Raj, eden, w kosmologii i eschatologii wielu religii kraina szczęśliwości, np.: w chrześcijaństwiei judaizmie - miejsce pobytu Adama i Ewy przed popełnieniem grzechu.
W islamie - ogród w niebie. W buddyzmie mahajanistycznym, szczególnie w nicirenizmie: "czysta Ziemia", "zachodni raj" - kraina radości i rozkoszy, zamieszkana przez bogów i ludzi.
Z tych definicji wynika , że Raj to miejsce pełne radości i szczęścia. Nikt tam nie cierpi , wszyscy cieszą sie życiem oraz nie odczuwaja jakiejkolwiek biedy.
Dla wielu Raj jest spełnieniem marzeń. Islamsy ekstremiścy uważają ,że pójdą do Raju gdy zabiją niewiernego. Chrześcijanie uważają ,że (wg.różnych wersji) do Raju pójdą uczicwi lub nawet ciekawscy. W takim razie w obu wiarach te osoby są pewnego rodzaju osoby wyjątkowe.
Dla mnie jednak Raj ,zwany Edenem , jest czymś nie możliwym. Nie mogę sobie wyobrazić świata, krainy w której wszyscy są szczęśliwi.
Można uciec sie do wypowiedzi Agenta Smitha z Matrixa , w którym mówi on ,że pierwszy Matrix , był właśnie takim Edenem. Był on jednak katastofą ( tak teraz dodam ,że może to być pewne porównanie do Biblii. Matrix jest Rajem na ziemi. Jednak maszyny z dnia na dzien tracą plony. Utrate plonów można porównac do grzechu...ach ta nadinterpretacja ;P ).
W krainie bez zła ,cierpienia i pecha , jak można odróżnic dobre od złego ?? przyjemność od cierpienia ?? szczęście od pecha ?? Jak ktoś już kiedyś powiedział 'Bez zła nie ma dobra'.
Raj można uważac za kraine szczęścia i rozkoszy duchowej (tzn. ,że nasze dusze bedą odczuwac te przyjemości) , ale jak nasze dusze odróżnią te wszystkie emocje i uczucia ?? Dlatego uważam ,że takie miejsce jest nierealne. W żadnym wymiarze i sytuacji.
Pozdrawiam.