Spirited Away

Dla maniaków tychże dziedzin japońskiego rysunku

Moderator: Lechu

Spirited Away

Postautor: Seia » pt 18.04.2003 16:09

"10-letnia Chihiro jest niezwykle upartą dziewczynką. Gdy rodzice informują ją o tym, że muszą się przeprowadzić do innego domu, jest bardzo zła. Tajemniczym zbiegiem okoliczności rodzina trafia przed ogromną czerwoną bramę. Stanowi ona wejście do ukrytego widmowego miasta zamieszkanego przez starożytnych bogów i magiczne stworzenia. Światem tym rządzi demoniczna czarownica - Yubaba. By przeżyć Chihiro musi wyrzec się nie tylko swego lenistwa i uporu, ale także wspomnień, a nawet własnego imienia."

To dla tych ktooshy nie wiedzą o czym ten film jest...

Byłam na nim ostatnio.. i powiem szczeshe .. był dziwny... (w pozytywnym tego słowa znaczeniu... jak więkshość anime (shczegoolnie filmów) tego typu) i mi sie podobał...
A co wy myślicie na temat nowego dzieła Hayao Miyazaki'ego?
"The world we live in is always within darkness... Which is why, we seek light."
Awatar użytkownika
Seia
Lady
Lady
 
Posty: 5
Rejestracja: pt 14.03.2003 11:24
Lokalizacja: Strefa Ciszy

Postautor: Lechu » pt 18.04.2003 16:51

Krótko i treściwie:

Nie wiem, nie widziałem. Moje miasteczko to maksymalne zadupie i nie ma jeszcze tego w kinach. Ma podobno być w przyszłym tygodniu, więc na pewno pójdę. Jak wrócę to dam znać co i jak.
My new Home:
Heroes Home
Obrazek
Awatar użytkownika
Lechu
Lord
Lord
 
Posty: 1638
Rejestracja: pt 06.12.2002 12:41
Lokalizacja: Guild Wars / Heroes Home

Postautor: Xaos » pt 18.04.2003 17:27

A ja niby z Warszawy, ale jeszcze nie byłem - czasu nie ma, poza tym trzeba zaliczyć laske..eee... zaliczyć "Chicago" z laską ; ).
Chociaż jak kurcze film oscarowy to na pewno pójdę :>

edit: zapomniałbym:
Chrumk.
:D
Awatar użytkownika
Xaos
Najemnik
Najemnik
 
Posty: 81
Rejestracja: pt 14.02.2003 17:14
Lokalizacja: Bruxelles

... czas

Postautor: Seia » pt 18.04.2003 21:33

widze przyjdzie mi poczekać aż ktoś podzieli się tu swoim spostrzesheniami ^^ no nic.. czas w końcu tak szybko ucieka (podobno)
"The world we live in is always within darkness... Which is why, we seek light."
Awatar użytkownika
Seia
Lady
Lady
 
Posty: 5
Rejestracja: pt 14.03.2003 11:24
Lokalizacja: Strefa Ciszy

Postautor: Zoltrain » śr 30.04.2003 1:09

Coz.. Trudno mi sie wypowiezdiec jednoznacznie na temat tego filmu. Sam poczatek ogladalem z zaciekawieniem, pozniej zrobilo sie nudne, zeby w koncu stalo sie bardzo ciekawe i hmmm "mile" to chyba dobre slowo - cos jak bym ogladal Mononoke, a jak juz obejrzalem to mialem ochote obejrzec jeszcze raz. Oceniam wiec raczej pozytywnie, ale trzeba lubic "schizowe" filmy.
Zoltrain

THIS IS MY RIFLE. There are many like it, but this one is mine. My rifle is my best friend. It is my life. I must master it as I master my life.

http://sechster.dyndns.org
Awatar użytkownika
Zoltrain
Pustelnik
Pustelnik
 
Posty: 25
Rejestracja: ndz 27.04.2003 12:12
Lokalizacja: Częstochowa / Wrocław

Postautor: Gannet » pn 05.05.2003 16:05

Szczerze mówiąc film był bardzo fajny :) Byłem na nim dwa razy hehe Myślę, że najciekawszą sceną w filmie była podróż pociągiem (wysiadający ludzie, jazda pociągu przez wodę).
Awatar użytkownika
Gannet
Pustelnik
Pustelnik
 
Posty: 2
Rejestracja: ndz 27.04.2003 15:48
Lokalizacja: Theta Prime

Postautor: Cortez » sob 17.05.2003 11:21

Oglądając Spirited Away dałem się zupełnie pochłonąć obrazowi.
Cały klimat potęgowała pustka na sali (właściwie to 3 osoby). Zupełna cisza, żadnych szeleszczących papierków, śmiechów czy rozmów.
Film oglądałem z nieprzerwanym zaciekawieniem, nie odczuwając znużenia.
Fantastyczność historii przypomina mi nieco "Alicję w Krainie Czarów".
Wciągająca i pełna tajemniczości fabuła, napięcie budowane z wyczuciem, przemyślany humor, wszystko to składa się na naprawdę wyśmienitą opowieść.
Jedyną wadą jest może pewna banalność wątku miłosnego ale jest to element nie szkodzący całości.

Strona techniczna prezentuje się naprawdę imponująca. Animacja na wysokim poziomie. Plenery, przypominające miejscami obrazy impresjonistów, powalały jakością i wyczuciem wykonania. Miejscami miałem złudzenia, że ciepły wietrzyk poruszający trawami na ekranie owiewa również całą sale kinową. Wszystko było tak wspaniale wykonane, że nie mogłem powstrzymać się od ciągłego zachwycania coraz to nowymi obrazami.

Po wyjściu z kina byłem zachwycony. Dodatkowo klimat panujący na zewnątrz budynku do złudzenia przypominał ten z filmu co tylko potęgowało moje błogie uczucie radości i zadowolenia.
Powiem, że na całość mojej oceny składa się wszystkie wyżej wymienione czynniki.

Jako entuzjasta animacji, komiksu oraz wszelkiej innej twórczości artystycznej wyznam, że Spirited Away przypadł mi straszliwie do gustu.
Attack, ATTACK!!!
The clearest commands are practical examples.


http://warzone.om.pl/
Awatar użytkownika
Cortez
Pretorianin
Pretorianin
 
Posty: 1
Rejestracja: śr 23.04.2003 10:18
Lokalizacja: Kraków/Rzeszów

Postautor: Lil » śr 25.06.2003 14:34

O, pusto tu O.o

Na chihiro bylam...hm...2-3 miechy temu? :P
IMO najlepsze co wyszlo z łapek Miazakiego ^^ (a malo tego oglądalam)
Anmiacja bardzo ladna, zwlaszcza kiedy biegli miedzy kwiatami, mimo ze to troche realistycznie nie wyszlo ^^' Postaci fajne, choc Haku po dubie wyszedł jak gej.
Ale kulki sadzy rozlozyly widownie, to chyba najlepsze bylo ;)
Awatar użytkownika
Lil
Lady
Lady
 
Posty: 39
Rejestracja: pn 23.06.2003 17:33
Lokalizacja: z Opola

Postautor: Sorden » ndz 07.09.2003 23:48

Wkoncu udalo mi sie to sciagnac... w oryginalnej wersji... musze powiedziec ze jestem zachwycony... szkoda tylko ze to takie krotkie :(
Love, Trance & Psychedelic !
Awatar użytkownika
Sorden
Pretorianin
Pretorianin
 
Posty: 1238
Rejestracja: wt 05.11.2002 23:34
Lokalizacja: Gliwice

Postautor: hops » ndz 05.10.2003 7:49

Do kina nie zdążyłem się wybrać, więc obejrzałem dopiero ostatnio na DIVXie [do czego pokornie się przyznaję]. I cóż mogę rzec? O ile "Księżniczka Mononoke" wzbudziła u mnie odruchy niemalże wymiotne, która zanudziła mnie niemal na śmierć i praktycznie niczym nie wywarła na mnie jakiegokolwiek wrażenia, to "Spirited Away" rozłożył mnie na łopatki. Przepięknie narysowane, znakomicie opowiedziane, kapitalnie podłożone [oglądałem w orginale z napisami], niesamowicie klimatyczne i doskonale skomponowane. Ten film jest pozycją typu "must-see" nie tylko dla fanów anime, ale wszystkich fanów animowanych pełnometrażówek. Disney wiedział w co ładuje pieniądze.

"Film dla 10-latków i dla tych, którzy kiedyś mieli 10-lat", lub coś w tym deseniu powiedział o "Sen to Chihiro no kamikakushi" Hayao Miyazaki. Podpisuje się pod tym wszystkimi moimi "ręcami i nogami".
"There is nothing amazing. Just the norm." - Naota, FLCL
http://www.stalin-vs-hitler.w.pl
Awatar użytkownika
hops
Paladyn
Paladyn
 
Posty: 524
Rejestracja: śr 09.10.2002 19:01
Lokalizacja: Gdańsk

Postautor: Sorden » sob 11.10.2003 18:09

Wlasnie zauwazylem ze znou puszczaja to u nas w kinach !
Zajebiscie ! Jutro lece na seansik.. ciekaw jestem ile osob przyjdzie !
Ale mysle ze warto znow go obejrzec :D
Love, Trance & Psychedelic !
Awatar użytkownika
Sorden
Pretorianin
Pretorianin
 
Posty: 1238
Rejestracja: wt 05.11.2002 23:34
Lokalizacja: Gliwice

Postautor: Azirafal » pt 17.10.2003 1:48

Dobre anime. Przede wszystkim bardzo ciekawe, oryginalne i bardzo dobrze narysowane (liczba szczegółów na ekranie czasem przytłaczała, ale in plus!). Spodobały mi się przede wszystkim różne "smaczki" throughout the movie - oprócz samych demonów (domyślam się, że w większości zaczerpniętych z mitologii i baśni japońskich) i miejsc, parę... nie wiem... akcji? ujęć? momentów? (znowu dałość o szczegóły - typu: Chihiro zakłada buty, po czym, już stawiając piwerszy krok, kopie czubkiem buta o ziemię, wpasowując go mocniej na stopę; scenka nic nie wnosząca do fabuły, czy czegokolwoiek, a jednak dodająca "realizmu"... w niejednym filmie aktorskim takich rzeczy nie zobaczymy!)

P.S. Nie zwracajcie uwagi na moje teksty, jeżeli Was śmieszą, czy jeżeli się z nimi nie zgadzacie - jest (ponownie, Chaon! :D ) 3 w nocy i człowiek wypisuje różne rzeczy. Poza tym, jak ktoś nie pisał na Katedrze tak porządnie przez prawie 3 tygodnie, ma prawo się raz na jakiś czas wyszumieć (i rach! ciach! dobijemy do 666 postów :twisted: )
If you don't stand for something you'll fall for anything.
Awatar użytkownika
Azirafal
Arcypryk
 
Posty: 1938
Rejestracja: wt 07.01.2003 15:33
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Lechu » ndz 26.10.2003 21:30

Hmmmmm trzeba by to jakoś w sensowną całośc ułożyc, to co chcę napisać. Spróbujemy:

!!!Uwaga, będą spoilery!!!

Obejrzałem. Cieszę się, że nie poszedłem do kina - dlaczego? o tym potem. Obejrzałem na DVD, w oryginale, na moim skromnym 28", z DoŁba sórandem 2.0 Kosztowało mnie to całe 6,50 pln. Późno, bo późno, ale warto było.
Czego się spodziewałem? Widziałem już trochę filmów Miyazakiego, więc wiadomo - to będzie coś wielkiego. Przyznam się, nie miałem zamiaru oglądać, ot może przy okazji. No i okazja się nadażyłe, byłem w wyporzyczalni po Matrixa 2. Obejrzałem oba filmy, jeden po drugim.

Sen to Chihiro no Kamikakushi w pełni zasłużyło na Oskara. Ale, według mnie, Mononoke bardziej ta nagroda się należała. O tym też potem. Film świetny pod każdym względem, nie ma co tu dużo pisać, animacja, jak zwykle "standardowa", stonowana, bez bajerów, jak w każdym filmie Miyazakiego. To, co w niej poraża to nie efekty, animacja komputerowa i inne duperele. Porażają tła, setki teł, perfekcyjnych, i co najbardziej bolało - większość niesamowicie namalowana, a użyta w zaledwie sekundowych ujęciach. Cóż, taka już dola tch biednych artystów. Kolejna rzecz zachwycająca, to jak napisał Azi, dbałość o szczegóły. Ale do tego Miyazaki już nas przyzwyczaił, a przynajmniej tych którzy widzieli słynnego Sąsiada Totoro. Studia nad zachowaniem, ruchem, mimiką dzieci to to w czym Hayao jest prawdziwym mistrzem.
Muzyka jest piękna, i nic w tym dziwnego, bo tworzył ją najlepszy kompozytor muzyki orkiestrowej do anime - Joe Hisaishi. Postacie - brak słów - taka ilość stworów, pokrak, istot, muatantów, i innego tałałajstwa, potrafi przyprawić o zawrót głowy. A duet syty szczurek i mały ptak mnie rozbrajał przy każdej scenie z ich udziałem.
Głosy, o których trzeba wspomnieć, to kolejny wielki plus. To co odróżnia je od innych głosów z reszty anime, to ich naturalność. Nie brzmią jak typowe głosy, czytane przez lektorów/seiyuu do mikrofonu, ale jak normalne głosy, tak jakbyśmy słyszeli je przypadkiem na ulicy (mówię o ludzkich postaciach). Dlatego dobrze że nie widziałem tego w kinie. Obejrzałem najpierw całość w oryginale, potem, dla porównania fragmenty z dubbingiem (naszym krajowym). Co wynikło? Polski dubbing nie jest zły - jest dobrze zgrany z animacją, większość postaci ma dobrze dobrane głosy, niektóre nawet identyczne z japońskimi. Poza Haku (który brzmi ni to jak pedał, ni to jak ksiądz na kazaniu) i Chihiro, która ma w wersji polskiej chamski, piskliwy, zaś w oryginale bardzo przyjemny, brzmiący nieco poważnie, ale i dziecinnie głos. Poza tym, wersja polska była nagrana w stereo zwykłym, oryginał w DD 5.1. Róznicę słychać było nawet na moich głośniczkach.

Teraz kwestia, która mnie nie daje spokoju od chwili gdy przeczytałem post hopsa. I miedzy innymi dlatego chciałem obejrzeć ten film. Żeby móc z czystym sujmieniem powiedzieć: nie towarzyszu hops, Spirited Away nie jest lepsze od Mononoke. Zupełnie nie rozumiem, dlaczego przy MH zbierało cię na womit, i co tak wspaniałego było w SA, że okazało się lepsze. No nic, twój gust. Ja powiem tylko, jak to wygląda z mojej strony.
Mononoke Hime było filmem PIĘKNYM. Nie ze względu na projekty postaci, detale w animacji, czy naturalne głosy. Na koniec Mononoke pałakałem. Na koniec SA siedziałem ze zdziwieniem na gębie - co? Już koniec? Dla Sen to Chihiro.. zabrakło EMOCJI, które niosła w sobie Mononoke. SA to tylko bajka, z jakimś tam lekkim przesłaniem, z króciutką, mało porywającą fabułą, w której więcej czasu poświęcamy na podziwianie coraz to wymyślniejszych mutagenów. Sorry, film zawodzi pod względem przebiegu akcji. Ot tak sobie starzy i córeczka lądują w jakiejś krainie, gdzie potem Chihiro, przez pół filmu lata po wielkej chałupie, i odstawia rózne szopki z coraz to nowszymi klientami. Po to, by nagle pod koniec okazało się że Haku to smok, że ma problemy i że trzeba wsiąść w pociąg, pojechać do jakiejś babci, która wygląda zupełnie jak inna babcia którą oglądamy przez większosć filmu, oddać jej jakąś pieczątkę, zrobić gumkę do włosów, wrócić, stwierdzić że rodziców nie ma wśród świń, pożegnać się z Haku i pójść sobie. Z zaszybko, za prosto się to skończyło. Jakoś tak bez jajecznie. Kurde, Nausicaa miała piękne zakończenie, Totoro miał piękne zakończenie, Mononoke miała zakończenie które złamało 22 letniego faceta. A tu brakuje po prostu zakończenia. Fabuła nie rozwija się przez 3/4 filmu, potem byle jak się kończy.
Muzyka, mimo że doskonała, nie robi wrażenia jak w Mononoke. Po prostu jest, coś tam sobie gra. Soundtrack z MH to jeden z 3 najlepszych OSTów jakie słyszałem. Już Totoro miało lepszy soundtrack.
Ogólnie - ten film jest dobry, jest ponadprzeciętny, ale Miyazaki robił już lepsze filmy, które bardziej do mnie przemawiały, które były czymś więcej niż piękną wykonaną bajką z morałem.
Na szczęscie zaraz po Sen to Chihiro... obejrzałem Matriksa. Nie będę pisał nic, poza tym, że oglądam jeszcze ostatnią cześć LoTRa, i leję na kino holiłudzkie :P 8)
My new Home:
Heroes Home
Obrazek
Awatar użytkownika
Lechu
Lord
Lord
 
Posty: 1638
Rejestracja: pt 06.12.2002 12:41
Lokalizacja: Guild Wars / Heroes Home

Postautor: hops » pn 27.10.2003 22:03

Lechu pisze:Teraz kwestia, która mnie nie daje spokoju od chwili gdy przeczytałem post hopsa. I miedzy innymi dlatego chciałem obejrzeć ten film. Żeby móc z czystym sujmieniem powiedzieć: nie towarzyszu hops, Spirited Away nie jest lepsze od Mononoke. Zupełnie nie rozumiem, dlaczego przy MH zbierało cię na womit, i co tak wspaniałego było w SA, że okazało się lepsze. No nic, twój gust. Ja powiem tylko, jak to wygląda z mojej strony.


Wiesz co, może to dlatego, że ja nie dorosłem do PIĘKNA Mononoke Hime. Tamtej film jest dla mnie cholernie nudny, przegadany, brzydki. I zupełnie nie rozumiem, gdzie tam moment na łzy.

SA jest filmem dla mnie. Nie wymaga ode mnie skupienia i zachwycania się tym a tym, a jednak ten zachwyt wywołuje. Filmowe podróże w świat fantazji [takie jak w Never Ending Story] zawsze wzbudzały we mnie przyjemne emocje, a kiedy taka podróż została zanimowana, w dodatku, przez Japończyków - oglądanie tego dzieła było niesamowitą satysfakcją. Wiesz co? Ja chyba jestem dzieckiem, niedojrzałym nastolatkiem żyjącym w świecie marzeń. I dobrze mi z tym. MH jest dla dorosłych, a ja dorastać nie chcę. Amen Lechu, amen.
"There is nothing amazing. Just the norm." - Naota, FLCL
http://www.stalin-vs-hitler.w.pl
Awatar użytkownika
hops
Paladyn
Paladyn
 
Posty: 524
Rejestracja: śr 09.10.2002 19:01
Lokalizacja: Gdańsk

Postautor: Lechu » czw 13.11.2003 0:26

Widzisz, sprawa jest prosta - oczekujemy dwóch róznych poniekąd rzeczy od anime. Ja, człowiek wychowany na przekonaniu - anime to nie bajka! anime to nie kreskówki dla dzieci! anime to poważne filmy! szukam podświadomie właśnie potwierdzenia do tych, w sumie głupich, przekonań. Z drugiej strony właśnie to daje mi rozrywkę, i jeśli film pokrywa się z tymi przekonaniami, dostaje u mnie plusa na starcie. Nie jestem dzieckiem. Jestem indywidualistą, samotnym fanem, który kurczowo trzyma się swoich przekonań, pomimo że wie, że są głupie. A że nie cierpię zmian - to pewnie nieprędko się zmienię. Czy mi z tym dobrze? Dopuki podobają mi się anime które oglądam, to tak.
Może do SA źle podszedłem. Może spodziewałem się filmu z rozmachem, przewyższającego we wszystkim inne filmy Miyazakiego - wszak dostało oskara. Co zobaczyłem - krótką, niezobowiązującą historię. Tyle że taką samą historię dostałem równiez przy Moim Sąsiedzie Totoro - i ten film mi się cholernie podobał, mi, staremu fanowi na emeryturze. Pewnie i tak wszystko zakończy się na stwierdzeniu - kwestia gustu. I tak też robię.

Albo nie. Zakończy się stwierdzeniem, że właśnie na moim dysku grzeje się dwupłytowa wersja Spirited Away, o świetnej jakości. I poczekam, na kolejne Oskary :D GitS 2 zdąży? :P
My new Home:
Heroes Home
Obrazek
Awatar użytkownika
Lechu
Lord
Lord
 
Posty: 1638
Rejestracja: pt 06.12.2002 12:41
Lokalizacja: Guild Wars / Heroes Home

Postautor: Sorden » czw 13.11.2003 1:00

Wedlog mnie Spirited Away zasluzyl na oskara! nie wiem w jakiej kategorii go dostal, ale przyznacie ze kreska byla piekna ! Ta dbalosc o szczeguly! Dawno juz ogladalem Mononoke ale nie zauwazylem tam az takiej dokladnosci ! (moge sie mylic) Spirited Away jest bajka ! Dla dzieci ! Nie jest to jakas super gleboka fabula ! I tak tez zostalo to oceniane ! Zauwazcie ze tresc SA jest idealna dla dziecka ! wrecz uczy podstawowych wartosci ! W Mononoke jest troche inaczej ! Jest tam wiecej przemocy ! Nie jest to "bajka" dla dzieci ! Chyba w tym jest roznica !
Reszta, to kwestia gustu ! Mi sie obydwa filmy podobaly ! I po rzadnym nie spodziewalem sie czegos rewelacyjnego (pewnie z niewiedzy ze to ten sam autor :P)
Pzdr!
Love, Trance & Psychedelic !
Awatar użytkownika
Sorden
Pretorianin
Pretorianin
 
Posty: 1238
Rejestracja: wt 05.11.2002 23:34
Lokalizacja: Gliwice

Postautor: hops » czw 13.11.2003 20:18

Lechu pisze:Widzisz, sprawa jest prosta - oczekujemy dwóch róznych poniekąd rzeczy od anime.

Nie zawsze, Lechu, nie zawsze. Nie oglądam samych bezmózgich napierdzielanek z fan-service'm, bądź nie wymagające żadnego skupienia opowieści dla 10-latków. Po prostu anime poważne pasuje mi czasem tak samo mocno jak niepoważne, a samego MH to nie wiem gdzie mam zaklasyfikować, więc pewnie dlatego nie przypadł mi do gustu.

Lechu pisze:Ja, człowiek wychowany na przekonaniu - anime to nie bajka! anime to nie kreskówki dla dzieci! anime to poważne filmy! szukam podświadomie właśnie potwierdzenia do tych, w sumie głupich, przekonań.

A tam głupich od razu. Często anime jest lepsze od fabularnych filmów, często nie dorasta im do pięt. To drugie częściej, dlatego ja od anime tyle nie wymagam.

Lechu pisze:Z drugiej strony właśnie to daje mi rozrywkę, i jeśli film pokrywa się z tymi przekonaniami, dostaje u mnie plusa na starcie. Nie jestem dzieckiem. Jestem indywidualistą, samotnym fanem, który kurczowo trzyma się swoich przekonań, pomimo że wie, że są głupie.

Teraz to i mnie krytykujesz przy okazji :) Więcej luzu, Towarzyszu.

Lechu pisze:Może do SA źle podszedłem. Może spodziewałem się filmu z rozmachem, przewyższającego we wszystkim inne filmy Miyazakiego - wszak dostało oskara.

A ja podchodziłem do tego filmu z myślą: "Byle nie drugie MH. Tylko nie drugie MH!! Nieeeee!! Nie MH!!". I wiesz co? Pomogło :)

Lechu pisze:Co zobaczyłem - krótką, niezobowiązującą historię. Tyle że taką samą historię dostałem równiez przy Moim Sąsiedzie Totoro - i ten film mi się cholernie podobał, mi, staremu fanowi na emeryturze. Pewnie i tak wszystko zakończy się na stwierdzeniu - kwestia gustu. I tak też robię.

Nie w pełni, ale zgadzam się z Tobą.

Lechu pisze:Albo nie. Zakończy się stwierdzeniem, że właśnie na moim dysku grzeje się dwupłytowa wersja Spirited Away, o świetnej jakości. I poczekam, na kolejne Oskary :D GitS 2 zdąży? :P

Ja też oglądałem z 2 CD. A GITS oskara nie dostanie. To niemożliwe.
"There is nothing amazing. Just the norm." - Naota, FLCL
http://www.stalin-vs-hitler.w.pl
Awatar użytkownika
hops
Paladyn
Paladyn
 
Posty: 524
Rejestracja: śr 09.10.2002 19:01
Lokalizacja: Gdańsk

Postautor: Lechu » pt 14.11.2003 0:56

hejhops pisze:Nie zawsze, Lechu, nie zawsze. Nie oglądam samych bezmózgich napierdzielanek z fan-service'm, bądź nie wymagające żadnego skupienia opowieści dla 10-latków. Po prostu anime poważne pasuje mi czasem tak samo mocno jak niepoważne, a samego MH to nie wiem gdzie mam zaklasyfikować, więc pewnie dlatego nie przypadł mi do gustu.

Od początku bycia fanem, powtarzam sobie - anime to najlepsze kino. Nie ma lepszego - bo jest głębokie, poważne, daje do myślenia. I szukam na to potwierdzenia w każdym nowym anime które oglądam. Nie uznaję niepoważniego anime. Jak chce rzeczy niepoważnych oglądam Mtarixa 2, tudzież innego Hujka. To są przekonania silniejsze ode mnie, powstałe przed laty, i stąd wybieram i lubię takie a nie inne anime. Może omijam inne bo nie chcę żeby okazało się że te przekonania są głupie i złe. Tylko że mi to odpowiada.
A różnimy się. Różnimy się właśnie tym, czego oczekujemy od anime i czym dla nas jest. Dla Ciebie to jest rozrywka, czy to intelektualna czy to czysty relaks. A ja od anime oczekuję że skopie mi mózg, nie pozwoli przestać myśleć o sobie przez miesiąc, może coś zmieni. Nie wiem jak to opisać. Może mi brakuje dystansu, może nie patrzę na to jak właśnie na rozrywkę. Tylko jak na co? Sam nie wiem. A jeśli się mylę, to mnie popraw :P
Tyle z moich osobistych refleksji. Dobry nie byłem w opisywaniu takich rzeczy, i dobrze to nigdy nie wyjdzie za pomocą tekstu na forum. Kiedyś, jak się może spotkamy twarzą w twarz, porozmawiamy o tym dokładnie.

hejhops pisze:A tam głupich od razu. Często anime jest lepsze od fabularnych filmów, często nie dorasta im do pięt. To drugie częściej, dlatego ja od anime tyle nie wymagam.

A ja wysoko stawiam poprzeczkę. Dlatego prawie wogóle nie oglądam filmów nie będących anime, i dlatego unikam "rozrywkowych" anime. Boję się że okaże się że postawiłem ją za wysoko.

hejhops pisze:Teraz to i mnie krytykujesz przy okazji :) Więcej luzu, Towarzyszu.

Więcej luzu? Żeby to było takie proste :roll: Aha, noszę bokserki. To wystarczający luz dla mnie ;) Żartuję. Ale akurat w wypadku anime, luz mi nie jest potrzebny. W innych dziedzinach owszem. W szkole na przykład, żeby nie luz, to bym dawno ześwirował :D

hejhops pisze:A ja podchodziłem do tego filmu z myślą: "Byle nie drugie MH. Tylko nie drugie MH!! Nieeeee!! Nie MH!!". I wiesz co? Pomogło :)

Widziałem trochę innych filmów Miyazakiego. I wiem, czego mogę się po nim spodziewać. Tutaj najpewniej zadziałała właśnie myśl: ten film dostał Oskara - musi być wielki. Może gdyby nie Oskar, gdyby nie to że się spodziewałem bardzo wiele po tym filmie, to by mi się bardziej podobał. Wspomnę jeszcze raz o Totoro - wiedziałem że to "prosty" film dla dzieci, że nie jest to żaden intelektualny kopacz mózgu - i się nie zawiodłem. Widać że oczekiwania potrafią wiele zdziałać. Mam nauczkę - dla następnego anime które dostanie Oskara, będę obniżał poprzeczkę :D

hejhops pisze:Nie w pełni, ale zgadzam się z Tobą.

Dobre i to, jeszcze niedawno stalismy po przeciwnych stronach muru ;)

hejhops pisze:Ja też oglądałem z 2 CD.

Ja z DVD, za tę wersję 2-płytową dopiero się wezmę :)

hejhops pisze:A GITS oskara nie dostanie. To niemożliwe.

Dlaczegóż to?

Sorden pisze:Wedlog mnie Spirited Away zasluzyl na oskara!

A nie dostał dlatego, że nie miał godnej konkurencji? :P

Sorden pisze:Spirited Away jest bajka ! Dla dzieci ! Nie jest to jakas super gleboka fabula !

Wolę kiedy Miyazaki robi filmy dla wszystkich, nie tylko dla dzieci. W tym między innymi kryje się talent tego autora. Dziwię się więc że zrobił film dla dzieci. Może gdyby pomyślał o starszych widzach, jak ja, to by mi się film bardziej podobał :P
Piekna kreska? hmmm kłóciłbym się. Standardowa, jak na obecne czasy, design postaci kompletnie standardowy, Miyazaki w każdym filmie ten sam styl daje. Dbałość o szczegóły mamy w innych jego filmach. Nie myl dbałości o szczegóły z szałem projektantów prześcigających się w wymyślaniu kreatur i wciskaniu jak największej ich ilości na ekranie. A pomijając te potwory, SA jest tak samo szczegółowe jak inne jego filmy. Tak samo dokładnie przedstawione jest zachowanie dzieci (patrz Totoro), strojów, sprzętu (Mononoke, Nausicaa). Tu tylko wybija się ponad wszystko bogatość. Bogactwo postaci, przepych wnętrz i strojów. Ale taki po prostu ten film ma styl, bo jest dla dzieci.
Powtarzam. To jest przeciętna IMHO produkcja. Miyazaki robił lepsze :twisted:
Wiem, mówię to z zazdrości. Gdyby to nie SA, a Mononoke było nominowane, to te drugie dostało by Oskara.

I powtarzam na koniec, żeby była jasność - to świetny film, świetnie się przy nim bawiłem, zasłużył na Oskara. Ale są lepsze :D
My new Home:
Heroes Home
Obrazek
Awatar użytkownika
Lechu
Lord
Lord
 
Posty: 1638
Rejestracja: pt 06.12.2002 12:41
Lokalizacja: Guild Wars / Heroes Home

Postautor: majka22 » śr 09.02.2011 15:31

Genialny film!! A polska obsada tez imponuje: http://pl.wikipedia.org/wiki/Spirited_A ... bog%C3%B3w Tyle razy juz go ogladalam i wciaz mi sie podoba!! Szkoda, ze tyle doroslych ma uprzedzenie do filmow animowanych. W ten sposob nigdy nie poznaja tego niepowtarzalnego swiata magii i fantazji!!
majka22
Pustelnik
Pustelnik
 
Posty: 14
Rejestracja: śr 26.01.2011 16:10


Wróć do Manga & Anime

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 12 gości