Raj - kraina szczęścia - nie może istnieć ...

Miejsce na refleksje, rozmyślenia i rozważania natury filozoficznej.

Moderatorzy: Alganothorn, Avathar

Postautor: Chomski » ndz 22.06.2003 22:36

A stwierdzenie, że w Niebie spotka się bliskich? Skoro można tam kogokolwiek spotkać to i można z nim nawiązać kontakt. Tylko na jakiej płaszczyźnie? Świadomie? A co z tymi, którzy żyli długo, długo przed nami - czy z nimi też mamy możliwość obcowania? Od tego można dostać schizofreni - szczególnie, jeśli się trafiło do Nieba dawno, dawno temu.
Jest tez kwestia innych religii. Jest jeden Raj, kilka, nie ma żadnego? Zakładając, że każdy może mieć rację i żadna wiara nie jest jedyną słuszną, to mamy do czynienia z wieloma rodzajami Rajów i wieloma cechami, które do niego kwalifikują.

Zgadywać % nie będę, bo ludzi na tyle nie znam, żeby móc oceniać. Mogę tylko mówić za siebie - reszta byłaby czystą loterią.
[miejsce na mądrą mądrość :-) ]
http://chaosgate.waw.pl/~chomski/
--Obrazek
Awatar użytkownika
Chomski
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 598
Rejestracja: pt 04.10.2002 22:27
Lokalizacja: Nigdzie (Kolorado)

Postautor: Azirafal » ndz 22.06.2003 22:55

W niebie spotka się bliskich, powiadasz? A jeżeli moi bliscy są w piekle? Czy dostanę możłiwość porozumienia się z nimi? Czy są "godziny odwiedzin"? (no dobra, akurat to był żart) Ale serio - czy "dzusze/świadomości" z nieba mogą odwiedzać te z piekła (wycieczka do Zoo? [nie no dobra, już przestaję :D]) Albo, czy te z piekła mogą się porozumiewać (oprócz wrzasków, oczywiście). Ja wiem, że topic jest o raju, ale raj ściśle wiąże się z czyśćcem i piekłem, więc nie traktuję tego jako OT... To jak z tym piekłem? (ubezpieczam się na wszelki wypadek - zawsze zakładam najgorsze :) )
If you don't stand for something you'll fall for anything.
Awatar użytkownika
Azirafal
Arcypryk
 
Posty: 1938
Rejestracja: wt 07.01.2003 15:33
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Alganothorn » pn 23.06.2003 9:58

jak z piekłem?
wyobraź sobie najgorsze - będzie gorzej...a zamiast krzyków będzie leciało w sektorze miłośników fantasy disco polo...
okrutna wizja...
;-)
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Chomski » pn 23.06.2003 10:40

Azirafal, mam nadzieje, ze to pytanie nie jest do mnie, bo ja Ci na nie udzielic odpowiedzi nie potrafie i Twoj post traktuje jako rozwiniecie mojego watku. Czy bedzie mozna spotkac sie ze zlym wujem Festerem, zeby mu przebaczyc i powiedziec, ze juz sie na niego nie gniewa? :)
[miejsce na mądrą mądrość :-) ]
http://chaosgate.waw.pl/~chomski/
--Obrazek
Awatar użytkownika
Chomski
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 598
Rejestracja: pt 04.10.2002 22:27
Lokalizacja: Nigdzie (Kolorado)

Postautor: Chaon » pn 23.06.2003 15:23

Grzesznicy w piekle raczej nie mają możliwości kontaktu z tymi "wyżej" i na odwrót - ci gorsi mogliby mieć zły wpływ na lepszych :P To w sumie tylko moje gdybanie i chyba nikt tego nie wie, najwyżej w książkach o objawieniach możnaby poszukać, jak się komuś chce (mi nie :P )
Czy nie czujesz całą swoją duszą jak staliśmy się niczym bogowie?
Awatar użytkownika
Chaon
Lord
Lord
 
Posty: 1065
Rejestracja: pn 16.12.2002 23:20
Lokalizacja: Szczecin

Postautor: Lil » pn 23.06.2003 17:51

(To pamietna chwila wlasnie wpisuje swoj 1-szy post tutaj :])

Raj? Cush, ludziska zastanwaiły sie skąd sie wzieli ludzie- no wiec ustalili ze z jakiegos konkretnego miejsca. I skoro przetrwali to znaczy, ze bylo tam fajnie. Ale że w ich czasach jest niefajnie-ktos cos musiał popsuć. bo ludzie mają i mieli tendencje do narzekania; im dluzej żyjemy, tym nam gorzej. A skopanie przez boga w którego wierzyli tłuymaczyli popelnionym grzechem ;)
A tak w ogóle-to po kiego grzyba Bóg sadziłby w Raju jabłoń, której owoców nie mozna zjeść? :)
Grzesznicy w piekle raczej nie mają możliwości kontaktu z tymi "wyżej" i na odwrót - ci gorsi mogliby mieć zły wpływ na lepszych

Zastanawiam sie, czym mialoby być piekło...miejscem cierpienia? bo załóżmy, że sadomasohista był grzesznikiem i dla niego piekło będzie rajem...widocznie to pojęcie względne ;) ale dla grzsznika "rozmowa" z tymi w "niebie" była by raczej korzystna. I skoro ma odbywać swoją karę to wątpie, by mógł się z nimi porozumiewać, to raczej zupelnie inne wymiary.
W czyśćcu-ok, czemu nie. W mojej wizji porównuję go do więzienia Alcatraz :) Ale nie w piekle, to jest miejsce straceńców.
No i slyszlama teorię,m ze od piekła idą samobójcy, ludzie nieswiadomi swej smierci. Jak wtedy mogliby rozmawiac z tymi "w górze"? O.o

Tak w ogole to nie wierzę w piekło i niebo, uwazam, ze cialo idzie do piachu i tyle, a pojęcie "dusza" przestaje istniec bo zanikają impulsy elektryczne w mózgu, o :P ale porozmuyslac nad tym czasem lubię.

Z Bogiem.
Awatar użytkownika
Lil
Lady
Lady
 
Posty: 39
Rejestracja: pn 23.06.2003 17:33
Lokalizacja: z Opola

Postautor: Azirafal » pn 23.06.2003 18:20

Co do tej jabłoni, to chyba była ona dla "sprawdzenia" człowieka, jego siły woli i wiary (miał na ślepo zawierzyć sądowi boga, że "to mu zaszkodzi" :) )
A co do masochisty w piekle - jemu by pewnie (z uwagi na charakter i osobliwe upodobania) nie podpieklai tyłka, tylko założyli kaftanik, zostawili w sali z pluszowymi ścianami i dawali jeść... Koniec. Może się najwyżej potarzać po podłodze :lol:

A zresztą, czego ja tu bronię?! To ja jestem ateistą! To ja stawiam pytania :lol:
If you don't stand for something you'll fall for anything.
Awatar użytkownika
Azirafal
Arcypryk
 
Posty: 1938
Rejestracja: wt 07.01.2003 15:33
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Lil » pn 23.06.2003 18:30

Wiesz, Az (moge tak mowic?), chyba nam temat padnie, jesli jescze troche ateistow tu wpadnie ;)

Jabłoń-tak, w sumie o tym mysalam, ale nie moglam sie powstrzyać, aby tego nie napisać :) Może Adam i Ewa byli "materiałem testowym" i Bóg sprawdzał funkcjonowanie "wolnej woli", chyba eksperyment sie nie powiódł :) Tylko co to za wolna wola, jesli trzeba sluchac rozkazów "tego z góry"? nie zebym nie widziala, ja che poznac wasze opinie :>

Masohista-zastanawialam sie nad "pojęciem względnym" piekła. Bo "pieklem" było by raczej dla niego coś co jest nazywane "niebo". no wiecie...chmurki, zero ostrych przedmiotów, anielska muzyczka, brrr...:)

założyli kaftanik, zostawili w sali z pluszowymi ścianami i dawali jeść... Koniec. Może się najwyżej potarzać po podłodze

Hehehe :) A jesli lubi bondage? ;) to czasem sie wiąze z sado-maso :)

I czy w niektorych zalozeniach dusze tych co trafili do piekla od razu nie szły na stracenie?... bo z taką opinią tez sie spotykalam.

wsio..Z Bogiem :)
Awatar użytkownika
Lil
Lady
Lady
 
Posty: 39
Rejestracja: pn 23.06.2003 17:33
Lokalizacja: z Opola

Postautor: Chomski » pn 23.06.2003 18:53

Skoro każdy sam odpowiada za swoje czyny, to dlaczego ludzie teraz żyjący mają odpowiadać za to, że ktoś kiedyś zgłodniał i się najadł? Widzę niesprawiedliwość już od samego początku zabawy w wysyłanie ludzi do piekła lub raju. Sama koncepcja tych miejsc ciągle mi się nie klei, bo są rzeczą tak względną dla każdego, że nawet 2 rozmawiające ze sobą tam osoby, widziałyby co innego!

Dusze nie mogą zostać stracone, bo jakby miały wiecznie cierpieć albo się poprawiać (to ponoć obiegowa opinia - ja za specjalnie nie znam się na tym :roll: )

Po co wiązać? To takie przyziemne - można przecież użyć sił magicznych i zmusić klienta, żeby chodził na spotkania o zakładaniu rodziny - jak karać, to karać. A swoją drogą, to ciekawe, jak bardzo popularna jest opinia, że w piekle wszystko się pali, a ludzie wiszą poprzykuwani do ścian i są pejczowani bezustannie przez demony lub nabijani na pale?
[miejsce na mądrą mądrość :-) ]
http://chaosgate.waw.pl/~chomski/
--Obrazek
Awatar użytkownika
Chomski
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 598
Rejestracja: pt 04.10.2002 22:27
Lokalizacja: Nigdzie (Kolorado)

Postautor: Lil » pn 23.06.2003 19:39

Skoro każdy sam odpowiada za swoje czyny, to dlaczego ludzie teraz żyjący mają odpowiadać za to, że ktoś kiedyś zgłodniał i się najadł? Widzę niesprawiedliwość już od samego początku zabawy w wysyłanie ludzi do piekła lub raju.

Zasada dziedziczenia. Forsy, wyglądu, a i niesety-przewinień. Kurde, nawet tak dawno ustalali prawo ;) Jak twój stary przewini/wpadnie w długi i umrze-ty musisz za to zapłacic :]
Sama koncepcja tych miejsc ciągle mi się nie klei, bo są rzeczą tak względną dla każdego, że nawet 2 rozmawiające ze sobą tam osoby, widziałyby co innego!

Mi też nie-jelsi ktos był uczciwy i prawy za życia, to znaczy ze zylo mu sie nienajgorzej, co juz mozna uznawac za swego rodzaju nagrodę. Chyba ze zostal zle potraktowany przez los, to jak tu zyc uczciwie i wg przykazań? O.o W takich przypadkach mam kolejny dowód że Boga ni ma :)

Dusze nie mogą zostać stracone, bo jakby miały wiecznie cierpieć albo się poprawiać

CiwerpieC-bolesna smierc :>>> nie zaslugują na egzystencję w jakielkolwiek formie, zas ich cierpienie i tak niczego nie zmieni. A te co mają sie popraiwac w czysccu-o ich straceniu nic nie mówiłam, gdyz czysciec własnie do poprawy słuzy.
A swoją drogą, to ciekawe, jak bardzo popularna jest opinia, że w piekle wszystko się pali,

bo to najwygodniejsza i najprostrza forma obrazowania cierpienia dla płytkiego nawet człowieka bogobojnego :)
Awatar użytkownika
Lil
Lady
Lady
 
Posty: 39
Rejestracja: pn 23.06.2003 17:33
Lokalizacja: z Opola

Postautor: Chaon » pn 23.06.2003 19:46

1. Człowiek w zaświatach nie ma ciała, (choć w ramach jakiejś kary z pewnością możnaby mu stworzyć) więc skończcie z tymi dziwnymi dyskusjami o SM.
2. Bóg jest doskonały we wszystkim i jego wiedza jest nieograniczona, więc nie musiał nic testować, bo z pewnością wiedział co może się stać. Pierwsi ludzie sprzeciwili się Bogu, pragnąć być takimi jak On, poznali dobro i zło. Ze względu na znajomość zła natura człowieka jest w jakimś stopniu grzeszna i to jest chyba ten grzech pierworodny. Takie jest przynajmniej moje zdanie. Btw, ten owoc to nie było jabłko i nie został zerwany z głodu :>
3. Co z tego, że ludzie inaczej wyobrażają sobie piekło i niebo? Gdzie dwóch Polaków tam trzy zdania :> To że różni ludzie różnie sobie wyobrażąją te miejsca nie znaczy jednak, że nie mogą istnieć.
4. Wizja płonącego piekła nie specjalnie mi odpowieda :) W końcu w zaświatach dusza nie posiada ciała, więc widły i pejcze na nic się zdadzą :) Jaka jest moja wizja piekła już pisałem. Mogę dodać jeszcze jedną torturę - demony dręczyłyby samotną dusze różnymi wizjami aż do obłędu, po czym przywracałyby jej zmysły i wszystko znów by się zaczynało od nowa. Istnieć wieczność w samotności, wiedząc, że obłęd jest tylko kwestią czasu, ale i on nie da ukojenia, bo minie pozostawiając tylko przerażającą pamięć... :twisted:
Czy nie czujesz całą swoją duszą jak staliśmy się niczym bogowie?
Awatar użytkownika
Chaon
Lord
Lord
 
Posty: 1065
Rejestracja: pn 16.12.2002 23:20
Lokalizacja: Szczecin

Postautor: Chomski » pn 23.06.2003 19:55

Zerwane z glodu... to bylo taki maly zarcik sytuacyjny :P

Ja wciaz nie moge doczekac sie odpowiedzi na swoje pytanie dotyczace wygladu nieba i piekla. Odpowiedzi: miejsce gdzie sie cierpi, miejsce gdzie sie nie cierpi, zupelnie mnie nie satysfakcjonuja!

Mam rozumiec, ze jestes wyznawca pogladu o predestynacji, wiec dlaczego w ogole istniejemy, skoro i tak nasze miejsce jest juz przewidziane?!
[miejsce na mądrą mądrość :-) ]
http://chaosgate.waw.pl/~chomski/
--Obrazek
Awatar użytkownika
Chomski
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 598
Rejestracja: pt 04.10.2002 22:27
Lokalizacja: Nigdzie (Kolorado)

Postautor: Chaon » pn 23.06.2003 20:02

Chomski pisze:Ja wciaz nie moge doczekac sie odpowiedzi na swoje pytanie dotyczace wygladu nieba i piekla.


Wystarczy umrzeć, żeby się dowiedzieć :) Ciekawość to pierwszy stopień do piekła, więc jeżeli będziesz się dalej wypytywał to będziesz mógł je zwiedzić :wink: A tak na serio - poczytaj sobie treści różnych objawień. Św. Faustyna widziała piekło i czyściec o ile dobrze pamiętam.

Nie jestem zwolennikiem predestynacji. Predestynacja to twierdzenie, że każdy człowiek przed narodzeniem ma już przypisane piekło lub niebo, a ja tak nie uważam.
Czy nie czujesz całą swoją duszą jak staliśmy się niczym bogowie?
Awatar użytkownika
Chaon
Lord
Lord
 
Posty: 1065
Rejestracja: pn 16.12.2002 23:20
Lokalizacja: Szczecin

Postautor: bejzkik » pn 23.06.2003 20:04

na pytanie "czy raj może istnieć" odpowiedź jest tylko jedna może

sama potencja nie zakłada istnienia

ja bym prosił o ustalenie pewnej terminologii

bo to już się drodzy moi rozgadaliście bez sensu bo każdy mówi co chce wymyśla sobie swoje raje i mówi o swoim itd itd

tak tylko krytykuje sobie troche bo nic z tej pogadanki nie wyniknie tylko wszyscy wymienicie sie argumentami i zamiast poruszyć istotę problemu to wstawić do własnych opisów zapozyczone od kolegów na forum rekwizyty

to tak jest jak sie o mitologii rozmawia[/b]


i tak przy okazji
to piekło to się kojarzy z łańcuchami lateksem i potem?
niedoczekanie wasze :lol:
bejzkik
Lord
Lord
 
Posty: 1581
Rejestracja: sob 10.05.2003 11:27
Lokalizacja: sosnowiec/krakow

Postautor: Chomski » pn 23.06.2003 20:12

Mi nie chodzi o czysty wyglad. Zreszta niespecjalnie wierze w takie opowiesci. Mi bardziej chodzi o idee takiego miejsca, bo jakso z tym do ladu dojsc nie mozemy.

Chaon, predestynacja sama sie narzuca, jesli sie twierdzi ze Bog jest wszystkowiedzacy i ze z gory wiedzial, co sie stanie z jablonia i wezem, to dlaczego mialby nie wiedziec, co sie stanie z nami i gdzie wyladujemy.
[miejsce na mądrą mądrość :-) ]
http://chaosgate.waw.pl/~chomski/
--Obrazek
Awatar użytkownika
Chomski
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 598
Rejestracja: pt 04.10.2002 22:27
Lokalizacja: Nigdzie (Kolorado)

Postautor: bejzkik » pn 23.06.2003 20:18

jeśli pozostajecie w kręgach kultury chrześcijańskiej to polecam wyznania św.augustyna księgi chyba 11 i 12

problemy czasu, wolnej woli itd
Ostatnio zmieniony pn 23.06.2003 23:32 przez bejzkik, łącznie zmieniany 1 raz
bejzkik
Lord
Lord
 
Posty: 1581
Rejestracja: sob 10.05.2003 11:27
Lokalizacja: sosnowiec/krakow

Postautor: RaF » pn 23.06.2003 20:20

A kto powiedział, że niebo czy piekło 'mają wyglądać'?
"Diese nadmierne sformalizowanie starożytnego prawa zeigt Jurisprudenz jako rzecz tego samego rodzaju, als d. religiösen Formalitäten z B. Auguris etc. od. d. Hokus Pokus des znachorów der savages" -- Karol Marks
Awatar użytkownika
RaF
Katedralny Malkontent
 
Posty: 3498
Rejestracja: pt 04.10.2002 22:24
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Lord Turkey » pn 23.06.2003 20:24

Przez co to rozumiesz RaF?
Obrazek
Krzysztof Kozłowski
Lord Turkey
Książę
Książę
 
Posty: 2549
Rejestracja: sob 15.02.2003 12:41
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Azirafal » pn 23.06.2003 20:35

Po pierwsze: ==> Lil, nie Az, tylko Azi (wszyscy już tutaj takim skrótem operują ;) ). Ale nie obrażam się za inwencję :D
Po drugie: właśnie! Przyszedł Grimfang, narobił bigosu, popsuł zabawę, ale jedną rzecz godną uwagi powiedział (napisał?) - temat jest "czy raj może istnieć", a powinien brzmieć "czy raj istnieje"! Przez dwie strony rozpisuję się, tworzę, kłócę i argumentuję, a przecież ja sam nie wierzę w to co mówię, do cholery!!! :P Więc pytanie brzmi - czy raj istnieje? Przekonajcie mnie :D
Po trzecie: ==> Chomski. Jaka magia?! Toż to bezbożność :P Za uprawianie czarów w średniowieczu palili na stosach :D Zresztą, czy bóg może (ma prawo?) rozkazywać ludziom do woli? Nie zauważyłem, żeby kiedykolwiek w historii (czy w przekazach - historia a religia -> dwie różne rzeczy)dosłownie "zmusił" kogoś do robienia/nie robienia czegoś! Rozkazywał, ale czy to jest jednoznaczne z wykonaniem rozkazu? Jedyni co "słyszeli" boga i wykonywali jego rozkazy, to szarlatani, szaleńcy lub nawiedzeni (niektórych potem uznawano za świętych nawet! [sic!])!
If you don't stand for something you'll fall for anything.
Awatar użytkownika
Azirafal
Arcypryk
 
Posty: 1938
Rejestracja: wt 07.01.2003 15:33
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Lord Turkey » pn 23.06.2003 20:39

Oj Azi -> nikt Cię nie przekona czy Raj istnieje... to kwestia Twojej wiary :D .

Pozdrawiam
Obrazek
Krzysztof Kozłowski
Lord Turkey
Książę
Książę
 
Posty: 2549
Rejestracja: sob 15.02.2003 12:41
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Chomski » pn 23.06.2003 22:02

Azi, ja Ciebie przekonywać nie będę, bo jak już napisałem stronę wcześniej uważam, że i tak wszyscy pójdziemy do piachu i co najwyżej jeszcze przez jakiś czas będziemy tego świadomi, żeby nas fajniej robaki mogły jeść.

W historii też nie udało mi się znaleźć przykładu jakiejkolwiek ingerencji boskiej, oprócz wydarzeń opisywanych w bibli, ale tam jest w ogóle dużo różnych rzeczy, z końcem świata włącznie (który podobno miał się odbyć 3 lata temu :P )
[miejsce na mądrą mądrość :-) ]
http://chaosgate.waw.pl/~chomski/
--Obrazek
Awatar użytkownika
Chomski
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 598
Rejestracja: pt 04.10.2002 22:27
Lokalizacja: Nigdzie (Kolorado)

Postautor: Chaon » pn 23.06.2003 22:38

Azirafal pisze:Zresztą, czy bóg może (ma prawo?) rozkazywać ludziom do woli?


Bóg może robić wszystko i do wszystkiego ma prawo.

Chomski: Kiedyś, w średniowieczu (o ile mnie pamięć nie myli) był taki cud (w Hiszpanii chyba) że gościowi który się dużo modlił odrosła amputowana kilka lat wcześniej noga. Wydarzenie to zostało opisane i udokumentowane, a ten gościu był nawet na wizycie u króla :)
Czy nie czujesz całą swoją duszą jak staliśmy się niczym bogowie?
Awatar użytkownika
Chaon
Lord
Lord
 
Posty: 1065
Rejestracja: pn 16.12.2002 23:20
Lokalizacja: Szczecin

Postautor: Chomski » pn 23.06.2003 22:45

A Popiela myszy zjadły! :P W środniewioczu jeśli już cokolwiek było udokumentowane, to tak jak u Jaskra... Ostatnio podważono nawet autentyczność całunu turyńskiego, więc co dopiero odrastające nogi (zresztą przy odpowiedniej mutancji genów jest to możliwe i to już raczej biologia niż wiara). Tak samo na skutek fluktuacji kwantowych (chodzi o nieokreśloność położenia cząstek) możliwe jest spontaniczne uniesienie się nad krzesło - i co? będzie to magia, akt boski?
Dokumentuje się różne rzeczy i to przeważnie tak, żeby pasowało to dokumentującemu. Niekoniecznie trzeba przy tym zmieniać fakty - można je przedstawić w wygodnej kolejności.
[miejsce na mądrą mądrość :-) ]
http://chaosgate.waw.pl/~chomski/
--Obrazek
Awatar użytkownika
Chomski
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 598
Rejestracja: pt 04.10.2002 22:27
Lokalizacja: Nigdzie (Kolorado)

Postautor: Chaon » pn 23.06.2003 22:52

http://www.wmsd.edu.pl/~arka/amput.html
Nie słyszałem o mutacji genów z "opóźnionym zapłonem". Poza tym ta noga odrosła całkowicie w ciągu jednej nocy.
Czy nie czujesz całą swoją duszą jak staliśmy się niczym bogowie?
Awatar użytkownika
Chaon
Lord
Lord
 
Posty: 1065
Rejestracja: pn 16.12.2002 23:20
Lokalizacja: Szczecin

Postautor: Chomski » pn 23.06.2003 22:56

Poważnie w to wierzysz?
[miejsce na mądrą mądrość :-) ]
http://chaosgate.waw.pl/~chomski/
--Obrazek
Awatar użytkownika
Chomski
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 598
Rejestracja: pt 04.10.2002 22:27
Lokalizacja: Nigdzie (Kolorado)

Postautor: Chaon » pn 23.06.2003 23:03

Tak. Czemu miałbym nie wierzyć?
Czy nie czujesz całą swoją duszą jak staliśmy się niczym bogowie?
Awatar użytkownika
Chaon
Lord
Lord
 
Posty: 1065
Rejestracja: pn 16.12.2002 23:20
Lokalizacja: Szczecin

Postautor: Chomski » pn 23.06.2003 23:06

Bo to niezwykle mało prawdopodobne, a i same przekazy są wątpliwej jakości - jak wszystko, co pochodzi ze średniowiecza, gdzie ludzie pisać nie potrafili, a wydarzenia były dokumentowane pojedynczo i to przez samozwańczych lub przypadkowych kronikarzy.
[miejsce na mądrą mądrość :-) ]
http://chaosgate.waw.pl/~chomski/
--Obrazek
Awatar użytkownika
Chomski
Prefekt
Prefekt
 
Posty: 598
Rejestracja: pt 04.10.2002 22:27
Lokalizacja: Nigdzie (Kolorado)

Postautor: Alganothorn » pn 23.06.2003 23:24

dyskusja sie ożywia aż miło...
:-)
raj może istnieć - fakt, ale to już podchodzi po serię argumentów używanych w dysputach teologicznych...konkretnie nad istnieniem Boga: założenie pierwsze - to, co istnieje jest doskonalsze od tego, co nie istnieje, punkt drugi - Bóg jest doskonały, ergo: Bóg istnieje...nie będę przytaczał imion twórców tej drogi myślenia, bo każdy, kto się interesuje teologią je zna, a kto sie nie interesuje i tak oleje ;-)
podobny argument można użyć przy udowadnianiu istnienia Nieba/Raju - ta sama 'grupa' pojęć...
dla jasności - nie znaczy to, że moim zdaniem takie rozumowanie jest właściwe, dobre, czy skuteczne, daję przykład...
odnośnie wyglądu piekła i nieba - jak dla mnie jego wygląd w dużej mierze zależy od wyobrażeń - każdy czegoś się boi i to mogło by być w dużej mirze odpowiedzialne za wygląd piekła, zaś niebo to bliskość Boga
odnośnie kwestii predestynacji - to podstawa kalwinizmu, nieprawdaż? trudno pogodzić sprzeczne pojęcia: wszechwiedzę Boga i wolną wolę człowieka - bo z jednej strony sami decydujemy o swoim losie, a z drugiej Bóg i tak wie co uczynimy i jaki to przyniesie skutek, nieprawdaż? moim zdaniem dostajemy szansę: predestynacja ogranicza się do tego, że istnieje określony łańcuch naszych decyzji, któe nas tam doprowadzą, ale nasze postępowanie może nas zboczyć z trasy i nici z nagrody...
;-)
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: Azirafal » pn 23.06.2003 23:39

Chaon pisze:Tak. Czemu miałbym nie wierzyć?


Należysz do tych co w każdym odblasku benzyny na szybie widzą matkę boską? Ech, niepoprawni... Czy gdyby podszedł do Ciebie jakiś koleś i powiedział, że słyszy głos boga (tak tak, Twojego boga) i że musisz mu pomóc przygotować ludzi na drugie zstąpienie Chrystusa na ziemię (czy na cokolwiek innego), uwierzyłbyś mu? Sądzę, że nie... Raczej kazałbyś mu spier**lać, albo odesłałbyś do czubków! A dlaczego? Skąd wiesz? Lub też (według mnie) miałbyś rację całkowitą - to jest szaleniec! Jak większość proroków i "świętych" (Joanna D'Arc - święta schizofreniczka :lol:)!

Czemu wierzysz w odrośnięcie nogi? Czemu cztery relacje kolesi, które zupełnie się nie pokrywają (Ewangelie - już poruszałem to raz) mają stanowić dowód na istnienie boga? Czemu nie ma innych zapisek dokonywanych przez Chrystusa "cudów" - nikt inny nie zauważył? W tysięcznych tłumach, które go obserwowały nie było żadnych ludzi umiejących pisać?

Jak dla mnie Stary Testament to zbiór bajek (bardzo fajnych zresztą! - jak byłem mały to się w nich zaczytywałem; parę razy poszedłem w podstawówce na religię i wiedziałem więcej niż Ci "wierzący"!), a Nowy to nieudolna propaganda poprzez zbiorki fantazji, "cudów" i mdłego gadania... Jak w każdą propagandę, ktoś uwierzył i w tą, a potem się to rozniosło. A władcy i możni znaleźli sposób na polityczną kontrolę nad ludem (poprzez religię - "mnie na władcę/papieża/[tu wstaw dowolne stanowisko] namaścił sam bóg!" :P)...
If you don't stand for something you'll fall for anything.
Awatar użytkownika
Azirafal
Arcypryk
 
Posty: 1938
Rejestracja: wt 07.01.2003 15:33
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: bejzkik » pn 23.06.2003 23:44

Alganothorn pisze:dyskusja sie ożywia aż miło...
:-)


hmm no tak...

Alganothorn pisze:raj może istnieć - fakt, ale to już podchodzi po serię argumentów używanych w dysputach teologicznych...konkretnie nad istnieniem Boga:

założenie pierwsze - to, co istnieje jest doskonalsze od tego, co nie istnieje


parmenides sie kłania

Alganothorn pisze:punkt drugi - Bóg jest doskonały


awicenna sie kłania

Alganothorn pisze:Bóg istnieje...


tłumek sie kłania

Alganothorn pisze:podobny argument można użyć przy udowadnianiu istnienia Nieba/Raju - ta sama 'grupa' pojęć...


nie można by.
albo zachowujemy pewną gradację wartości albo rozmawiamy o pojęciach abstrakcyjnych. ale wtedy wszystko ma tą samą wartość

Alganothorn pisze:odnośnie wyglądu piekła i nieba - jak dla mnie jego wygląd w dużej mierze zależy od wyobrażeń - każdy czegoś się boi i to mogło by być w dużej mirze odpowiedzialne za wygląd piekła, zaś niebo to bliskość Boga


mitologia

Alganothorn pisze:odnośnie kwestii predestynacji - to podstawa kalwinizmu, nieprawdaż?


nie. podstawą kalwinizmu jest sposób interpretacji pisma św

Alganothorn pisze: trudno pogodzić sprzeczne pojęcia: wszechwiedzę Boga i wolną wolę człowieka - bo z jednej strony sami decydujemy o swoim losie, a z drugiej Bóg i tak wie co uczynimy i jaki to przyniesie skutek, nieprawdaż?


zapraszam jednak do augustyna
bejzkik
Lord
Lord
 
Posty: 1581
Rejestracja: sob 10.05.2003 11:27
Lokalizacja: sosnowiec/krakow

Postautor: Chaon » pn 23.06.2003 23:51

Chomski: przekazy nie są wątpliwej jakości, przeczytaj uważnie artykuł do którego link podałem.

Człowiek ma wolną wolę, ale Bóg może bez problemu przewidzieć wszelkie konsekwencje jego wyborów. Znając czyjś charakter, motywacje i wpływające na niego bodźce jesteśmy w stanie przewidzieć jego akcje. Cóż dopiero ktoś tak potężna jak Bóg - wyobraźcie sobie, że On w taki sposób może przewidzieć postępowanie całej ludzkości, a nawet wszechświata. Trochę to zakręcone, ale ujmę to tak: Jest wiele dróg, ale wszystkie są znane Bogu.

Azirafal: Należysz do tych, którzy na widok kościoła, wyjmują "NIE", "Fakty i mity" i zaczynają drzeć mordę? Nie? To nie zadawaj mi równie idiotycznych pytań.
Wierzę w cuda zatwierdzone przez komisje kościelne powołane specjalnie w celu ich badania. Nie pisz że Ewangelie zupełnie się nie pokrywają, bo nie prawda. Rozbieżność może wynikać z wielu rzeczy - odmiennych perspektyw, błędów w przepisywaniu/przekładzie. W tych tłumach pewnie był ktoś kto umiał pisać, może nawet napisał co się stało, ale najzwyczajniej w świecie prace gdzieś się zapodziały?
Jak dla mnie Pismo Święte to tekst napisany pod natchnieniem Ducha Świętego, będący przekazem Boga dla ludzi i skarbnicą mądrości. Ktoś po prostu był za słaby żeby przestrzegać prezentowanych w nim reguł, naburmuszył się, przyczepił do swych żalów wyrazy typu "wolnośc, otwarty umysł, realizm" i nazwał to ateizmem. A potem ta propaganda się rozniosła. Lubimy sarkazm, lubimy...
Czy nie czujesz całą swoją duszą jak staliśmy się niczym bogowie?
Awatar użytkownika
Chaon
Lord
Lord
 
Posty: 1065
Rejestracja: pn 16.12.2002 23:20
Lokalizacja: Szczecin

Postautor: bejzkik » pn 23.06.2003 23:54

przepraszam ja znowu troche sarkazmu muszę
Lil pisze:Raj? Cush, ludziska zastanwaiły sie skąd sie wzieli ludzie- no wiec ustalili ze z jakiegos konkretnego miejsca.


z kosmosu

Lil pisze:I skoro przetrwali to znaczy, ze bylo tam fajnie. Ale że w ich czasach jest niefajnie-ktos cos musiał popsuć. bo ludzie mają i mieli tendencje do narzekania


nie kumam sensu tego zdania

Lil pisze:im dluzej żyjemy, tym nam gorzej



no zmarszczki itd

przepraszam ale kolega właśnie powiedział mi że to nieładnie tak pisać jak pisze. nie wolno TAK krytykować

a przeciez lil ma taki ładny avatarek

(plask plask milczeć)
bejzkik
Lord
Lord
 
Posty: 1581
Rejestracja: sob 10.05.2003 11:27
Lokalizacja: sosnowiec/krakow

Postautor: Alganothorn » wt 24.06.2003 0:13

grimfang - pisz tak, jak piszesz...zmuszasz skostniałe fałdy szarej masy do szybszego przesyłania impulsów, baaardzoto lubię ;-)
ironia jest bronią człowieka inteligentnego :-)
proponuję jednak nie tylko sarkaścić, ale pisać więcej od siebie, bo ciężko podejmować dyskusję z zaproszeniem do augustyna...;-)
jednak odnośnie gradacji pojęć: tak, pojęcie Boga jest wyżej, ale podobną metodę można zastosować i tutaj;
odnośnie Twojego podsumowania 'tłumek się kłania' i powołaniem się na Parmenidesa i Awicennę - skoro rzucasz nazwiska, chodziło mi o Anzelma z Cantenburry (świętego z resztą)...i tak, wiem jak to obalił Immanuel K. ;-)
pozdrawiam
We've all been raised on television to believe that one day we'd all be millionaires, and movie gods, and rock stars. But we won't. And we're slowly learning that fact. And we're very, very pissed off.
Awatar użytkownika
Alganothorn
Monarcha
Monarcha
 
Posty: 5085
Rejestracja: pn 06.01.2003 23:02
Lokalizacja: point of no return

Postautor: bejzkik » wt 24.06.2003 9:50

Alganothorn pisze:ironia jest bronią człowieka inteligentnego :-)


albo załoną głupców

Alganothorn pisze:proponuję jednak nie tylko sarkaścić, ale pisać więcej od siebie, bo ciężko podejmować dyskusję z zaproszeniem do augustyna...;-)


to fakty nie zaproszenie do dyskusji :) bez źródeł ani rusz jeśli ma to być dyskusja

Alganothorn pisze:jednak odnośnie gradacji pojęć: tak, pojęcie Boga jest wyżej, ale podobną metodę można zastosować i tutaj


nie, ponieważ w takim sposobie widzenia zapisana jest jednakowa wartość bytów o których się dyskutuje. to wcale nie jest nominalizm ale raczej z ontologi uciekamy w dywagacje językowe. a tego powinno się uniknąć

Alganothorn pisze:Anzelma z Cantenburry (świętego z resztą)...i tak, wiem jak to obalił Immanuel K. ;-)


:) to pewnie wiesz dlaczego nie przepadam za anzelmem. to czystej wody teologia nie ma w tym nic z logiki (nic wartościowego powiedzmy) a jego ontologiczny no cóż jeśli nie immanuel to sam pewnie by się obalił
nie jestem przeciwny filozofii (sic!) średniowiecznej jako takiej ale dręczy mnie ta łatwość i przeważnie banalność teorii tamtych czasów - teologicznych oczywiście (bo taki tomasz ockham czy abelard zasługuja na szacunek)
a jak widzisz takie sytuacje przenoszą się tez np na ten temat
i skończą się w stylu ilu aniołów na główce szpilki
bejzkik
Lord
Lord
 
Posty: 1581
Rejestracja: sob 10.05.2003 11:27
Lokalizacja: sosnowiec/krakow

Postautor: Lil » wt 24.06.2003 13:56

Chaon pisze:1. Człowiek w zaświatach nie ma ciała, (choć w ramach jakiejś kary z pewnością możnaby mu stworzyć) więc skończcie z tymi dziwnymi dyskusjami o SM.
2. Bóg jest doskonały we wszystkim i jego wiedza jest nieograniczona
3. To że różni ludzie różnie sobie wyobrażąją te miejsca nie znaczy jednak, że nie mogą istnieć.

1.Miałam na mysli raczej terror psychiczny. Tu nie chodzi o to, czy pokutującego gościa boli nakłuwany tyłek czy nie. Psychicznie potrzebuje tego zaspokojenia (kurde, nie wiem, jak to dokladniej sprecywoc, ja tych skłonności nie mam:)) A jak już rzekłes, w piekle pokutuje tlyko dusza, a co sie z tym wiąze-psychika
2.wierzy sie, że Bóg kontroluje ludzkie umysły. czyżby z góry wiedział, że Ewa będzie pazerna i zerwie to jabłko? Poza tym-jesli bóg nas stworzyl na sowje podobienstwo to albo wcale nie jest taki doskonały albo mu nie wyszło ;)
3.A kto tak mówi? Piekło jest pojęciem osobistym, raczej dla kazdego czyms innym. W piekle nasze cierpienia są hm...dostosowane do nas, np, jelsi ktoś nie lubił za życia krupniku, to teraz mu to wlewają na siłę :] (tzn odnosi takie wrazenie, jakby snił, bo przeciez nie posiada ciała, a co sie z tym wiąze-żolądka)

Chomski pisze:Odpowiedzi: miejsce gdzie sie cierpi, miejsce gdzie sie nie cierpi

A jakie cie satysfakcjonują? Z założenień piekło jest miejscem pokuty, a co sie z tym wiąze-cierpienia :P
Azi pisze:Lil, nie Az, tylko Azi (wszyscy już tutaj takim skrótem operują ). Ale nie obrażam się za inwencję

Na poczatku bylo Azi, ale nie iwedzialam, czy takie slodkawe zdrobnienie bedzie ci pasowac :)
Grim pisze:z kosmosu

Może kosmos był rajem? :)
nie kumam sensu tego zdania

nie przejmuj sie, ja tez nie :) TZN kumpam ,ale juz mi sie literek przestawiac nie chce ;P
no zmarszczki itd

A tak, moze gdyby ludzie zyli cnotliwie Bóg zlikwidowałby zjawisko zmarszczek :)
nie jestem przeciwny filozofii (sic!) średniowiecznej jako takiej ale dręczy mnie ta łatwość i przeważnie banalność teorii tamtych czasów

Sama filozofia w sobie nie byla na tamte czasy zła, ale dzis nie zdała by egzaminu. Wtedy nie mieliśmy jak wytlumaczyc wielu zjawisk, zaś teraz mamy, przez co stare filozofie są nieaktualne i tyle. Jako ze wczesniej nie mieli tego jak tłumaczyc-tłumaczyli istnieniem istoty nadludzkiej czyli bogiem. (kiedys jakas babcia mi opowiedziala, ze jak wieje wiatr to Bóg se herbate dmucha :lol: )

wsio.
Awatar użytkownika
Lil
Lady
Lady
 
Posty: 39
Rejestracja: pn 23.06.2003 17:33
Lokalizacja: z Opola

PoprzedniaNastępna

Wróć do Philosophia

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 52 gości