Raj - kraina szczęścia - nie może istnieć ...

Miejsce na refleksje, rozmyślenia i rozważania natury filozoficznej.

Moderatorzy: Alganothorn, Avathar

Postautor: Lil » wt 24.06.2003 13:56

Chaon pisze:1. Człowiek w zaświatach nie ma ciała, (choć w ramach jakiejś kary z pewnością możnaby mu stworzyć) więc skończcie z tymi dziwnymi dyskusjami o SM.
2. Bóg jest doskonały we wszystkim i jego wiedza jest nieograniczona
3. To że różni ludzie różnie sobie wyobrażąją te miejsca nie znaczy jednak, że nie mogą istnieć.

1.Miałam na mysli raczej terror psychiczny. Tu nie chodzi o to, czy pokutującego gościa boli nakłuwany tyłek czy nie. Psychicznie potrzebuje tego zaspokojenia (kurde, nie wiem, jak to dokladniej sprecywoc, ja tych skłonności nie mam:)) A jak już rzekłes, w piekle pokutuje tlyko dusza, a co sie z tym wiąze-psychika
2.wierzy sie, że Bóg kontroluje ludzkie umysły. czyżby z góry wiedział, że Ewa będzie pazerna i zerwie to jabłko? Poza tym-jesli bóg nas stworzyl na sowje podobienstwo to albo wcale nie jest taki doskonały albo mu nie wyszło ;)
3.A kto tak mówi? Piekło jest pojęciem osobistym, raczej dla kazdego czyms innym. W piekle nasze cierpienia są hm...dostosowane do nas, np, jelsi ktoś nie lubił za życia krupniku, to teraz mu to wlewają na siłę :] (tzn odnosi takie wrazenie, jakby snił, bo przeciez nie posiada ciała, a co sie z tym wiąze-żolądka)

Chomski pisze:Odpowiedzi: miejsce gdzie sie cierpi, miejsce gdzie sie nie cierpi

A jakie cie satysfakcjonują? Z założenień piekło jest miejscem pokuty, a co sie z tym wiąze-cierpienia :P
Azi pisze:Lil, nie Az, tylko Azi (wszyscy już tutaj takim skrótem operują ). Ale nie obrażam się za inwencję

Na poczatku bylo Azi, ale nie iwedzialam, czy takie slodkawe zdrobnienie bedzie ci pasowac :)
Grim pisze:z kosmosu

Może kosmos był rajem? :)
nie kumam sensu tego zdania

nie przejmuj sie, ja tez nie :) TZN kumpam ,ale juz mi sie literek przestawiac nie chce ;P
no zmarszczki itd

A tak, moze gdyby ludzie zyli cnotliwie Bóg zlikwidowałby zjawisko zmarszczek :)
nie jestem przeciwny filozofii (sic!) średniowiecznej jako takiej ale dręczy mnie ta łatwość i przeważnie banalność teorii tamtych czasów

Sama filozofia w sobie nie byla na tamte czasy zła, ale dzis nie zdała by egzaminu. Wtedy nie mieliśmy jak wytlumaczyc wielu zjawisk, zaś teraz mamy, przez co stare filozofie są nieaktualne i tyle. Jako ze wczesniej nie mieli tego jak tłumaczyc-tłumaczyli istnieniem istoty nadludzkiej czyli bogiem. (kiedys jakas babcia mi opowiedziala, ze jak wieje wiatr to Bóg se herbate dmucha :lol: )

wsio.
Awatar użytkownika
Lil
Lady
Lady
 
Posty: 39
Rejestracja: pn 23.06.2003 17:33
Lokalizacja: z Opola

Postautor: Nain Wieczny Tułacz GM » wt 24.06.2003 14:29

Lil pisze:2.wierzy sie, że Bóg kontroluje ludzkie umysły. czyżby z góry wiedział, że Ewa będzie pazerna i zerwie to jabłko? Poza tym-jesli bóg nas stworzyl na sowje podobienstwo to albo wcale nie jest taki doskonały albo mu nie wyszło ;)


Bog kontroluje ludzkie umysły??jedyna Jego ingerencja moja panno to sumienie ktore moze Ci jedynie cos doradzic...moze bo nie musi czasem mozna je "zagłuszyc". Bog stworzył nas na własne podobienstwo i dał wolna wole i dlatego my jestesmy niedoskonali...kazdy robi to co lubi :wink:
There is nothin' as sure in the world as the glitter of gold and the treachery of Elves."
- Old Dwarf Saying
Awatar użytkownika
Nain Wieczny Tułacz GM
Wojownik
Wojownik
 
Posty: 141
Rejestracja: czw 17.04.2003 11:57
Lokalizacja: Olsztyn

Postautor: Alganothorn » wt 24.06.2003 17:45

filozofia średniowieczna jest...zabawna :-)
z myślicieli i prądów najbardziej lubię konceptualizm i wspominanego Abelarda...
odnośnie gradacji bytów i uciekania w dywagacje językowe: ja nie mam nic przeciwko nim, o ile dywagujący pamietają o istocie dyskusji...
zasłoną głupców ironia nie będzie, bo tylko celna ma wartość, a głupiec celną się posłużyć nie będzie umiał ;-)
'Bog stworzył nas na własne podobienstwo i dał wolna wole i dlatego my jestesmy niedoskonali' napisał Nain (nie lubię cytować na szarym tle ;-) )
idealne zdanie do nadinterpretacji, bo wynika z niego, że jesteśmy niedoskonali, bo stworzenismy na podobieństwo Boga i posiadamy wolną wolę...pytanie: czy Bóg posiada wolną wolę? odpowiedź: tak...ergo - Bóg jest niedoskonały zdaniem Naina, a doskonałość Boga to więcej niż dogmat w chrześcijaństwie, to fundament
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Chaon » wt 24.06.2003 18:01

Lil, możesz mi powiedzieć kto wierzy, że Bóg kontroluje ludzkie umysły? Pierwszy raz się spotykam z takim twierdzeniem. Rzecz stworzona na obraz rzeczy doskonałj wcale nie musi być doskonała. Człowiek nie jest doskonały, bo nie jest Bogiem. Bóg stworzył człowieka tak jak chciał i nie wydaje mi się, żeby coś mu nie wyszło.
Mylisz dawną filozofię z dawnym światopoglądem.
Czy nie czujesz całą swoją duszą jak staliśmy się niczym bogowie?
Awatar użytkownika
Chaon
Lord
Lord
 
Posty: 1065
Rejestracja: pn 16.12.2002 23:20
Lokalizacja: Szczecin

Postautor: Nain Wieczny Tułacz GM » wt 24.06.2003 18:09

hym...jestesmy niedoskonali przez nasza wolna wole bo to ona pozwala na wypaczenia i odstepstwa od doskonalosci Boga...
There is nothin' as sure in the world as the glitter of gold and the treachery of Elves."
- Old Dwarf Saying
Awatar użytkownika
Nain Wieczny Tułacz GM
Wojownik
Wojownik
 
Posty: 141
Rejestracja: czw 17.04.2003 11:57
Lokalizacja: Olsztyn

Postautor: Alganothorn » wt 24.06.2003 18:13

uważasz więc, że nasza wolna wola jest źródłem naszej niedoskonałości? powinniśmy więc, w celu osiągnięcia dskonałości jej nie mieć?
wiem, że prowokuję, ale cóż - czym innym jest erystyka...
;-)
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Nain Wieczny Tułacz GM » wt 24.06.2003 18:25

tak nasza wolna wole jest zrodlem niedoskonalosci...mozemy wybrac czy chcemy robic zle czy dobrze...mozesz łamac wszytskie przykazania, nakazy i zakazy tego swiata pozwala Ci na to twoja wolna wola...mamy ja i nie jestesmy niewolnikami...mozesz dazycz do doskonałosci ja Ci tego nie bronie :wink:
There is nothin' as sure in the world as the glitter of gold and the treachery of Elves."
- Old Dwarf Saying
Awatar użytkownika
Nain Wieczny Tułacz GM
Wojownik
Wojownik
 
Posty: 141
Rejestracja: czw 17.04.2003 11:57
Lokalizacja: Olsztyn

Postautor: Chaon » wt 24.06.2003 19:47

Nie tylko wolna wola jest źródłem niedoskonałości. Bóg ma wolną wolę i jest doskonały. Wolna wola w połączeniu ze znajomością zła jest źródłem naszej niedoskonałości, źródłem naszych błędów, ale to nie znaczy, że brak wolnej woli, lub brak znajomości zła uczyniłby nas doskonałymi. W grę zawsze wchodzi też ludzka omylność i brak bezbłędności. Nawet znając jedynie dobro i nie posiadając wolnej woli nie byłoby się wolnym od błędów, a więc doskonałym.
Czy nie czujesz całą swoją duszą jak staliśmy się niczym bogowie?
Awatar użytkownika
Chaon
Lord
Lord
 
Posty: 1065
Rejestracja: pn 16.12.2002 23:20
Lokalizacja: Szczecin

Postautor: Alganothorn » wt 24.06.2003 20:10

ależ fajnie można popodpuszczać ludzi...
;-)
źródłem niedoskonałości jest dokładnie jedno stwierdzenie: 'na podobieństwo', a nie 'identycznymi' zostaliśmy stworzeni...
nie można wnioskować tak, jak to zacząłem robić w celu ożywienia dyskusji: informacje na temat nas są jedynie wycinkiem, i to niewielkim, informacji na temat Boga, nasza niedoskonałość ma się dokładnie nijak do Niego...
z całym szacunkiem Chaon, ale nie zgodzę się, że wspominana przez Ciebie znajomość zła jest przyczyną niedoskonałości: uważam, że żadna wiedza nie staje się przyczyna zła - zło ma korzenie w psychice i charakterze, a nie wiedzy
doskonałość jest czymś do czego się dąży, przynajmniej w wydaniu ludzkim - a jeśli ktoś potrzebuje przykład osoby bliskiej celowi, niech zerknie na Dalaj Lamę, osoby, dla któej mam największy szacunek spośród żyjących
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Chaon » wt 24.06.2003 21:34

Alganothornie, wiesz ilu ludzi którzy próbowali podpuszczać i prowokować krasnoludy skończyło z siekierą w głowie? Uważaj na Naina :wink:
Nigdzie nie napisałem, ze zło to jakaś wiedza. Psychika i charakter wynikają przede wszystkim z doświadczeń życiowych, czyli z otoczenia. Znajomość przypadków kradzieży, gwałtów, zabójst, doświadczanie przemocy, bycie poniżanym - to jest zło o którym pisałem.
Czy nie czujesz całą swoją duszą jak staliśmy się niczym bogowie?
Awatar użytkownika
Chaon
Lord
Lord
 
Posty: 1065
Rejestracja: pn 16.12.2002 23:20
Lokalizacja: Szczecin

Postautor: Alganothorn » wt 24.06.2003 21:41

czyli uważasz, że człowiek to tabula rasa? wracamy do mitu szlachetnego dzikusa J.J. Rousseau?
ech, przykro mi, ale się nie zgadzam...nie wierzę w to, że charakter jest kształtowany w największym stopniu przez otoczenie - w jakimś na pewno, ale dla mnie ma ono drugorzędny charakter a najlepszym dowodem na to jest fakt, iż tyle osób wyrasta w analogicznych warunkach, a jednak prezentuja zupełnie inne charaktery...
wierzę w 'pakiet' cech, które dostajemy od początku - coś, co jedni nazywaja astrologią i wpływem gwiazd, inni po prostu wrodzonym charakterem, dla mnie 'rdzeń', 'osnowę' charakteru mamy od początku, a otoczenie pomaga ubarwić resztę...
odnośnie krasnoludów - z całym szacunkiem, ale krasnolud nie zada ciosu w plecy - przynajmniej nie Nain, a ciosu innego zadać nie zdoła ;-)
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Nain Wieczny Tułacz GM » wt 24.06.2003 22:01

zgodze sie z chaonem...czasem jedno wydarzenie moze zmienic człowieka o 180 stopni...człowiek dobry to człowiek ktory zna zło i dobro i potrafi je rozgraniczyc, postepowac dobrze...i tu mozna postawic sobie kolejne pytanie...co znaczy postepowac dobrze...jakich sie trzymac zasad aby było to nieskazitelnie dobrze...

a co do brodaczy ...bracie moze i jestem starym brodaczem ale zeglarskie uderzenie po jednym głebszym kielichu rumu sieje spustoszenie na niejednej ogolonej buzce :wink:
There is nothin' as sure in the world as the glitter of gold and the treachery of Elves."
- Old Dwarf Saying
Awatar użytkownika
Nain Wieczny Tułacz GM
Wojownik
Wojownik
 
Posty: 141
Rejestracja: czw 17.04.2003 11:57
Lokalizacja: Olsztyn

Postautor: Chaon » wt 24.06.2003 22:07

Toteż nie napisałem, że wyłącznie z doświadczeń. Każdy człowiek ma jakiś swój charakterek, on decyduje jak odbiera różne impulsy z otoczenia. Od niego zależy jak będzie kształtowany charakter (bo wiadomo, że różni ludzie mają skłonności do różnych rzeczy) ale to doświadczenie kształtuje psychikę. Aby było jaśniej - każdy rodzi się z zarządcą budowy, to od niego zależy jak zostaną potraktowane różne cięzarówki z materiałami, ale to zawartość tych ciężarówek decyduje o tym, jaki będzie budynek, czyli psychika. Może i ten przykład jeszcze bardziej wszystko zagmatwał, ale trudno :) Zresztą, czy przyjmując że charakter człowieka jest w głównej mierze określony już od urodzenia nie zbliżamy się znów do swego rodzaju predestynacji (ktoś rodzi się chamem, a ktoś dżentelmenem)?

PS: Nawet nie wiesz jakie to frustrujące, kiedy patrzę na topici w philosophii i we wszystkich widocznych na ekranie pisze "ostatni post Alganothorn" :P
Czy nie czujesz całą swoją duszą jak staliśmy się niczym bogowie?
Awatar użytkownika
Chaon
Lord
Lord
 
Posty: 1065
Rejestracja: pn 16.12.2002 23:20
Lokalizacja: Szczecin

Postautor: Alganothorn » wt 24.06.2003 22:12

nie zgodze się, że charakter człowieka zależy tylko od wydarzeń, któe spotyka na swej drodze życia, ale nie twierdzę, że pozostawiają go one nie zmienionym...
tyle, że nie wierzę w takie zmiany o 180 stopni - bardziej uwierzę w to, że ktos żył wbrew swoim przekonaniom, któe tłumił w sobie i w pewnym momencie je wyzwolił pod wpływem silnego bodźca (a tu z kolei mozna przeskoczyć płynnie na dyskusję o konceptualizmie, prawdaż grim? ;-) )
odnośnie ciosów: żegluję, znam ciosy marynarzy, ale jakos jak się ma moje parametry to i wiara we własne możliwości się pojawia...
;-)
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Chaon » wt 24.06.2003 22:54

No cóż, w tym miejscu mamy trochę inne poglądy, ale za większość patologii odpowiada otoczenie - rodzina, znajomi. Sam człowiek nie odkryje wszystkiego. Z kim się zadajesz takim się stajesz.
Nie wierzysz w zwroty o 180 stopni? A jeżeli jakiś narkoman rzuca nałóg pod wpływem jakiegoś zdarzenia/impulsu?
Wracając jednak do tematu i celu rozważań o wpływie doświadczenie na psychikę. Nadal uważam, że ktoś kto nie doświadczył zła, nie zna złych czynów i zna tylko dobro nie byłby skłonny do czynienia zła. Jako że temat jest o raju spójrzmy na przykład tam podany - Adam i Ewa nie postępowali źle, dopóki nie poznali dobra i zła, poprzez zjedzenie zakazanego owocu.
Czy nie czujesz całą swoją duszą jak staliśmy się niczym bogowie?
Awatar użytkownika
Chaon
Lord
Lord
 
Posty: 1065
Rejestracja: pn 16.12.2002 23:20
Lokalizacja: Szczecin

Postautor: Azirafal » wt 24.06.2003 22:59

Chaon pisze:Wracając jednak do tematu i celu rozważań o wpływie doświadczenie na psychikę. Nadal uważam, że ktoś kto nie doświadczył zła, nie zna złych czynów i zna tylko dobro nie byłby skłonny do czynienia zła. Jako że temat jest o raju spójrzmy na przykład tam podany - Adam i Ewa nie postępowali źle, dopóki nie poznali dobra i zła, poprzez zjedzenie zakazanego owocu.


Nieprawda! Adam i Ewa uczynili "zło" już samym faktem zjedzenia jabłka - zostało to im zabronione przez boga! Sprzeciwili się, czy też raczej niezastosowali się do nakazu boskiego, więc jedząc jabłko już popełnili grzech - to że potem się okryli, bo byli nadzy grzechem nie było :D Czyli że nie znając co dobre a co złe (chyba że nakaz boga traktować jako "dobre"; ale z drugiej strony nie posiadali tej wiedzy, bo nie zjedli jabłka - case dismissed! ;) ) postąpili źle...
If you don't stand for something you'll fall for anything.
Awatar użytkownika
Azirafal
Arcypryk
 
Posty: 1938
Rejestracja: wt 07.01.2003 15:33
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Alganothorn » wt 24.06.2003 23:04

właściwym grzechem pierworodnym jest nie tyle zjedzenie jabłka, ale same jego zerwanie - tutaj chodzi o sferę myśli i intencji, zerwane zostało z intencją zjedzenia, ergo sprzeciwienia się Bogu, ergo był to grzech...
Azi jest bliższy prawdy...a właściwie nie tyle prawdy, ile mojemu punktowi widzenia ;-) cóż, z tego co wiem, katolicyzm ma analogiczny...;-)
pozdrawiam
ps. gratuluję postu numer 25 000 :-)
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Chaon » wt 24.06.2003 23:14

Tak, ale uczynili to pod wpływem "otoczenia" które zna zło, czyli Szatana. Bez niego nie sprzeciwiliby się Bogu. Przed zjedzeniem owocu (to nie było jabłko :P ) nie znali zła, nie byli też pewnie świadomi, że postępują źle zrywając owoc i zjadając go, choć ich czyn był zły. Kontakt ze złem doprowadził do złego uczynku.
Czy nie czujesz całą swoją duszą jak staliśmy się niczym bogowie?
Awatar użytkownika
Chaon
Lord
Lord
 
Posty: 1065
Rejestracja: pn 16.12.2002 23:20
Lokalizacja: Szczecin

Postautor: Alganothorn » wt 24.06.2003 23:18

jest to jedna z interpretacji...mnie zawsze śmieszyła wizja z przesżłości mówiąca o tym, że to kobieta była podatna na zło i w pewnej mierze przez to zło skarzona...czysty seksizm i to jak wymyślnie udowadniany...;-)
jabłko jest tu skrótem myślowym Chaonie ;-)
ps. nie we wszystkich topicach jestem ja...przyjrzyj sie uważnie :-)
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Chaon » wt 24.06.2003 23:37

Cóż, różni ludzie są podatni na różne rzeczy :wink: Na kogoś trzeba było zwalić winę, a skoro to mężczyźni pisali... :)
Btw, to prawda, że mężczyźni mają jedno żebro mniej niż kobiety? Usłyszałem o tym ostatnio, a na biologii nie wspominali o tym ani razu przez 8 lat podstawówki i 4 liceum, więc mi się to trochę podejrzane wydaje...
Wiem, że nie jesteś we wszystkich, ale w tych widocznych przy rozdzielczości 1024x768, bez przewijania jesteś :)
Czy nie czujesz całą swoją duszą jak staliśmy się niczym bogowie?
Awatar użytkownika
Chaon
Lord
Lord
 
Posty: 1065
Rejestracja: pn 16.12.2002 23:20
Lokalizacja: Szczecin

Postautor: Alganothorn » wt 24.06.2003 23:45

czyli wszystkiemu winna rodzielczość...koszmar
co do ilości żeber - nie liczyłem, nic o tym nie wiem, poza tym, że słyszałem takie plotki...
cóż, policzę...
;-)
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Chaon » śr 25.06.2003 9:54

Powrót do starego wątku :)

Chomski pisze:Mi nie chodzi o czysty wyglad. Zreszta niespecjalnie wierze w takie opowiesci. Mi bardziej chodzi o idee takiego miejsca, bo jakso z tym do ladu dojsc nie mozemy.


Idee? Niebo - miejsce obcowania z Bogiem, gdzie Jego obecność jest najsilniejsza. Czyściec - poczekalnia, z tego co słyszałem niwiele lepsza od piekła, ale przynajmniej tymczasowa. Piekło - miejsce, gdzie dusze są pozbawione opieki boskiej i wydane na pastwę demonom.
Czy nie czujesz całą swoją duszą jak staliśmy się niczym bogowie?
Awatar użytkownika
Chaon
Lord
Lord
 
Posty: 1065
Rejestracja: pn 16.12.2002 23:20
Lokalizacja: Szczecin

Postautor: Lil » śr 25.06.2003 14:45

Chaon pisze:Lil, możesz mi powiedzieć kto wierzy, że Bóg kontroluje ludzkie umysły? Pierwszy raz się spotykam z takim twierdzeniem.

Bo nie zyjesz w zabobonnym opolu ;)
Kiedys to slyszalam, ze Bóg z góry wie, jak postąpi człowiek. Ale to nie znaczy, ze w to wierze (bo nie wierze:))
Awatar użytkownika
Lil
Lady
Lady
 
Posty: 39
Rejestracja: pn 23.06.2003 17:33
Lokalizacja: z Opola

Postautor: Chaon » śr 25.06.2003 16:44

Bóg jest doskonały i wie wszystko, a więc i to jak zachowa się człowiek, co jedak wcale nie ogranicza ludzkiej wolności - człowiek ma wybór, po prostu Bóg jest w stanie go bez problemu przewidzieć.
Czy nie czujesz całą swoją duszą jak staliśmy się niczym bogowie?
Awatar użytkownika
Chaon
Lord
Lord
 
Posty: 1065
Rejestracja: pn 16.12.2002 23:20
Lokalizacja: Szczecin

Postautor: bejzkik » śr 25.06.2003 17:07

Lil pisze:1.Miałam na mysli raczej terror psychiczny. Tu nie chodzi o to, czy pokutującego gościa boli nakłuwany tyłek czy nie. Psychicznie potrzebuje tego zaspokojenia (kurde, nie wiem, jak to dokladniej sprecywoc, ja tych skłonności nie mam:)) A jak już rzekłes, w piekle pokutuje tlyko dusza, a co sie z tym wiąze-psychika


kara w piekle to brak obcowania z bogiem a dlatego jest to karą iż człowiek "wie" wtedy że to obcowanie jest hmm wszystkim

Lil pisze:2.wierzy sie, że Bóg kontroluje ludzkie umysły. czyżby z góry wiedział, że Ewa będzie pazerna i zerwie to jabłko?


nie nazwałbym tego kontrolą. tutaj powiny się zetrzeć argumenty za i przeciw panteizmem.

Lil pisze:Poza tym-jesli bóg nas stworzyl na sowje podobienstwo to albo wcale nie jest taki doskonały albo mu nie wyszło ;)


załóżmy że to przenośnia

Lil pisze:A kto tak mówi? Piekło jest pojęciem osobistym, raczej dla kazdego czyms innym. W piekle nasze cierpienia są hm...dostosowane do nas, np, jelsi ktoś nie lubił za życia krupniku, to teraz mu to wlewają na siłę :] (tzn odnosi takie wrazenie, jakby snił, bo przeciez nie posiada ciała, a co sie z tym wiąze-żolądka)


nie pojęciem raczej wyobrażeniem. krupnik i nakłwaniem tyłka nie ma tu nic do rzeczy, nie ze względu na brak ciała ale stan świadomości (no nie wiem czy świadomość jest tu dobrym określeniem)


Lil pisze:Może kosmos był rajem? :)
nie przejmuj sie, ja tez nie :) TZN kumpam ,ale juz mi sie literek przestawiac nie chce ;P
A tak, moze gdyby ludzie zyli cnotliwie Bóg zlikwidowałby zjawisko zmarszczek :)


to pomijam bo jak rozumiem to żarciki? :)

Lil pisze:Sama filozofia w sobie nie byla na tamte czasy zła, ale dzis nie zdała by egzaminu.
Wtedy nie mieliśmy jak wytlumaczyc wielu zjawisk, zaś teraz mamy, przez co stare filozofie są nieaktualne i tyle. Jako ze wczesniej nie mieli tego jak tłumaczyc-tłumaczyli istnieniem istoty nadludzkiej czyli bogiem. (kiedys jakas babcia mi opowiedziala, ze jak wieje wiatr to Bóg se herbate dmucha :lol: )


1. filozofia nie może być zła
2. jak na tamte czasy? jw. pomijając różnicę przedmiotową między filozofią a teologią
3. tłumaczenie zjawisk to nie zadanie dla filozofii ale fizyki
4. mówisz o mitologii

pisząc łatwość i banalność teorii miałem na myśli przekształcenie pewnych zagadnień filozofii antycznej przez filozofów średniowiecznych (vide avicenna czy majmonides itd)
wsio.

Alganothorn pisze:czyli uważasz, że człowiek to tabula rasa? wracamy do mitu szlachetnego dzikusa J.J. Rousseau?


mimo że "niesławny" jednak bardzo obiecujący
(podobnie jak kiedys gołota)

Alganothorn pisze:ech, przykro mi, ale się nie zgadzam...nie wierzę w to, że charakter jest kształtowany w największym stopniu przez otoczenie - w jakimś na pewno, ale dla mnie ma ono drugorzędny charakter a najlepszym dowodem na to jest fakt, iż tyle osób wyrasta w analogicznych warunkach, a jednak prezentuja zupełnie inne charaktery...


analogiczne - to jest klucz twojej wypowiedzi, nie identyczne

Alganothorn pisze:wierzę w 'pakiet' cech, które dostajemy od początku - coś, co jedni nazywaja astrologią i wpływem gwiazd, inni po prostu wrodzonym charakterem, dla mnie 'rdzeń', 'osnowę' charakteru mamy od początku, a otoczenie pomaga ubarwić resztę...


łał ja w to absolutnie nie wierzę ale nie będę krytykował :)

Lil pisze:Bo nie zyjesz w zabobonnym opolu ;)
Kiedys to slyszalam, ze Bóg z góry wie, jak postąpi człowiek. Ale to nie znaczy, ze w to wierze (bo nie wierze:))


(co ja sie tak do Ciebie doczepiłem co?)
w opolu jest inny bóg?
bóg WIE co zrobisz ale nie ma to żadnego związku z "kontrolą umysłu"

Alganothorn pisze:z myślicieli i prądów najbardziej lubię konceptualizm i wspominanego Abelarda...


rozumiem męska solidarność :)
mnie też jest ciężko myśleć o tym skurwysynu Fulbercie ( a tak dobrze się zapowiadał :) )

Alganothorn pisze:odnośnie gradacji bytów i uciekania w dywagacje językowe: ja nie mam nic przeciwko nim, o ile dywagujący pamietają o istocie dyskusji...


no właśnie

Alganothorn pisze:a tu z kolei mozna przeskoczyć płynnie na dyskusję o konceptualizmie, prawdaż grim? )


no wiesz ostatnio ktoś pogardliwie nazwał mnie logitykiem więc z mistykami to ja nie gadam ;)
bejzkik
Lord
Lord
 
Posty: 1581
Rejestracja: sob 10.05.2003 11:27
Lokalizacja: sosnowiec/krakow

Postautor: Alganothorn » śr 25.06.2003 17:53

grim, tak nazwano Ciebie? zbrrrodnia...
;-)
'analogiczność' a nie 'identyczność' - owszem, ale identyczności nie osiągniesz nigdy; z kolei w bardzo zbliżonych warunkach, np. jednej rodziny wyrastają zupełnie różni ludzie...ta sama szkola, ci sami znajomi, a jednak zupełnie różni ludzie (oczywiście od pewnego momentu drogi sie rozchodzą, to jest nieuniknione...w wypadku wolnego wyboru rzecz jasna)
dla jasności w kwestii wspominanego przeze mnie 'pakietu': to są po prostu pewne uwarunkowania nie mające nic wspólnego z astrologią wspominaną, jedynie tak jak i ona zakładam, że są cechy, któych pojawienie się nie jest spowodowane otoczeniem, ale charakterem 'wrodzonym'...
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Chaon » śr 25.06.2003 18:02

Może uwarunkowane są one temperamentem (melancholik, choleryk itd)? Zresztą, czy temperament jest wrodzony? Nie jestem dokładnie pewien, ale IMO tak, bo nie wiem w jaki sposób doświadczenie może wpłynąć na temperament...
Czy nie czujesz całą swoją duszą jak staliśmy się niczym bogowie?
Awatar użytkownika
Chaon
Lord
Lord
 
Posty: 1065
Rejestracja: pn 16.12.2002 23:20
Lokalizacja: Szczecin

Postautor: bejzkik » śr 25.06.2003 18:18

Alganothorn pisze:'analogiczność' a nie 'identyczność' - owszem, ale identyczności nie osiągniesz nigdy; z...


ale analogia nie daje pewności
jest po prostu zbyt dużo czynników wpływających na rozwój osobowości by być pewnym

Alganothorn pisze:są cechy, któych pojawienie się nie jest spowodowane otoczeniem, ale charakterem 'wrodzonym'...


dowody?
bejzkik
Lord
Lord
 
Posty: 1581
Rejestracja: sob 10.05.2003 11:27
Lokalizacja: sosnowiec/krakow

Postautor: Alganothorn » śr 25.06.2003 18:32

grim, jak już cytujesz, to tak, żeby nie było wątpliwości:
na początku tego zdania jest stwierdzenie 'zakłądam', czyli poniekąd sąd aprioryczny, oparty na przeświadczeniu i analizie porónawczej, a nie fundamentalnych dowodach...
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: bejzkik » śr 25.06.2003 22:43

Alganothorn pisze:na początku tego zdania jest stwierdzenie 'zakłądam', czyli poniekąd sąd aprioryczny, oparty na przeświadczeniu i analizie porónawczej, a nie fundamentalnych dowodach...


przeoczyłem?
do tego syntetyczne? ;)
bejzkik
Lord
Lord
 
Posty: 1581
Rejestracja: sob 10.05.2003 11:27
Lokalizacja: sosnowiec/krakow

Postautor: Alganothorn » śr 25.06.2003 23:23

nie mam pojęcia, czy przeoczyłeś, jak też nie mam pojęcia co miało by być 'syntetyczne'...
cóż, moja inteligencja też najwyraźniej wymaga doszlifowania...
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: bejzkik » śr 25.06.2003 23:35

Alganothorn pisze:nie mam pojęcia, czy przeoczyłeś, jak też nie mam pojęcia co miało by być 'syntetyczne'...
cóż, moja inteligencja też najwyraźniej wymaga doszlifowania...
pozdrawiam


sądy syntetyczne i analityczne
apriori i aaposteriori

całe życie szlifujemy
;)
bejzkik
Lord
Lord
 
Posty: 1581
Rejestracja: sob 10.05.2003 11:27
Lokalizacja: sosnowiec/krakow

Postautor: Chomski » pt 27.06.2003 12:50

Chaon pisze:Chomski: przekazy nie są wątpliwej jakości, przeczytaj uważnie artykuł do którego link podałem.

Człowiek ma wolną wolę, ale Bóg może bez problemu przewidzieć wszelkie konsekwencje jego wyborów. Znając czyjś charakter, motywacje i wpływające na niego bodźce jesteśmy w stanie przewidzieć jego akcje. Cóż dopiero ktoś tak potężna jak Bóg - wyobraźcie sobie, że On w taki sposób może przewidzieć postępowanie całej ludzkości, a nawet wszechświata. Trochę to zakręcone, ale ujmę to tak: Jest wiele dróg, ale wszystkie są znane Bogu.

Wierzę w cuda zatwierdzone przez komisje kościelne powołane specjalnie w celu ich badania. Nie pisz że Ewangelie zupełnie się nie pokrywają, bo nie prawda. Rozbieżność może wynikać z wielu rzeczy - odmiennych perspektyw, błędów w przepisywaniu/przekładzie. W tych tłumach pewnie był ktoś kto umiał pisać, może nawet napisał co się stało, ale najzwyczajniej w świecie prace gdzieś się zapodziały?
Jak dla mnie Pismo Święte to tekst napisany pod natchnieniem Ducha Świętego, będący przekazem Boga dla ludzi i skarbnicą mądrości. Ktoś po prostu był za słaby żeby przestrzegać prezentowanych w nim reguł, naburmuszył się, przyczepił do swych żalów wyrazy typu "wolnośc, otwarty umysł, realizm" i nazwał to ateizmem. A potem ta propaganda się rozniosła. Lubimy sarkazm, lubimy...


Zacznę od jakości przekazów, które są dla mnie tak samo autentyczne, jak opowieści gen. Hermaszewskiego o terroryzowaniu go przez obcych na orbicie. Jeśli ktoś silnie w coś wierzy, to wcześniej czy później zobaczy to, co chce.

Skoro Pismo Święte jest jedynym słusznem źródłem prawdy, to co myślisz o innych religiach i innych bogach? Nie ma ich?? To wytwór wyobraźni pogańskich ludów, które nie przyjęły do wiadomości jeszcze Jedynej Słusznej Doktryny?? Jakoś żadna religia tego tematu nie chce poruszać. Ciekawe dlaczego?
[miejsce na mądrą mądrość :-) ]
http://chaosgate.waw.pl/~chomski/
--Obrazek
Awatar użytkownika
Chomski
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 598
Rejestracja: pt 04.10.2002 22:27
Lokalizacja: Nigdzie (Kolorado)

Postautor: Chomski » pt 27.06.2003 13:01

Chaon pisze:Bóg jest doskonały i wie wszystko, a więc i to jak zachowa się człowiek, co jedak wcale nie ogranicza ludzkiej wolności - człowiek ma wybór, po prostu Bóg jest w stanie go bez problemu przewidzieć.


A więc Bóg wiedzący wszystko i znający zarówno dobro jak i zło i konsekwencje wyboru jednego i drugiego oraz posiadający wolną wolę jest istotą doskonałą, a jednocześnie człowiek mający również te cechy, jest dzięki nim ułomny. A jeśli doda się do tego wpływ Boga na losy świata i odkrycia dotyczące początków istnienia Wszechświata, to jedynym miejscem na boską interwencję pozostaje moment podjęcia decyzji czy Wszechświat ma powstać czy też nie.
Idąc dalej tym tropem, zastanawia mnie, dlaczego Pismo Święte napisane zainspirowane Duchem Świętym powodujące ludźmi przez tyle wieków (i wciąż!) blokuje lub ogromnie utrudnia postęp cywilizacyjny zabraniając wszystkiego po kolei. Rozumiem, że wynika to z niedoskonałości człowieka i niemożności dostrzeżenia Prawdy, która objawiona jest na piśmie, a Bóg się zwyczajnie temu przygląda i w żaden sposób na to wpływać nie ma zamiaru?
[miejsce na mądrą mądrość :-) ]
http://chaosgate.waw.pl/~chomski/
--Obrazek
Awatar użytkownika
Chomski
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 598
Rejestracja: pt 04.10.2002 22:27
Lokalizacja: Nigdzie (Kolorado)

Postautor: Alganothorn » pt 27.06.2003 13:04

grim - podejrzewałem, że chodzi o 'sąd', ale zmylił mnie przypadek gramatyczny...ja napisałem, że był to 'sąd aprioryczny', a Ty spytałeś o 'syntetyczne', czyli...'język bywa źródłem nieporozumień' - lis ponownie ma rację
;-)
pozdrawiam
ps. a szlifuję, szlifuję...kolejne fasetki poleruję...;-)
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

PoprzedniaNastępna

Wróć do Philosophia

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 49 gości