Co do testu. Odpada. Nie mam nałogów.

Pozdrawiam.
Obrazek
Avathar
Lord
Lord
 
Posty: 1245
Rejestracja: sob 02.11.2002 0:18
Lokalizacja: Gdynia / Poznań

Postautor: Hifidelic » pt 08.08.2003 12:42

Ludzie pogrążeni w depresji często twierdzą, że nie muszą się leczyć. Twój pierwszy post aż krzyczy o pomoc.
Twój pierwszy post wołał o pomoc.
Być może, gdyby nikt nie wyciągał do Ciebie pomocnej dłoni, niedługo przeniósł byś się na forum "samobójcy".... a potem jeszcze gdzie indziej... tam skąd jeszcze nikt nie wrócił...
ps. tego posta nie traktuj już poważnie.... :)
Awatar użytkownika
Hifidelic
Spammer!!!
Spammer!!!
 
Posty: 1137
Rejestracja: ndz 13.07.2003 18:27
Lokalizacja: Uroczysko

Postautor: Hifidelic » pt 08.08.2003 12:45

Twój profil, fragment:
Zainteresowania: Muzyka , RPG , Przygody ... Samotność i Śmierć...

Może zbyt pochopnie doszukiwałem się u Ciebie symptomów depresji...
Awatar użytkownika
Hifidelic
Spammer!!!
Spammer!!!
 
Posty: 1137
Rejestracja: ndz 13.07.2003 18:27
Lokalizacja: Uroczysko

Postautor: Avathar » pt 08.08.2003 12:46

hifidelic pisze:Ludzie pogrążeni w depresji często twierdzą, że nie muszą się leczyć. Twój pierwszy post aż krzyczy o pomoc.
Twój pierwszy post wołał o pomoc.
Być może, gdyby nikt nie wyciągał do Ciebie pomocnej dłoni, niedługo przeniósł byś się na forum "samobójcy".... a potem jeszcze gdzie indziej... tam skąd jeszcze nikt nie wrócił...
ps. tego posta nie traktuj już poważnie.... :)

:twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:
Hifi ! Podoba mi się Twój tok myślenia ...
Ale do samobójstwa mi dalej niż do samogwałtu :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:

Life is bjutiful.

Ale wracając do tematu . W naszym świecie ciężko być niezależnym :(

Pozdrawiam.
Obrazek
Avathar
Lord
Lord
 
Posty: 1245
Rejestracja: sob 02.11.2002 0:18
Lokalizacja: Gdynia / Poznań

Postautor: Hifidelic » pt 08.08.2003 14:01

Wysłany: Wto 04.03.2003 15:48 Temat postu:

--------------------------------------------------------------------------------

Szczerze to ja nie wiem kim są samobójcy... wiem że sami odbierają sobie życie , jednakże dla mnie jest to bez sensu. Nie mogę wyobrazić sobie (chociażby najgorszej) sytuacji która by mnie do tego zmusiła...chyba że uratowanie całego świata
A co do samobójców to nie rozumiem ich poczynań. Życie jest zbyt piękne i cenne aby je stracić. Może są złe chwile , ale jak to ktoś powiedział to po każdym złym wydarzeniu przychodzi dobre...

Czuję się zupełnie uspokojony... ten post rozwiał wszystkie moje wątpliwości.
Awatar użytkownika
Hifidelic
Spammer!!!
Spammer!!!
 
Posty: 1137
Rejestracja: ndz 13.07.2003 18:27
Lokalizacja: Uroczysko

Postautor: Chaon » pt 08.08.2003 14:51

Avathar pisze:Tylko jak już mówiłem są DZIWNE momenty w moim życiu


I wtedy piszesz na forum mąciwodo jeden :P
Wiesz, nic Ci nie powiem, ja Ci tylko jednego emotikona dam, bo żeś zasłużył:



:splat:



Pozdrawiam :mrgreen:
Czy nie czujesz całą swoją duszą jak staliśmy się niczym bogowie?
Awatar użytkownika
Chaon
Lord
Lord
 
Posty: 1065
Rejestracja: pn 16.12.2002 23:20
Lokalizacja: Szczecin

Postautor: Alganothorn » sob 09.08.2003 22:03

zniewolenie ciała umysłem...od razu przypomniał mi sie 'Zniewolony umysł' - polecam lekturę, choć jest nieco OT...
:-)
trudno być niezależnym?
zależy o jakiej zależności mówisz (a precyzyjniej: piszesz): pełnej niezależności nie ma, tak jak i nigdy nie było...jeśli chcesz się doszukiwać, odnajdziesz elementy zależności nawet w dziedzictwie, jakim jest wychowanie każdego człowieka (jakie by ono nie było ma spory wpływ na późniejsze życie człowieka);
jeśli chodzi Ci o postawy non- i konformistyczne, to jakoś nie znajduję objawów 'niezależności' w automatycznym negowaniu utartych zasad...
jeśli zaś chodzi o niezależne myślenie, takież poglądy, to jest to możliwe zawsze, a trudności tylko podnoszą tego wartość;
nie czuję się manipulowany, ale manipulować potrafię - nie wykluczam więc, że mną też się manipuluje...[rzeszkadza mi to? tak, ale nie spędza snu z powiek...
kino i, ogólniej, sztuka jak manipulacja? tak, ale w pełni świadomie z tego 'korzystam', sam 'sobą manipuluję', jeśli można to tak ująć...
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: bejzkik » wt 23.09.2003 19:11

dopiero teraz wpadłem na ten wątek
i wiesz muszę przyznać ci rację. jesli się dobrze zastanowić to każda postawa nacechowana jest zależnością absolutną od solipsyzmu do ... bo ja wiem absolutnego zniewolenia? :)


hifidelic pisze:Mój umysł i moje ciało to jedność.


przy okazji gratuluję
bejzkik
Lord
Lord
 
Posty: 1581
Rejestracja: sob 10.05.2003 11:27
Lokalizacja: sosnowiec/krakow

Postautor: zaan » pt 26.09.2003 23:22

tak, zgadzam sie z tym. nie zawsze da sie zachowac pelna swiadomosc, niektore wydarzenia wyzwalajauczucia, ktorych nie sposob kontrolowac. choc z drugiej strony, gdyby wszystko moc kontrolowac, to czy to byloby do konca naturalne? i czy lepiej samemu miec kontrole nad soba czy tez lepiej by inni ja nad nami mieli? ja bym opowiadala sie za tym pierwszym, choc to moze troche nieludzkie.
dziwne to wszystko... :?
It's fun to lose and to pretend...
Awatar użytkownika
zaan
Pustelnik
Pustelnik
 
Posty: 14
Rejestracja: sob 19.07.2003 17:31
Lokalizacja: (mał)opolskie

Postautor: bejzkik » ndz 28.09.2003 16:58

to nawet nie jest kwestia wyboru tylko kwestia spojrzenia
bejzkik
Lord
Lord
 
Posty: 1581
Rejestracja: sob 10.05.2003 11:27
Lokalizacja: sosnowiec/krakow

Postautor: Wampirek » ndz 28.09.2003 17:18

Pamiętajmy tyklko ze jako niewolnicy walczący o wolność samych siebie, gdy już się uwolnimy od otaczających nas ludzi, od niewolniczego trybu myślenia który bądź co bądź ktoś pomógł nam ukształtować, nie możemy się zachłysnąć wolnością ! Jako nastolatek ciągle próbuje się usamodzielnić, wypracowac własne ideały itp. Jednak jestem świadomy że korzystanie z życia na maksa też jest swego rodzaju niewolnictwem. Kilkoro z moich znajomych źle przez to skończyło. Troche namieszałem ale nie potrafie tego wyjaśnić w jakiś super prosty sposób.
Statsuje ?? Pisz na gg ...
- - - - - - - - - - - -

"...Aniołami nie jesteśmy - aniołami czasem bywamy..."
Awatar użytkownika
Wampirek
Najemnik
Najemnik
 
Posty: 87
Rejestracja: sob 27.09.2003 18:26
Lokalizacja: Z krainy pomiędzy niebem a ziemią...

Postautor: Wampirek » pt 17.10.2003 20:09

Długo tu nikt nie pisał .....
Ostatnio obudziły się we mnie ludzkie uczucia. Wszystko zaczęło się od rozmowy z Avim po wycieczce do sztutowa, ale nie o tym chcialem mowic....
Obudziły się we mnie ludzkie uczucia, obóz zatrząsł moim światem. Teraz sie boje, bo jak widze ten świat który mnie otacza to mam ochote wyzbyć się wszelkiego człowieczeństwa, aby choć troche pożyć normalnie .....
Statsuje ?? Pisz na gg ...
- - - - - - - - - - - -

"...Aniołami nie jesteśmy - aniołami czasem bywamy..."
Awatar użytkownika
Wampirek
Najemnik
Najemnik
 
Posty: 87
Rejestracja: sob 27.09.2003 18:26
Lokalizacja: Z krainy pomiędzy niebem a ziemią...

Postautor: Alganothorn » pt 17.10.2003 21:46

człowieczeństwo nie stanowi przeszkody dla normalnego życia...owszem, stosowanie w życiu zasad głębokiego humanizmu jest trudne i często niewdzięczne, ale jak najbardziej realne
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return


Wróć do Philosophia

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 71 gości