Nasza planeta trochę później

Miejsce na refleksje, rozmyślenia i rozważania natury filozoficznej.

Moderatorzy: Alganothorn, Avathar

Nasza planeta trochę później

Postautor: rabbi » czw 26.06.2003 0:36

Ziemia 3003 roku, masa odpadów i śmieci, gorąco tak, że nic nie chce łazić po powierzchni. Sami ludzie wynieśli się na Marsa, bo tutaj nie ma po co nawet żyć. Dziura ozonowa tak się powiększyła, że stojąc chwilę w słońcu prażymy się jak chrupki, a lodowce stopniały i zalały 1/3 suchego lądu. Ogólnie nieciekawie....

...tym wstępem, chciałbym Was zapytać, jak Waszym zdaniem będzie wyglądać nasza błękitna planeta za 1000 lat. Czy ludzkość zniszczy siebie nawzajem, tak jak jesteśmy straszeni w niektórych eRPeGach i filmach czy dzięki nowoczesnej technologi uda nam się stworzyć piękną utopię, w której wszyscy będą żyć szczęśliwie? :)
rabbi
Karczmarz
Karczmarz
 
Posty: 159
Rejestracja: czw 14.11.2002 18:35
Lokalizacja: Włocławek

Postautor: Lord Turkey » czw 26.06.2003 9:37

1000 lat to kawał czasu i naprawdę trudno przewidzieć pod jakim katem obrócą się dzisiejsze badania naukowe i rozwój technologii. Jeżeli nic nie zrobimy Ziemia za 1000 lat nie będzie ciekawym miejscsem. Odpady, dziura ozonowa itd. to poważne problemy, ale nie mozna zapominac również o surowcach naturalnych, które nie wszystkie sa odnawialne. Jeżeli nie zainteresujemy się naszą planetą, aby doprowadzić ja do porządku to musimy zainteresowac się innymi ciałami kosmicznymi. Ja stawiam na Marsa...

Klimat się ociepla i to zauważalni - przypomnijcie sobie lato i zimę sprzed sześciu lat... co roku w Polsce jest cieplej. Ale nie dotyczy to tylko Polski. Na całym swiecie podnosza się temperatury, a największa zmiana i najszybciej nastąpi na równiku i biegunach... nie nastapi ona na lepsze, chyba, ze tak traktujemy zalanie i śmierć roślin/zwierząt/ludzi z goraca. Ludzie jak w jakimś sf musieli by się chronic pod ziemią, ale nie przed promieniowaniem jądrowym, a przed słonecznym... i filtry tu nie pomogą...

Odpady - chociaż nie jest tak źle bo już dzisiaj je segregujemy, ponownie wykorzystujemy oraz spalamy (co niedobre dla środowiska, lecz pozwala na zmniejszenie liczby zakopywanych w glebie i zrzucanych na góry smieci). Jezeli każdy by sumiennie segregował smieci i byśmy przestali produkować substancje nie do odzysku oraz długo rozkładające się to nie byłoby tak źle. Gorzej z materiałami radioaktywnymi, które nielegalnie są składowane na dnach oceanów i mórz oraz zakopywane na wyspach...

Pozdrawiam
Obrazek
Krzysztof Kozłowski
Lord Turkey
Książę
Książę
 
Posty: 2549
Rejestracja: sob 15.02.2003 12:41
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Chomski » pt 27.06.2003 13:07

Klimat się ociepla okresowo i już się działo tak w przeszłości. Natura jest tak potężna, że nawet ludzka głupota nie może na nią wpłynąć w aż tak znaczącym stopniu. Jak już zauważyliście - 1000 lat to kawał czasu, więc równie dobrze może nas zastać epoka lodowcowa i życie podobnego do tego, jakie się wiedzie na Alasce - przynajmniej w naszych rejonach, które lodowce sobie niezwykle upodobały :)

Uczymy się... Cały czas uczymy się korzystać z wiedzy, jaką zdobyliśmy, z nowych źródeł energii i coraz bardziej potrafimy przekształcać materię wedle swoich upodobań. Jeśli uda nam się opanować nanotechnologię i manipulować atomami, to być może Ziemia za 1000 lat będzie prawdziwym Edenem, przebudowanym wedle naszej wizji, a energię będziemy uzyskiwali z ekologicznej i w pełni kontrolowalnej synstezy jądrowej.
[miejsce na mądrą mądrość :-) ]
http://chaosgate.waw.pl/~chomski/
--Obrazek
Awatar użytkownika
Chomski
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 598
Rejestracja: pt 04.10.2002 22:27
Lokalizacja: Nigdzie (Kolorado)

Postautor: Alganothorn » sob 28.06.2003 21:20

może osiągniemy poziom technologii umożliwiający manipulowanie zasobami Ziemi - manipulowanie, a nie tylko wydzieranie ich...
wspominałem już na którymś z topiców o skali Kardaszewa, mam nadzieję, że chociaż pierwszy stopień osiągniemy...
naiwnym, prawdaż?
;-)
co do klimatu - jak Chomski słusznie zauważył, podlega on okresowym fluktuacjom, czego najbardziej znanym elementem są zlodowacenia...a za Jagiellonów w Polsce uprawiano winorośl, jak na południu - ciepło był o i u nas, potem się ochłodziło, teraz znowu ciepło się robi - owszem, dziura ozonowa nie pomaga, ale zmiany w pokrywie lodowej naszej planety i zatapianie terenów to nic nowego...tyle, że teraz będzie mieć dość poważne implikacje, zwłaszcza dla Holandii...
a więc jak widzę?
nie widzę, mam nadzieję, że będzie dobrze, choć znając naszą naturę, jestem pełen obaw...
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Chaon » sob 28.06.2003 22:15

Mi to ocieplenie strasznie przeszkadza :? Optymalna temperatura dla mnie to 15 stopni. Chciałbym, aby ludzie sie opamiętali i przestali dręczyć środowisko oraz walczyć z naturą. Moim marzeniem, które nigdy się nie spełni jest ludzkość żyjąca w zgodzie z naturą... ale niestety ludzi jest za dużo, a może po prostu zbyt dużo z wielkimi ambicjami...
Alganothornie, pisząc "nasza natura" miałeś na myśli naturę człowieka, czy naturę jako przyrodę?
Czy nie czujesz całą swoją duszą jak staliśmy się niczym bogowie?
Awatar użytkownika
Chaon
Lord
Lord
 
Posty: 1065
Rejestracja: pn 16.12.2002 23:20
Lokalizacja: Szczecin

Postautor: Alganothorn » sob 28.06.2003 22:23

'nasza natura' w tym wypadku odnosiła się do gatunku ludzkiego, który czasami zachowuje się dokłądnie tak, jak określił nas Agent Smith w 'Matrixie': jak wirus niszczący Ziemię...
na szczęście tylko czasami
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Chaon » sob 28.06.2003 22:29

To wynika z czystej głupoty. Niektórzy ludzie po prostu uważają, że nic się nie liczy prócz ich wygody/zysku i nie obchodzi ich to, że niszczą naszą planetę. A to czasami jest zawsze wtedy gdy człowiek musi wybierać - harmonia przyrody lub własna wygoda.
Pozdrawiam

PS Propos agneta Smitha - ja się dopiero tydzień po obejrzeniu Reaktywacji zorientowałem że to ten sam aktor który grał Elronda :shock: ale jestem spostrzegawczy :P
Czy nie czujesz całą swoją duszą jak staliśmy się niczym bogowie?
Awatar użytkownika
Chaon
Lord
Lord
 
Posty: 1065
Rejestracja: pn 16.12.2002 23:20
Lokalizacja: Szczecin

Mars 3k

Postautor: Marc_us » ndz 29.06.2003 0:08

Wizja przyszłości? Jest ich więcej niż tych ziarenk pisaku... qrcze... naprawde głowa mnie boli... nie chce mi się sprawdzać czy gdzieś nie walnełem jakiegoś byka czy też nie pokręciłem czegoś więc prosze o wyrozumiałość :P


***
Harrison zamknął drzwi komory, zdjął kombinezon i ociężale siadł na krześle. Był zmęczony i ciężko było mu myśleć. Właśnie wrócił z pierwszego od kilkudziesięciu lat lotu w głąb atmosfery Ziemskiej. Wcisnął jakiś przycisk i niewielki projektor wysunął się z blatu biurka. Holograficzny ekran zamigotał. Przełączył się na wiadomości i znużonym wzrokiem zaczął czytać. W sumie nie było nic ciekawego.

Populacja wzrosła o jeden promil...
Odkryto bogate złoża na południowym kontynencie...
Złapano kilku członków "Mrocznego Raju" - największej siatki terrorystycznej na Marsie.

Harrison pochylił się i z lekkim zaciekawieniem kontynuował czytanie. Policja ma dowody jakoby to oni byli zamieszani w wysadzenie ładunkiem nuklearnym "TeS-33" - jednej ze stacji terraformingowych. Eksplozja poważnie naruszyła atmosferę planety i nie można wychodzić na powierzchnię bez kombinezonów. Szacuje się iż cofnęło to prace nad terrafomowaniem planety o 30-40 lat. Kolejne takie eksplozje mogą być fatalne w skutkach.

Wstał i powolnym krokiem ruszył do kuchni ciągle rozmyślając o "Mrocznym Raju". Nie pojmował tych ludzi. Co oni sobie wyobrażają? Cholerne czubki mogą zabić ich wszystkich, włączając w to siebie i najwyraźniej są tego świadomi. Odkąd ludzie opuścili ziemię ruch ten nabiera na sile. W większości są to młodzi ludzie poniżej 50 lat. Czemu są tacy aspołeczni? Naukowcy twierdzą że wynika to z faktu podwyższenia wymaganego czasu pracy z 50 do 55 lat i jest to dość agresywnym przejawem buntu nastolatków. Jak się żyje 100 lat to przecież wiadomo że trzeba większość przepracować. Oni sami mówią, że chcą ocalić planetę. Przecież Ziemia to w zasadzie nie nasza wina! W 2054 udało się uzgodnić warunki przestrzegania prawa ekologicznego i udało się zmusić wszystkich do zgody na respektowanie Kar Sądu Ziemi. Jednak wkrótce okazało się to zbędne. Surowce się kończyły a dziura ozonowa rosła. Wówczas wydarzyło się najgorsze. Stopniały śniegi w całej Kanadzie i słodka woda wpłynęła do zatoki Hudson po czym prosto do oceanu. Zasolenie wody spadło, temperatura wody też. Prądy wodne spowolniły. Pogoda oszalała. Czapa lodowa rosła w zastraszającym tempie. Ludzie uciekali na równik, jednak szybko stało się jasne że trzeba wiać. Pomimo, że Mars dopiero zaczynał być terraformowany ludzie uciekli na niego i już z powierzchni kontynuowali pracę. Jeszcze 80-100 lat i będzie to piękna oaza. Piękna jak niegdyś Ziemia. Bogata w surowce. Teraz będziemy inni, wiemy że trzeba być oszczędnym. Jednak te świry nie wierzą w to i chcą ocalić planetę... Planetę!! A co z ludzkością!?

Co pewien czas wylatują statki badawcze by sprawdzić jak wygląda sytuacja na Ziemi. "Cykliczne oziębianie się planety zostało potwierdzone już dawno temu i wkrótce powinna się ocieplić a wówczas powrócimy." - te hasło jest powtarzane niemal co dzień przez prezydenta korporacji - korporacji która przejęła rolę państwa.

Ludzie tęsknią za Ziemią. Tu na Marsie co chwile występują mutacje. Jak to określają te jajogłowy - ewoluujemy. Nie wszyscy są z tego zadowoleni bo następuje to szybciej niż normalna ewolucja i stąd określenie - mutacja. Ten cały "Mroczny Raj" lubi rzucać hasła o powrocie na ziemię... Chociaż oni to jakoś inaczej określają... Banicja. Tak. Mówią że chcą nas wypędzić na banicję z powrotem na Ziemię - na taką jaką sami sobie stworzyliśmy - zimną i nieprzyjazną. Normalnie taka organizacja terrorystyczna szybko by padła. Nikt by się do niej nie przyłączył i szybko by ją wytępiono ale ludzie boją się. Boją się że potężne korporacje zatrzymają nas tu na marsie. Tu gdzie mamy bogate złoża i miejsca pracy. W dodatku już planowana jest eksploatacja pasa asteroidów oraz terraformowanie Tytana. Ludzie po cichu liczą na to iż "Mroczny raj" wymusi szybszy powrót na "Błękitną Planetę". Nie chcą ciągle czekać aż w końcu uda się zakończyć terraformowanie Marsa.

Głupcy!
Gdyby nie ci terroryści już by był Rajem!

Włożył mały dysk do komputera. Po chwili wydrukowany był raport o Ziemi. Harrison podszedł do okna. Olbrzymie miasto roztaczało się dookoła "TeS-10". Setki betonowych wieżowców i fabryk. Miasto zajaśniało. Jakby drugie słońce zabłysło na miejscu "TeS-10" i wielki grzyb uniósł się, aż po szczyty atmosfery. Fala uderzeniowa wybiła okno i rzuciła poszatkowanym ciałem Harrisona o ścianę. Martwy wzrok wbił się w raport.

"Z przykrością informuję iż obecne zlodowacenie Ziemi w niczym nie przypomina poprzednich. Zanikła wszelka roślinność, zamarzły oceany. Zanikł tlen w atmosferze która rzednie i zanika. Najprawdopodobniej planeta nie będzie się nadawała do zamieszkania przez przynajmniej 500 lat a może już nigdy..."

***
Obrazek
Awatar użytkownika
Marc_us
Wojownik
Wojownik
 
Posty: 224
Rejestracja: wt 29.04.2003 16:03
Lokalizacja: Białystok (Ganimedes)

Postautor: bejzkik » ndz 29.06.2003 0:20

a ja myślę że będzie pięknie
kwiaty motyle taniec muzyka






przypomniało mi się że jeden mój kolega pytany o zainteresowania na egzaminie wstępnym na studia powiedział taniec muzyka i śpiew
komisja nie zrozumiała żartu
bejzkik
Lord
Lord
 
Posty: 1581
Rejestracja: sob 10.05.2003 11:27
Lokalizacja: sosnowiec/krakow

Postautor: Chaon » ndz 29.06.2003 0:24

Może będzie rajem, może będzie piekłem, a może w ogóle nie będzie? Kto wie... Można sobie pogdybać, ale 1000 lat to zbyt daleka przyszłość. Zresztą wtedy już mnie nie będzie na świecie, więc co ja się będę martwił :wink: Co ma być to będzie, bo ja jestem jaki jestem, a tutaj jest jak jest :P
Czy nie czujesz całą swoją duszą jak staliśmy się niczym bogowie?
Awatar użytkownika
Chaon
Lord
Lord
 
Posty: 1065
Rejestracja: pn 16.12.2002 23:20
Lokalizacja: Szczecin

Postautor: TEO » ndz 29.06.2003 22:11

Marcus pisz głośniej to może jaki wydawca sie tobą zaiteresi a co do mundrych rozważań to tak:
-za tysiąc lat może się okazać ze jelonki dorosły do tego żeby wykopać nas z roli przodowników w myśleniu na tej planecie i używać nas do kopania wychodków.
-za tysiąc lat może sie okazać ze nic się nie zmieni i będzie tak samo jak dzisiaj
-jem za dużo warzyw i pisze takie rzeczy
-klimat się zmienia to prawda tylko sporo tak to dlaczego do *&^$E#@
mamy takie długie i mrożne zimy??! O tym jakoś nikt nie pamięta, co??
czemu ludzie wypisują tu pierdoły??
Awatar użytkownika
TEO
Pustelnik
Pustelnik
 
Posty: 2
Rejestracja: sob 10.05.2003 12:35
Lokalizacja: zza 7 gór


Wróć do Philosophia

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości

cron