piekło- kraina wiecznych męk i tortur nie ma prawa istnieć..

Miejsce na refleksje, rozmyślenia i rozważania natury filozoficznej.

Moderatorzy: Alganothorn, Avathar

piekło- kraina wiecznych męk i tortur nie ma prawa istnieć..

Postautor: vilya » ndz 06.07.2003 1:16

a to dlatego, że raj nie istnieje jak twierdzi autor tematu dotyczącego raju. no więc wiadomą rzeczą jest, że w przyrodzie a i na całym świecie panuje harmonia. wszystkie skłdowe tego świata utrzymują się w harmonii, w idealnych wręcz proporcjach. zawsze jest jednak jakieś ale . tym ale jest los ludzi na całym świecie- ludzi ginących w bezsensownych konfliktach, ludzi(dzieci), które żyją w rodzinach patalogicznych, że nie wspomne o losie polskiej klasy średniej. ale do meritum- diabła nie ma, więc nie ma się czego bać. :lol:

PS. żywie cichą nadzieje, że ktoś udowodni mi błędność mego rozumowania :oops: .
Time to die
Muerte a toda autoridad
Awatar użytkownika
vilya
Najemnik
Najemnik
 
Posty: 67
Rejestracja: wt 08.04.2003 13:47
Lokalizacja: NML

Postautor: Chaon » ndz 06.07.2003 21:41

Ten temat to jakiś dowcip? :?

Błedów w rozumowaniu nie mogę pokazac, bo nie przedstawiłeś rozumowania - rzuciłeś tylko hasło "diabła nie ma" i tyle. Napisz dlaczego tak uważasz, podaj jakieś argumenty to wtedy możemy zacząć porozmawiać. Nie da się obalić budynku, którego jeszcze nie wybudowano :wink:
Ostatnio zmieniony pt 11.07.2003 21:02 przez Chaon, łącznie zmieniany 1 raz
Czy nie czujesz całą swoją duszą jak staliśmy się niczym bogowie?
Awatar użytkownika
Chaon
Lord
Lord
 
Posty: 1065
Rejestracja: pn 16.12.2002 23:20
Lokalizacja: Szczecin

Postautor: Alganothorn » ndz 06.07.2003 23:14

zgadzam się z Chaonem: przedstaw argumenty...
na razie zarysowałeś wizję nieco idylliczną, dodałeś 'ale' i zakończyłeś tekstem, któy wyskakuje jak Filip z konopii i tak się ma do treści postu, jak kangur do szczoteczki do zębów...
błędność rozumowania? ja nie bardzo tu widzę jakiegokolwie rozumowania ukirunkowanego na Twoją tezę
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Azirafal » pn 07.07.2003 0:27

Tzn. ja rozumiem chociaż pierwszą część założenia (tę dotyczącą równowagi). Nie wiem do jakich ostatecznie doszliśmy wniosków co do raju (jak zapewne zauważyliście odpadłem gdzieś przy 4 stronie :P ), ale jeżeli (tak jak twierdzi vilya) stwierdziliście, że raju nie ma, to logicznym byłoby założenie, że nie ma także tego, co powinno być przeciwstawnym dla raju - piekła. Inna sprawa, że z tym można się też nie zgodzić (whoa! ale ja sprytny! :shock: ). Czemu niby peikło jest uzależnione od nieba? Przecież może być tak, że po śmierci jest tylko piekło. Nie wiem, czy w założeniach było o piekle chrześcijańskim, czy jakimkolwiek wyszczególnionym, ale czemu nie miałoby nas po śmierci spotkać wieczne cierpienie? 8)
If you don't stand for something you'll fall for anything.
Awatar użytkownika
Azirafal
Arcypryk
 
Posty: 1938
Rejestracja: wt 07.01.2003 15:33
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Alganothorn » pn 07.07.2003 11:12

Azi, problem w tym, że chyba raczej doszliśmy do wniosku, że raj istnieje...a raczej przedstawiliśmy własne koncepcje i chyba istnienie raju ma przewagę (na dobrą sprawę nie wiem, wiem, jakie jest moje zdanie i jakie jest zdanie bezpośrednich dyskutantów :-) )
w związku z tym owa równowaga zakłada istnienie piekła...
z kolei takie założenie równowagi jest sprzeczne z chrześcijaństwem, były akcje przeciwko heretykom, którzy mięli podobne pomysły...
;-)
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Chaon » pn 07.07.2003 13:29

Z założenia że na tym świecie jest równowaga (co wcale nie musi być prawdą, bo ludzie są w stanie ją złamać) nie można wnioskować, że jest ona także poza nim :)
Czy nie czujesz całą swoją duszą jak staliśmy się niczym bogowie?
Awatar użytkownika
Chaon
Lord
Lord
 
Posty: 1065
Rejestracja: pn 16.12.2002 23:20
Lokalizacja: Szczecin

Postautor: Alganothorn » pn 07.07.2003 14:37

Chaon - fakt, że można zakłócić równowagę nie oznacza, że jej nie ma, bardzo kiepski argument...:-)
równowaga nie jest stanem niezmiennym i niezakłócalnym, jedynie może być celem do którego dąży przyroda...homeostaza ekosystemu jest poniekąd stanem doselowym;
poza tym masz rację - istnienie równowagi bądź jej brak tutaj może być co najwyżej przesłanką do wyobrażeń na temat innych miejsc...
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Raven » wt 08.07.2003 0:59

A ja taki mału OT ale nie mogłem sie powstrzymać:)

Czy wiecie że jak wyliczyli naukowcy piekło wcale nie jest takim piekłem ?:)Uwzględnili oni wszystkie dane pochodzące z Bilbli i doszli do wniosku że skoro piekło jest pod nami czyli temp. w nim bedzie bliska temp. jądra ziemi natomiast niebo skoro jest nad nami bedzie bardzo blisko słońca :) Wniosek z tego taki że w piekle zimniej niż w niebie :)

A co do tematu... hym chyba mylne założenie z tym piekłem i z niebem. Wedlug mnie istotną sprawą jest sam człowiek. Bo ważna jest jego wiara w istnienie pewnych rzeczy i tu nawiąże do Buddyzmu w którym to jest wiele nieb i wiele piekieł - chodzi mi tu o to że mają różny wygląd a wygląd ten zależy od tego jaka była dana osoba. Na przykład jeśli ktos byl strasznym obżartuchem to w jego piekle bedzie pękał z przejedzenia i odradzał sie na nowo. I tak ciągle coś jak Syzyfowa Praca i tu też nawiązanie do Mitologi greckej w której to w Hadesie każdy był karany inacze zgodnie z tym co czynił w swoim życiu. Ale wszystko to sprowadza się do tego iż istnienie piekła jak i nieba zależne jest od samego człowieka i w to co wierzy. Możliwe iż osoby nie wierzące są gdzieś pośrodku , w wiecznej beznadziejności ? ( przypominam dzieło Dantego - Boska komedia - I krąg piekłą). Ale któż to wie ? Czyż jesteśmy stwórcą aby to osądzać ? Są pewne rzeczy których nigdy sie nie dowiemy i chyba tak powinno zostać.

(sorry za błędy :) nie chce mi sie już poprawiac :P )
Shadows ? Hah ! I wield Darkness itself, not mere shadows! Tell me - could a shadow do this?

Fanatyczno Fantastyczne Forum Hysteria
http://hysteria.webd.pl
Awatar użytkownika
Raven
Najemnik
Najemnik
 
Posty: 68
Rejestracja: pt 11.04.2003 10:14
Lokalizacja: Wrocław/Częstochowa

Postautor: Chaon » wt 08.07.2003 7:58

Piekło nie jest pod ziemią, nie jest w naszym świecie :>

Założenie, że to czy piekło lub niebo istnieją zależy od wiary człowieka jest błędne, bo to oznaczałoby, że człowiek sam sobie tworzy karę, a w dodatku sam tworzy miejsca i istoty, które miałyby tam przebywać (np. demony). Aby każdy miał inną karę wcale nie musi być dużo piekieł - może być jedno, ale urozmaicone :wink:
Czy nie czujesz całą swoją duszą jak staliśmy się niczym bogowie?
Awatar użytkownika
Chaon
Lord
Lord
 
Posty: 1065
Rejestracja: pn 16.12.2002 23:20
Lokalizacja: Szczecin

Postautor: Alganothorn » wt 08.07.2003 10:07

pierwsza uwaga:
nie uznaje tematów, gdzie apriorycznie zakładam ich nieokreśloność, mogę do takiego wniosku dojść z czasem, ale zakładać na początku - to nie w moim stylu...
:-)
nie uważam też, że trzeba być stwócą, żeby osądzać: nie mam cech demiurgicznych (no, w określonym zakresie ;-) ), a osądzać mi się zdaża

Chaonie - nie widzę problemu w samodzielnym karaniu się ludzi; pamiętaj, że skoro nie istnieje problem cielesności, nie ma problemu, żeby 'kara' (jak i ewentualnie 'nagroda') były na poziomie jaźni, świadomości indywidualnej - piekło byłoby miejscem, gdzie wszystkie dusze się znajdują, jednocześnie sposób postrzegania byłby zindywidualizowany

pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Raven » wt 08.07.2003 13:39

Alganothornie źle mnie zrozumiałeś - nie powinniśmy osądzać pewnych rzeczy tj. własnie takich rzeczy jak istnienie Boga czy też piekła, nieba.

Chaon : nie moge sie z Tobą zgodzić, ponieważ moja wypowiedź bazuje własnie na religiach a to własnie one zakładaja istnienie Piekła, Niebia. A po za tym czymże jest religia bez jej wyznawców ? Czyż to własnie nie chodzi o religie a poprzez to o nasza wiarę ? Myśle że takie pojęcia jak Bóg, Piekło Niebo są nierozłączne z pojęciem wiary, a to własnie wiara zależy tylko od samego człowieka bo jest jego prywatną sprawą.
Shadows ? Hah ! I wield Darkness itself, not mere shadows! Tell me - could a shadow do this?

Fanatyczno Fantastyczne Forum Hysteria
http://hysteria.webd.pl
Awatar użytkownika
Raven
Najemnik
Najemnik
 
Posty: 68
Rejestracja: pt 11.04.2003 10:14
Lokalizacja: Wrocław/Częstochowa

Postautor: Chaon » wt 08.07.2003 15:00

Wybacz mi moją niewiedzę Ravenie, ale w jakiej religii istnienie nieba i piekła jest zależne od tego czy ktoś w nie wierzy, czy nie? "Wiara człowieka jest jego prywatną sprawą" to częste stwierdzenie tzw. wierzących, niepraktykujących. Człowiek pozostawiony samemu sobie może przeinaczyć wiarę dla swej wygody, a wtedy to już nie będzie żadna wiara.
Czy nie czujesz całą swoją duszą jak staliśmy się niczym bogowie?
Awatar użytkownika
Chaon
Lord
Lord
 
Posty: 1065
Rejestracja: pn 16.12.2002 23:20
Lokalizacja: Szczecin

Postautor: Raven » wt 08.07.2003 19:07

Heh istnienie piekła w religi ? Chyba mnie nie rozumiesz, to istnienie Religi jest zależne od tego czy ktoś ją wyznaje czy nie. Pomyśl czy jeśli powiedział bym że jestem jestem posłańcem boga i że istnieje inny "mój bóg", miał napisane coś w stylu bibli - to była by to religia ? Myśle że nie dopuki znalazł bym wyznawców. I to własnie o to chodzi. Nie ma wiary bez bierzących, a przesto nie ma piekła bez tych co w nie wierzą. Takie są moja przemyślenia.
A co do stwierdzenia : "Wiara człowieka jest jego prywatną sprawą" - nie zmienie zdania, bo jeśli próbował byś mi cokolwiek narzucić to nie była by to prawdziwa wiara tylk przymus, a to jak człowiek sobie dostosowuje wiare do swoich potrzeb to już tylko zależy od jego moralności. A co do stwierdzenia "tzw. wierzących, niepraktykujących" - tu już wkraczasz w prywatną duchową sfere człowieka. Powiedz czy ktoś kto wierzy w Budde jest dla ciebie gorszym człowiekiem niż ten co wierzy w Boga wg. religi, np. Katolickiej ? Bo dla mnie każdy człowiek jest równy i wierzacy i nie. Dlatego dalej podtrzymuje zdanie "Wiara człowieka jest jego prywatną sprawą" i stwerdzanie kto tak uważa jest bardzo mylne. Tak samo nie będe pisał czy jestem wierzący i praktykujący czy tez niepraktykujący ponieważ to nie powinno nikogo interesować.
Shadows ? Hah ! I wield Darkness itself, not mere shadows! Tell me - could a shadow do this?

Fanatyczno Fantastyczne Forum Hysteria
http://hysteria.webd.pl
Awatar użytkownika
Raven
Najemnik
Najemnik
 
Posty: 68
Rejestracja: pt 11.04.2003 10:14
Lokalizacja: Wrocław/Częstochowa

Postautor: Chaon » wt 08.07.2003 20:07

Mogłem Cię nie zrozumieć, ale:

Raven pisze:Ale wszystko to sprowadza się do tego iż istnienie piekła jak i nieba zależne jest od samego człowieka


Właśnie do tego zdania odnosiła się moja wypowiedź. Nie ma wiary bez wierzących, ale to nie znaczy, że bez wierzących nie byłoby nieba ani piekła, które przecież nie zostały przez nich stworzone.
Człowiek lepszy, człowiek gorszy - na tylu płaszczyznach można to rozpatrzeć, jednak nie znam kryteriów które byłyby wyznacznikami ogółu człowieka. Można to oceniać pod względem moralności, mądrości, zdolności, wiedzy - tu można wprowadzić pojęcie lepszy/gorszy, jednak w ogólnej ocenie wydaje mi się że nie. Przynajmniej ja nie znam takiej miary którą można byłoby osądzać jaki człowiek jest lepszy w znaczeniu ogólnym.
Jeżeli zaś chodzi o płaszczyznę religii, to tak, uważam, że katolicka wiara jest lepsza od buddyzmu, ponieważ uważam katolicyzm za najsłuszniejszą wiarę.
Czy nie czujesz całą swoją duszą jak staliśmy się niczym bogowie?
Awatar użytkownika
Chaon
Lord
Lord
 
Posty: 1065
Rejestracja: pn 16.12.2002 23:20
Lokalizacja: Szczecin

Postautor: Alganothorn » śr 09.07.2003 0:15

Raven: dobrze Cię zrozumiałem, vide uwaga pierwsza mojej poprzedniej wypowiedzi

według obiegowej opinii człowiek, który ma rację, jest lepszy niż ten, który się myli, prawda?
jeśli się zgadzacie z tym założeniem, to masz Ravenie proste wytłumaczenie dlaczego Chaon ma podstawę uważać się za lepszego: zakłada, że jego wiara jest jedyną słuszną, ergo to ona ma rację, a wyznawcy innych religii się mylą, ergo są gorsi...
nie trzeba zaraz demonizować tego faktu i snuć wizji z okolic papieża Urbana o numerze seryjnym 2 i mordów z okrzykiem 'Deus vult!', taka jest rzeczywistość i tyle
to, że ja mam inne zdanie na ten temat nie pozbawia mnie w miarę jasnego spojrzenia na poglądy innych ludzi...
odnośnie istnienia piekła i nieba i zależności tego faktu od wiary ludzi: jeśli wyznajesz jakąś religię, bierzesz ją en masse, ze wszystkimi zasadami i dla katolicyzmu piekło z niebem i czyścem jest kompletem, zestawem nierozerwalnym...jeśli wierzysz w Boga katolikó, wierzysz w istnienie tych miejsc, jeśli nie wierzysz w nie, twoja wiara nie jest katolicka...
można spokojnie przyjąć, że wiara człowieka nie ma wpływu na istnienie tych miejsc, taka jest moim zdaniem wymowa świętych pism wszystkich religii
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Raven » śr 09.07.2003 15:57

Alganothornie mniej wiecej chodziło mi o to samo :) niestety kiepski ze mnie pisarz, nie potrafie ubrać myśli w słowa. Co do istnienia piekła i nieba to chyba masz racje, aczkolwiek można by dalej prowadzić rozważania czy to ma jakiś związek. Wg. mnie można by zamknąć ten temat poniważ nasze dyskusje do niczego nie doprowadzą - I tak to zależy od konkretnej osoby czy uważa że piekło istnieje. I własnie o coś takiego mi chodziło. Nie kwestjonuje istnienia piekła globalnie gdyż nie mam szans na to aby podważyć jego istnienie lub też utwierdzić kogo kolwiek w jego istnieniu. Ta kwestja pozostanie na zawsze w naszych umysłach.

Chaonie co do uważania czyja religia jest sluszniejsza nie chce sie wypowiadać bo to nie jest w porządku. Dla każdego jego religia jest tą najsluszniejszą. Natomiast chciałbym wprowadzić małe sprostowanie i przeprosić ponieważ mogliscie mnie źle zrozumieć - Buddyzm nie jest i nigdy nie był religią. Jest to bardziej filozofia światopoglądowa a Budda jest osobą autentyczną o istnieniu, której przetrwały pewne zapiski.

A na koniec nie sprzeczajmy sie na ten temat bo to naprawde nie ma sensu.
pozdrawiam
Shadows ? Hah ! I wield Darkness itself, not mere shadows! Tell me - could a shadow do this?

Fanatyczno Fantastyczne Forum Hysteria
http://hysteria.webd.pl
Awatar użytkownika
Raven
Najemnik
Najemnik
 
Posty: 68
Rejestracja: pt 11.04.2003 10:14
Lokalizacja: Wrocław/Częstochowa

Postautor: bejzkik » śr 09.07.2003 19:48

Alganothorn pisze:Azi, problem w tym, że chyba raczej doszliśmy do wniosku, że raj istnieje...a raczej przedstawiliśmy własne koncepcje i chyba istnienie raju ma przewagę


no nie wiem czy to takie pewne. taki abstrakcyjny twór. powiedzmy ze ilość osób wierzących w istnienie raju ma przewagę

Alganothorn pisze:równowaga nie jest stanem niezmiennym i niezakłócalnym, jedynie może być celem do którego dąży przyroda...homeostaza ekosystemu jest poniekąd stanem doselowym;


rónowagi nie ma. gdyby była nie było by rozwoju. równaowaga w przyrodzie to fikcja

Chaon pisze:Założenie, że to czy piekło lub niebo istnieją zależy od wiary człowieka jest błędne


wręcz przeciwnie. pokaż mi od czego innego zależy. od objawienia? gdzie jego uniwersalizm?

Raven pisze: nie powinniśmy osądzać pewnych rzeczy tj. własnie takich rzeczy jak istnienie Boga czy też piekła, nieba..


nie? a dlaczego niby nie?

Chaon pisze:Człowiek pozostawiony samemu sobie może przeinaczyć wiarę dla swej wygody, a wtedy to już nie będzie żadna wiara.


Chaon to co teraz mówisz to prosta droga do instytucjoanlizacji religii. przecież to niedorzeczność. czy jezus nie powiedział ci że kościół jest w tobie a nie w murach?
a czy kościół katolicki nie przeinaczył wiary? porównaj sobie z pierwszymi chrześcijanami

Raven pisze:A na koniec nie sprzeczajmy sie na ten temat bo to naprawde nie ma sensu.


wręcz przeciwnie, można pokazać jakie są możliwości ontyczne zaistnieia piekła i nieba
bejzkik
Lord
Lord
 
Posty: 1581
Rejestracja: sob 10.05.2003 11:27
Lokalizacja: sosnowiec/krakow

Postautor: Raven » śr 09.07.2003 21:23

grimfang : bah ja juz swoje powiedziałem :P juz mi sie więcej nic niechce pisac :P
Shadows ? Hah ! I wield Darkness itself, not mere shadows! Tell me - could a shadow do this?

Fanatyczno Fantastyczne Forum Hysteria
http://hysteria.webd.pl
Awatar użytkownika
Raven
Najemnik
Najemnik
 
Posty: 68
Rejestracja: pt 11.04.2003 10:14
Lokalizacja: Wrocław/Częstochowa

Postautor: bejzkik » śr 09.07.2003 22:17

ty pisałeś o kulturowych i teologicznych przesłankach
a ja pytam o ontyczne
bejzkik
Lord
Lord
 
Posty: 1581
Rejestracja: sob 10.05.2003 11:27
Lokalizacja: sosnowiec/krakow

Postautor: Alganothorn » śr 09.07.2003 23:19

grim - odnośnie równowagi, to właśnie o tym pisałem: przyroda do niej dąży, a nie jest w stanie równowagi...
homeostaza jest celem, a nie rzeczywistością zastaną
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Chaon » czw 10.07.2003 6:33

Re: "Chaon napisał" :roll:
Istnienie piekła i nieba zależy od Boga, nie od człowieka. To tak, jak stwierdzenie, że istnienie słońca zależy od człowieka. Kościół katolicki nie przeinaczył wiary.
Czy nie czujesz całą swoją duszą jak staliśmy się niczym bogowie?
Awatar użytkownika
Chaon
Lord
Lord
 
Posty: 1065
Rejestracja: pn 16.12.2002 23:20
Lokalizacja: Szczecin

Postautor: bejzkik » czw 10.07.2003 10:05

ale wiara to już rzecz jak najbardziej ludzka. interpretowanie słowa boga również. jak najprawdopodobniej wiesz że tą interpretacją w kosciele rzymskokatolickim znajduje się kościół pod natchnieniem ducha świętego.
historia jakoś nie przekonuje mnie do takiego rozwiązania, a ciebie? dlatego obraz raju i piekła to dla mnie rzecz ludzka. jej potoczny obraz (a o takim mówimy) jest więc jak najbardziej zależny od człowieka

przeinaczył? dosyć ostro zmienił. dla ciebie kościół to otoczka fabularna, obrządek itd. (odczytuję to z twoich postów) naprawdę poczytaj o wczesnym chrześcijaństwie, o wielu sektach z których ten odłam wyszedł zwycięsko
początki kościoła rzymskoktolickiego to synod trullański w (chyba) 692r
a więc chwilka na zmiany była
bejzkik
Lord
Lord
 
Posty: 1581
Rejestracja: sob 10.05.2003 11:27
Lokalizacja: sosnowiec/krakow

Postautor: Alganothorn » czw 10.07.2003 10:56

mam wrażenie, że zarówno grim, jak i Chaon zdajecie sobie sprawę z daleko idących zmian jakie dokonały sie w wierze katolickiej w porównaniu do początków chrześcijaństwa, z instytucją papieża na czele, tyle, że chyba masz zastrzeżenia Chaonie raczej do słowa 'przeinaczać', niż do samego faktu zaistnienia zmian
ja wolę po prostu stwierdzić, że nastąpiło wiele zmian, często daleko idących;
wszędzie, gdzie mamy do czynienia z interpretacją, możliwości jest wiele -Kościół robi to pod wspominanym natchnieniem Ducha Świętego, ale nie można się dziwić, że są i inne pomysły...
nie można też zapomnieć, że chrześcijaństwo zaczynało jako sekta i z jego łona zawsze inne sekty się wykształcały (jeśli ktoś chciałby mi zarzucić, że w świetle prawa nie byłsektą, to spieszę zapewniać, że jako sekta byli uznani przez prawo rzymskie)
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: vilya » pt 11.07.2003 13:22

pisałem popijaku.żartuje . uważam, że piekło jako takie istnieje i ma się całkiem dobrze. moje rozumowanie jest takie(jeżeli takowe istnieje w co niektórzy śmią wątpić)- skoro żyjemy w świecie który serwuje nam co rusz różnorakie katastrofy, ataki terroystyczne, itp. to uważamy to za coś jeśli nie okropnego i strasznego, to w ogóle nas to nie obchodzi (zwisa), mówię tu głównie o ludziach młodych. spotkałem się z tym , że jeden z moich kolegów powiedział po tym jak wybuchła wojna w Iraku, że to dobrze bo wreszcie będzie po co widomości oglądać. skoro żyemy w takim świecie to pewnym jest,że zastępy piekielne się radują. zaznaczam, że jestem katolikiem(praktykujący). wierzę w istnienie nieba, wierzę w istnienie piekła jako przeciw wagi dla nieba. bo jeżeli nie istnieją obydwie krainy to nasze życie traci sens. a więc piekło istnieje. i tu nasuwa mi się pewna myśl. ludzie znacznie łatwiej są w stanie uwieżyć w istnienie piekła niż nieba. dlaczgo tak się dzieje - ano dlatego, że jesteśmy w przeważającej większości pesymistami. zastanówcie się nad tym co napisałem. może ktoś z was zrozumie moje zawiłe wywody.pozdrawiam

PS.Algonothronie, grimfangu, chaonie, i ty Ravenie, dziękuje za to co napisaliście, przemyślałem i mam nadzieję, że zrozumiałem
Time to die
Muerte a toda autoridad
Awatar użytkownika
vilya
Najemnik
Najemnik
 
Posty: 67
Rejestracja: wt 08.04.2003 13:47
Lokalizacja: NML

Postautor: Alganothorn » pt 11.07.2003 16:31

nie wydaje mi się, żeby nasze życie traciło sens jeśli nie istnieją takie dwie krainy, nawet jeśli nie istnieje żadna z nich, ale to absolutnie prywatne zdanie :-)
zakładanie, że piekło istnieje, bo jest przeciwwagą dla nieba zaczyna pachnieć manicheizmem i może doprowadzić do właśnie takiej herezji ;-)
odnośnie pesymistów - można uznać, że pesymista to optymista, który poznał prawdę...ale i tak wydaje mi się, że wiara tak w niebo, jak i w piekło jest analogiczna, jedynie można mieć większe szanse dostać się do konkretnego realmu
pozdrawiam
ps. też mam nadzieję, że zrozumiałeś, sądzę, że Twoje 'zawiłe wywody' zrozumiałem też :-)
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Chaon » pt 11.07.2003 20:57

Przepraszam, że pisałem do Ciebie w rodzaju żeńskim, nie wiem skąd mnie naszło takie przekonanie :oops: Nie zgodzę się, że wymienione przez Ciebie rzeczy nas nie obchodzą. Mnie obchodzą. Nie zgodzę się, że piekło to przeciwwaga dla nieba - piekło nie istnieje od zawsze, jedynie od uoadku aniołów, w przeciwieństwie do nieba, a jakoś wcześniej ta przeciwwaga nie była potrzebna... Idąc za Twoim stwierdzeniem możnaby wywnioskować, że tyle samo ludzi musi iść do piekła co do nieba, aby była równowaga, a to już jest predestynacja... Nie zgodzę się też że ludzie łatwiej uwierzą w piekło niż w niebo (choć w sumie uwierzyć w jedno to uwierzyć w drugie) - jest raczej na odwrót. Zauważ ile ludzi twierdzi, że diabła nie ma, a ile że Boga nie ma. Ludzie wolą ignorować zagrożenie, niż rzeczy przyjemne, więc prędzej powiedzą sobie, że nie ma piekła, aby stworzyć ułudę braku zagrożenia. Z tym , że w większości ludzie są pesymistami też się zgodzić nie mogę, moje doświadczenie mówi co innego :)
Czy nie czujesz całą swoją duszą jak staliśmy się niczym bogowie?
Awatar użytkownika
Chaon
Lord
Lord
 
Posty: 1065
Rejestracja: pn 16.12.2002 23:20
Lokalizacja: Szczecin

Postautor: bejzkik » pt 11.07.2003 22:52

chaon to teraz ja się doczepię
zaprezentuj mi fragmenty z pisma które w taki sposób przedstawiają raj i piekło. potem przedstaw mi interpretacje kościoła
bo mnie sie czasem wydaje że przytaszasz obiegowe opinie, które może nie są oficjalne ale za to popularne
wtedy będziemy mogli rozmawiać mając solidne postawy
podoba mi się to że bronisz swojego stanowiska ale z racji charakteru tematu przejdź od dyskusji (która zakłada równe uprawnienia argumentów osób bioracych udzial w rozmowie) do postawy wyjaśniającej która jest jedyną słuszną dla ciebie postawą
bejzkik
Lord
Lord
 
Posty: 1581
Rejestracja: sob 10.05.2003 11:27
Lokalizacja: sosnowiec/krakow

Postautor: Alganothorn » pt 11.07.2003 22:57

chaon: w języku polskim końcówka '-a' jest przynależna rodzajowi żeńskiemu i to Cię mogło zmylić, choć vilya tłumaczył już źródłosłów swego nicka...
odnośnie argumentów: zależy, czy operujemy własnymi poglądami, czy opieramy się na autorytecie instytucji...jeśli korzystasz Chaonie z oparcia w naukach Kościoła, owe argumenty mogą okazać się przydatne i to bardzo (skłaniam się ku stanowisku grima)
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Chaon » pt 11.07.2003 23:22

"Na początku Bóg stworzył niebo i ziemię" - początek Księgi Rodzaju, gdzie "niebo" oznacza miejsce przebywania aniołów, stworzeń duchowych otaczających Boga. Ziemia to świat materialny, Niebo świat duchowy. Piekło to nie tyle miejsce, co stan. Stan wykluczenia jedności z Bogiem. Na początku stworzenia nie było oddzielenia od Boga, nie było więc także piekła, istniał jednak świat duchowy, stan bliskości z Bogiem określany jako niebo. Nie rozumiem więc w jakim sensie piekło ma równoważyć niebo - nie może być zbyt dużo ludzi którzy doświadczają jedności z Bogiem? :?
Co do podstaw mojej opinii - to co napisałem tutaj jest oparte na Katechizmie Kościoła Katolickiego. Nie przekręcałem nic wg swojego widzimisię, ale jeśli nie wierzycie, to mogę wkleić dokładne cytaty z KKK :)
(tyle, że jutro [a właściwie to dzisiaj jak wstanę po śnie] bo teraz po nocy mi się nie chce :wink: )
Pozdrawiam
Czy nie czujesz całą swoją duszą jak staliśmy się niczym bogowie?
Awatar użytkownika
Chaon
Lord
Lord
 
Posty: 1065
Rejestracja: pn 16.12.2002 23:20
Lokalizacja: Szczecin

Postautor: Alganothorn » pt 11.07.2003 23:33

Chaon, jedno pytanie: gdzie w Biblii masz tak dokładny opis nieba...serio pytam; przejrzałem pobieżnie Księgi Mojżeszowe i mało informacji znalazłem...
Nowy Testament - owszem, ale tam są wspominane tylko realia, nie ma opisu (chyba)
serio pytam...
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Raven » sob 12.07.2003 0:17

Widze że dyskusja bardzo zboczyla z tematu (przynajmniej wg. mnie). W zasadzie to dyskutujemy teraz w odniesieniu istnienia Piekła w stosunu do Religi Rzymsko - katolickiej. Jak zwykle chciałem przypomniec ze istnieja tez inne religie. Co ciekawe prawie kazda religia zaklada istnienie czegos w rodzaju piekla. Dlatego tez uwazam ze dalej sprowadza sie to do jednostki. Istnienie piekla czy tez nieba zalezy od konkretnej religi, a ta zalezy od wyznawcow. Moze nie sa to zbyt wyniosle przemyslenia ale chyba sa jasne i dosyc proste w zrozumieniu. Ja mysle ze co do religi konkretnie katolickiej mozna zalozyc osobny temat a tutaj jednak wrocmy do tematu Piekla. To tyle :P
pozdrawiam
Shadows ? Hah ! I wield Darkness itself, not mere shadows! Tell me - could a shadow do this?

Fanatyczno Fantastyczne Forum Hysteria
http://hysteria.webd.pl
Awatar użytkownika
Raven
Najemnik
Najemnik
 
Posty: 68
Rejestracja: pt 11.04.2003 10:14
Lokalizacja: Wrocław/Częstochowa

Postautor: bejzkik » sob 12.07.2003 0:23

przyłaczam się do postulatów ala
może zamieni się to w egzegezę ale myśle ze warto poruszyć ten temat
z mojej lektury nie pamiętam dokładnych opisów (ale przyznaje że stary i nowy testament przeczytałem raczej z obowiązku niż z chęci więc mogłem przeoczyć)

ale zbyt długo przetrzymałem posta
a o jakie konkretnie religie ci chodzi
bejzkik
Lord
Lord
 
Posty: 1581
Rejestracja: sob 10.05.2003 11:27
Lokalizacja: sosnowiec/krakow

Postautor: Chaon » sob 12.07.2003 9:40

To, że niebo to stan jedności z Bogiem (Wy naprawdę uważacie, że to "tak dokładny" opis? :shock: To, że w niebie są anioły i bliskość Boga? Przecież to nawet małe dzieci wiedzą :? ) wzięłem z KKK. Nie wiem gdzie można znaleźć taki opis w Biblii ale KKK był pisany przez osoby które na teologii znają się lepiej niż ja, więc uważam go za słuszny.
Czy nie czujesz całą swoją duszą jak staliśmy się niczym bogowie?
Awatar użytkownika
Chaon
Lord
Lord
 
Posty: 1065
Rejestracja: pn 16.12.2002 23:20
Lokalizacja: Szczecin

Postautor: bejzkik » sob 12.07.2003 10:48

a bóg to ojciec z brodą?
to też dzieci wiedzą
tak się przez przypadek składa że miałem do czynienia przez jakiś czas z teologią katolicką i z doświadczeia wiem że to nie wygląda tak łatwo i pięknie. dlatego też pytam z jakich źródeł czerpiesz swoją wiedzę
bejzkik
Lord
Lord
 
Posty: 1581
Rejestracja: sob 10.05.2003 11:27
Lokalizacja: sosnowiec/krakow

Postautor: Chaon » sob 12.07.2003 12:15

Toteż napisałem, z KKK. Z Biblii jeszcze nie mogę cytować, bo nie czytałem całej (ale mam zamiar w najbliższym czasie) i nie wiem w jakim miejscu co jest. Łatwiej mi informacji szukać w KKK, bo tam jest indeks alfabetyczny na końcu :)
Propos egzegezy - fajnie, poznałem nowe słowo, ale czy nie lepiej byłoby napisać po prostu "interpretacja", żeby każdy bez problemu zrozumiał, skoro używanie tak rzadko używanego słowa wcale nie było konieczne?
Czy nie czujesz całą swoją duszą jak staliśmy się niczym bogowie?
Awatar użytkownika
Chaon
Lord
Lord
 
Posty: 1065
Rejestracja: pn 16.12.2002 23:20
Lokalizacja: Szczecin

Następna

Wróć do Philosophia

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 74 gości